Skocz do zawartości
IGNORED

Robin Williams nie zyje


jackk

Rekomendowane odpowiedzi

O Captain! My Captain! our fearful trip is done;

The ship has weather'd every rack, the prize we sought is won;

The port is near, the bells I hear, the people all exulting,

While follow eyes the steady keel, the vessel grim and daring:

 

But O heart! heart! heart!

O the bleeding drops of red,

Where on the deck my Captain lies,

Fallen cold and dead.

O Captain! My Captain! rise up and hear the bells;

Rise up—for you the flag is flung—for you the bugle trills;

For you bouquets and ribbon'd wreaths—for you the shores a-crowding;

For you they call, the swaying mass, their eager faces turning;

 

Here captain! dear father!

This arm beneath your head;

It is some dream that on the deck,

You've fallen cold and dead.

My Captain does not answer, his lips are pale and still;

My father does not feel my arm, he has no pulse nor will;

The ship is anchor'd safe and sound, its voyage closed and done;

From fearful trip, the victor ship, comes in with object won;

 

Exult, O shores, and ring, O bells!

But I, with mournful tread,

Walk the deck my captain lies,

Fallen cold and dead.

 

Walt Whitman

 

RIP my Captain

Szkoda czlowieka a po ludzku bardzo mi zal ze mial takie problemy a nikt tego nie widzial...

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Ja akurat go nie lubiłem. Nie, nie jako człowieka (przecież go nie znałem prywatnie). Ale jako grającego aktora właśnie. Nie pasowała mi jego twarz do granych scen, do filmów. Zawsze z tym głupim uśmiechem. Coś jak Bourvill. Ale ten akurat grał w filmach (i czasach), których charakter wręcz wymagał takiej twarzy, takiej mimiki czy grymasów. W twórczości Williamsa to akurat razi (mnie) okropnie. Aż nie chce się oglądać filmu z jego udziałem do końca. W podobnych obrazach Bill Murray wypadał o niebo lepiej.

 

Też sobie pomyślałem, że szkoda chłopa. Jeszcze był młody...

Wielki potencjał - aktor sceniczny, teatralny, filmowy, wybitne role. Był też komikiem, blagierem i parodystą - ale faktycznie, twarz może się nie podobać - taka ruska jakaś! Ale ta twarz to chyba całe 'beauty' osobowości i jak najbardziej jego image czy też maska bez maski. Tak samo nie mogłem się kiedyś przekonać do twarzy Julii Roberts, a jest to przecież fantastyczna i rasowa aktorka!

Parker's Mood

Wielki aktor I sympatyczny gosc. Wielki milosnik kolarstwa I dobry przyjaciel LA.

RIP

A oto mniej znany Robin.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przy okazji śmierci aktora pojawiło się w prasie wiele wspominkowych artykułów. Okazało się, że już prawie trzydzieści parę lat cierpiał na poważną depresję. Bo zaprzestano produkcji serialu, gdzie grał przez cztery sezony. Przecież kolejne lata w jego karierze to tylko pięcie się w górę? I tak się zastanawiałem, czy artyści (pisarze, malarze, aktorzy, poeci...) rzeczywiście są dziewięć razy wrażliwsi na wszelkie bodźce od normalnego zjadacza chleba? Naprawdę nie potrafił powiedzieć sobie "nic to" i... lecieć na kolejną próbę w teatrze?

 

(w jednej z gazet przeczytałem, że "w toku śledztwa ustalono (!), że aktor popełnił samobójstwo przez powieszenie"- kogo oni tam zatrudniają?)

Wielki potencjał - aktor sceniczny, teatralny, filmowy, wybitne role. Był też komikiem, blagierem i parodystą - ale faktycznie, twarz może się nie podobać - taka ruska jakaś! Ale ta twarz to chyba całe 'beauty' osobowości i jak najbardziej jego image czy też maska bez maski. Tak samo nie mogłem się kiedyś przekonać do twarzy Julii Roberts, a jest to przecież fantastyczna i rasowa aktorka!

No ja jej nie cierpie,bo jest jakas taka denerwująca jak gra.

.

  • 3 tygodnie później...

Ja akurat go nie lubiłem. Nie, nie jako człowieka (przecież go nie znałem prywatnie). Ale jako grającego aktora właśnie. Nie pasowała mi jego twarz do granych scen, do filmów. Zawsze z tym głupim uśmiechem. Coś jak Bourvill. Ale ten akurat grał w filmach (i czasach), których charakter wręcz wymagał takiej twarzy, takiej mimiki czy grymasów. W twórczości Williamsa to akurat razi (mnie) okropnie. Aż nie chce się oglądać filmu z jego udziałem do końca.

Mam dokładnie to samo. Jedynie produkcje w których grał psycholi jakoś mi wchodziły, bo w tym był akurat świetny, ale cała reszta dla mnie niestrawna.

Mimo wszystko szok, chociaż ja tam nie wierzę w te bzdety o depresji, bo jaką depresję może mieć człowiek, który ma wszystko?

Status mega gwiazdy, Oscara na półce, miliony na koncie, młodą żonę u boku... z jakiego to niby powodu miałby cierpieć na depresję?

Po prostu się schlał, coś mu odbiło, zaczął kombinować i przekombinował. Nigdy żadnemu z was po pijaku nie odwaliło w beret?

Nie chodziliście po balkonach albo nie pływaliście w jeziorze? Człowiek jak się nachleje, to nawet nie pamięta co wczoraj odpierdalał :)

Temu się zachciało akurat na pasku wieszać i coś poszło nie tak. Jeszcze sobie koki dmuchnął, do tego skręta wyjarał i wystarczy żeby wpaść na głupi pomysł,

a to już tylko jeden krok do tragedii. David Carradine skończył podobnie i raczej ostatnie na co mógł cierpieć, to była jakaś tam depresja.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Aktor wielki R.I.P

 

Depresja to choroba społeczna która zbierze ogromne żniwo w najbliższych latach . W ciągu 10 lat będzie drugą po nowotworach najczęściej występującą chorobą powodującą niepełnosprawność. Tak jak ktoś napisał powyżej można mieć wszystko młodą żonę , kasę itd itp i nie odczuwać radości z życia .

Mimo wszystko szok, chociaż ja tam nie wierzę w te bzdety o depresji, bo jaką depresję może mieć człowiek, który ma wszystko?

Na tym polega depresja wlasnie. Nie jest logiczna. Mozna byc nieszczesliwym majac wszystko i szczesliwym majac gowno. Ilosc kasy nie idzie w parze z celem zycia, z jego sensem. Majac ograniczona grubosc portfela wciaz masz marzenia i glod pochlaniania. A gdybys mial juz wszystko? Zreszta nie warto tego analizowac, depresja to choroba, zaburzenie chemii organizmu i czesto male sprawy urastaja do rangi ogromniastych klopotow. A Amy Winehouse, a Michael Jackson, a......setki innych podobnych przypadkow wsrod bogaczy, gwiazd, celebrytow?

Wszyscy byli albo pijakami, albo narkomanami, albo jednym i drugim naraz. Nadal twierdzę, że to żadna depresja, tylko zwyczajnie za dużo w dupie.

Wszystko już masz, wszędzie już byłeś, wszystko widziałeś i wszystko zrobiłeś, nadal masz pełno kasy i jeszcze więcej wolnego czasu, bo nic nie musisz robić,

nie ma dupy, prędzej czy później zacznie Ci odbijać i albo znajdziesz sobie jakieś zajęcie, albo skończysz jako uzależniony od używek "chory na depresję" czubek.

Hendrix, Monroe, Kobain, Houston, podobnych przykładów można wymieniać do końca tej strony i jeszcze do połowy następnej spokojnie wystarczy,

kasa, sława, wszystkiego w bród i nadmiar wolnego czasu z którym nie wiadomo co zrobić... to może się naćpam, do tego jeszcze nachleję i ciekawe co się stanie?

No ciekawe...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Mozna byc nieszczesliwym majac wszystko i szczesliwym majac gowno ... depresja to choroba, zaburzenie chemii organizmu

 

Nic dodać, nic ująć - to dżuma naszych czasów - to się leczy ... ku uciesze przemysłu farmaceutycznego.

 

Na Prozacu, na stałe, lata ponad 10% populacji USA .... to takie radosne cyborgi. :)

Depresja sresja. Ciekawe, że tych sławnych dotyka akurat wtedy właśnie gdy są już sławni.

Dopóki klepią biedę i pies z kulawą nogą o nich nie słyszał, to jakoś nic im nie dolega,

a tylko jeden z drugim nagra dobrą płytę albo zagra w dobrym filmie i zaraz depresja ich nagła dopada.

Panowie, żeby zapaść na depresję, to najpierw trzeba mieć dobry powód.

Taki Steve Jobs to sobie mógł mieć depresję, ja sam bym miał na myśl o tym, że kiwam się nad grobem

i nie zdążę wydać nawet połowy z tego co zarobiłem. To to rozumiem, że można mieć depresję,

ale topowy amerykański aktor w sile wieku jakie może mieć w życiu zmartwienia? Że gosposia jajek nie kupiła?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Depresja sresja. Ciekawe, że tych sławnych dotyka akurat wtedy właśnie gdy są już sławni.

Dopóki klepią biedę i pies z kulawą nogą o nich nie słyszał, to jakoś nic im nie dolega,

Dolega, tylko, ze o Nowaku z bloku osiedlowego nikt nie pisze. A samobojstwo z powodu zawodu milosnego? Przeciez tyle towaru chodzi po swiecie, kilkadziesiat lat zycia przed kims, a ktos z powodu jednej kobiety, czy faceta podcina sobie zyly, albo skacze z balkonu. Depresja to taki rodzaj nawracajacego afektu. A moze facet czul sie wypalony, moze czul, ze wiecej juz nie osiagnie? Albo wrecz, ze jest tylko jakims cholernym aktorem i w sumie nic wielkiego w zyciu nie zrobil? Moze przygniatal go glod w Afryce :) i fakt, ze nic z tym zrobic nie moze? A moze wrazliwosc sprawila, ze zaczal chlac? Do pieniedzy sie przywyka, staja sie tak powszechne po czasie jak wzmacniacz na polce, ktory po roku lub dwoch juz tak nie cieszy. Staje sie oczywistym elementem wyposazenia pokoju, wiec chce sie czegos innego, lepszego, drozszego. Oczywiscie pogon nie musi byc tylko za pieniedzmi. Sa na przyklad ludzie, ktorzy nie potrafia pogodzic sie z efektem starzenia, przemijania. A Mike Tyson? Najlepsze wyniki osiagal za czasow Cusa D'amato, mentora, trenera, kogos, kto byl dla niego jak ojciec. Gdy najblizsze otoczenie wymarlo i swoimi lapami oblepil go Don King, ktory mial go za dojna krowe, to i miliony nie pomogly. Narkotyki, woda, seks i zabawy do rana. No i nadeszly klopoty. Tak wiec rozne powody usmiercaja ludzi, powoduja depresje i przygnebienie i niestety zlote klamki i pare baniek na koncie nie czynia cie szczesliwym i odpornym na rozne sprawy. Kazdy sie przejmuje czym innym. Dla jednego to kasa, dla innego zloty bezpiecznik, dla jeszcze innego starzejaca sie geba i nieublagana smierc.

Zauważ drobny szczegół, że wszystkich wymienionych w tym wątku łączą tylko trzy rzeczy - nadmiar kasy, gorzała i prochy.

O innych problemach nic nie wiadomo, ewentualnie są tylko jakieś podejrzenia, przypuszczenia i gdybania, a może to, a może tamto...

Kurt Kobain całe życie marzył tylko o jednym - zostać gwiazdą rocka, a gdy nagle to osiągnął, odstrzelił sobie łeb w hotelu.

Też miał depresję? Czy zwyczajnie przesadził z wódą i koksem, wyjął z szuflady giwerę, zaczął się wydurniać i nagle ups coś poszło nie tak?

Kto to może wiedzieć? Nikt.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość Gość

(Konto usunięte)

Oczywiście, że parantulla ma rację.

Popatrzcie na społeczności pierwotne, biedne. Patrząc z naszej perspektywy życie mają nie do zniesienia.

A są szczęśliwi. Żadnych depresji, samobójstw.

Popatrzcie na rozkład ilości samobójstw na świecie w przełożeniu na ilość mieszkańców. Gdzieś widziałem mapkę, gdzie biedna Ameryka południowa ma ten odsetek nawet trzykrotnie niższy, niż bogata Europa.

Dane ujawnione w raporcie Światowej Organizacji Zdrowia na temat samobójstw są wstrząsające. Co 40 sekund ktoś na świecie popełnia samobójstwo. Co roku z tego powodu umiera na świecie ok. 800 tys. osób.Samobójstwa są drugą

najczęstszą przyczyną śmierci wśród młodych ludzi: w wieku od 15 do 29 lat. Najbardziej narażone są jednak na nie osoby powyżej 70. roku życia. Najwięcej samobójstw - aż 75 proc. - popełnianych jest w krajach o niskich dochodach.

 

newser.com.

Popatrzcie na społeczności pierwotne, biedne. Patrząc z naszej perspektywy życie mają nie do zniesienia.

A są szczęśliwi. Żadnych depresji, samobójstw.

 

Tak, fajnie było! Nawet w czasach współczesnych na wybranych terenach zjadają się wzajemnie... i nie mają depresji - są szczęśliwi jak tato kanibal przyniesie jakąś kość ludzką do obgryzienia. Myslę, że depresja jest poważną współczesną chorobą i nie utożsamiałbym jej tylko z bogatymi celebrytami. Niech ten temat może zgłębiają lekarze i specjaliści, a nie forumowcy HQ150 i parantulla. Chyba nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy, jakie kocopały wypisujecie.

Parker's Mood

Na całe szczęście mamy Ciebie, tego który wie.

Depresja nie bierze się z powietrza, muszą zaistnieć jakieś czynniki, które ją wywołają.

Przeważnie są to poważne problemy finansowe lub zdrowotne, a nie jakieś pseudo egzystencjalne pierdoły dla domorosłych filozofów.

Popełnianie samobójstw przez różnych psychicznych zj**ów, to jest całkiem inny temat, niekoniecznie mający jakikolwiek związek z depresją akurat.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość Gość

(Konto usunięte)

Przeważnie są to poważne problemy finansowe lub zdrowotne, a nie jakieś pseudo egzystencjalne pierdoły dla domorosłych filozofów.

Ja bym jednak dodał jako główną przyczynę rozluźnienie więzi rodzinnych, społecznych.

Sama kasa i zdrowie jak pokazują przykłady to za mało. Chyba większe znaczenie ma to, że ktoś się czuję samotny, wyobcowany, nie otoczony życzliwymi ludźmi. To chyba brak prawdziwych przyjaciół, rodziny, osób do których zawsze możemy się zwrócić, na których możemy liczyć lub po prostu możemy miło w ich towarzystwie spędzić czas, jest główną przyczyną tego, że ktoś sam postanawia pożegnać się z tym światem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.