Skocz do zawartości
IGNORED

Odradzam zakupy w ELECTRO.PL


Slawo10

Rekomendowane odpowiedzi

jak w temacie, przy czym na wstępie dodam, że temat jest założony dla tych co rozważają wykonanie zakupów i biorą pod uwagę sklep electro aby przemyśleli i przekalkulowali czy ryzyko się opłaca

w tym sklepie kupiłem 2 rzeczy, za pierwszym razem mikser, za drugim razem radioodtwarzacz, co do samej dostawy nie mam zastrzeżeń, ale radioodtwarzacz miał drobną wadę, brumiał w nim zasilacz, co dyskwalifikowało go przy cichym słuchaniu jak i w nocy nawet wyłączony dawał znać o swoim istnieniu, postanowiłem zareklamować produkt i wtedy sklep pokazał "gdzie ma klientów"

złożyłem ze strony internetowej reklamację, że chcę wymienić go na nowy, sklep odpisał że nie może tego zrobić na zasadzie "bo nie", aby nie przedłużać tematu i nie chcąc przepychać się na argumenty konsumenckie (towar niezgodny z umową) przystałem na wysłanie do serwisu

sklep odebrał ode mnie radioodtwarzacz i powiadomił o fakcie rzekomego przekazania do naprawy i do tego momentu prawie wszystko oki, ale już czekam na powrót sprzętu od miesiąca, nikt w sklepie nie jest w stanie mi odpowiedzieć kiedy do mnie wróci - czyli nie mam ani pieniędzy ani towaru za który zapłaciłem

po telefonicznych ustaleniach z rzecznikiem praw konsumenta ustaliłem, że po 30 dniach mam zgłosić się do niego, co też lada dzień uczynię

na infolinii sklepu jedynie otrzymuję opryskliwe odpowiedzi, że przecież udzielili mi odpowiedzi o przyjęciu reklamacji lub bełkotliwe prosimy o cierpliwość - ale ile ta cierpliwość ma trwać to też nikt nie wie

wówczas wpisałem w goglu hasło electro.pl reklamacje lub oszuści i dopiero wtedy naczytałem się "pozytywnych" opinii o sklepie

standard załatwiania reklamacji to 1,5 miesiąca lub i nawet 3 miesiące, tutaj jeden kupujący opisywał przebieg reklamacji drukarki, gdzie po 3 miesiącach sklep w swojej łaskawości wszystko załatwił

sklep wysyła często towar owinięty tylko czarną folią pakową bez pudełka a po reklamacji produktu co jest standardową praktyką sklepu wmawia klientom, że sami specjalnie uszkodzili sprzęt

na stronie sklepu wystawione opinie o produkcie i transakcji w przypadku nieprzychylnych w ogóle się nie ukazują - czyli manipulują opiniami tak cennymi dla kupujących, pozostawiając tylko te pozytywne

nie lepiej wypadają też ceneo, chociaż to jest ogólnie w porządku, ale prawdziwymi manipulantami są serwisy skąpiec i opineo (ten sam właściciel), nieprzychylne opinie nie pokazują się na tych stronach, musiałem napisać maila z pytaniem, dlaczego moja opinia nie została opublikowana, po interwencji pojawiła się ale okrojona o wyliczankę +/-

 

ku przestrodze jedna z opinii: zakupiłem lodówkę zapłatę pond 3000 zł, Kiedy zrezygnowałem z zakupu , bo nie było sposobu na to by firma TERG wywiązała się z umowy kupna towaru, usłyszałem , że firma nie wie kiedy nastąpi zwrot otrzymanych przez nią środków finansowych. Kiedy próbowałem oponować usłyszałem, że mogę sobie iść do sądu (cyt. z ceneo)

 

dlatego poddaję temat do przemyślenia dla kupujących, czy aby na pewno niższa cena, którą oferuje sklep, którą przyciąga sklep, będzie oszczędnością, jeżeli towar dotrze w całości i będzie sprawny ten będzie szczęśliwy, jeżeli jednak zajdzie potrzeba zareklamowania produktu, zapomnijcie o szybkim załatwieniu sprawy

niestety tych złych opinii jest bardzo dużo co wyklucza przypadkowość lub incydentalność przypadków, niestety na popularnych serwisach z opiniami tego co istotne dla kupujących się nie doczytamy

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/113700-odradzam-zakupy-w-electropl/
Udostępnij na innych stronach

są sklepy stacjonarne gdzie możemy towar pomacać i samemu zabrać do domu/zlecić przywóz.W razie reklamacji też jest łatwiej Szał na zakupy internetowe (za kilka złotych taniej) wyłącza umysł

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jednak się sprawdza :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Dzięki wpisałem sobie na czarną listę...........

 

 

A drogo wcale nie oznacza lepiej tylko............ wyższą marżę........ Nie raz, nie dwa...........

 

1. Warto zanim się cokolwiek kupi, poświęcić kwadrans na poszukanie opinii o sprzedawcy.

2. Polecam zakupy u zachodnich sąsiadów - od kilku lat sporo kupuje w Berlinie - taniej (nie raz b. dużo) towar niby ten sam, ale nie do końca i szacunek do klienta - który wszak ich karmi. Jako bonus mam frajdę z omijania polskich cwaniaczków od interesów a'la ferdek K. - z serialu Polsatu ;P

No widzisz, Slawo... Wpisałeś w wuju Guglu hasło - po fakcie!:) Trzeba było - przed. Wtedy byś się dowiedział, że to ścierwa i złodzieje. Teraz płacz i zgrzytanie zębów.

A - tak z ciekawości spytam: ileś zyskał(?) na różnicy cen między sklepem "U wydrwigrosza", a takim zwykłym - na byle winklu?:)

niestety, niższa cena jest obarczona ryzykiem.

czesto sklepy int. nie mają siedziby (lub mają- w garazu/mieszkaniu)- firmy krzak, z emailem założynm na wp czy gmailu.

towaru bardzo często nie maja- to ich dystrybutor wysyła do nas towar, więc często nie potrafią udzielić poprawnej i rzetelnej informacji o sprzedawanym produkcji. bo niby jak? skoro nie widzą go na oczy. Ostatnio kupiłem telefon- wg sprzedawcy miał być bez brandu- bezpośrednio od Nokii, jednak jest z play'a....

Uwazać trzeba równiez na Algiero na np telefony z wielkiej brytani, singapuru lub hong kongu- tanio, ale ryzyko cła, gawranacja serwisowa *czuli żadna i inne kwiatki..

 

ps. na electro się nie naciąłem.... jeszcze...

@Shrek

 

I tego tez Tobie nalezy zyczyc. Aby klienci Twojej firmy kupowali towary lub uslugi w Berlinie. Omina jednego z polskich "Ferdkow", a Ty przy okazji bedziesz mial mozliwosc poznania smaku szczawiu z nasypu kolejowego.

 

To jest wlasnie przyklad braku kilku zwojow.

@Shrek

 

I tego tez Tobie nalezy zyczyc. Aby klienci Twojej firmy kupowali towary lub uslugi w Berlinie. Omina jednego z polskich "Ferdkow", a Ty przy okazji bedziesz mial mozliwosc poznania smaku szczawiu z nasypu kolejowego.

 

To jest wlasnie przyklad braku kilku zwojow.

 

Lol, wzruszyłem się do łez...

 

A teraz serio mam głęboko w 4 literach rożnej maści cwaniaczków, co otworzą jakiś malutki interesik i uważają, że już jutro muszą mieć z zysku dom i auto. A robią to chamskim oszukiwaniem klientów..... I w 4 literkach mam czy to Polacy, czy kosmici. Łajza jest łajzą bez względu na narodowość

 

Życzę im jak najgorzej. Jeśli Kolega ma taką firmę i tak postępuje z klientami to już wie, że mu dobrze nie życzę. Jeśli to tylko źle rozumiany patriotyzm - to sorki. (ale popieranie patologii nie jest patriotyzmem)

 

Cenię sobie jakość, jestem gotów za nią płacić, w moim wieku nie patrzy się nie tyle na cenę, co na komfort jaki daje pewność iż w razie problemów nie będę się musiał użerać z jakimś małym złodziejaszkiem/cwaniaczkiem. Włóczyć po sądach, itd.

 

Skoro Polacy z sobie wiadomych powodów nie potrafią mi tego zapewnić kupię u Niemca, Żyda, Rosjanina - każdego kto mi taką gwarancję da.

 

A co do mojej pracy - pracuje w Polsce, ale od lat w tej samej firmie zachodniej, także nie bój nic, emerytury nie będzie mi płacić państwo polskie.

Ja już mam ją zaplanowaną (uczciwie zapracowaną) na pewnej urokliwej ciepłej wyspie - daj tylko Boże zdrowie się nią długooooooooo nacieszyć. O Twojej się nie będę wypowiadał - z grzeczności (daj ci tylko Boże żeby ten szczaw za kilka lat jeszcze rósł, żebyś biedaku głodny nie chodził - odpukać)

 

Serdeczności Ogr.

@Shrek

 

Widzisz ja siedze w Polsce, na emeryture nawet nie licze, za to widze ze ten kraj powoli upada miedzy innymi przez takich ludzi jak ty. Wiec ciesz sie swoja wyspa, jedz tlusto i dobrze, pij duzo, baw sie drogo i wyjezdzaj jak najszybciej.

 

Ja jestem w pelni sprawny ponizej pasa wiec nie mam potrzeby chwalic sie tym gdzie pracuje i na co mnie stac, wiec zadowole sie i szczawiem.

laszlobenesz

Wybacz, ale nie obwiniaj mnie za to, że ci w życiu nie wyszło. Byłeś złośliwy i dość hmmm delikatnie napiszę: niegrzeczny - ubliżanie komuś świadczy wbrew temu co myślisz tylko o Tobie - dostałeś po łapkach i to delikatnie, a to że w ten sposób odreagowujesz frustrację to nie mój problem.

 

Oczekujesz natomiast ode mnie żebym kupował u złodzieja i oszusta, bo to polak ??? Osąd zostawiam czytającym......

 

Ja mam widzisz potężne europejskie wymagania - takie ze mnie panisko, lol - kupuję towar za określoną kwotę i z określoną gwarancją.

Oczekuję towaru nowego, a w razie jak mi się popsuje jego naprawienia, albo wymiany - zgodnie z gwarancją Nic więcej, nic mniej.

A nie że przyjdzie używany, a w razie awarii sądownie muszę dochodzić gwarancji, albo ktoś tam urwie jakiś element i napisze że uszkodził klient i niech spada....

Ba powiem Ci więcej ja taka świnka jestem, że jak widzę nachlanego w 3 pestki rodaka wsiadającego za kierownicę to zadzwonię na policję - jak widzisz samo zło jestem.... Normalnie za grosz wolskości we mnie - i jest mi z tym dobrze ;P

 

 

Ale luzik wiem, że w Polsce jest jeszcze sporo ludzi myślących jak Ty - a'la PRL, sprzedawca pan i władca, ten za ladą niech się cieszy, że mu coś sprzedaję. Kolego przespałeś ostatnią dekadę, może dlatego nie będziesz miał godnej emerytury..........

 

Oki z mojej strony to koniec tej dyskusji, która nic nie wnosi do złych praktyk niektórych polskich sklepów internetowych.

Chociaż może nie, może jest tak źle, bo jak pokazała moja dyskusja z Kolegą niektórzy chyba nie widza w tym nic złego. Zło widzą w tych którzy nie chcą dać się okraść i oszukać....

Reasumując dla niektórych winny nie jest oszust i złodziej, tylko ofiara - bo nie dała się oszwabić.....

 

Udanych Wakacji wszystkim, a tym co już byli - słonecznych weekendów

@Shrek

 

Znowu wprowadzasz do rozmowy jakies swoje zalozenia. Po czym wnioskujesz ze mi w zyciu nie wyszlo i tak mi zle? Takie myslenie zyczeniowe?

 

To ty wkladasz wszystkich polskich sprzedawcow do jednego worka zlodziei, cwaniakow i naciagaczy. Skutkiem tego kupujesz za granica co przeklada sie na sytuacje w naszym kraju. Twoj wybor, ale nie oczekuj szacunku z mojej strony.

 

Nie znam sklepu electro, ufam autorowi ze w jego jak i wielu przypadkach obsluga klienta jest zla. Nie oznacza to jednak ze tysiace innych polskich handlowcow jest wlasnie takich. Zgadzam sie z toba, ze takie przypadki nalezy zwalczac i stygmatyzowac natomiast uogolnianie i tym bardziej postepowanie w twoim stylu uwazam za swinstwo robione ludziom mieszkajacym obok nas.

 

Widzisz, dziwnym zbiegiem okolicznosci zrozumiales swoj blad i w ostatnim poscie przestales poslugiwac sie uogolnieniami. Przpadek? Nie sadze.

 

Zaleta for internetowych jest fakt, ze to nie ty ani ja decydujemy kto sie osmieszyl czy kto ma racje, tylko robia to czytelnicy. I jestem przekonany, ze wiekszosc z nich wie, ze rozwijajac lokalny szowinizm handlowo-uslugowy moze tylko na tym zyskac w dluzszej perspektywie czasu.

Dzięki wpisałem sobie na czarną listę...........

 

 

A drogo wcale nie oznacza lepiej tylko............ wyższą marżę........ Nie raz, nie dwa...........

 

1. Warto zanim się cokolwiek kupi, poświęcić kwadrans na poszukanie opinii o sprzedawcy.

2. Polecam zakupy u zachodnich sąsiadów - od kilku lat sporo kupuje w Berlinie - taniej (nie raz b. dużo) towar niby ten sam, ale nie do końca i szacunek do klienta - który wszak ich karmi. Jako bonus mam frajdę z omijania polskich cwaniaczków od interesów a'la ferdek K. - z serialu Polsatu ;P

 

 

Hehe, zakupy u zachodnich sąsiadów i ominanie polskich cwaniaków. A byłeś kiedys w w Niemczech lub chociaz w rzeczonym Berlinie? Skąd to przekonanie, że mieszkają tam sami praworządni obywatele? Raz, że wśród samych Niemców zdarzają się łajzy nieprzeciętne to na dokładkę masz Turków, Cyganów, Nigeryjczyków i Albanczyków.

 

 

W Polsce jest znacznie lepszy zamordyzm w rozstrzyganiu spraw, wiec polecam pozostanie z zakupami w kraju, chyba że chce się ktoś dowiedzieć ile kosztuje adwokat w Berlinie.

 

Wystarczy nie żydzić podczas zakupów i nie szukać gdzie jest najtaniej ( tym bardziej, że piszesz iż ci się powodzi) a wszystko będzie ok. Towar będzie można zwrócić, reklamować itp.

 

Chytry traci dwa razy -potwierdzenie stare jak świat.

Ale czego sie spodziewasz po prywaciarzu? U orywaciarza wszystko pięknie ładnie do czasu az cos sie wydarzy oozniej rusza cala machina kombinatorstwa...

Za czasów prywaciarzy przecietne rozwiązanie problemu wymaga sadu a to czas jakieś tam koszty i lazenie niepotrzebnie za swoim..

 

No niestety stare komunistyczne haslo sie sprawdza zajac majatek jednego z drugim to kolejny będzie juz uczciwy

chwilowy brak działalności w audio.

nie lepiej wypadają też ceneo, chociaż to jest ogólnie w porządku, ale prawdziwymi manipulantami są serwisy skąpiec i opineo (ten sam właściciel), nieprzychylne opinie nie pokazują się na tych stronach, musiałem napisać maila z pytaniem, dlaczego moja opinia nie została opublikowana, po interwencji pojawiła się ale okrojona o wyliczankę +/-

 

A jak sądzicie, co się dzieje ze sprzętem zwróconym przez klientów w owych 14 ustawowych dniach? Jest zakopywany? Wysyłany do producenta by on zakopał? Jest wystawiany w niższej cenie? Nie, ponieważ już jako nowy był oferowany w promocyjnej cenie na niemal zerowej marży. Więc co? A sobie wraca do sprzedaży jako pełnowartościowy.

 

Allegro, Ceneo, Skąpiec to prawdziwi killerzy handlu. Ludzie walą jak w dym byle tylko zaoszczędzić na przesyłce. A później bieda - np. licznik aparatu fotograficznego za kilka tysi informuje nabywcę, że dziewicą nie jest i ktoś już nim strzelił wiele tys zdjęć. No, ale z drugiej strony, po co studio reklamowe ma sobie kupować aparat na własność, skoro może zamówić w sklepie najnowszy model, zrobić sesję i i oddać go w ciągu 14 dni?

 

 

Ostatnio kupowałem sobie Macbooka Pro z retiną ( ten z większym dyskiem) . Ładnych parę tys kosztuje, więc warto sprawdzić wszystkie oferty. Sprawdzam. Oficjalna cena 6.300zł, i-sklep 5.500zł Na Allegro 5.290zł (kawał grosza, nie?) Więc co wybieram? iSpot z ceną 6.300zł. Ale mam za to produkt oryginalny, niemacany, nie kombinowany. I dlatego teraz sobie z niego klikam a nie siedzę i wylewam żale typu: "nie kupujcie tam i tam, bo to oszuści, już 5 tygodni w serwisie i końca nie widać, dziwne rysy na ekranie" itp.

 

Zamiast kombinować jak kupić taniej, polecam wszystkim inny sposób. Zastanowienie się, co mogę zrobić w swojej pracy, by zarabiać więcej, by było nas stać na niekombinowane rzeczy. To lepszy sposób. Niemcy tak robią :)

Gość Gość

(Konto usunięte)

Allegro, Ceneo, Skąpiec to prawdziwi killerzy handlu. Ludzie walą jak w dym byle tylko zaoszczędzić na przesyłce. A później bieda - np. licznik aparatu fotograficznego za kilka tysi informuje nabywcę, że dziewicą nie jest i ktoś już nim strzelił wiele tys zdjęć

No i co z tego, że Ci wyślą sprzęt powystawowy. Masz obecnie 14 dni na zwrot towaru niezgodnego z umową. I to na koszt sprzedawcy. Jak coś kupuję w necie nowego, to zawsze zwracam uwagę sprzedającemu, że interesuje mnie tylko sprzęt całkowicie nowy, w nierozpakowanym pudełku. Jeśli taki ma to biorę. Jak nie to nie. A jak dostanę niezgodny z opisem to zwrot na jego koszt.

 

Zamiast kombinować jak kupić taniej, polecam wszystkim inny sposób.

Zakup towaru z najorzystniejszej oferty, to nie jest żadne kombinowanie.

 

Zakup towaru z najorzystniejszej oferty, to nie jest żadne kombinowanie.

 

No jasne. Tylko oby pogoń za tą korzyścią nie przysłaniała myślenia.

 

Kilka lat temu głośno na tym forum było o pewnym węgierskim sklepie internetowym oferującym referencyjne sprzęty za 2/3 a czasem 1/2 ceny. Z tego co wiem, od ludzi popłynęła całkiem poważna kasa (15-30 tys zł).

Do dziś ani sprzętu ani kasy.

 

 

Wiele poważnych sklepów w ogóle nie pojawia się na ceneo, skąpcu lub Allegro.

 

 

Zasada ekonomiczna jest prosta - chcemy kupić jak najtaniej, zatem producenci muszą produkować z gorszych materiałów a sklepy gorzej opłacać pracowników. Gorzej opłacony pracownik sklepu przestanie być klientem naszej firmy (jaka by ona nie była). Tracąc klientów, sami wpadamy w dołek. Czy pamiętamy wówczas o tym, że to m.in. dlatego, że mimo, iż było nas stać, to sami chcieliśmy kupić jak najtaniej? A może w Berlinie? Może w Chinach. Może z nawet ominięciem cła?

 

Rzadko o tym pamiętamy.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Kilka lat temu głośno na tym forum było o pewnym węgierskim sklepie internetowym oferującym referencyjne sprzęty za 2/3 a czasem 1/2 ceny. Z tego co wiem, od ludzi popłynęła całkiem poważna kasa (15-30 tys zł).

Do dziś ani sprzętu ani kasy.

Można kupić z płatnością przy odbiorze.

Zero ryzyka.

 

Zasada ekonomiczna jest prosta - chcemy kupić jak najtaniej

Nie do końca prawda. Chcemy owszem kupić jak najtaniej, ale jak najlepszy towar. Tego już nie dodałeś.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Robisz kabaret zamiast dyskutować poważnie.

I nawet w tej szopce wytknę Ci brak jakiejkolwiej logiki.

Raz że na razie ani słowa nie napisaliśmy o ,, Szybko''.

Dwa że ten facet zmarł w 33r. Więc na razie nie minęło 2000lat. Kogo więc Ty masz na myśli?

Tak, ja w tym momencie mogę napisać, że to nie jedyny od cudów itd itd.

 

Nie robię kabaretu. Protestuję a raczej przypominam o konsekwencjach walki o taniość. Ostatecznie cierpimy na tym my sami.

 

 

 

 

 

Artykuł z dziś:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Gość

(Konto usunięte)

Tak, ja w tym momencie mogę napisać, że to nie jedyny od cudów itd itd.

No to konkretnie kogo miałeś na myśli?

Protestuję a raczej przypominam o konsekwencjach walki o taniość

Taniość to wynik konkurencji. Bez niej byłoby drogo, ale to wcale nie oznacza, że automatycznie dobrze.

Wręcz przeciwnie.

A Bieda też jest fajnym przykładem. Weź pod uwagę, że na początku handlowali tylko i wyłącznie towarami śmieciowymi. Obecnie, mimo w dalszym ciągu chyba najniższych cen na rynku, asortyment staje się z roku na rok coraz bardziej urozmaicony i czasami już tam można nawet coś kupić.

Można kupić z płatnością przy odbiorze. Zero ryzyka.

 

A jak to zrobić wysyłkowo, skoro warunkiem wydania paczki jest zapłacenie za nią?

 

Różnica tylko taka, że płaci się przy kurierze, a nie awansem przed wysłaniem. Zero ryzyka jest tylko pod tym względem, że kurier z paczką się na pewno pojawi. Może mieć to znaczenie w przypadku zupełnie nowego e-sklepu, o którym nie mamy żadnej opinii.

 

Kupowanie w Niemczech, to zdanie się na ich regulacje prawne (e-sklepy) i obowiązek dostarczenia sprzętu do sklepu w razie reklamacji (placówki stacjonarne). Po dodaniu kosztów przejazdu i czasowych oraz tego rodzaju uciązliwości to okaże się, że to też jazda na oklep bez siodła. Spadnie się, nie spadnie - do końca nie wiadomo.

 

Znam kilka osób ze sklepów RTV i one mówią, że jest wielu klientów, którzy twierdzą, że już żadnej elektroniki przez neta nie kupią. Niektórym po naprawie dosłano sprzęt w stanie jak przed nią i do tego z opinią serwisu, która odebrała im sen na kilka nocy. Wystarczy przypomnieć sobie akcję z odmową naprawy smartfona z powodu porysowanej szybki wyświetlacza. Wysłać można i co z tego. A jeszcze innych numerów jest sporo. Dopiero spotkanie się 4 oczu przywraca przyzwoitość. I to też tylko niekiedy.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Niektórym po naprawie dosłano sprzęt w stanie jak przed nią i do tego z opinią serwisu, która odebrała im sen na kilka nocy.

A Ty myślisz, że w sklepach stacjonarnych takie rzeczy się nie zdarzają?

Przecież w tym wypadku, czy to był sklep stacjonarny, czy z netu nie ma najmniejszego znaczenia.

Ażem skonfrontował z bratem, bo to jego spotkało lat temu- z piętnaście:

Kupił w wielkiej francuskiej sieci (Darty) telefon. Stacjonarny, nikomu niepotrzebny - dziś - niepojęte!:)

Przychodzi do domu, dumny i blady i - otwiera. Im bardziej otwiera, tym bledszy!:))

Paluchy, odciski, słowem - używane , jak diabli!

Poszedł następnego dnia do sklepu z reklamacją. Kogo spotkał w kolejce "do zwrotu " ? Ano - ze trzydzieści osób, zwracających telefony.

Niesłychane? Etam - nie tylko w Polsce cyckają.

Ażem skonfrontował z bratem, bo to jego spotkało lat temu- z piętnaście:

Kupił w wielkiej francuskiej sieci (Darty) telefon. Stacjonarny, nikomu niepotrzebny - dziś - niepojęte!:)

Przychodzi do domu, dumny i blady i - otwiera. Im bardziej otwiera, tym bledszy!:))

Paluchy, odciski, słowem - używane , jak diabli!

Poszedł następnego dnia do sklepu z reklamacją. Kogo spotkał w kolejce "do zwrotu " ? Ano - ze trzydzieści osób, zwracających telefony.

Niesłychane? Etam - nie tylko w Polsce cyckają.

 

e tam, miał już "wygrzany" telefon a się pieklił, nie rozumiem:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.