Skocz do zawartości
IGNORED

Nieznany Kanon Rocka


fubb

Rekomendowane odpowiedzi

> chick

 

AMG wymienia trzy płyty w dyskografii artysty, ale nie podaje o nich praktycznie żadnych informacji:

 

1971 Colin Scot with Friends - United Artists (to jest ta wznowiona przez Eclectic)

1973 Just Another Clown - Warner Bros.

1974 Out of the Blue - Warner Bros.

 

Strzał w ciemno?

nie mozna tez obojetnie przejsc obok tych pozycji

 

rufus zuphall - weiss der teufel

rufus zuphall - phallobst

 

to jedno z lepszych dokonan niemieckiego progressivu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-10327-100000357 1170294551_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W ramach odkurzania albumów wpadły mi w ręce 2 formacje które powinny zagościć w tym wątku , gravy train pewnie przypomnę przy najbliższej okazji –tam 4 lp. czekają, a teraz wspomnę culpeper’s orchard i ich 2 lp.

1970 culpeperd’s orchard i second sight z 72r.

grupa powstała w dani, a jej założycielem był brytyjczyk Cy Nicklin , resztę składu stanowili Neils Hendrikson,

Michael Friss , Rodger Barker .

Muzycznie panowie mocno czerpali od jethro, zeppów, traffic czasami wishbone ash, mi osobiście początek 1 albumu mocna kojarzy się z początkiem debiutanckiego albumu free. Materiał bardzo ciekawy, chyba minimalnie lepszy od 2 choć i ta nie jest „zła”, może minimalnie spokojniejsza, ale za to jeden niezły „blusiorek” się tam znalazł , oba lp. mają w granicach 40 minut wiec źle nie jest; )

Sumując oba albumy warto poznać.

Co do wolfff-a, bardzo, bardzo dobry album byłby to gdyby wszystkie kawałki były takie jak hetzjagd, a tak jest „tylko” dobry,co jeszcze ,niemcy, rok 71, 5 zawodników (można sobie znaleźć, jakby co ;) )mimo że śpiewają w swym ojczystym języku słucha się tego przednio. Wspomniany kawałek to połączenie stylistyki procol harum i debiutu jane(gitara),ogólnie jak to u krautów próbują wszystkiego, od gitary ala południe usa poprzez ostry iście hard rockowy „łomot”.

Co jeszcze, aaaa nosi mnie kolor okładki i samo wydanie płytki (s.b) jest to tak sprytnie zrobione i z takiego papieru, że za każdym razem chwytając digipaca zostają ślady paluchów na okładce.

a co do tria JPT scare band mimo ,że mocno czerpią ze studzienki z napisem j.hendrix czy b.sabbath i (kawałki ponadprzeciętnie długie, do 15 minut) to jakość tego materiału jest średnia, od razu kojarzy mi się garaż ala blue ch. czy grand funk.

Skusiłem się na remastery High Tide. I co ? Naprawdę warto - bonusy są świetne, znakomicie komponują się z podstawowym materiałem ( to rzadkość ! )

Sama muzyka ? Jedynka to rzeźnia - ekspresja i czad wepchnięte w ramy rocka progresywnego. Dwójka relatywnie bardziej stonowana ( mus dla kolekcjonerów staroci ).

Obie płyty starannie wydane - aż przyjemnie mieć je na półce.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-4439-100009822 1170295279_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

LUDZIE!!!

wyszukujemy nieznane rarytasy albo znane lecz niesłusznie zapomniane - robimy to daleko za granicami Polski...

A kto pamięta Easy Rider - znakomity zespół bluesrockowy z Wrocławia???

Słuchałem ich przed laty na żywo we wrocławskim klubie Rura i zawsze byłem pod wrazeniem gry Andrzeja Wodzińskiego - dla mnie był on nadodrzańskim Rorym Gallagherem!!!

Druga płyta Travellin' Band została nagrana w marcu 1992 i właśnie ją słucham - jest reeeeeweeelacyjna. U mnie stoi blisko Rorego, bo to najlepsze miejsce dla niej.

Szkoda że nagrali tylko dwie płyty...

Spróbuję się dowiedzieć co robią dzisiaj.

Pozdrowienia

muzyka łagodzi obyczaje

nie wiem czy mi się wklei foto Easy Ridera w akcji...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Myślałem, że w odkrywaniu nieznanego kanonu rocka muzycznie już nic nie może mnie zaskoczyć.... A jednak – za sprawą płyt takich kapel jak grecka efemeryda Vavoura Band - Live; The Early Days (1977) i meksykańska psychodeliczna grupa Ernan Roch Con Las Voces Frescas - La Onda Pesada (1970). Pomimo niezbyt dobrej jakości dźwięku w tym Hendrixowo – Creamowym graniu - IMO REWELACJA ! Aż nie chce się uwierzyć, że Grecy nie nagrali ani jednego studyjnego albumu...ale za to na koncertach zadziwiali nie tylko muzyką ale i sposobem traktowania instrumentów – widać zapatrzyli się w The Who – niezłe demolki podobno robili...

Vavura Band więc z głowy ...ale Ernan Roch nagrał jeszcze inne płyty...Ale czy równie ciekawe? Może ktoś coś wie? Oczywiście nie spocznę zanim się nie przekonam....

Dostałem kiedyś katalog ( z propozycją kupna ) progresywnych i neoprogresywnych kapel z Południowej Ameryki. Ponad 800 albumów, ponad 500 wykonawców, których nazwy nic mi nie mówiły. Na pewno było tam kilka wspaniałości - tylko jak je odkopać ? I czy warto podejmować taki wysiłek ? Uznałem że nie warto.

wspomniany niedawno przeze mnie Easy Rider jest codziennym porannym rozgrzewaczem - coraz bardziej się rozsmakowuję!!!

Bąknijcie coś na temat Easy Ridera - znacie, słyszeliście, lubicie???

Pozdrowienia

muzyka łagodzi obyczaje

Jotesz

 

Ostatnio słyszałem w Gdyni bodaj w '93 w spalonym klubie Buda na plaży. Grali znakomicie. Mamy latem festiwal bluesowy na plaży. Może zagrają?

 

 

ps Ciekawe wrażenie robił, zresztą niezły gitarzysta, - spod zakrywających facjatę włosów wyłaniała się w świetle reflektora szczerba w uzębieniu :-) Dodawało to koncertowi swoistego uroku

vyv, 16 Cze 2006, 22:48

 

>w nieznanym kanonie rocka powinien a nawet musi znalezc sie formacja

>LOVE SCULPTURE

>

>Blues helping

>Forms and feelings

 

 

Oczywiście ! Jakież wykonanie Tańca z szablami. Dave Edmunds potem zajął się okołopopową muzyką typu "You hear me knockin"

...mam tę bluesową Miłosną Rzeźbę ale tylko na kasecie - chętnie bym zamienił na cdr...

 

Co do Andrzeja Wodzińskiego - gitarzysty Easy Rider'a to na żywo nie satysfakcjonował mnie jego śpiew, może dlatego, że nie dorównywał klasie gry gitarowej. Po prostu grał jak inkarnacja Rorego Gallaghera a śpiewał nieco gorzej. Tyle, że po tych nastu latach, gdy słucham nagrań, to śpiew jest znakomity a gitara genialna...

Latka lecą i człek łagodnieje - szkoda, że w polityce dalej taki zawzięty!

Pozdrowienia

muzyka łagodzi obyczaje

nie mam pewności czy Nieznany ale z pewnością Kanon;

dzisiejszy wieczór spędzam z muzyką grupy Can (Tago Mago, Ege Bamyasi, Future Days);

z racji (chyba) na pochodzenie po dziś dzień umieszczonej w szufladzie krautrock;

znam i szanuję dziesiątki niemieckich kapel tamtego okresu (i tu dzięki Repertoire, Second Battle i pomniejszym acz zacnym) ale z małymi wyjątkami Can bije na twarz innowacyjnością i podejściem do konstrukcji dźwiękowych całą resztę;

wielominutowe, wielowątkowe kompozycje gdzie spotyka się progresja z awangardą i transem ale spójne to wszystko jak mało co;

 

pozostają jeszcze kapitalny, surowy Monster Movie (debiut), Soundtracks (następca, trochę od reszty odmienny - tematy filmowe, ale ciut odległe od M jak Miłość), i szósta w zestawieniu Soon Over Babaluma;

dalej było już trochę gorzej/b. źle

 

*powyższe tytuły ściągnął jednorazowo do sprzedaży "wybitny dystrybutor" Pomaton EMI;

także warto poszukać;

wydanie (choć tylko małym druczkiem odznaczono) Hybrid SACD 2ch / CD

 

 

pzdr

jotesz, 29 Cze 2006, 07:52

 

>wspomniany niedawno przeze mnie Easy Rider jest codziennym porannym rozgrzewaczem - coraz bardziej

>się rozsmakowuję!!!

>Bąknijcie coś na temat Easy Ridera - znacie, słyszeliście, lubicie???

>Pozdrowienia

 

He,he ! Wywołałeś ! Next łik grają w Gdyni.

  • 3 tygodnie później...

Archimedes Badkar - Tree.

Na stronie Abraxasu : Jazz - prog - rock z elementami muzyki etnicznej.Zespół porównywany do niemieckiej grupy Embryo.Try -to trzecia płyta zespołu + bonusy z drugiej i czwartej płyty. Album z 1977 roku.

 

Wszystko co kojarzy się z Embryo pobudza moje serce do żywszego bicia. Kupiłem więc w/w album bez wahania. I co ? Nie rozczarowałem się - opis jest rzetelny. Momentami muzyka jest porywająca - nie tak gęsta jak u Embryo, ale wystarczająco ciekawa żeby włączyć repeat zaraz po wysłuchaniu.

Jedno zastrzeżenie - bonusy. Odbiegają one zasadniczo stylistycznie od właściwego materiału. Są zdecydowanie bardziej melodyjne a zespół sili się na przebojowość - co w tym gatunku muzycznym skazane jest raczej na sromotną porażkę.

  • 2 tygodnie później...

Kurcze siedzę zasmarkany i osłabiony aurą i może stąd wzięło mnie na jakiś wpis, albo przyczynił się do tego jeszcze ostatnio odsłuchiwany live at leeds jak i słuchany wczoraj who will save the world ?(pytanie jak najbardziej aktualne)

a więc - groundhogs –

formacja wyłoniła się z zespołu the dollar bills w roku 63 w londynie, a przyczynił się do tego lider zespołu t.s mcphee, zasadniczo wpierw nazwali się john lee groundhogs (dlaczego? bo lubili. kogo? wiadomo;) ) poczatkowo byli wypełniaczami w czasie koncertów takich gwiazd r’n b jak jimmi powell and the dimensions czy animalsi, później zaczęli występować w roli akompaniatorów bluesowych legend z za oceanu. Znamiennym wydarzeniem zostało dla nich uczestnictwo w trasie j.l hookera w 64r, wtedy to brytyjska prasa muzyczna nazwała ich najlepszą grupa bluesową pochodząca z albionu.

Trzeba zaznaczyć że od tamtej pory grupa t.s wielokrotnie akompaniowała johnowi w czasie zagranicznych wojaży, natomiast sam hooker pomógł zorganizować im sesje nagraniowa z swoim udziałem. Mimo ze zapowiadało się tak pięknie w 65 roku grupa zaczęła tracić dech i tuż przed rozpadem nagrali tylko 2 single; i’ll never fall in love again i over you baby.

W 68 dzięki inicjatywie a.laudera grupa odrodziła się uzupełniając skład o p.cruickshanka, s.rye (ten na króciutko) i k. pustelnik-a

debiut screathing the surface 68r. rozszedł się wtedy w nakładzie ledwo kilku tysiecy sztuk, mimo to dziś jest uznawany za klasyka – jak to zwykle młodziaki dali czadu mocno, podpierając się klasyką co w tym okresie było nagminne i jakoś specjalnie nie wyróżniło grupy.

Na blues obituary z 69r przynajmniej pogrzebali bluesa :) patrz okładka płyty, choć mimo tak niewesołego tytułu muzyka zaprezentowana na lp. miała się nijak do zgonu. Materiał już w całości dzieło ts. broniło się niesamowitą ekspresją i żywiołowością. W 70 r wydano thank christ for the bomb( to polece jak i nastepny album split) powoli udawał się w stronę rocka progresywnego –thank.... miał formę koncept albumu, ale cokolwiek nie zagrali, a grali coraz ostrzej ,zawsze można było doszukać się odnośników bluesowych ,co do splita z 71 r. naprawdę warto go posłuchać :)

w tym okresie był bestsellerem.

Później wyszedł who will save .... , jednak po czasie mogę stwierdzić, ze grupa niestety zaczęła zjadać własny ogon mimo ze album ten jeszcze swego czasu mi podchodził, ale teraz skwituje to tylko słowami -brak koncepcji-, następny hogwash z 72 był znacznie lepszy , ale tutaj polegam na swej pamięci , po prostu dawno go nie słuchałem .

kolejne crosscut saw i black diamond niestety nie przywróciły grupie świetności , przyznam się ze lp te leżą od wielu lat nie odsłuchane, może pora to zmienić :)

i tak nastał rok 76 czyli czas w którym grupa została rozwiązana , jeszcze tylko coś tam reaktywowano w 84 r ale tutaj obserwacji nie prowadziłem.

I tak by wyglądała szybka historia bandu który, gdzieś tam kiedyś w zamierzchłych czasach był legendą scen klubowych, a dziś przepadł w odchłani czasu i rapowego gówna (sorka ,ale przez momen zachciało mi się zobaczyć co na satelicie w stacjach muzycznych leci i..... umarłem :(((( )

 

-a jeszcze przypomniało mi się, ten ostatnio wydany lp. live at leeds jest niezły, tylko szkoda ze taki krótki, no i czy od pewnego momentu nie udzielał się aby w groundhogs ktoś z egg-a , nie jest to pytanie :)

pozdr.

Best 1969-72

Grounhog Night Live

Te płytki mam nabyte na jakichś wyprzedażach - lubię ich niekiedy posłuchać.

Tony Mc Phee był kilka lat temu we Wrocławiu i dał znakomity solowy koncert w podwrocławskiej stodole. Stodoła przy wypicowanym pałacu-hotelu, sama też zmieniona w dość dużą choć kameralną salę koncetową. Miło tak sobie posiedzieć, słuchając w nielicznym gronie legendę brytyjskiego bluesa i popijać cicho, bez siorbania, browarek...

muzyka łagodzi obyczaje

  • 1 miesiąc później...

dzisiaj nad ranem kolo godziny 5 w audycji P. Kosińskiego był zespół MOGUL THRASH (jeśli dobrze piszę). No panowie, to jest granie! Nie wiem nic o tym zespole ale grali przednie. Czy to nie jest powiązane z 2066 AND THEN?

>marimar

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ale tez na allegro znajdziesz ludzi ktorzy sciagaja takie czy inne plyty,

powodzenia :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli chodzi o rarytasy i to nie tylko starorockowe, to polecam też

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Maja cale mnostwo japoncow, singli, takze winyli, a zdarza sie, ze "rarytasy" chodza tu o 20-30zl taniej niz w innych sklepach. Na kilkadziesiat plyt, ktore jak dostad u nich zamowilem, nie byli w stanie sprowadzic bodajze tylko 2 (co prawda czasem trzeba sie niezle naczekac)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kiedys kupilem u nich (faktycznie taniej) GFR, out of focus i chyba VDGG... ale jakosc tych nagran + w ogole cale opakowanie powiedzmy ze adekwatne do ceny. Moze to tylko moj odosobniony przypadek, ale do tej pory mam troche mieszane uczucia.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.