Skocz do zawartości
IGNORED

Cos o kablach :)


mlody2

Rekomendowane odpowiedzi

Broy - przepraszam, ze z kontekstu mojego cytatu mogloby wynikac, ze lansujesz tu jakis sceptycyzm co do wplywu okablowania na dzwiek. Widze, ze Cie to ubodlo - wybacz - to bylo takie niewinne nawiazanie do propozycji Kornikowego Audio Show. Ciesze sie jednakze, ze Twoja reakcja byla znamiennie inna od pewnego znawcy wartosci, bolejacego zapewne nad rozmyciem elitarnego charakteru forum przez tlum profanow.

-->Brencik, kiedyś gdzieś na necie czytałem o gościu który dla znajomego drogi wzmacniaczyk znanej firmy naprawiał, otwiera szprzęcik jeden kanał --> pełno drobnych tranzystorków, drugi --> nie ma tychże, okazało się że tranzystorki do niczego nie służyły poza robieniem wrażenia( awaria z czegoś innego wynikała niż z braku tychże...)

> Mlody2

 

"Microsoftu to ty tu nie mieszaj. Bo jakbys zobaczyl co naprawde potrafia produkty Microsoftu np. MS Isa Server to by ci kapcie spadly."

 

Kapci nie noszę. Za ś z Twojego wpisu wnoszę, że widać zbyt młody jesteś, żeby poprawnie zrozumieć zjawisko egzemplifikacji...

Krzemien

 

Poslugiwanie sie przykladem, a zaprzeczanie wartosciom jakie przedstawiaja produkty MS to dwie rozne sprawy. Nie mozna przedstawic czegos jako przyklad twierdzac ze jest to zle, tutaj produkty MS, jesli nie ma sie o tym zielonego pojecia. Pozatym wyjechales z ta egzamplifikacja ze łojezu:P. Co do mojej mlodosci to, no coz, to zalezy jak na to patrzyl. Dla 50 latniego dziadka bede mlody dla 15 latki bede pedofilem:). Wiec ta dyskusja i jakies aluzje do mnie nie maja wiekszego sensu. Pozatym ze watek jest o kablach:)

> Mlody2

 

"Nie mozna przedstawic czegos jako przyklad twierdzac ze jest to zle, tutaj produkty MS, jesli nie ma sie o tym zielonego pojecia. "

 

Ale gdzie ja napisałem, że produkty Microsoftu są złe? I skąd wiesz jakie mam pojęcie na ten temat? Jeśli chodzi o Microsoft to posłużyłem się nim jako sztandarowy przykład tzw. sukcesu marketingowego, chyba nie zaprzeczysz. A że produkty tej firmy posiadają "pewne" niedociągnięcia, no cóż...

 

BTW masz rację, schodzimy na mielizny tematu.

krzemien, od Microsoftu nie kupuje a wszystko co oni robia to jak chce to mam gratis... to inna bajka...

 

Lt_Bri, dokladnie, takie spzrety sa produkowane. i jak nie nazwac jeleniem takiego co kupi takie cos... tak jakbym kupil merola a w srodku plastiki z dełu ale z zewnatrz i z wygladu (czytaj odsłuchu...) wszystko jak merc...

ale sam widzialem sprzet (hybryde) co lampki niepeodlaczone do ukladu tylko do zarzenia miala (tylko swiecily i grzały) a audiofile co tego słuchali zachwycali sie cieplem dzwieku lampowego. a tak naprawde dzwiek ten dawaly tranzystory z koncowki mocy za 3 zł...

czyli słuch zawiodl na calej lini... porazka i kompromitacja...

 

zbig, zalezy o jakie parametry ci chodzi tych skrzypiec, wymiary, mase itp?

a pomiar nie wykazuje czy cos ładniej brzmi od czegos, tak jak nie mozna za pomoca pomiaru okreslic czy dany samochod jest ładniejszy i lepiej sie podoba....

MariuszJ

 

Jak mogę być sceptykiem kablowym po przerobieniu od początku roku takiego stosu kabli? Toż to można obrazowo określić jako pokutę audiofilską i ciężkie roboty w jednym. To ciągłe wsuchiwanie się w detale i wybrzmienia tudzież określanie specyfiki pracy w systemie danego przewodu zaczęło już przypominać pracę średniowiecznego alchemika, któremu pochrzaniły się buteleczki ze specyfikami i sam już nie wie, co i gdzie pomieszał.

 

Nota bene list, z którego pochodzi nieszczęsny cytat, pochodził również od jakiegoś frustrata - technika, co to ni w ząb nie pojmuje, co to te kable panie, bo przecież każdy taki sam. Z kolei cały list i dyskusja dotyczyła szerzej sensowności przeprowadzania ślepych testów, o ile dobrze pamiętam: teraz jest późno, ale jutro odszukam ten numer Grammophone: z reguły najciekawsze i najbardziej głupie fragmenty sobie zaznaczam, to nie powinno być problemu :-)

 

Mała errata do poprzedniego wpisu: najtańszym kablem 'markowym' w moim heroicznym teście był standardowy interkonekt Linna za ok. 200zł/m, nie licząc oczywiście tzw. 'zwykłego kabla OFC' jako porównania.

 

Gdzieś w tym wątku niedawno stworzonym (chyba chodziło o kable do lamp) padło stwierdzenie któregoś z kolegów, że potoczne: 'srebro plus lampa' to wcale nie zawsze prawda i nie tak prosto. Potwierdzam, u mnie nie zawsze z lampą najlepiej grały kable srebrne lub posrebrzane, czego dowodem choćby moja decyzja o zakupie do hybdrydowego wzmaniacza słuchawkowego, zwanego dumnie przez firmę Stax 'Energizerem' (nie mylić z napojami, reklamowanymi przez naszego dzielnego skoczka), kabli połączeniowych z miedzi.

 

Arek67

Cieszę się, że uważasz mój skromny blaszany samograj domowy za dobrze zestawiony system. Muszę jutro przedstawić Twoją opinię mojej żonie (teraz już śpi), to może uda mi się dokupić coś nowego celem jeszcze lepszego zestawienia ;-).

Mimo że wiele nowych klocków i skrzyn mnie korci, to jednak w kontekście rychło powiększającej się rodziny...będę miał drugiego na bramkę ;-).....muszę nieco pohamować swe niecne audiofliskie zapędy....

Pzdr serdecznie i ukłony dla małżonki :-))))

Broy> korzystajac z Twojej uprzejmosci, pozwole sobie zadac Tobie jeszcze jedno pytanie. Zakladam, ze jestes z wysokiej polki audiofili bezkompromisowych, skoro oddajesz sie z zapalem czynnosciom, ktorych sens mi umyka. Pytanie brzmi: jak wyglada Twoj pokoj odsluchowy? Czy podkreslajac wplyw (znaczny) pewnego elementu toru, dbasz z proporcjonalna moca o element duzo bardziej wazki (moge sie oczywiscie mylic co do tej proporcji waznosci, byc moze wcale wedlug Ciebie tak wcale nie jest). Czy wybierajac jeden sposrod setki interkonektow, co czynnoscia w koncu jest skonczona czasowo, nie meczy Cie wplyw (i znow: moze tylko moim zdaniem) majacy charakter liniowy przez co niezmiernie trudny do opanowania - wplyw akustyki pomieszczenia odsluchowego, ktore czesto jest pomieszczeniem wielofuncyjnym (mam nadzieje, ze u bezkompromisowych audiofili nie). A prosciej: jak sie ma roznica w dzwieku dwoch kabli glosnikowych o tej samej konstrukcji i materiale do wplywu kilkunastocentymetrowego przemieszczenia glowy w pokoju? Albo kilkucentymetrowego przemieszczenia kolumny wgledem scian bocznych? Albo przemieszczenia kwiatka z jednego boku pokoju na drugi? Albo uchylenia okna? Materialu, z ktorego zrobione sa drzwi? Jezeli ja nie slysze wplywu identycznie porownywalnych (niecenowo lecz konstrukcyjnie) kabli na dzwiek, a slysze wplyw "tych innych", to jak wyglada w tym przypadku ta audiofilska bezkompromisowosc?

 

Prosze nie traktuj tego pytania jako zaczepki, nie jest to wcale moja intencja.

MariuszJ

Wywołany do tablicy, odpowiadam:

1) Nie jestem audiofilem bezkompromisowym, bo to jest chyba niemożliwe w tzw. 'warunkach normalnych': żona coś chce, dziecko biega po schodach, telefon dzwoni, ktoś przychodzi itd, itp. Zawsze trzeba umieć znaleźć kompromis, także w tej materii. Muszą mi zatem wystarczyć me niedoskonałe samograje i coraz mniej wolnego czasu. Na szczęście, najpierw jestem melomanem, a potem dopiero audiofilem, przynajmniej tak mi się wydaje ;-)

2) Pytanie brzmi: jak wyglada Twoj pokoj odsluchowy?

- Mój aktualny pokój odsłuchowy ma wymiary ok. 20m2, jest dość mocno zagracony meblami 'miękkimi', mam grubą wykładzinę oraz dywan nań położony, zasłony prawie stale zasłonięte są grube i dodatkowo wypełnione materiałem ze śpiworów, rogi niestety są nie izolowane akustycznie ze względów estetycznych małżonki, roślin brak (jednynie w formie olejnej na ścianie), drzwi standardowe drewniane z grubą uszczelką; jest to pomieszczenie niestety czasowo zaadoptowane do niecnych audiofilskich celów, ale nie jest to pomieszczenie jak powiadasz wielofunkcyjne, choć najczęściej oprócz słuchania służy do czytania, oczywiście w trakcie słuchania, oraz hmmmmm.... rozmyślania. Inne czynności to picie piwa oraz spanie w słuchawkach.

3) Czy wybierajac jeden sposrod setki interkonektow, nie meczy Cie wplyw akustyki pomieszczenia odsluchowego?

- Nie setki, interkonektów było jak pisałem ok. 30tu i sprawdzałem je w ok. 95% wyłącznie przez słuchawki. Natomiast wpływ takowego pomieszczenia jest bardzo istotny, co wie nawet audiofilski osesek.

4) Prosze nie traktuj tego pytania jako zaczepki, nie jest to wcale moja intencja

- oczywiście jest to rzetelna audiofilska polemika, żadna tam zaczepka, tak to zrozumiałem ;-)

Pzdr

broy> chodzilo mi o to (co zapewne wyczules), ze gradacja kompromisow, ktore zawieramy budujac system audio jest zupelnie inna niz moglo by sie to wydawac z analizy wypowiedzi forumowiczow, a przede wszystkim ze studium recenzji w "Opiniach" (powtarzam sie, ale znow przedstawie - stan obecny: 56 recenzji kabli glosnikowych, 51 recenzji interkonektow oraz... 43 recenzje kolumn podstawkowych). Uwazam, ze kazdy poprawnie skonstruowany interkonekt, mimo oczywistego zaburzenia przekazu z zrodla do wzmacniacza (ktore - byc moze - miesci sie w zakresie Twojej percepcji sluchowej) wplywa na dzwiek wynikowy nie tylko w sposob nieporownanie mniejszy od akustyki pomieszczenia, i to jeszcze na dodatek wplyw ten jest korygowalny poprzez jej modyfikacje. A w druga strone, niestety (wbrew temu co kiedys stwierdzil moj ulubiony kablowy sceptyk Zbig :-) sie nie da...

 

Coz - uwazam, ze niska impedancja wyjscia CD i/lub "twardosc" wejscia wzmacniacza wystarczy, aby do konca zycia poprawiac brzmienie systemu zmieniajac klocki oraz rearanzujac pokoj, z jednym poprawnie zbudowanym (kupionym lub zlutowanym), odpowiedniej jakosci interkonektem. Urzadzenia ktore tych cech nie posiadaja sa po prostu kiepsko zbudowane i nic do rzeczy nie ma, ze ktos je przezwal hi-endem. Podobnie rzecz sie ma (dla mnie) z kablami glosnikowymi.

 

Ciekawostka - dzisiaj bylem na demonstracji wplywu interkonektow na dzwiek - demonstracji... udanej (sic!) Ja, WitekJ oraz nieudzielajacy sie tu kolega zebralismy caly walajacy sie w okolicy sprzet audio i udalo sie z niego wybrac cos co bylo JEDYNYM zrodlem czulym na interkonekt. Tylko co to bylo... vintage-receiver Rotela z lat 70 (na wyjsciu petli magnetofonowej)... oczywiscie pomiary pokazaly impedancje wyjscia dwa rzedy wyzsza niz u wszystkich innych "uczestnikow" testu. Urzadzenie nawet nie budzetowe, acz kuchenne. Oczywiscie, bedzie to uogolnienie zbyt daleko idace, ale rzeczywiscie interkonekty sa wazne - kiedy sprzet jest slaby albo niewlasciwie skonstruowany.

 

Ciesze sie Broy, z Twojego samookreslenia jako melomana - Twoje recenzje plyt czytam z przyjemnoscia. Pozdrawiam.

Właśnie wczoraj uzupełniłem ustroje akustyczne (kolega, który je wypożyczył na parę miesięcy został namówiony ;) przez małżonkę do ich oddania :).

No i oczywiście wływ jest tak duży, że śmigając z nimi po kilkanaście cm. wokół kolumn miałem dużo radości.

Fakt - wygląda to niecnie ale będę bezkompromisowy i już.

Teraz jeszcze wypadałoby podłączyć na próbę 2x3 m RD bw ...

Ale może lepiej nie kusić losu bo i Tara Labs też powinna wejść do porównania (a maszynki do druku zielonych banknocików jak nie było tak nie ma).

 

Pozdrawiam kolegów i małżonkę która z pewnością wie jaki skarb posiada :) i dołoży wszelkich starań, żeby akcja membrana się nie powtórzyła mimo wzrostu liczebności załogi - czego gratuluję.

MariuszJ

Podsumowując: dla mnie sprawa kabli wygląda dość prosto - mają wpływ na dźwięk i mogą znacząco zmienić brzmienie dobrze zestawionego systemu. Słyszących 'inaczej' nie zamierzam przekonywać. Koniec kropka.

 

aBudzik

Akcja membrana tym razem bez większych strat, ale czego nie robi się dla muzycznej edukacji przyszłych pokoleń, mam nadzieję mniej głuchych, niż my stare pryki. A jak mawiał jeden z naszych komentatorów sportowych: 'straty w sprzęcie muszą być'.

Pzdr

>MariuszJ

 

Co ja stwierdziłem że w drugą stronę? Mógłbyś mi łaskawie przypomnieć, bo nie za bardzo kojarzę?

 

Natomiast atencja jaką kable darzą nawet mocno niedosłyszący audiofile jest bardzo łatwo wytłumaczalna, powiedziałbym wręcz oczywista...

Watek 8680: "korygowanie np. złego ustawienia kolumn kablami jest bez sensu, a w każdym razie jest kosztowne". Zbig: IMHO albo bez sensu, albo kosztowne.

 

Co do dalszej czesci Twojej wypowiedzi - no wlasnie ze nie potrafie sobie tego wytlumaczyc... i dlatego ciagle, wbrew sobie, napisze cos w kolejnym watku kablowym... jestem slabym czlowiekiem, po prostu. Nie dosc ze gluchy, to jeszcze bez kregoslupa, jak to tu mowia.

na stronce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pewien pan chyba obeznany w temacie napisał:

"Przy modyfikacji okablowania należy zachować zdrowy rozsądek i zakończyć swoje poszukiwania nie przekraczając ceny około 100 zł za metr bieżący. Posiadacze tanich kolumn mogą zastosować rozwiązania bardziej przyjazne dla portfela w postaci różnego rodzaju kabli specjalistycznych (np. taśma stosowana w sprzęcie komputerowym do łączenia dysków, wykonana z posrebrzanej miedzi). Przy odrobinie szczęścia takie "niskobudżetowe" sposoby mogą dać nadspodziewanie dobre rezultaty. Osobom mniej doświadczonym w zagadnieniach audio warto w tym miejscu uświadomić, że grubość (przekrój) kabla nie ma na ogół wiele wspólnego z jego jakością. Dlatego stosowanie efektownie wyglądających przewodów o znacznym przekroju, sygnowanych nazwami "hi-end" itp., raczej nie pozwoli na osiągnięcie optymalnych rezultatów".

 

Jezu skąd taką długa taśme do kompa wytrzasnąć ?? czy ktoś to kiedyś próbował ??

no i co z tym zdrowym rozsądkiem panowie??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>MariuszJ

 

Ach to :-) Bez sensu w tym sensie (:-), że szkoda wydawać pieniądze na osiągnięcie efektów, które można otrzymać i to w znacznie większej skali w wyniku zmiany ustawienia głośników, miejsca odsłuchu, przemeblowania pomieszczenia, itp. Opisywane w wątkach problemy z basem mają zwykle źródło w niedoskonałej akustyce pokoju i próby rozwiązywania ich poprzez dobieranie kabli są leczeniem objawów zamiast skutków. Poza tym kable wg mojej percepcji wpływają głównie na mikrodynamikę.

 

Co do drugiej kwestii, to miałem na myśli kupujących kable a nie dyskutujących na ich temat :-)

 

Oczywiście masz rację, pisząc o kluczowym wpływie pomieszczenia, lecz zabawa jest dużo droższa niż z kabelkami. Niestety dedykowane do odsłuchów pomieszczenie o powierzchni min. 30 m.kw. to koszt rzędu 100 tys zł. Audio w salonie to zawsze kompromis. Przeglądałem ostatnio szereg projektów domów i ogromna większość salonów jest zaprojektowana w sposób zdecydowanie utrudniający sensowne ustawienie kolumn.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.