Skocz do zawartości
IGNORED

DIORA WS-502 naprawa modernizacja


Takitam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam:

 

Wpadł mi w ręce (wpadnie bo dopiero do mnie "jedzie") uszkodzony wzmacniacz WS-502 produkcji Diora-Dzierżoniów - prawdopodobnie z 1991-1995 roku. Uszkodzony jest podobno układ STK

 

Nowy STK4181V można kupić w cenie ok.18zł. ale są to zamienniki (jedynie w North.pl zeznali że mają oryginały ale chcą za nie 223 zł i nie są w stanie powiedzieć jak taki układ wygląda, więc prawdopodobnie nie widzieli go jeszcze na oczy).

 

Poczytałem na różnych forach informacje o WS-502 ale nie jest ich wiele, wzmacniacz nie jest szczególnie popularny i lubiany.

 

Mam zatem pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników jak dokonać naprawy by uniknąć następnych podobnych awarii?

 

Oraz drugie - jakich ewentualnie zmian układowych można dokonać by uzyskać lepsze parametry i niezawodność?

 

Czy prawdą jest że układy STK ulegały awarii z powodu za mało wydajnego chłodzenia?? Gdzieś o tym przeczytałem choć takie zaniedbanie konstrukcyjne wydaje mi się mało prawdopodobne.

Plan zapobiegania przegrzewaniu już mam - wywiercenie większej ilości otworów w obudowie pod radiatorem (są tam nieliczne małe otworki okrągłe) oraz wstawienie większego radiatora z cold-padem w postaci płytki aluminiowej lub miedzianej przesuwającej jednocześnie sam radiator poza krawędź płyty bazowej. To prosty zabieg mechaniczny który nie powinien niczego elektrycznie zmienić, a może poprawić istotnie chłodzenie.

 

Sprawdzenie pojemności starych kondensatorów filtrujących (niektóre miały Elwy, ale widziałem też takie z dwoma normalnymi kondensatorami).

 

Co jeszcze moglibyście zaproponować?

 

Czy sensowne sa jakieś inne proste z miany mechaniczne / elektryczne w postaci dodatkowych ekranowań (jeśli to gdzie i jak?) albo kabelkologii - gniazdologii ?

 

Czy pożyteczne będzie na przykład zwiększenie pojemności filtrującej - jeśli tak, to do ilu uF?

 

Wymiana transformatora - jeśli ma sens to na jaki?

 

Czy jakieś zmiany w przedwzmacniaczu byłyby konieczne? Czytałem o jego niskiej jakości jednak żadnych konkretów na ten temat nie znalazłem.

 

Czy ten wzmacniacz posiada opóźniony start i odłączanie głośników - jeśli nie, to w jaki sposób je dorobić? Może jakieś przekaźniki?

 

Będę wdzięczny za wskazanie wszelkich linków do przeróbek, tuningów i kompleksowe opisy zmian. Nie zamierzam zmieniać do w Krella czy Passa, wystarczy mi uzyskanie niemęczącego brzmienia i niezawodności. Wzmacniacz ma pracować z małymi kolumienkami podstawkowymi (taki zestaw sypialniany do grania z radia i muzyczki z laptopa) ale chciałbym żeby pokazał najlepsze co z tej konstrukcji możliwe.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/109872-diora-ws-502-naprawa-modernizacja/
Udostępnij na innych stronach

U mnie te STK poszły bo trochę się wzbudzał przy włączaniu(charakterystyczny "pierd" przy włączaniu). Gdzieś w końcówce jest za mały opornik często on się przegrzewa chyba 523/524 . Z chłodzeniem to bajka bo ma zabezpieczenie termiczne.

 

Poprawę brzmienia uzyskasz podłączając trafo o większej mocy ja zastosowałem 300 watowy toroid w oddzielnej obudowie i wymienilem kondensatory w zasilaczu na większe, ten 2200uF na 3300uF a ten 2x4700uF na 10000uF większy spowalniał bas. Poprawie uległ wykop i wysokie tony. Zastosowałem kondensatory Kendeil bo okazały się najlepsze, zdecydowanie polecam. Transformator zastosowałem o napięciu 2x24v w oryginale bylo 2x28 v, zmieniłem bo miałem 4 omowe głośniki. Mogę opchnąć te kondy i trafo :) nie będę już ich używał. Inne przeróbki nie dały wymiernych korzyści. STK też mam podróbę slaby to zamiennik.

Jak wspomniałem miałem 4 omowe głośniki do tego odkręconą jedna połówkę radiatora i nic się nie działo.

Ten wzmacniacz nie ma opóźnionego załączenia głośników(sam STK ma takie coś) ale łatwo zrobić je z przekaźnika kondensatora i rezystora.

skk

Dziękuje za wypowiedź. Ale aż 300W toroid, chyba sporo przerośnięty. To jaki jest tam oryginalnie transformator ? Po zmniejszeniu napięcia ten wzmacniacz może nawet nie osiągnie 30W. Raczej chciałbym uniknąć wydatku na trafo, to byłaby już ostateczność.

 

Co do kondensatorów - 2x4700uF to jest ten Elwa. A który to jest 2200uF?

 

Jeśli wiadomości o przegrzewaniu STK to bajki, wiec jakie są przyczyny tak częstych awarii? Wzbudzanie? Czy to od jakieś układu miękkiego startu transformatora? Czy po zmniejszeniu napięcia zasilania problem wzbudzania się nie powiększy? Jak można mu zapobiec ?

 

I jeszcze pytanie - do czego służą te dwa duże tranzystory przykręcone do kawałka blachy w prawym dolnym rogu płyty bazowej?

Czyli tym się nie przejmować?

 

Wracając na chwile do kondensatorów. Znalazłem takie 4700uF/100V Kendeile, które wyglądają na symetryczne jak Elwa - trzy wyprowadzenia Zamiast tego jeszcze typowy Kendeil 6800uF/63V albo Samwha 10000uF - ten ma cztery nóżki nie wiem dlaczego.

 

Czy sensowne byłoby zastosowanie Samwha 1000uF na +105C, 120Hz, RD1J108M16025PA10, Ripple current - 1490mA, Endurance - 2000h. W ilosci na przykład 20? Para takich kondensatorów kosztuje 1,5zł. więc rachunek jest prosty to jakaś połowa ceny dużego elektrolita albo 1/4 Kendeila..

Dziękuje za wypowiedź. Ale aż 300W toroid, chyba sporo przerośnięty. To jaki jest tam oryginalnie transformator ? Po zmniejszeniu napięcia ten wzmacniacz może nawet nie osiągnie 30W. Raczej chciałbym uniknąć wydatku na trafo, to byłaby już ostateczność.

 

Co do kondensatorów - 2x4700uF to jest ten Elwa. A który to jest 2200uF?

 

Jeśli wiadomości o przegrzewaniu STK to bajki, wiec jakie są przyczyny tak częstych awarii? Wzbudzanie? Czy to od jakieś układu miękkiego startu transformatora? Czy po zmniejszeniu napięcia zasilania problem wzbudzania się nie powiększy? Jak można mu zapobiec ?

 

I jeszcze pytanie - do czego służą te dwa duże tranzystory przykręcone do kawałka blachy w prawym dolnym rogu płyty bazowej?

 

Częste awarie wynikają z przesterowania wzmacniacza czyli rozkręcania ponad zdrowy rozsądek przedwzmacniacza. Wtedy wzmacniacz zaczyna generować zniekształcenia i "bum" Wtedy jara sie ten rezystor 523/4. Tam trzeba założyć większy czyli o wiekszej ilości wat. Nie uważam aby ten wzmacniacz byl jakis bardzo awaryjny. tyle co on u mnie przeżył to uważam go za twardą sztukę. Faktem jest że dość często siadają stabilizatory napięcia w czeskim wydaniu (Tesla )obudowa to-3 takie łezki to one często leciały.

 

Sporo przerośniety ale za to jaka stabilność pracy i lepszy wykop. Te Samwha to taki sam badziew jak te elwy. To one najbardziej psują dźwięk( ten scalony przedwzmacniacz Philipsa też nic dobrego. STK to bdb scalak hybrydowy z niego mozna sporo wycisnąć.

 

U mnie te Kendelie były z serii gold zapłaciłem coś około 17 zł za sztukę teraz trzeba wydać mały majątek bo ktos się dopatrzył ze sa dobre do audio. Jak juz to kup Rubycony

skk

Kondensatory filtrujące aż takie cudowne brzmieniowo no nie wiem czy tam potrzeba jakichs szczególnych własności impulsowych? Czy może wystarczy zbocznikować mniejszym kondensatorem?

Czytałem również na Elektrodzie.pl, że elektrolityczne Elwy potrafiły mieć znacznie większą pojemność niż znamionowa - taką miały normę produkcyjną. Więc jeśli kondensator będzie dobry, to nie ruszam. Jeśli wyschnięty, to będę się musiał zastanowić - kusi mnie zrobienie baterii z 20 małych kondensatorów Samwha, bo podobno to bardziej korzystne, a przy okazji tanie. A jak nie to coś znajdę - Kendeile czy Samwhy kosztują od 16 do 30 zł. jednak to przy cenie całkowitej wzmacniacza (tego akurat mam za darmo) i ewentualnie cenie STK - ok. 18zł. zaczyna się robić "poważny" koszt.

 

Z tego co piszesz wynika że jest pewna szansa na to że to nie STK jest zwalony w tym wzmacniaczu a na przykład rezystor? Albo ten stabilizator napięcia - to te dwa duże tranzystory? Czy jednak po takiej awarii leciał tez od razu STK ?

 

Znajdę gdzieś taki gotowy układ opóźnionego załączania kolumn? najlepiej taki przekaźnik który można "powiesić" za gniazdem wyjściowym - jako jedną całość.

 

ps. ok. już coś znalazłem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Musze tylko doczytać jak to zasilać. Może osobnym jakimś transformatorkiem na 12V-24W?

Albo bardziej skomplikowane z zabezpieczeniem przeciwzwarciowym i pomiarem temperatury radiatora - w cenie ok. 45zł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z stk - ostrożnie. W ori nie wierzę. Z tego co sprzedają połowa sie fajczy przy pierwszym odpaleniu.

Radzę sobie z nimi tak że kupuję 2-3 moce większy który pasuje na nogi i aplikację. Jak np. jest 60W to wrzucam 120tkę i to wtedy chodzi.

 

tutaj niestety jest tylko 4191V i nic ponadto.

Często uszkodzony jest jeden z kon. C401,C402 2X4700uF. Jeżeli zasilanie sym. JC 501 ( STK4181 ) jest prawidłowe to przy okazji sprawdz czy na 12 STK4148 jest napięcie 36,5V. problemem jest także zasilanie - w diorze stk pracuje na granicy wytrzymałości, a po podniesieniu zasilania do 230V problem się pogorszył, więc zalecalbym 4191V.

I kolumny wyłącznie 8 ohm; Sprawdz także rezystor i kondensator na wyjściu na masę od tłumienia wcz.

Nie całkiem rozumiem - co z tym STK4148 zrobić?

 

Czy STK4191V jest czymś w rodzaju mocniejszego zamiennika STK4181V? Czyli wlutowuję w płytę i na tych samych częściach i niezmienionych regulacjach będzie grał?

 

jeśli STK4181V pracuje na zbyt dużym napięciu to może rzeczywiście lepiej wstawić transformator z napięciem wyjściowym o te parę Volt niższym?

No dobrze z tego co poczytałem jeszcze wynika ze należy zlikwidować stand-by. Najchętniej zrobiłbym to w ten sposób by odciąć układ czuwania, a w miejsce przełącznika na przedniej ścianie wstawić włącznik sieciowy. Tak to działa?

Wtedy nie będzie wyłączania z pilota. Chyba że są już opracowane jakieś przeróbki tego układu?

Generalna uwaga nt. STK różnych (podróbek i niekoniecznie) - trzeba zwracać uwagę na wykonanie (np. STK4181 I, II, III itd.) bo nawet oryginały mają drobne różnice w topografii - i te różnice bolą, ludzie piszą że palą się zaraz po wymianie. A jak się mają nie palić jak różnicą jest np. brak odsprzęgającego kondensatora rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu pF w którymś tam wykonaniu STK i jak się ma nie wzbudzać? Internet pełen nie zawsze zgodnych z prawdą informacji o tym jakie to "chinole" robią tandety. Może i robią, ale nie wszyscy i nie zawsze - z mojej praktyki wynika, że większość STK wprawdzie jest nieoryginalna, ale nie to jest przyczyną usterek po wymianie.

Nie chce mi się teraz szukać przykładów, ale sam się dawno temu "naciąłem" na STK-a w innym wykonaniu - jak się okazało brakowało ww kondensatora i gwizdał jak Titanic :D

Z tego co piszesz wynika że jest pewna szansa na to że to nie STK jest zwalony w tym wzmacniaczu a na przykład rezystor? Albo ten stabilizator napięcia - to te dwa duże tranzystory? Czy jednak po takiej awarii leciał tez od razu STK ?

 

NIe tranzystory tylko regulatory napięcia jeden 5v drugi12v te na malym radiatorze moga być to3 to takie metalowe łezki lub T0 220 wyglądaja jak tranzystory. Były też stosowanie scalone uklady stabilizujące tda8183.

Nie po awarii regulatora leci co najwyzej scalak MAB (programowalny procesor)na przykręconej do przedniej ścianki plytce ale wtedy nie wlączysz wzmacniacza nie bedie wyświetlacza. Na 12 v jest scalak philipsa TDA 8425 Jak dochodzą do ukladow napięcia to STK padł ale najpierw sprawdź bezpieczniki

skk

Dostałem w ręce tego WS-a. Ten model ma scalony regulator napięcia (to taka mała kostka na tej blaszce radiatora w prawym dolnym rogu - zamiast dwóch wielkich obudów przypominających tranzystory )

Spalony był jeden bezpiecznik z tej pary dwóch w górze płyty. A bezpiecznik - T800 - ten jeden z trzech na dole płyty - był zadrutowany.

STK i jedna dioda mają brudne luty lub to tylko moje wrażenie - może były wymieniane.

Jeden kondensator przy radiatorze jest spuchnięty.

 

Będę się stopniowo zagłębiał w konstrukcję bo nie dysponuje jeszcze odpowiednim miernikiem. Na razie sprzęt rozebrałem do umycia i drobnych napraw obudowy. Nie widzę śladów żadnych przepaleń na rezystorach.

Przy tej okazji pytanie czym można malować konserwować uzupełniać ubytki takich plastikowych ścianek przednich?.

 

Mam kilka laickich pytań. Przede wszystkim dlaczego niektóre elementy bierne wlutowane w płytę są na długich nóżkach - chodzi o to że nie były przycinane do montażu - rezystory i niektóre kondensatory suche sterczą na wygiętych nóżkach? To ma tak zostać?

 

Czy wymiana wszystkich elektrolitów na płycie jest sensowna? Czy raczej każdego należy tylko pomierzyć i wymienić te które wyschły?

 

Ostatnie może głupie pytanie - jak mierzyć elementy bierne wlutowane w płytę? Musze je odlutować czy wystarczy się przypiąć miernikiem do nóżek? Wiem ze pytanie wygląda dziwnie ale ostatni raz dokonywałem pomiarów kiedy byłem w szkole podstawowej, przy pomocy takiego zabytkowego radzieckiego miernika na wskazówkę w stalowej wojskowej skrzynce.

Wiec jeśli koniecznie trzeba wlutowywać do pomiarów, to może prościej wymienić wszystkie elektrolity? To są małe kondensatorki nie powinny zbyt dużo kosztować.

 

Przy włączaniu takiego wzmacniacza być może z nieokreśloną jeszcze usterką powinienem zastosować jakąś procedurę żeby zapobiec sfajczeniu się czegoś istotnego? Czy ryzykuje tylko że polecą bezpieczniki?

Schematu nie mam. Oczywiście mogę go ściągnąć i ściągnę. Zakładałem że bezpieczniki poszły z powodu albo niewłaściwej eksploatacji albo właśnie padniętego STK z powodu niewłaściwej eksploatacji.

Witam wszystkich użytkowników Audio stereo.

Co się tyczy Diory ws 502 to:

- nie warto kupować oryginalnego stka i tak wielkiej poprawy to nie da.

- Ja używam nie oryginalne stki (dokładnie stk 4044xi) do diory ws 704 ze sklepu North i wszystko jest w porządku.

- W przypadku tych stków wytrzymują one granie z kolumnami 4 ohm z umiarkowaną głośnością. Podobno nie oryginały przy 4 ohm palą się już po włączeniu wzmacniacza,czego ja nie zauważyłem.

- Najważniejsze to dokładne sprawdzenie wzmacniacza przed wymianą stka .,Jeden rezystor czy kondensator może narobić niezłego bałaganu i potem wina idzie na stka.

- Do wzmacniacz proszę podłączyć szeregowo zwykłą żarówkę około 60 w . Uchroni to wzmacniacz przed uszkodzeniem.

- Warto wymienić w tej diorze wszystkie kondensatory elektrolityczne .Nie muszą to być jakieś super kondensatory.

- Za miast 2x4700 m farad warto dać 6800 lub 2x 10000 m farad i wymienić diody prostownicze na nowsze o większym amperażu i prądzie wstecznym.

- wyczyścić wszelkiego rodzaju złączki wtyki,przełączniki itd (mechanicznie i chemicznie).

Przeczyścić płytę denaturatem,poukładać elementy tak aby każdy był oddalony od siebie. Często w sprzętach z pod znaku Unitry elementy na płytach pcb są poukładane nie dbale.

- Poukładać kable, Jeżeli to możliwe to skręcić je w skrętkę.

- Miałem kiedyś tą diorę i zrobiłem to co wyżej na pisałem i wzmacniacz zagrał bardziej dynamicznie,wszystkie dźwięki słychać znacznie lepiej ,wcześniej ten wzmacniacz grał mułowato bez energii tak jakby na kolumny narzucił gruby koc.

- Po odnowieniu wzmacniacza proszę go włączyć i poczekać co najmniej 20 minut a potem puścić kilka piosenek z umiarkowaną głośnością. ( Uważam że po wymianie kondensatorów potrzebują one trochę czasu na ich pełne prawidłowe działanie).

- Po włączeniu wzmacniacza odczekajmy 5 minut zanim pogłośnimy tak aby dać czas wzmacniaczowi na naładowanie się kondensatorów,ustabilizowanie się termicznie wzmacniacza i ustawienie właściwego prądu spoczynkowego.

- Dużą poprawę dało by usunięcie elektronicznego przełącznika wejść tda firmy Philips i zastąpienie go przekaźnikami.

Dziękuje i pozdrawiam wszystkich.

Dokonałem dokładniejszych oględzin, ale wzmacniacza nie podłączałem do źródła i do kolumn.

STK4181V prawdopodobnie był wymieniany.

Dioda D406 prawdopodobnie była wymieniana (dioda przy regulatorach napięcia)

Opalony jest rezystor R521 natomiast Rezystory R548, R527, R515 wyglądają podejrzanie.

Kondensator C507 wygląda na spuchnięty - wypukła góra.

 

Spalony był bezpiecznik B501 wymieniony na nowy. Wymieniony bezpiecznik T800 wyglądał podejrzenie, albo był zadrutowany, trudno ocenić bo rozpadł się podczas wyjmowania z podstawki.

 

na razie mogę powiedzieć ze sterowanie działa wszystko się wyświetla.

 

Może ktoś ma koncepcję co do przyczyn tej awarii? Wygląda na to że dotyczyła tylko jednego kanału. Nie chciałbym spalić wzmacniacza zaraz po naprawie z powodu przeoczenia jakiejś istotnej części, którą należy wymienić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-53867-0-89642000-1393666658_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam !

Wymienione przez ciebie części tyczą się tylko jednego kanału.

Co było przyczyną jego spalenia ?, to ciężko powiedzieć, ale jak był uszkodzony bezpiecznik B501 to ewidentnie świadczy to o jakimś poważnym zwarciu na wyjściu do kolumny,lub było jakieś wzbudzenie.

Rezystor R527 mógł być uszkodzony przez podłączanie niewłaściwych słuchawek.

Wymień te podejrzane rezystory i ten kondensator (chociaż widzę tutaj jeszcze kilka nie za fajnie wyglądających kondensatorów), oraz wy lutuj tego stk i pomierz wszystkie napięcia zgodnie z serwisówką.

  • 1 rok później...

Uruchomiłem dzisiaj wzmacniacz Diora WS-502. Poskładany z części kilku takich Dior plus nowa płyta z całością części z "epoki" zmontowana przez zaawansowanego amatora. Jedyne odstępstwo to STK 4181V, który jest oczywiście chińską podróbką.

 

Wszystko zostało sprawdzone w serwisie. No i tu zaczynają się problemy. Włożyłem w ten interes na razie 120 złotych polskich. Całość jest na oryginalnych modułach naprawiona i przetestowana. Niestety to co się, ze wzmacniacza wydobywa brzmi jak kupa. Dosłownie, w porównaniu z tranzystorowymi japończykami z lat 90tych.

 

Wzmacniacz ma brzmienie nakryte kocem. Wszystkie dźwięki wyższej średnicy są mniej obecne. Zrównoważenie jest prawidłowe, słychać wysokie w miarę poprawnie choć mają słabsze zaznaczenie sybilantów niż konkurencja z epoki, tylko wszystko zwłaszcza środek i wysokie są mniej wyraźne i mniej obecne. To jest porównanie do wzmacniacza także z tamtych lat tj. do jakiegoś Pioneera A300,więc sprzętu o podobnej mocy i również taniego.

Jedyny plus z tego stylu brzmienia jaki na razie widzę, to że Nirvana da się słuchać bez zmęczenia.

Wzmacniacz niestety także bardziej szumi od porównawczego. Jednak odsłuchiwałem go bez obudowy i taki mały czerwony kabelek z oczkiem odchodzący od trafa nie był podłączony do obudowy. Może to tez powodowało takie problemy.

 

Układ sterowania tez działa dziwnie jak na współczesne standardy. Nie wiem czy to są niedomagania czy ten typ tak ma. Po włączeniu świeci się kontrolka Tape - cały czas. Wszystko działa poprawnie tylko ta stale podświetlona kontrolka jest niepokojąca. Regulacja treble-bass działa fatalnie, skoki są bardzo duże, a jakość regulacji bardzo zła

 

Mam kilka pytań do użytkowników tego urządzenia i serwisantów.

 

Każdy z tych wzmacniaczy który oglądałem wyglądał w środku nieco inaczej. U mnie w porównaniu z tym na zdjęciu są dwie dodatkowe cewki przy gniazdach głośnikowych, na oko takie same jak te przy STK, oraz cztery dodatkowe rezystory. Owe cewki są bardzo miernej jakości. Zwinięte bez użycia kleju uginają się pod dotykiem niczym sprężynki, są luźne.

 

Masowanie (ten żółty kabelek po prawej stronie obudowy) mam podłączone od gniazda cinc.

 

Inny jest układ regulacjhi napięcia - ten na blaszce zgiętej w kształt L. U mnie to są dwie kostki (chyba tranzystory) i jedna mniejsza (może dioda?). Ta blaszka jest u mnie mniejsza, niezagieta i się niesamowicie grzeje.

 

Brakuje takiej cienkiej blaszki po prawej stronie w pobliżu gniazd CINC, to chyba jakieś ekranowanie jest, ale czego? W jej pobliżu nic istotnego nie widać.

 

Przy symbolu R501 u mnie jest jakiś potencjometr montażowy.

 

Układy scalone są w podstawkach, ale to już chyba efekt montażu domowego przez poprzedniego właściciela.

 

Czy można w tym urządzeniu coś poprawić, małym kosztem?

 

Myślałem na przykład o wstawieniu lepszych cewek - nie wiem do czego one i czy są istotne ale wyglądają na totalny badziew.

Założeniu większego radiatora na te dwa tranzystory z prawej strony płyty, bo ten co jest po pięciu minutach parzył. Nie dał się dotknąć jeszcze kilka minut po wyłączeniu. To chyba jakaś atrapa, a nie radiator.

 

Wykonaniu tego ekranowania (o ile jest potrzebne), w jakiś przyzwoitszy sposób.

 

Dodaniu układu zwłocznego załączania głośników na przekaźnikach - koniecznie. Może jakiś układ "miękkiego startu" transformatora? Boje się to cudo podłączać pod kolumny, bo daje takie strzały przy wyłączaniu i włączaniu, że mam obawy o kondycję głośników.

 

Czy ten wzmacniacz rzeczywiście tak nieszczególnie brzmi?

Teoretycznie ma 30-35Wmocy ale się tego nie czuje w porównaniu z typowym tranzystorowcem z tamtych lat.

 

Najchętniej skorzystałbym ze sprawdzonych opracowań i przykładów takich napraw i usprawnień.

Jak masz jakiegoś persona albo telefon podłącz pod wejście euqualizera i przednim panelu włącz euqualizer ,wtedy ominiesz sterowanie we wzmacniacza i użyjesz samej końcówki.

Wtedy będzie wiadomo czy końcówka ,czy przedwzmacniacz

<br />Myślałem na przykład o wstawieniu lepszych cewek - nie wiem do czego one i czy są istotne ale wyglądają na totalny badziew.<br />Założeniu większego radiatora na te dwa tranzystory z prawej strony płyty, bo ten co jest po pięciu minutach parzył. Nie dał się dotknąć jeszcze kilka minut po wyłączeniu. To chyba jakaś atrapa, a nie radiator.<br /><br />Wykonaniu tego ekranowania (o ile jest potrzebne), w jakiś przyzwoitszy sposób.<br /><br />Dodaniu układu zwłocznego załączania głośników na przekaźnikach - koniecznie. Może jakiś układ "miękkiego startu" transformatora?  Boje się to cudo podłączać pod kolumny, bo daje takie strzały przy wyłączaniu i włączaniu, że mam obawy o kondycję głośników.<br />

 

to na pewno pomoże wzmacniaczowi w pracy ale brzmienia nie zmieni

Spróbuj ominąć pre

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

"persona albo telefon" ? nie rozumiem.

 

Zapomniałem dodać ze własnie przydałoby sie także dorobienie direct, czyli ominiecia regulacji barwy.

 

Teraz przeczytałem wypowiedź uż. Diora ws 704 i widze że brzmienie wzmacniacza Ws 502 opisał w sposób podobny do mojego. Przynajmniej mam z kims wspólne odczucia, więc nie muszę wątpic w zdolnosci swojego słuchu. Wygłada na to, że ten sposób reprodukcji, jest "brzmieniem firmowym" Diory WS 502.

Poczytałem trochę na te tematy. Jeśli chodzi o ten mały grzejący się radiator to są na nim regulatory napięcia 12 i 5 V do zasilania układów logicznych przedwzmacniacza.

Stosowano tam regulator scalony, dwa małe regulatory w obudowach tranzystorowych lub regulatory Tesli w obudowach TO3. Do tego była dioda zenera podciągająca napięcie jednego z regulatorów z 5 do 12V.

Awaria tych regulatorów albo i dobranie niewłaściwego napięcia może uszkodzić układy logiczne przedwzmacniacza albo powodować jego niewłaściwe działanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

z tego linku wyczytałem że można dać dwa dobrane regulatory na 5V i na 12V bez diody zenera albo (tu nie wiem o co chodzi) połączyć je w pary szeregowo dzięki temu nie powinny się tak mocno grzać.

Powodem tych kombinacji przez Diorę było obniżanie kosztów.

 

Drugi temat traktował o przedwzmacniaczu który podobno szumi, bo tak ma. Na ile tak ma i na ile szumi, tego nie wiem. Autor pisał tylko że jest na jakimś modnym wówczas scalaku który miał taka cechę i że on dorobił sterowanie na innym scalaku. O co jednak chodzi to nie wiem. Nie znalazłem tez żadnych parametrów s/n przedwzmacniacza od WS 502

 

Ominięcie przedwzmacniacza nastąpi z pominięciem regulacji głośności?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chodzi mi o preampa lub telefon .

 

Telefon podłączyć zamiast preampa? Do gniazda eqalizera?Czy to znaczy że po podłaczeniu Equalizera przedwzmacniacz w tej Diorze przestaje działać i zastepuje go eqalizer?

Mam podłączyć telefon pod wejścia cinc equalizera? Taki zwykły stary telefon na tarczę? Jak to zrobić?

Po odłączeniu regulacji barwy pozostaje sie nadal regulacja głosnosci i balans - czy to znaczy że sygnał nadal idzie przez ten sam scalak w przedwzmacniaczu który jest posądzany o szumienie?

 

Zastanawiam się także do czego u mnie przy gniazdach głośnika są dwie cewki , oporniki i chyba dwa kondensatory? Ściągnąłem kilka zdjęć z sieci i na nich te miejsca na laminacie są puste. Może te dodatkowe elementy pogarszają dynamikę wzmacniacza?

 

Producent podaje dla niego dobre parametry szumowe. A jednak wzmacniacz gra jak przez gruby koc. Niezależnie od ustawienia głośności jest ten sam efekt.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.