Skocz do zawartości
IGNORED

Jakość wydawanych płyt - DIGIPACK, ECOPACK


Jackie_69

Rekomendowane odpowiedzi

Opakowania, nawet te najgorsze dałoby się przeboleć,choć oczywiście rozumiem osoby które nie mogą patrzeć jak niszczeje okładka ich ulubionego albumu, gorzej z jakością samych krążków. Mam sporo kilkunastoletnich czy nawet starszych płyt - weteranów, słuchanych po kilkaset razy, wożonych w samochodzie czy plecaku od lat, które wciąż wyglądają prawie idealnie, bez wyraźnych rysek czy innych uszkodzeń (np "Szeptem" AMJ, "Misplaced Childchood" Marillionu, "Decade of Aggression" Slayera), natomiast na większości tych kupionych w ostatnim powiedzmy pięcioleciu widać wyraźne ślady użytkowania, mimo, ze były traktowane o niebo lepiej od tych, które towarzyszą mi od lat. Czyżby tak mocno uproszczono technologie produkcji, czy stosuje się coraz gorsze materiały?

Czyżby tak mocno uproszczono technologie produkcji, czy stosuje się coraz gorsze materiały?

 

Nie chcę snuć domysłów, ale zapewne chodzi tu o "ekologię"...

Mam także ten album, już nie pamiętam jak długo, i dość często go słucham, ale z opakowaniem nic się nie dzieje, odpukać, chyba masz pecha.

Dla zabezpieczenia samego dysku używam foli (która nie jest w komplecie w albumie), taką w którą pakują Japońce mini lp.

Przykra sprawa, z tym opakowaniem, szkoda, ale żyć trzeba dalej.-:)

 

Grzbiet jest taki lichy, że nawet jak delikatnie dotknę to się sypie farba...

 

Poprzedni album B.P. był w normalnym opakowaniu plastikowym, nie wiem dlaczego tacy artyści wybierają takie rozwiązania.

Cóż my na to poradzimy , " taki mamy klimat ", cięcia, oszczędności itp

Najgorsze że "nas się to także tyczy", mam okazję tego doświadczać (praca).

Pozdrawiam -:)

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Bo temu wszystkiemu jest winna pseudo-ekologia tak obecnie mocno promowana. I człowiek kupując płytę dostaje jakieś kartonowe, lipne opakowanie, które się poużywa kilka razy i już rogi przetarte, plastik mocujący płytę często odklejony. Kiedyś to płyty wydawali porządnie, w jewelcasach. I było dobrze.

pamiętam folię na opakowaniu jewel case, miała taki pasek jak na opakowaniu od papierosów. Pociągając ładnie schodziła folia :) dzisiaj wydania w jewel case już tego nie mają, pewnie taka folia jest droższa...

GAD Records wydaje swoje płyty normalnie. W jewelsach takich klasycznych. Nowa płyta jest zafoliowana.

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

pamiętam folię na opakowaniu jewel case, miała taki pasek jak na opakowaniu od papierosów. Pociągając ładnie schodziła folia :) dzisiaj wydania w jewel case już tego nie mają, pewnie taka folia jest droższa...

 

Wydaje mi się ze po dziś dzień płyty to maja, ale jak jest taka słaba, zgrzewana polia to płytę w sklepie rozpakowali a potem znowu zapakowali.

Wydaje mi się ze po dziś dzień płyty to maja

 

Przyszły mi kolejne 4 płyty z empiku w tym tygodniu (na szczęście wydanie w jewel case) - żadna nie miała tej tasiemki.

Też niedawno zamawiałem płyty (3 tyg. temu), ale przyznam się szczerze, że nie zwróciłem na to uwagi i poprzedni post napisałem na podstawie domysłów, bo ja kupowałem płyty Black Sabbath to tam te tasiemki były (3-4 m-ce temu)>

Najważniejsze panowie żeby było jewel

 

jak mam kupić płytę digi to za mnie wszczącha ;)

mam paru wykonawców których płyty szukam na różnych stronkach żeby czasem tych" papierzaków" nie kupować....

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

z którego roku wydanie?

 

To niby wydanie 1999 ale wygląda na albo dodruk współczesny albo nie wiem. Oryginalnie było to wydanie EMI 1999 to które mam to Parlophone 1999 z nadrukiem "Parlophone" na froncie. David Bowie low

 

Najważniejsze panowie żeby było jewel

 

A ja lubię digipak

A ja lubię digipak

 

Digipaki się rozpadają przecierają i Bóg wie co jeszcze. Jewelcase to można chociaż wymienić pudełko, bo może się porysować albo ząbki mogą się wyłamać. Mam niektóre płyty po 15 lat w plastikowych pudełkach i ich stan jest ok. A digipacki, szczególnie Metal Mind to jakiś horror, po 5 latach to się robi śmieć, mimo iż bardzo dbam o płyty. Także jak się da to kupuje jewelcase. Tyle w temacie.

 

kulawy24

To niby wydanie 1999

 

Dlatego jest tasiemka

 

Digipaki się rozpadają przecierają i Bóg wie co jeszcze. Jewelcase to można chociaż wymienić pudełko, bo może się porysować albo ząbki mogą się wyłamać. Mam niektóre płyty po 15 lat w plastikowych pudełkach i ich stan jest ok. A digipacki, szczególnie Metal Mind to jakiś horror, po 5 latach to się robi śmieć, mimo iż bardzo dbam o płyty. Także jak się da to kupuje jewelcase. Tyle w temacie.

 

kulawy24

 

Zgadzam się w 100%

Ja to jestem stary piernik i wybieram plastik, oczywiście jak mam wybór;-) W ogóle nie lubię silenia się przez wydawców na jakieś dziwne edycje, ani to nie pasuje do reszty kolekcji, ani tego nie da się ustawić grzecznie w rządku płyt (jakieś owalne, kanciate edycje) - fuj:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

No to ja sobie zrobiłem własnoręcznie taka szafkę z szybą na CD, dostosowane do wymiarów jewelcase z niedużym zapasem, po prostu nie przewidywałem, że kiedyś się pojawią się jakieś wydania deluxe o dziwnych wymiarach i te j......... digipacki, co się tak niszczą.

 

Do digipacków kupiłem taką szafkę z wysuwanymi bardzo mocno szufladami (zakup; znienawidzona Ikea), to teraz są oddzielnie to i mniej się niszczą, bo wcześniej zdarzało mi się zarysować plastikowym rogiem jewelcasa opakowanie typu digipack.

 

Do tego jak kiedyś miałem tych digipaków mało, to te cenniejsze zabezpieczałem własnoręcznie zrobioną folią ochronną....

 

A dzisiaj po prostu jestem wolnym człowiekiem i jak bardzo nie muszę to nie kupuje digipacków.

 

kulawy24

Nie daj Boże jak przyjdzie do mnie gość, nie umyje rąk po konsumpcji czipsów i dawaj sięgać po płytę, molestować okładkę - za takie rzeczy to tylko kara... no sam nie wiem co takiemu zapodać, lub z czego - dodam, że przemocą ogólnie pojętą się brzydzę;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

dziwne edycje, ani to nie pasuje do reszty kolekcji, ani tego nie da się ustawić grzecznie w rządku płyt (jakieś owalne, kanciate edycje) - fuj:-)

 

Jest na to sposób: drukujesz sobie okładkę, dobierasz pudełko, przekładasz płytę i ustawiasz w rządku a oryginalne opakowanie chowasz do szuflady.

 

gość, nie umyje rąk po konsumpcji czipsów i dawaj sięgać po płytę

 

Widzę, że jestem w komfortowej sytuacji. U mnie goście nie otwierają mojej szafki z płytami a co dopiero wyciągać jakieś krążki z niej. Nawet krzyczę na nich ja są za blisko kolumn. Właściwie to już nie muszę. Wiedzą, że nie wolno się do nich zbliżać. :)

Sony CDP-557ESD -> Inakustik Monitor Lemnos ->; Sony HAP-Z1ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-E80ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-N55ES/N80ES (bi-amp) -> Kimber Kable 8TC -> Jbl TL260.

Ludzie jak to ssaki, chcą wszystko powąchać i pomacać;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Jest na to sposób: drukujesz sobie okładkę, dobierasz pudełko, przekładasz płytę i ustawiasz w rządku a oryginalne opakowanie chowasz do szuflady.

 

To to raczej zboczenie :) tak jak kupowanie płyt i stawianie na półce bez słuchania

Nie daj Boże jak przyjdzie do mnie gość, nie umyje rąk po konsumpcji czipsów i dawaj sięgać po płytę, molestować okładkę - za takie rzeczy to tylko kara... no sam nie wiem co takiemu zapodać, lub z czego - dodam, że przemocą ogólnie pojętą się brzydzę;-)

 

Nie częstuj chipsami. ;-P

Słone orzeszki też niebezpieczne ;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

To to raczej zboczenie :) tak jak kupowanie płyt i stawianie na półce bez słuchania

 

Się nie zgodzę się. ;) Rozstaw półek na cd mam o 3 cm wyższy od stojących tam płyt. No i taki Judas Priest "Nostradamus" formatu A5 się tam nie mieści. Więc przekładam płyty.

 

Słone orzeszki też niebezpieczne ;-)

 

No to biszkopty. :)

Sony CDP-557ESD -> Inakustik Monitor Lemnos ->; Sony HAP-Z1ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-E80ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-N55ES/N80ES (bi-amp) -> Kimber Kable 8TC -> Jbl TL260.

Ta ekologia to pic na wodę. Wciskają nam ciemnotę, aby sobie obniżyć koszta produkcji, ale nie spuścić z ceny. Jewel case to opakowanie godne melomana i kolekcjonera. Chroni, jest ładne, stoi równo na półce i można je wymienić. Te nowe wynalazki to jak serwetka do kanapki. Tylko, że my chcemy trochę dłużej konsumować nasze ulubione płyty.

Pamiętacie jak nas robiono w jajo z torbami w marketach. Zaprzestawali dawać darmowe, bo ekologia. Tylko, że do tych parcianych wkładaliśmy kilkanaście przezroczystych plastikowych z artykułami spożywczymi. Poza tym można było za kilkanaście groszy zawsze kupić w kasie plastikową. O tym milczeli. No to jaka to ekologia?

A banki i to przymuszanie do faktur, rozliczeń, rachunków na maila, bo ekologia, ochrona drzew na papier. Tylko jakoś nikt nie zrezygnował z setek ton na reklamy wsadzane wszędzie. Do listów, do skrzynek, na plakaty, ulotki itp.

 

W sprawie ponownego foliowania CD już pisałem w jakimś wątku. Niestety tak się dzieje. Ludzie w sklepach, hurtowniach otwierają płyty, słuchają, biorą do domu do zgrania, a potem to foliują. Często w zależności, kto użytkował mamy paluchy, zjechane kółko pod matrixem. ryski, otarcia. Najgorsze co mi się zdarzyło, to brak kartonowego etui. Komuś się przydało, albo gapa zapomniał o nim pakując używkę na sprzedaż.

Najbardziej zniszczone pod folią dyski miałem z Polskich Nagrać i Polskiego Radia. Z Empiku najnowszą Pink Floyd, jak pamiętam z 11 na stanie, tylko jedna była w miarę nie porysowana.

Uważać należy na wydania CD w cenie CD, ale na CD-R. Już takie miałem z USA i Rock Heaven ze Szwecji. W Polsce trafiłem na taki wynalazek grupy Zdrowa Woda i Skaldowie - Kolędy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.