Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end - spirala śmierci ?


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

Zostaje system do zbudowy w sufit na audiofilskich radiowezlowych tonsilach.

Nie koniecznie tylko w sufit. Można i w ścianach. To technika powszechnie stosowana na luksusowych jachtach. Obecnie zajmuję się budową takiego systemu PA na prawie 100m jachcie. Cały system czyli audio/video oraz LAN potrzebuje do obsługi tego kilkadziesiąt kilometrów kabli...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Bo nie lubia jak cokolwiek w domu jest smuklejsze od nich.

Zostaje system do zbudowy w sufit na audiofilskich radiowezlowych tonsilach.

 

 

tak się dziwnie składa, że kiedy ostatnio byłem na as (parę lat temu, obecnie nie interesuje mnie to ani trochę), to jako jeden z niewielu zwrócił moją uwagę system montowany w ścianę.

Na znanym blogu o hi-endzie, pojawił się interesujący wpis Rogera Skoffa (założyciela XLO) o spirali śmierci w którą wpadł hi-end. Chodzi o ciągłe podnoszenie cen, które prowadzi do zmniejszenia sprzedaży, które prowadzi do dalszego podnoszenia cen, które prowadzi do jeszcze większego zmniejszenia sprzedaży itd.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wojnę rozpoczął Kimber pospołu z MITem na polu kabli, a teraz świetnie widać to na przykładzie obecnego wyścigu zbrojeń w DACach. Już nie wystarczy mieć DACa za $40k. MSB właśnie pokazał DACa za $60k. Ale to jeszcze nic ! Okazuje się, że aby się teraz liczyć w hi-endzie, trzeba mieć DACa za $120k w swojej ofercie, takiego jak Light Harmonic Sire !

 

Czyste szaleństwo !

 

Czyli ten niemiecki za 160 tys. zł to taniocha. No nic, muszę zatem otworzyć produkcję i zrobię DAC za 300.000$. Jak będzie źle grał to podniosę cenę do 400 tys. i nikt już nie będzie o nic pytał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak należy zrobić !

 

A następnie należy wypuścić model z tą samą nazwą ale dopiskiem mkII albo ML Edition i sprzedawać je po 2900 zł.

 

Tak się czesze ten biznes ... audiofil musi mieć świadomość że płaci taniej za coś co jest warte dużo więcej i czym można zabłysnąć wśród znajomych .

Tak należy zrobić !

 

A następnie należy wypuścić model z tą samą nazwą ale dopiskiem mkII albo ML Edition i sprzedawać je po 2900 zł.

 

Tak się czesze ten biznes ... audiofil musi mieć świadomość że płaci taniej za coś co jest warte dużo więcej i czym można zabłysnąć wśród znajomych .

Też to mi przyszło do głowy, że w programie sprzedaży firma (sprzedawca lub producent) musi mieć jakiś szokujący wyrób np. ceną to na forach będzie to dawane za przykład chorej polityki cenowej, ale mają za to darmową reklamę na produkty w normalnej cenie. Marketing.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Śmieszna sytuacja :)

 

Jak się powie kolegom Hiendowcom, że ktoś ich ostro rżnie sprzedając im audiofilskie powietrze w pudełkach za dziesiątki tysięcy, to się obużają, jak jakiś biedak którego nie stać na DACa za 40k$ śmie w ogóle coś takiego mówić. Przecież to niezwykłe użądzenia warte każdej złotówki.

Nagle ktoś wypuszcza DACa za 100k$ i nagle okazuje się, że Hiendowcy mają z tym problem i nazywają to szaleństwem :D

Co się zmieniło? Skończyły się możliwości finansowe. Wcześniej było stać na najdroższego DACa, więc jego zakup i opromienienie prestiżem posiadania najdroższego urządzenia były całkowicie sensowne. Teraz cały świat się wali bo już nie można mieć najdroższego DACa, nie ma szpanu, nie ma prestiżu i odrazu rodzą się pytania, co za pojeby wykładają taką kasę. Rodzą się też wątpliwości, które nigdy nie rodziły się dopóki było stać - czy to jest tej kasy warte?

 

Jakbym nagle słyszał gołodupców :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Może się ujemny "obużają" na zbyt wygórowane ceny. Są skłonni zapłacić sporo ale wszystko ma swoje granice! I tak tego nie zrozumiesz. To nie jest kwestia na co kogo stać lub nie tylko granicy do której jest skłonny zapłacić za dany produkt w najlepszym wydaniu.

Te granice były tak samo nieracjonalne przy 40k$ jak teraz przy 100k$. Jedyne co się zmieniło to cena audiofilskiego powietrza :)

 

Oczywiście, wszystko ma swoje granice, tylko ten przypadek nie mówi nic o granicy głupoty hiendowca, mówi tylko o tym, gdzie leży granica możliwości finansowych polskich krezusów. Jakby była kasiorka, to nie było by żadnych żali nad szalonymi cenami, tylko peany o boskich "sonicznych właściwościach" i beka z biedaków z DACami za marne 40k$ :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Nie, nie były tak samo irracjonalne. Jednak na DAC-i z przedziału 20-40 tys.$ znalazło się w Polsce kilkuset klientów podczas gdy na DAC za 200 tys.$ nie ma żadnego potencjalnego klienta. Zapewne ma tu znaczenie przekroczenie granicy irracjonalności jak i sens wydawania aź takiej kasy.

Są skłonni zapłacić sporo ale wszystko ma swoje granice!

 

 

xD

 

zapłakałem

 

Zapewne ma tu znaczenie przekroczenie granicy irracjonalności jak i sens wydawania aź takiej kasy.

 

 

ja bym powiedział, że bardziej chodzi o przekroczenie granicy terytorialnej. Niektórym to przypomina, że na zachodzie ich możliwości finansowe nazywają się najwyżej "klasa średnia" :D

1. Bo my Polacy wszystko wiemy najlepiej. Ale nic nie potrafimy zorganizować.

 

2. Słowa hi end są bodźcem na który forumowicze są uwarunkowani jako na znak utraty hamulców kulturowych i wyzwolenia agresji . Każdy wątek zawierający te magiczne słowa automatycznie generuje kłótnie.

Dokładnie kolego Justas32 jest tak jak kolega pisze. To zwykłe hejterstwo z zawiści. Tylko pojawi się określenie High End czyli sprzęt drogi bo tak niestety jest to od razu pojawia się kilku wściekłych pacjentów i zaczynają wylewać swoje żale i frustracje mimo, że temat ich zasadzie w ogóle nie dotyczy….a może właśnie dlatego. Od razu robi się awantura i zupełnie niepotrzebnie.

Tym hejterom proponuję żeby umówili się np pod dużą galerią handlową i niech wykrzykują do każdego, kto podjedzie lepszym samochodem, że są tacy, siacy, owacy i że Fiat Punto jest równie dobry jak ich Audi, BMW czy Mercedesy. Podobnie mogą wlecieć do dobrej restauracji np w W-wie i nagabywać klientów, że w mlecznym barze tuż obok jest to samo za 1/6 ceny.

nie rozumiem idei tego wątku.

 

Każdy hiend (samochodowy, audio, etc.) cechuje abstrakcyjna cena - dla kowalskiego. Hiend jest kierowany dla wąskiej grupy odbiorców, ludzi naprawdę bogatych których na to stać. I hiend będzie dawał radę dopóki cena nie stanie się abstrakcyjna dla tejże elity a kowalskiego ma głęboko w dupie. Znam przypadek gościa który pojeździł dwa tygodnie jakimś totalnym wypasem audi, stwierdził że słaby, puścił na rynek w szybko zbywalnej cenie, w międzyczasie sprawił sobie inną furę. I również taki gość miał, ma i będzie miał gdzieś rozważania kowalskiego na temat spirali śmierci hiendu, racjonalnych zakupów, tudzież równości topowego passata i bentleya, bo i ten i ten ma koła i jeździ.

 

i o czym tu gadać?

Tym hejterom proponuję żeby umówili się np pod dużą galerią handlową i niech wykrzykują do każdego, kto podjedzie lepszym samochodem, że są tacy, siacy, owacy i że Fiat Punto jest równie dobry jak ich Audi, BMW czy Mercedesy. Podobnie mogą wlecieć do dobrej restauracji np w W-wie i nagabywać klientów, że w mlecznym barze tuż obok jest to samo za 1/6 ceny.

 

 

 

zief

 

 

Hajend jak Mercedes wokół Fiatów Punto :DDDD

 

 

 

A ja myślałem, że ludzi tak myślących już nie ma. A tu proszę - suipryz.

Bo na zdrowy chłopski rozum w "ślepym teście" nie można odróżnić Skody Superb od Bentleya ... :-)

 

Więc Bentleye to ... oszustwo.

 

Tylko po co taki chłop zawraca sobie głowę Bentleyami ...

nie rozumiem idei tego wątku.

 

Co w tym wątku jest niezrozumiałego?

 

Po prostu nabywcy, popularyzatorzy i sprzedawcy niedawnych jeszcze Hi-Endów po 20-30tys.$ zostali zdeklasowani rozwojem rynku.

Pojawiły się DACki po 200-300tys.$ i opromienieni bogactwem posiadania poczuli się jak żebracy. Więc próbują przekonywać, że hi-end kończy się na tych 20-30tys.$ - i droższy w ogóle niema sensu, bo gra tak dobrze jak ten >tańszy<. Więc teń tańszy to nadal Hi-End tylko w >okazyjnej cenie<.

 

To jest takie dorabianie gęby żeby sobie poprawić samopoczucie i ewentualnie uprzedzić reakcje bogatych klientów - żeby nie powiedzieli, że nie kupią DACka za 20-30tys.$ bo to kicha w porównaniu z prawdziwym Hi-Endem - to zaledwie taki Middle-End więc niema się czym pochwalić. Jeżeli ten prawdziwy Hi-End za 200-300tys.$ brzmi tak samo dobrze (wg zapewnień sprzedawcy) jak taki za 20-30tys.$ klienci poszukają czy przypadkiem nie gra tak samo jak ten za 2-3tys.$ od jakiegoś popularnego producenta brytyjskiego albo japońskiego.

Przecież podobny mechanizm reakcji konsumentów widzieliśmy do tej pory w nizszych przedziałach cenowych - z takiego myślenia wzięła się popularność dziwnych acz tanich wynalazków z Chin oraz garażowych dłubaczy forumowych przerabiających je na prawdziwie "brzmiące hi-endy".

 

Teraz może z tego wzrostu cen wyniknąć, że nabywca który chce przyszpanować nie weźmie już "grata" z >niskiego< hi-endu za 20-30tys.$, bo na >wysoki< za 200-300tys.$ go nie stać.

A nabywca szukający czegoś "brzmiącego" nie spojrzy na >niski< hi-end. Zwłaszcza mając informacje że i tak nie gra on gorzej od najdroższego, będzie do niego bardziej podejrzliwy, bo cena już nie jest szczytowa, nie tworzy odpowiedniego mitu jakości brzmienia i nie wywołuje chęci posiadania >najlepszego<. Nabywca nie ma wystarczającego motywu żeby zadłużać swoja złota kartę Visa na kolejne dwa lata by kupic coś co jest dla niego już drogie ale już nie daje takiego luksusu jak "prawdziwy" Hi-End.

 

Zabawne że motywem do napisania wątku były wynurzenia właściciela XLO (?) Gościa który zbijał całe lata grube pieniądze sprzedając kawałki drutu w cenach grających urządzeń dobrej klasy, do których sprzedawcy dorabiali mity technologiczne.

 

Forumowi bezrefleksyjni połykacze marketingowej papki będą jak zwykle wypisywać swoje lamenty smętne, że Polacy są zawistni i nie lubią tych szpanujących bogactwem. Nie chcą lizać im butów i nie sikają sobie po nogach z przejęcia na słowo hi-end, lecz tylko pukają się znacząco w czoło.

oszustwo.

oszustwo? niekoniecznie. sek w tym ze odbior dzwieku jest nieco mniej skomplikowany od jazdy autem. jest dzwiek albo go nie ma i tyle. prosze sobie wyobrazic depresje goscia ktory wydal na sprzet zalozmy te przyslowiowe 100k pln. i wpada do niego gostek z jakims niszowym produktem za 1/3 w.w ceny powiedzmy. tanszy sprzet rozjezdza, walcuje, miazdzy i co tam jeszcze chcecie drozszy firmowy sprzet uznanej i wycmokanej marki. przeciez to dla wlasciciela drozszego hajendu dramat. na nic zdalo sie jego czytanie opinii w stereofajlu i brylowanie na forum ze sie posiada to i owo. dlatego tez im drozej tym rzadziej dochodzi do konfrontacji bo ludziska sie po prostu boja ze te ich kaska zostala wywalona w bloto i napompowane hajendowe ego moze peknac jak banka mydlana. a pragne zauwazyc ze 100k pln za zestaw to jeszcze nie duzo. mozna by rzec w granicach rozsadku a sa przeciez zestawy gdzie jeden element kosztuje tyle i co wtedy. przeciez to prosta droga do psychoterapii

Hiend jest kierowany dla wąskiej grupy odbiorców, ludzi naprawdę bogatych których na to stać.

 

Tego właśnie obawia się właściciel XLO. Że ceny Hi-Endu zawężą tak bardzo grupę nabywców, aż producenci urządzeń w cenach które obecnie uważali za Hi-End stracą rynek klientów. Hi end zamieni się w przysłowiowe złote żyrandole z kryształami na Kremlu - dostępne dla ułamka promila posiadaczy.

Rozdźwięk pomiędzy cenami tego co dobrze gra, a tego co jest najdroższe będzie coraz większy i w "średnich" przedziałach cen - tych z obecnego Hi-Endu - powstanie pustka rynkowa.

Wtedy takie XLO sprzeda jeden kabelek w roku za 200tys.$ i ani jednego za 20tys.$, Jeśli nie znajdzie wystarczającej ilości nabywców na kabelki za 2tys.$ to padnie jak neptek.

 

W ten sposób producenci hi-end wrócą tam skąd wyszli.

 

zalozmy te przyslowiowe 100k pln. i wpada do niego gostek z jakims niszowym produktem za 1/3 w.w ceny powiedzmy. tanszy sprzet rozjezdza, walcuje, miazdzy i co tam jeszcze chcecie drozszy firmowy sprzet uznanej i wycmokanej marki. przeciez to dla wlasciciela drozszego hajendu dramat.

 

Nie tylko dla właściciela hi-endu. Dla kazdego kto wydał więcej za jakość dźwięku, która mógł osiągnąć taniej. byłem świadkiem takich sytuacji w cenach daleko niższych od tych uznawanych za hi-end.

Tylko pojawi się określenie High End czyli sprzęt drogi bo tak niestety jest to od razu pojawia się kilku wściekłych pacjentów i zaczynają wylewać swoje żale i frustracje mimo, że temat ich zasadzie w ogóle nie dotyczy….a może właśnie dlatego.

 

Ale właśnie hiendowcy leja tu gożkiego żala, że już ich na hiend nie stać, bo właśnie zdrożał 500% i w ataku frustracji dowodzą, że to już przesada. A ja pytam dlaczego przesada, skoro DAC za 40k$ dzieli od jakiejś smutnej budrzetówki za 2k$ jakościowa przepaść (albo conajmniej różnica warta dopłacania 38k$) to skąd niby pogląd, że teraz różnica między DACem za 40k$ i 120k$ nagle nie jest warta różnicy w cenie 80k$? Panowie, nirvana wam ucieka, trzeba zacisnąć poślady i ją gonić, a nie wylewać żale na forum :)

 

No i czyż to samo w sobie nie jest wspaniałe, że kolejna bariera w jakości reprodukcji dźwięku została pokonana? :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

nie rozumiem idei tego wątku.

 

Każdy hiend (samochodowy, audio, etc.) cechuje abstrakcyjna cena - dla kowalskiego. Hiend jest kierowany dla wąskiej grupy odbiorców, ludzi naprawdę bogatych których na to stać. I hiend będzie dawał radę dopóki cena nie stanie się abstrakcyjna dla tejże elity a kowalskiego ma głęboko w dupie. Znam przypadek gościa który pojeździł dwa tygodnie jakimś totalnym wypasem audi, stwierdził że słaby, puścił na rynek w szybko zbywalnej cenie, w międzyczasie sprawił sobie inną furę. I również taki gość miał, ma i będzie miał gdzieś rozważania kowalskiego na temat spirali śmierci hiendu, racjonalnych zakupów, tudzież równości topowego passata i bentleya, bo i ten i ten ma koła i jeździ.

 

i o czym tu gadać?

 

Wątek jest o tym, że, jak się okazuje, wszyscy uważający się na forum za "hiendowców", już niedługo znajdzie się z powrotem w czworakch, bo nie będzie w stanie kupić sobie klocka za 1 mln $.

Po prostu - massakra ! :)

Zlikwidować zakładkę "hi-end", bo wszyscy z tego hi-endu powrócą do poziomu stereo. Nudnego bylejakiego ... stereo. Za które trochę przepłacili :-)

Ci którzy cały czas byli w "stereo", będą uprawnieni rzucać w nich ekskrementami i szydzić brutalnie :-)

Zlikwidować zakładkę "hi-end", bo wszyscy z tego hi-endu powrócą do poziomu stereo. Nudnego bylejakiego ... stereo. Za które trochę przepłacili :-)

Ci którzy cały czas byli w "stereo", będą uprawnieni rzucać w nich ekskrementami i szydzić brutalnie :-)

 

No skoro hiend odskoczył im o 500% i wątpią czy ktokolwiek go w polsce kupi to zakładę hiend powinno sie zlikwidować bo żadnego hiendowca na tym forum nie ma :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Wątek jest o tym, że, jak się okazuje, wszyscy uważający się na forum za "hiendowców", już niedługo znajdzie się z powrotem w czworakch, bo nie będzie w stanie kupić sobie klocka za 1 mln $.

Po prostu - massakra ! :)

 

Widzisz - tego czy go nie stać to nie wiesz. Myślę że sporo tych ludzi jednak stać. A subtelna różnica między nimi a plującymi w tym wątku na nich polega na tym, że oni nie kupią klocka za 1 mln $ bo uważają że nie jest tego wart. A Ci plujący nie kupią takiego za 20 k$ bo ich po prostu nie stać. Taka subtelna różnica. :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.