Skocz do zawartości
IGNORED

Okki Nokki...


Gość frywolny trucht

Rekomendowane odpowiedzi

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Zakończenie.

 

Pomimo, że myjka nie wygląda w rzeczywistości jak iphone, pomimo że pierwsza próba mycia się nie powiodła, pozytywne głosy dotychczasowych użytkowników każą mi przypuszczać, że jeszcze opanuję potwora :) Szkoda, że nie postawię go w widocznym miejscu, będę ukrywał w jakiejś garderobie czy garażu wyjmując tylko na czas mycia. Musi mi wystarczyć, by myjka robiła to do czego została stworzona i robiła to dobrze, ale aspekt kosztu zakupu zaczyna w tym momencie drażnić. 1729 złotych z przesyłką za dwa silniki, parę wężyków w "belejak" złożonej obudowie przez małe chińskie rączki za paczkę ryżu?

 

Zrobienie lepszej, ładniejszej myjki za pół ceny nie powinno przysporzyć miejscowemu DIY większego problemu skoro powstają takie maszyny jak Zontek.

Gdyby ktoś się chciał zabrać za taką myjkę, ale nie, że ja sobie podłączam swój odkurzacz i kręcę płyty na starym gramofonowym struclu, tylko wszystko siedzi w ładnym, dobrze wykonanym urządzeniu, które działa- to mam też dwie uwagi co do konstrukcji Okki Nokki, które należy szybko poprawić i już uczynić potencjalne dzieło DIY lepszym.

 

1. Zrezygnować z dużego talerza wzorem Nitty Gritty, bo płyta winylowa zostawia na nim kłaki.

2. Wyodrębnić z budowy pojemnik na brudy! Tak jak modułowo buduje się ekspresy do kawy. Osobno zbiornik z czystą wodą, osobno pojemnik na odpady i brudną wodę. Wszystko da się wyjąć i umyć.

W Okki Nokki nie! Przecież to paranoja. To co myjka odessie z płyty nie jest czystym płynem. Na dnie zbiornika z pewnością zbiera się szlam, którego nie ma jak wymyć. Sam wężyk, w mojej wersji raczej nie da się go nawet schować, nie chcę na siłę wpychać, to zdecydowanie za mało!

 

 

p.s. Zdjęcia na poprzedniej stronie pokazują spód myjki z wydechem odkurzacza, detal mocowania ( he he), ramię, które w opisie jest aluminiowe, a rzeczywistości na 99% plastikowe, widać też prowadzenie ramienia, które zapewnia obrót ramienia przy jego jednoczesnym opuszczaniu ( to akurat słabo działa) i podnoszeniu ( tu jest OK, wersja MK IX na pewno będzie działała w obie strony).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043004
Udostępnij na innych stronach
Gość rydz

(Konto usunięte)

1. Zrezygnować z dużego talerza wzorem Nitty Gritty, bo płyta winylowa zostawia na nim kłaki.

Zaopatrz się w rolkę ręcznika papierowego ,porwij na odpowiednie długości robiąc w nich dziurki , pierwszą płytę do mycia kładziesz na talerz , po umyciu jednej strony , zdejmujesz płytę i kładziesz papierowy ręcznik na niego płytę umytą wcześniej z jednej strony.....po każdej umytej płycie ponawiasz zabieg z następną...:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043145
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że jestem w lekkim szoku po lekturze postów Frywolnego...

 

A ja ani trochę, a jeszcze parę godzin temu frywolny pisał, że użytkownikom Loricraft życie przecieka przez palce.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043162
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Przyznam szczerze, że jestem w lekkim szoku po lekturze postów Frywolnego...

 

Ja się czuje nieco wydymany, ale kolega obok założył temat o bardziej szlacheckich myjkach i się nimi jara.

Cena: http://www.dougbradyhifi.com/p-1418-keith-monks-record-cleaning-machine.aspx ,a w środku bateria słoików po ogórkach.

Jakbym dał 15 tysi i to zobaczył czułbym, że ktoś mi z dupy garaż zrobił.

 

Polskie manufakturki i garażyki robią dobre kable, dobre gramofony, dobre kolumny. Najwyraźniej nie odkryły jeszcze potencjału jaki może im przynieść taka myjka winylowa. Trzeba przeprowadzić kampanię informacyjno- zachęcajaca w dziale DIY pod nazwą: "Ej no zlituj się, zrób estetyczną i sensowną myjkę za osiemset" :)

 

Takie zdjęcia bebechów znalazłem. Najwyraźniej dobieramy się od dołu, odkręcając śrubki mocujące przy okazji nóżki:

post-32153-0-90690500-1389030881_thumb.jpg

post-32153-0-52180200-1389030887_thumb.jpg

post-32153-0-89599900-1389030894_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043169
Udostępnij na innych stronach
Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Przyznam się szczerze, że ja też jestem w szoku po lekturze FT. Ale jako użytkownik ON mam jednak zupełnie inne odczucia co do obcowania z tą myjką. Po przeczytaniu relacji Frywolnego za chiny ludowe bym jej nie kupił ;)) Choć to ułamek kwoty Loricrafta przecież ;)

 

Ja się czuje nieco wydymany, ale kolega obok założył temat o bardziej szlacheckich myjkach i się nimi jara.

Cena: http://www.dougbradyhifi.com/p-1418-keith-monks-record-cleaning-machine.aspx ,a w środku bateria słoików po ogórkach.

Jakbym dał 15 tysi i to zobaczył czułbym, że ktoś mi z dupy garaż zrobił.

 

Polskie manufakturki i garażyki robią dobre kable, dobre gramofony, dobre kolumny. Najwyraźniej nie odkryły jeszcze potencjału jaki może im przynieść taka myjka winylowa. Trzeba przeprowadzić kampanię informacyjno- zachęcajaca w dziale DIY pod nazwą: "Ej no zlituj się, zrób estetyczną i sensowną myjkę za osiemset" :)

 

Takie zdjęcia bebechów znalazłem. Najwyraźniej dobieramy się od dołu, odkręcając śrubki mocujące przy okazji nóżki:

 

No proszę i słoikowej stacji dializ w środku nie ma. I jak wygłuszona jest ta nasza ON.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043172
Udostępnij na innych stronach

Ja się czuje nieco wydymany, ale kolega obok założył temat o bardziej szlacheckich myjkach i się nimi jara.

Cena:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,a w środku bateria słoików po ogórkach.

Jakbym dał 15 tysi i to zobaczył czułbym, że ktoś mi z dupy garaż zrobił.

 

Czy ja się czymś jaram? Boli Ciebie kasa jaką kosztuje jakość? Przecież słoik jest widoczny z boku loricrafta. Monk robi myjki od lat 70-ych.

Najpierw kup pompę, która zrobi cichą robotę, to pogadamy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043177
Udostępnij na innych stronach

Hi-endowa gąbka wytłumiająca.

 

Dobrze, że Frywolny wszystko opisał, póki co były raczej same pozytywne opinie o ON i myślałem, żeby kiedyś się szarpnąć na taką myjkę. Teraz już wiem, że nie kupie nic nowego, firmowego w analogu - począwszy od kosmicznie drogich gramofonów, wszystkich firmowych dodatków (wagi, poziomice, dociski, maty), myjki do winyli, w przedwzmacniaczach jest chyba lekki postęp, ale do normalności cen jeszcze daleko. Niestety nikt jeszcze nie robi wkładek DIY, więc tu będą czekały mnie wydatki.

 

Smutne to.

 

Czy ja się czymś jaram? Boli Ciebie kasa jaką kosztuje jakość? Przecież słoik jest widoczny z boku loricrafta. Monk robi myjki od lat 70-ych.

Najpierw kup pompę, która zrobi cichą robotę, to pogadamy.

 

Mnie taki cennik boli. Za 15000zł to sobie można kuchnie urządzić, kupić lodówkę, mikrofalę, kuchenkę, okap, młynek i ekspres do kawy oraz meble z fornirem na zamówienie u stolarza. Oczywiście możesz uważasz, że "hand made vinyl cleaner" Monka jest bardziej zaawansowany technologicznie niż AGD w kuchni i wymaga więcej precyzji wykonania. Argument, że rynek myjek gramofonowych jest niszowy i dlatego są takie drogie to dla mnie nie argument, bo taki zapewne padnie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043190
Udostępnij na innych stronach
Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Ja nie widzę problemu. Jak pisałem wcześniej zróbcie pralkę do winyli za ok 400zł i sprzedawajcie. Ja chciałem mieć czyste płyty , więc wybrałem najtańszą opcje z odsysaniem czyli okki nokki . Działa , płyty mam czyste i o to chodziło. Jeśli kogoś boli ,ze w środku jest to co jest to trudno .Nie radzę zadladac do np. bardzo drogich dac'ów bo po podliczeniu ile kosztowały części można pość trupem. Czego nikomu nie życzę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043248
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie myjka za 15000 absurdem by nie była, jestem w stanie zrozumieć wiele. Każda dziedzina ma swoje skrajności. Tylko żeby, na litość, cena odwzorowywała jakość, tak jak to jest chociażby z drogimi gramofonami, jeżeli już jesteśmy w tematyce analogu. Porównajmy jakość wykonania myjki Monka i gramofonu Zontek i chyba nie wiele trzeba dodawać.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043253
Udostępnij na innych stronach

Mnie taki cennik boli. Za 15000zł to sobie można kuchnie urządzić, kupić lodówkę, mikrofalę, kuchenkę, okap, młynek i ekspres do kawy oraz meble z fornirem na zamówienie u stolarza. Oczywiście możesz uważasz, że "hand made vinyl cleaner" Monka jest bardziej zaawansowany technologicznie niż AGD w kuchni i wymaga więcej precyzji wykonania. Argument, że rynek myjek gramofonowych jest niszowy i dlatego są takie drogie to dla mnie nie argument, bo taki zapewne padnie.

 

Masz sporo racji, ale to jest kwestia priorytetów jak wszystkiego w życiu. Dla mnie koniecznością i idiotyzmem jest w ogóle mycie winyli, jeśli chcemy zacząć filozofować.

Uważasz, że ktoś kto myje 5x droższą myjką jest świrem większym od tego kto robi to na taniej myjce? Dziecko tego drugiego jest bardziej dopieszczone emocjonalnie?

Myślisz, że to sie odbywa kosztem innych potrzeb? Przecież taki argument jest bez sensu. Słuchanie winyli jest przejawem poważnego zboczenia i generowania nieracjonalnych kosztów.

 

Kwestia ile jest dla Ciebie warta kolekcja, ile ciebie kosztowała, wreszcie czym ją odtwarzasz i jak bardzo cenisz sobie komfort i czas.

To ustawi Tobie opłacalność zakupu produktu o uznanej renomie i historii. Odsprzedaż jest bezproblemowa, strata nieunikniona jak każdego nowego sprzętu.

Ręczna robota wykwalifikowanego personelu w UK kosztuje, więc cena ludzi szokuje.

Nic nie budzi u ludzi takich emocji jak pieniądze, stopień zamożności itd. co pokazuje wpis

kolegi wyżej pod moim adresem. Ja w swoim wątku pisałem - lepiej nie myć niż robić to niechlujnie na wyjcu z paździerza, i niestety wiem to z doświadczenia z takimi półproduktami

kleconymi w chinach. Szmatka z roztworem izopropanolu robi lepszą robotę.

Mnie wali czy w myjce jest słoik czy jajko Faberge, bo inne komponenty decydują o komforcie cichego i dokładnego mycia i nie jest to gąbka za 2 złote.

Polak Ciebie wyśmieje i napisze, że ktoś Ci zrobił z d... garaż, bo tam jest słoik. To co tam ma być plastikowy pojemnik na mocz czy butelka po Chivasie?

Polak będzie kombinował jak tu kupić tanio wyrób czekoladopodobny albo skopiować i śmiać się w ryj tym, którzy wydali większą kasę.

Gdyby mądry Polak użył raz i drugi takiego sprzętu to szybko doszedłby do wniosku ile kosztuje wykonanie, know how i jaka jest ich zasada działania.

Gdy zacznie liczyć koszty produkcji takiej myjki, to klęknie finansowo i zrozumie, że ten czas zainwestować można w bardziej dochodowe zajęcie

niż struganie w garażu myjki do winyli. W Niemczech ktoś robił myjki DIY za około 1500EU. Weź to potem odsprzedaj albo serwisuj.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043259
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Masza ze wszystkim co dotyczy szeroko pojętego hobby. Przegięcia są wszędzie i tylko zależy czy chcesz za to przegięcie zapłacić i czy cie na nie stać.

Ja w ogóle myślę, żeby się przerzucić na hobbystyczne uprawianie ogródka a muzyki słuchać w międzyczasie na iPhonie :)

Za stary juz jestem na sex analny z producentem sprzętu i akcesoriów audio za plecami :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043276
Udostępnij na innych stronach

Tomek dobrze pisze.

 

To, że Ty Blacksaint nie potrafisz tego zrobić to Twoja sprawa - musisz zatem za te słoiki zapłacić 15k.

Inny potrafi i sobie robi.

Działa tak samo - efekt - a może i lepiej.

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043280
Udostępnij na innych stronach

Blacksaint - nie zrozum mnie źle. Pieniądze są po to by je wydawać i zawsze ciesze się, gdy ktoś może sobie pozwolić na zakup drogiego urządzenia, którego sam nigdy bym nie kupił i opisuje swoje wrażenia.

 

Tzw. "Polactwo" i zawiść występuje wszędzie, natomiast uważam, że o cenach powinno się mówić głośno, a nie szeptem, powinno się walczyć o jakość. Dlatego uważam, że wpisy Frywolnego są bardzo ważne.

 

Tak to jest na tym forum, masz słaby sprzęt - wyśmieją Cię, masz drogi sprzęt - wyśmieją Cię. A już najgorzej jak masz średni sprzęt to nawet nikt nie skomentuje:) Cenię też Pmcopma i jego wątek, gość ma dystans do tego wszystkiego i nie owijał w bawełnę mówiąc o kosztach wkładki colibri itd.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043284
Udostępnij na innych stronach

Blacksaint - nie zrozum mnie źle. Pieniądze są po to by je wydawać i zawsze ciesze się, gdy ktoś może sobie pozwolić na zakup drogiego urządzenia, którego sam nigdy bym nie kupił i opisuje swoje wrażenia.

 

Tzw. "Polactwo" i zawiść występuje wszędzie, natomiast uważam, że o cenach powinno się mówić głośno, a nie szeptem, powinno się walczyć o jakość. Dlatego uważam, że wpisy Frywolnego są bardzo ważne.

 

Tak to jest na tym forum, masz słaby sprzęt - wyśmieją Cię, masz drogi sprzęt - wyśmieją Cię. A już najgorzej jak masz średni sprzęt to nawet nikt nie skomentuje:) Cenię też Pmcopma i jego wątek, gość ma dystans do tego wszystkiego i nie owijał w bawełnę mówiąc o kosztach wkładki colibri itd.

 

I tutaj trafiasz w sedno, bo ja założyłem wątek w wyniku polemiki na temat tego filmu z youtube. Z cenami wyskoczyli ludzie dobrowolnie.

Podzieliłem się doświadczeniem obsługi w dobrej wierze, mam swoje wnioski w temacie, zdjęcia wykonałem mikroskopem usb.

Nigdy nie oceniam urządzeń, których nie znam z PRAKTYKI. Innym przychodzi to z łatwością.

Czułem, że to bez sensu, dlatego się nie udzielam ze swoim doświadczeniem forumowo. Nie ma to sensu.

Bardzo szanuję, że kolega Frywolny pisze prawdę i nie wali ściemy. Ja swoje płyty domyję do końca i sprzedam myjkę.

Ktoś zrobi dobry deal.

Nie jest to dla mnie fetysz, a raczej konieczność.

Wkalkulowane to jest w to popieprzone hobby. Taka prawda.

A propos bydła jakie robi się Zontkowi i pmcompowi - po prostu żenada to czytać.

 

 

>Ahaja

Ja Tobie życzę sukcesu w budowie taniej myjki z cichą, wydajną pompą o takiej precyzji odsysania jaką oferują słoiki za 15k.

Naprawdę bardzo cenię sobie DIY bo sam drzewiej bawiłem się w budowę głośników.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043297
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

O sorry Ahaja. Zapomniałem, że polskie manufakturki i garażyki robią też dobre przedwzmacniacze gramofonowe.

Może czas na Nuda Cleaner? Ja to się już ożeniłem ze skośną panną Okki, ale Tomasz jest jeszcze wolny.

 

 

Blacksaint- Twoje propozyje myjek ( pomijając, że nie kupiłbym profesjonalnego sprzętu w którym części wygrzebano ze śmietnika, bo straciłbym zaufanie) też mają wady. Pełen talerz, potencjalne miejsce na którym zostawiasz brud jednej nieumytej strony by następnie zmienić stronę i w tym błotku położyć umytą już stronę. Wykwalifikowany, drogi personel brytyjski nie skumał czaczy, a nieco tańszy amerykański już tak.

Piszę o błotku bo niesamowitą rolę przywiązujesz do siły ciągu, jakbyś miał naprawdę białe kruki, ale znalezione w kurzym guanie, które trudno odmyć.

Tymczasem naprawdę nie sadzę by siła ciągu Okki Nokki jakoś mocno odstawała, a jest zdecydowanie więcej niż wystarczająca.

Druga sprawa- Wróćmy do czasów odsysania jednej strony. Przy podwójnym odsysaniu ( nakładanie fluidu, odsysanie, zmiana kierunku, nakładanie fluidu, odsysanie) wychodzi:

Odessanie jednego LP Loricraftem- 8-12 minut

Odessanie jednego LP Okki Nokki- 40 sekund.

 

Należy być pod wrażeniem więc tego co stworzył wykwalifikowany niemiecki personel Clear Audio: http://winyle.pl/clearaudio/1163-clearaudio-double-matrix-professional.html

w kwocie 11 tys.

 

"Profesjonalna DWUSTRONNA myjka do czyszczenia i konserwacji płyt analogowych Double Matrix Professional to REFERENCYJNY model tego typu urządzenia od CLEARAUDIO.

- jednocześnie czyści obie strony płyty

- czyszczona płyta obraca się w obu kierunkach, a ponadto możemy regulować prędkość - to coś czego nie znajdziemy w innych tego typu urządzeniach.

- aplikacja fluidu, jego odsysanie oraz usuwanie ładunków elektrostatycznych odbywa się automatycznie

- węglowe szczotki pozbawiają płytę potencjału elektrostatycznego

- cały proces trwa wyjątkowo krótko, wystarczy zaledwie jeden obrót aby płytę oczyścić, osuszyć i pozbawić ją ładunków elektrostatycznych

- poświęcamy zaledwie minutę"

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043342
Udostępnij na innych stronach

O sorry Ahaja. Zapomniałem, że polskie manufakturki i garażyki robią też dobre przedwzmacniacze gramofonowe.

Może czas na Nuda Cleaner? Ja to się już ożeniłem ze skośną panną Okki, ale Tomasz jest jeszcze wolny.

 

 

Blacksaint- Twoja myjka ma nadal ( pomijąc,że nie kupiłbym profesjonalnego sprzętu w którym części wygrzebano ze śmietnika, bo straciłbym zaufanie) wady. Pełen talerz, potencjalne miejsce na którym zostawiasz brud jednej nieumytej strony by następnie zmienić stronę i w tym błotku położyć umytą już stronę. Wykwalifikowany, drogi personel brytyjski nie skumał czaczy, a nieco tańszy amerykański już tak.

Piszę o błotku bo niesamowitą rolę przywiązujesz do siły ciągu, jakbyś miał naprawdę białe kruki, ale znalezione w kurzym guanie, które trudno odmyć.

Tymczasem naprawdę nie sadzę by siła ciągu Okki Nokki jakoś mocno odstawała, a jest zdecydowanie więcej niż wystarczająca.

Wróćmy więc do czasów odsysania jednej strony. Przy podwójnym odsysaniu ( nakładanie fluidu, odsysanie, zmiana kierunku, nakładanie fluidu, odsysanie) wychodzi:

Odessanie jednego LP Loricraftem- 8-12 minut

Odessanie jednego LP Okki Nokki- 40 sekund.

 

Należy być pod wrażeniem więc tego co stworzył wykwalifikowany niemiecki personel Clear Audio:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

w kwocie 11 tys.

 

Profesjonalna DWUSTRONNA myjka do czyszczenia i konserwacji płyt analogowych Double Matrix Professional to REFERENCYJNY model tego typu urządzenia od CLEARAUDIO.

 

- jednocześnie czyści obie strony płyty

- czyszczona płyta obraca się w obu kierunkach, a ponadto możemy regulować prędkość - to coś czego nie znajdziemy w innych tego typu urządzeniach.

- aplikacja fluidu, jego odsysanie oraz usuwanie ładunków elektrostatycznych odbywa się automatycznie

- węglowe szczotki pozbawiają płytę potencjału elektrostatycznego

- cały proces trwa wyjątkowo krótko, wystarczy zaledwie jeden obrót aby płytę oczyścić, osuszyć i pozbawić ją ładunków elektrostatycznych

- poświęcamy zaledwie minutę

 

Polecam lekturę tego co już napisałem bo się bardzo mylisz i fantazjujesz. Używam destatu przed umyciem dla jasności. Przy przekładaniu umytej strony na talerz gdzie była nieumyta - powierzchnię styku talerza przejeżdzam na wszelki wypadek szczoteczką węglową. Ta powierzchnia ma szerokość szczoteczki i jest gumowa. Płyta jest fizycznie sucha po umyciu jak kość znaleziona na pustyni. Nic nie klei nie elektryzuje. Automatyczna aplikacja ma swoje wady, preferuję manualną - bo mogę ręcznie dobierać ilość i rodzaj przygotowanego płynu w zależności od zabrudzenia płyty. Dla mnie to zaleta. Pisałem Tobie, że cicha praca pozwala mi słuchać muzyki jednocześnie, więc problem czasu mycia jest dla mnie bez znaczenia. Nie będę się z Tobą licytował , bo nie mam czasu i przyjemności na kopanie z koniem. Sprawdź sobie jak działa coś takiego, gdy będziesz miał okazję w realu. Dziękuję za uwagę.

 

Tu masz recenzję kogoś, kto się z pewnością zna na rzeczy, ale dał się nabić w słoik.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043355
Udostępnij na innych stronach

Od wczorajszej wstępnej rozmowy o moich wrażeniach, prowadzonej w innym temacie, po rozpakowaniu oraz dokładnym obejrzeniu Okki Nokki, rozpętała się widzę mała burza wokół tej biednej myjki. I słusznie. Podoba mi się, że piszemy jasno o nowych zakupach, jak się nam coś nie podoba, a nie tylko zachwalamy, praktycznie cokolwiek by to nie było (naturalnie do czasu odsprzedaży, potem taki sprzęt jest be). Założony przez FT wątek w tym na pewno pomaga i przełamuje pewne tabu, że to co nowokupione jest zajefajne. Moje wrażenia co do ON są podobne do Frywolnego. Aż mi się nie chce tego ścierwa włączać i myć : )

 

Przy okazji odstrzeliliśmy potencjalnego nowego kupca - Tomasza vel Pianistę i o to w tym chyba chodzi, aby innych na miny nie wpędzać. Podobnie jest z tymi ramkami Play&Display, o których pisałem wczoraj. Audiofilskie ścierwo puszczane za prawie 10 x tyle ile jest naprawdę warte. Zatem, aby było coraz mniej wydymanych : )

 

Wg mnie ON jest warta max 700-900 PLN. Ale teraz widzę, że Knosti potrafi kosztować prawie 500 PLN (sic!). Pięć paczek za miedniczkę na płyn i patyk do nałożenia płyty + parę lichych gadżetów.

 

Jest jednak jak mi się zdaje małe światełko w tunelu . Ze zdjęć flaków Okki Nokki wynika, że w środku nie jest chyba tak źle. Osobiście spodziewałem się czegoś gorszego. Mi tam się bardziej podoba w środku i widok ten powoduje mały optymizm, w przeciwieństwie do obrazu tego "rękodzieła" widzialnego z zewnątrz. Poza tym, jest wiele osób, które korzysta z Okki Nokki i są zadowolone, więc może nie będzie tak źle.

 

BTW: Skoro mówimy o projekcie idealnej myjki. A może ktoś zrobi projekt myjki wmontowanej już w gramofonie? : ) Oszczędność miejsca pewna, cena gramiaka pewnie już nie. Za gramiak wart np. 10k PLN x 2, czyli po upgradzie opcji myjki kosztowałby 20k PLN : )

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043364
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Polecam lekturę tego co już napisałem bo się bardzo mylisz i fantazjujesz. Używam destatu przed umyciem dla jasności. Przy przekładaniu umytej strony na talerz gdzie była nieumyta - powierzchnię styku talerza przejeżdzam na wszelki wypadek szczoteczką węglową. Ta powierzchnia ma szerokość szczoteczki i jest gumowa. Płyta jest fizycznie sucha po umyciu jak kość znaleziona na pustyni. Nic nie klei nie elektryzuje. Automatyczna aplikacja ma swoje wady, preferuję manualną - bo mogę ręcznie dobierać ilość i rodzaj przygotowanego płynu w zależności od zabrudzenia płyty. Dla mnie to zaleta. Pisałem Tobie, że cicha praca pozwala mi słuchać muzyki jednocześnie, więc problem czasu mycia jest dla mnie bez znaczenia. Nie będę się z Tobą licytował , bo nie mam czasu i przyjemności na kopanie z koniem. Sprawdź sobie jak działa coś takiego, gdy będziesz miał okazję w realu. Dziękuję za uwagę.

 

Tu masz recenzję kogoś, kto się z pewnością zna na rzeczy, ale dał się nabić w słoik.

http://audio16.wordpress.com/2013/01/13/washing-machines/

 

pozdrawiam

 

 

RAZ: To, że sobie jakoś radzisz nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z potencjalnym źródłem problemów i wykwalifikowany personel brytyjski powinien zastosować takie techniki by w profesjonalnym sprzęcie zminimalizować wpływ tegoż. Tymczasem i ty i ja borykamy się z tym samym problemem, tak jak borykamy się z ręcznym nakładaniem fluidu :)

DWA. Wykwalifikowany personel niemiecki z pewnością przewidział tryby dla uwalonych guanem winyli. No nie wierzę, że nie.

TRZY: Czyli ja nie słyszę muzyki przez 40 sekund w ogóle, a ty w szumie lasu słyszysz do 12 minut. Można i tak.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043371
Udostępnij na innych stronach

Wracając to tematu Okki Nokki, chciałbym dodać kilka spostrzeżeń.

 

Po pierwsze nie kumam jak można mieć problem z obsługą tak prostego urządzenia (rozprowadzenie płynu, etc.). Uważam, że średnio rozgarnięty osobnik zrobi to bez żadnego problemu... Jak aplikować płyn? O ile ktoś używa firmowego płynu Okki Nokki (jak ja) to do aplikowania można wykorzystać tą małą buteleczkę, w której jest sprzedawany - po prostu przelewamy najpierw płyn do butelki z wodą, mieszamy i następnie odlewamy małą ilość z powrotem do buteleczki. Nie wiem co prawda jak teraz, ale stare (nie przezroczyste) butelki z koncentratem mają taki aplikator pod zakrętką - jest bardzo wygodny. Wystarczy polać płytę i rozprowadzić płyn szczotką z kompletu w czasie kręcenia płyty na talerzu. Proste jak drut.

 

Po odsysaniu czasem ramie ssące zostawia niewielką ilość płynu (piany) na powierzchni płyty, zwłaszcza jak aksamitki robią się mokre. Nie jest to problem - płyn wyparowuje po 2 minutach.

 

Aksamitki można zakupić z winyle.pl - już raz je wymieniałem. O ile ręce nie rosną nam z dupy, nie stanowi to problemu. Odrywasz stare, ostrożnie naklejasz nowe.

 

Dla kogoś było problemem że myjka nie składa się z kilku części i nie da się umyć zbiornika na odessany płyn. Da się. Stawiasz myjkę przy zlewie, wsadzasz do dziurki po ramieniu lejek i lejesz tam podgrzaną wodę, aż się cały syf wypłucze przez wężyk do zlewu. Proste. Wbrew pozorom nie ma tego syfu aż tak dużo, no chyba że regularnie tarzamy nasze płyty w błocie... Za te 3 lata co użytkuje myjkę, czyściłem ją w ten sposób może ze 3-4 razy.

 

Jak widać zdania na temat Okki są podzielone, ale widać pewną prawidłowość. Ci co zakupili Okki jakiś czas temu (w epoce "made in Germany") są zadowoleni, ci co zakupili ją teraz (Chiny) psioczą.... Jak widać podchodzenie sprzętu ma znaczenie. Ja ze swojej Okki jestem bardzo zadowolony, uważam że w tej cenie lepsze rozwiązanie (czyt. estetyczne urządzenia, którego nie trzeba trzymać w schowku na miotły i się go wstydzić przed gośćmi) nie istnieje. Są lepsze myjki (najlepsza NG jest bardziej funkcjonalna, Clearaudio jest pewnie lepiej wykonana) ale za większe pieniądze.

 

No i dochodzimy to tego co tak rozpala wyobraźnie co niektórych. Pieniądze. Ceny. I legendarne już koszty produkcji, tzn. jeśli coś zdaniem Kowalskiego nie kosztuje tyle, ile wynoszą koszty produkcji + 5% marży (więcej to już zdzierstwo i wyzysk) to jest to nabijanie w butelkę, robienie w balona i td. i tp. Trudno jak widać pojąć, że są ludzie dla których 10 tys. to tyle ile zarabiają w tydzień... Tacy co mają gramofony na kilka-, kilkanaście-, kilkadziesiąt kilo złotych.... chociaż, o czym ja mówię, przecież dla Kowalskiego patefon za takie pieniądze to też dymanie przez producentów. Przecież to tylko talerz, sznurek i silnik co się kręci... Ech....

 

Podsumując.... nie wiem jak te nowe, ale te starsze ON to bardzo przyzwoite, świetnie działające i poprawnie (tak, nie pomyliłem się) poprawnie wycenione urządzenia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043373
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Frywolny, dzięki za opis.

 

To kto bierze się za projekt i prototyp myjki forumowej? Wg moich kalkulacji tanio nie będzie, zwłaszcza przy jednostkowej produkcji typu 30-50 kpl. rocznie. Oczywiście zużyty płyn ma swój osobny zbiornik, świeży swój, podcisnienie z odkurzacza, dozowanie świeżego płynu zwykła pompka elektryczną. Pytanie jak wykonać operacje samego czyszczenia: mechanicznie szczoteczkami, chemicznie płynem, a może ultradzwiekowo? W Lidlu widziałem myjkę ultradzwiekową do mycia okularów. Kumpel z pracy to ma i mówił mi że okulary wychodzą stamtąd czyste jak łza.

Oj, gdybym mógł temat myjki zapodać u siebie w pracy... W domu to co najwyżej można projekt zrobić. A gdzie prototyp i próby? Nie takie rzeczy się robi od kilkunastu lat ;-)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043374
Udostępnij na innych stronach

Frywolny, proszę Ciebie, pogadaj z autorem bloga, który jest Niemcem, a niemieckich myjek poza glassem nie używa. Może Tobie wyjaśni dlaczego zrobił sobie jak piszesz garaż z d... kupując angielskie słoiki za 15k. Jak widać kasy mu nie brakuje. Double Matrix nie jest taki fajny, ja już o tym pisałem w innym miejscu. Nie mam problemów o jakich piszesz, i dlatego kupiłem co kupiłem, bo wiedziałem co kupuję, a takich rzeczy nie bierzesz w ciemno proste? Glassa też testowałem, krótko u dilera w Niemczech, bo tam też mieszkałem, Nie wiem jak mam ci to prościej wytłumaczyć. Na pewno to co wymaga ręcznej roboty jest upierdliwe, ale skuteczne i zamyka temat ponownego 1200 winyli, co byłoby już mega masochizmem i tyle w temacie

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043379
Udostępnij na innych stronach

I o to chodzi. Teraz dystrybutor powinien zobaczyć takie wpisy i to, że stracili potencjalnych kupców, zwrócić się do producenta, że jakość produktu nowej wersji spadła, a Ci zainterweniować w fabryce w Chinach, żeby śrubki były inne, nie te za pół grosza, tylko za 0,7 grosza. Ale to taka utopia:) Następna wersja będzie pewnie jeszcze droższa i jeszcze gorzej wykonana:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043386
Udostępnij na innych stronach

ci co zakupili ją teraz (Chiny) psioczą....

 

Sam widziałeś zdjęcia wersji ON, więc nie ma się co dziwić : ) Po to się płaci, aby wymagać, a tutaj mamy klasycznego zonka: a miał być prawie Zonetek : ) Dobrze, że masz tę z produkcji w Niemczech, ...wpadnę kiedyś i Ci podmienię na moją z ChR. W dozowaniu itp. też nie widzę problemu i coś o tym już skrobnąłem, ale póki co oczy piszących skierowane są na inne kwestie : )

 

Przy okazji, ciekawe czy nie zmienił się w tym czasie rzeczywisty producent. Z jakiego kraju masz wpisane dane firmy, Niemcy czy Holandia?

 

Ja z cenami nie mam problemu, tylko wnerwia mnie zawyżona wycena w stosunku do jakości wykonania, a to już zupełnie co innego. Wykonanie ON jest wzorcowym przykładem takiego produktu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043395
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie z Okki-Nokki stało się to, co stało się z setką firm audio - przehandlowano brand Chińczykom. Robią to po prostu po swojemu, tak jak robią Quada, Audiolaba, Castle Acoustic, itp.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/108471-okki-nokki/page/3/#findComment-3043398
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.