Skocz do zawartości
IGNORED

Nie oceniaj książki po okładce.


Dominic2509

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze, że ta zasada nie dotyczy płyt.

Chciałbym Was zaprosić do wątku gdzie skoncentrujemy się nie na muzyce,jakości tłoczeń, wkładkach i innych akcesoriach związanych z analogiem, a na oprawie graficznej fizycznego nośnika.
Spotkałem się już kilkakrotnie z wypowiedzią, że ktoś kupił płytę w ciemno ze względu na samą okładkę. Należycie do tego grona ? Co Was, ewentualnie, zmotywowało aby tak postąpić ? Jaki był tego efekt ? A może inaczej, znając muzykę, wiedząc, że to nie Wasze klocki, ale mimo wszystko kupiliście płytę ze względu na okładką ?
Nikt chyba nie neguje istoty covera, i jego roli w analogowym Świecie. Zakładam, że macie w Swoich zbiorach okładki, gatefoldy którymi możecie się podzielić. Nie wiem jak reszta, ale ja chętnie jest poznam.

A gdyby z daną okładką wiązała się jeszcze jakaś krótka historia to już malina.

Zacznę

Hannibal Marvin Peterson And The Sunrise Orchestra "Hannibal"

Nie pamiętam już gdzie po raz pierwszy zobaczyłem tego słonia, ale wiedziałem że, niezależnie od zawartości, muszę go mieć.
Wiedziałem tylko tyle, że to jazz, ale co to znaczy...Nie znałem wcześniej Hannibala, ani reszty zespołu, nie przepadam za trąbka, ale ten słoń...
I tak po pół roku poszukiwań okładka stoi sobie dumnie na stojaku.
Nie ma co oszukiwać nie jest to moja ulubiona płyta, muzycznie nie zaliczyłbym je również do top 20, ale jest dobrze.

Ktoś inny chętny...

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jak kupowałem płyty po okładce to trafiłem na Mingusa i Brubecka. Wstyd przyznać, ale całkiem niedawno jeszcze nie miałem pojęcia co to za jedni :)

Obrazki jak obrazki. Ani trąbki, ani słonia. Ale jaka muza i jak to gra!

ja tak mam ostatnio podróżując między charity shopami a że tam płyty są tanie to gdy jakas okładka wpadnie mi w oko nie zastanawiam się.
Po przyjściu do domu okazuje się zazwyczaj że oczywiście znam kilka hitów z niemal każdej płyty jednak nie wiedziałem że to akurat dany wykonawca śpiewał daną piosenkę
Dla mnie irygującą okładką jest jednak mimo wszystko ściana... tłoczenie z epoki nigdzie nie ma na pierwszy rzut oka info o nazwie zespołu anie tytule płyty. I pomyśleć że jeszcze z 5 lat temu nie znałem kompletnie PF

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

  • 2 tygodnie później...

arnipl pierwsze niemieckie wydanie prezentuje się następująco.
Wedle "Prędzej świnie zaczną latać", chyba najbardziej obszernej historii zespołu, dostępnej na polskim rynku, był to efekt zamierzony, podobnie jak na DSOTM, ale zastosowany tylko na wydaniu(-ach) angielskich.

Panowie, przybliżcie w czym problem z tą płytą? Czy były wydania z nadrukiem PF? Byłem przekonany, że zasadą było dołączenie transparentnej naklejki z nazwą zespołu i tytułem płyty. Naklejki były dołączone także do DSotM jak piszecie i Final Cut także z tego co pamiętam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.