Czemu mi gra wkładka? dosłownie...

[zeta-j]

Witam

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy post w tym dziale, jednocześnie moja wiedza na temat gramofonów równa się zeru... :) Proszę więc o wyrozumiałość.Przechodząc do rzeczy kilka dni temu kupiłem swój pierwszy gramofon (grundig fine-arts tt-903) z czystej ciekawości, chciałem zobaczyć a raczej usłyszeć jak to jest grać z vinyli. Gramofon podłączyłem do wejścia phono w wzmacniaczu (grundig fine-arts a-9000) oraz do gdn i wszystko by było ok gdyby nie to, że dźwięk wydobywał się z wkładki...po prostu słychać jak gra tam muzyka :) Jednocześnie zaznaczam, że dźwięk przenoszony na kolumny jest prawidłowy, oba kanały grają równo, tylko ta wkładka gra sobie cicho.Spotkał się ktoś z Was z czymś podobnym? czy to oznacza uszkodzenie wkładki? a może samego gramofonu(wolałbym nie) a może coś jest źle podłączone.Jeszcze, wkładka zamontowana tam to Pickering V-15 Micro IV + nowa igła D400 pewnie jakaś taniocha, chciałbym wymienić na coś lepszego tylko nie wiem czy w ogóle jest do czego...


Pozdrawiam.


[attachment=266981:kkl.JPG]

[Less]

Najzupełniej normalne. Były kiedyś gramofony, które grały bez wzmacniaczy.

[zeta-j]

Lol to jakiś żart? przecież tam nie ma wbudowanych głośników, jak muzyka może lecieć z wkładki bądźmy poważni.

[Yul]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384457748' post='2992678']
Lol to jakiś żart? przecież tam nie ma wbudowanych głośników, jak muzyka może lecieć z wkładki bądźmy poważni.
[/quote]
Doświadczasz tak zwanego "grania igły", co jest normalnym zjawiskiem, tak jak Ci Less pisze. To jakby artefakt po erze starych patefonów. Nie zawracaj sobie tym głowy, a do słuchania muzyki włączaj wzmacniacz :))) to igła nie będzie Ci grała.

[seniortelefono]

No normalnie - leci sobie.

[paul_67]

Wkładka gra i grać powinna:)

[jajacek1410]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384457299' post='2992667']
czy to oznacza uszkodzenie wkładki?
[/quote]
To świadczy o tym, że słyszysz na uszy. A to nie jest powód do zmartwień:)

[zeta-j]

Wiedziałem, że będziecie się ze mnie śmiać :) ale dzięki za wyjaśnienie sprawy.Kolejne pytanie jak sprawdzić czy gramofon trzyma obroty? bo nie wiem czy nie mam tam paska do wymiany.

[Yul]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384459788' post='2992742']
Wiedziałem, że będziecie się ze mnie śmiać :) ale dzięki za wyjaśnienie sprawy.Kolejne pytanie jak sprawdzić czy gramofon trzyma obroty? bo nie wiem czy nie mam tam paska do wymiany.
[/quote]
Puść sobie fortepian solo, albo skrzypce solo, albo głos solo, a wnet sam usłyszysz. Jak nie dowierzasz słuchowi, to policz ile obrotów gramofon zrobi w dokładnie 1 minutę. Talerz musi obrócić się 33 razy plus jeszcze o 120 stopni kątowych.

[Gość G.Mark]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384459788' post='2992742']
Wiedziałem, że będziecie się ze mnie śmiać :) ale dzięki za wyjaśnienie sprawy.Kolejne pytanie jak sprawdzić czy gramofon trzyma obroty? bo nie wiem czy nie mam tam paska do wymiany.
[/quote]

Czymś takim http://www.elektroda.pl/rtvforum/files-rtvforum/tarcza_stroboskop_gramofon_211.jpg oświetlonym światłem neonówki zasilanej z sieci energetycznej. Tak będzie najprościej i w granicach błędu.

http://www.vinylengine.com/strobe-discs.shtml

GM

[Kasjel]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384459788' post='2992742']
Wiedziałem, że będziecie się ze mnie śmiać :) ale dzięki za wyjaśnienie sprawy.Kolejne pytanie jak sprawdzić czy gramofon trzyma obroty? bo nie wiem czy nie mam tam paska do wymiany.
[/quote]Jak masz gramofon z talerzem bez "szachownicy" i bez lampy stroboskopowej to kup sobie matę stroboskopową. Wówczas wystarczy światło z zwykłej żarówki i koniecznie 50Hz w sieci :-)
Co do grania samej wkładki. Wyobraź sobie gitarę elektryczną nie podłączoną do żadnego wzmaka. Gdy szarpniesz za strunę usłyszysz dźwięk. W gramofonie zamiast struny masz igłę. I to ona drgając po prostu gra.

[kangie]

To jest fenomen gramofonu. Zauwaz ze dzwieki plynace prosto z rowka sa zgodne z zapisem i korekcja RIAA, czyli redukcja natezenia dzwieku tonow niskich i wyeksponowanie tonow wysokich. I to slychac wprost z igly. Basy pojawia sie po korekcji RIAA w preampie. A to wszystko po to by poupychac rowki i zmniejszyc ich szerokosc. Inaczaj przy poteznych basach szerokosc rowka moglaby wynosic az 0,36mm i w kosc dostalaby igla.

[zeta-j]

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za wyjaśnienie sprawy, jak widać jeszcze sporo muszę się nauczyć o tych drapakach :)

[paweljazz]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384462169' post='2992798']
Jeszcze raz dziękuje wszystkim za wyjaśnienie sprawy, jak widać jeszcze sporo muszę się nauczyć o tych drapakach :)
[/quote]

Wystarczy że przypomnisz sobie niektóre lekcje fizyki. No chyba ze jesteś z pokolenia że wszystko po łebkach :)

[zeta-j]

[quote name='paweljazz' timestamp='1384463958' post='2992841']
Wystarczy że przypomnisz sobie niektóre lekcje fizyki. No chyba ze jesteś z pokolenia że wszystko po łebkach :)
[/quote]

Heh rocznik 87 z ta fizyką to pamiętam, że jej nie lubiłem ;)

[Thorogood]

Uwielbiałem fizykę.
Jeden z najłatwiejszych przedmiotów na studiach.
Pamiętam, że przez przypadek odkryłem nowe (jak to się nazywało?) założenie.

[kangie]

[quote name='Thorogood' timestamp='1384466252' post='2992903']
Uwielbiałem fizykę.
Jeden z najłatwiejszych przedmiotów na studiach.
[/quote]
Zależy na jakich studiach i jaki poziom "merytoryczny" tej fizyki. Ja na przykład wyprowadzałem z koleżankami i kolegami z klasy wzór na natężenie prądu w układzie RLC na dwugodzinnej lekcji fizyki w drugiej klasie szkoły średniej. Potrzebna była do tego znajomość równań różniczkowych II rzędu. Narzędzia matematyczne zdobywaliśmy na matematyce. W pierwszej klasie liczbty zespolone, granice funkcji, ciągi, szeregi. W drugiej całki nieoznaczone i oznaczone, równania różniczkowe. Okazuje się, że takie wyprowadzanie wzorów na natężenie prądu w ukł. RLC pomijane było na Politechnikach nawet "dziennych". A Polibudę kończyli również ludzie nia mający pojęcia o całkach i różniczkach. Zaliczyli analizę mat., algebrę liniową z problemami na ocenę "trzy z dwoma" przy pomocy kolegów, ale pojęcie mieli marne. Mam tutaj na myśli połowę lat 90-tych do 2002-2003 roku. Później było jeszcze gorzej. Dzisiaj znajomość różniczek i całki oznaczonej potrójnej, czy przekształceń Laplaca, Fouriera - to pewnego rodzaju nisza. Kiedyś standard w liceach ogólnokształcących o największej renomie. Oczywiście takie moje zdanie. Zdanie człowieka, który przygotował kilka osób do starej matury i pomógł wielu studentom z wielu przedmiotów ścisłych, w tym działy matematyki :) Niestety świat schodzi na psy, a młodzież z roku na rok staje się coraz głupsza, mniej oczytana itp. Obserwuję to od kilku lat rekrutując młodych absolwentów i przyjmując ich do pracy. Są wyjątki, ale kiedyś absolwent kojarzył się z młodym inteligentnym, oczytanym człowiekiem. Często bez doświadczenia zawodowego. Ale po kilku latach pracy w firmie, nabierał jej i stawał się fachowcem.

[Yul]

[quote name='kangie' timestamp='1384494652' post='2993015']
Niestety świat schodzi na psy, a młodzież z roku na rok staje się coraz głupsza, mniej oczytana itp
[/quote]
Podobno pierwsze zdanie, jakie odczytano w języku staroegipskim z tabliczki wydobytej z grobowca faraona, brzmiało: "Młodzież jest coraz gorsza!"
:)
Pozdro,
Yul

[bat73]

[quote name='Yul' timestamp='1384496046' post='2993025']
Podobno pierwsze zdanie, jakie odczytano w języku staroegipskim z tabliczki wydobytej z grobowca faraona, brzmiało: "Młodzież jest coraz gorsza!"
:)
Pozdro,
Yul
[/quote]
A na pewno nikt nie stwierdził że jest lepsza choć ma trudniej :)

[burza]

Nie mogę nie zabrać głosu. No nie mogę. Społeczeństwo nie potrzebuje tak wykształconych ludzi, jak to się działo np. w latach 70ych. Więc zrobiono redukcję przekazywanej wiedzy w szkołach. Pamiętam jak nauczyciel fizyki w liceum, do którego uczęszczało moje dziecko, zabronił uczniom konsultacji z rodzicami-inżynierami bo oni znali inną fizykę. Na moje szczęście zlekceważyliśmy ten zakaz i dziecię teraz na politechnice prowadzi zajęcia i jest na studiach doktoranckich, jeżdżąc po całym świecie robi "karierę" naukową. Duma mnie rozpiera, bo to dzięki oportunizmowi wobec dyletantów w szkole tak się stało. Z tego, co mi latorośl przekazuje, to narybek na uczelnię wiodąca w Polsce, jest strasznie mizerny. Totalnie nie rozumieją fizyki a to przecież nasza codzienność. Codziennie odczuwamy skutki działań fizyki na nasze ciała i otoczenie, wystarczy tylko otworzyć umysł i uruchomić myślenie. Niekoniecznie Wykipedię czy też wyszukiwarkę Google. Nie ma czegoś takiego, jak trudna fizyka i dlatego jej nie lubię. Jest tylko zły przekaz w szkole i w domu. Niestety feminizacja zawodu nauczyciela zbiera też żniwo. Mogę się tylko cieszyć, że udało mi się uniknąć redukcji myślenia u moich dzieciaków. Co to ma do tematu postu zety-j? Kochany nie krytykuje Cię ale polecam w następnym takim przypadku niezrozumienia jakiegoś zjawiska uruchom ciekawość i przyjrzyj się bliżej co się dzieje. Wszak wszyscy, którzy słuchamy muzyki, bierzemy udział w eksperymencie fizycznym, polegającym na odtworzeniu zapisanych drgań na drgania otaczającego na powietrza, zwane muzyką. Czysta fizyka. Uwielbiam.

[kangie]

Burza, świetnie napisane!

[Zwykły Drut]

[quote name='zeta-j' timestamp='1384457748' post='2992678']
Lol to jakiś żart? przecież tam nie ma wbudowanych głośników, jak muzyka może lecieć z wkładki bądźmy poważni.
[/quote]
[url="http://www.youtube.com/watch?v=BjtVNSSSyH8"]http://www.youtube.com/watch?v=BjtVNSSSyH8[/url]
[url="http://www.youtube.com/watch?v=ElTOLanqTBE"]http://www.youtube.com/watch?v=ElTOLanqTBE[/url]

[excel]

- kangie, burza - fajne posty - szklaneczki - ja też liznąłem trochę tego fascynujacego tematu - najbardziej wkurzają mnie redaktorzy, którzy w radiu czy telewizji chwalą się swoja ignorancją w dziedzinie nauk ścisłych: "w szkole miałem z matmy trzy z dwoma i zobaczcie na jakiego sławnego redaktora wyrosłem - mam pracę i kasę " - jest to naprawdę żenujące i niepedagogiczne - co do poziomu nauczania, to zgadzam się, ze po tych całych reformach poleciał na łeb i szyję...pzdr..

[kangie]

Excel, szklana i dla Ciebie :)

Opowiem Wam krótką historię. Jako nastolatek oglądałem w TV wywywiad z jakimś znanym polskim politykiem. Zabijcie mniem ale nie wiem kto to był. Nie pamiętam. Temat zszedł na lata młodzieńcze i dziennikarz zapytał w czym ten polityk był mocny w szkole podstawowej. Polityk na to, że z historii i języka polskiego. Chwilę porozmawiali, po czym dziennikarz spytał o słabe strony i z czym polityk miał problemy w szkole. Polityk odpowiedział, że z matematyką i fizyką, ale kiedyś musiał nadrobić zaległości, wziął korepetycje z matematyki i do dzisiaj pamięta czego się wtedy nauczył. Stwierdził coś w tym stylu "Pamiętam do dzisiaj wzory skróconego mnożenia. To było tak.... "a" kwadrat plus "b" kwadrat równa się "c" kwadrat...". Dziennikarz przeszedł do następnego pytania. Brak jakiejkolwiek reakcji z jego strony. Nie mogłem uwierzyć, że można być takim ignorantem w temacie, że można mieć maturę, dyplom uczelniany, być może nawet doktorat i sprawować ważne funkcje w państwie i nie kumać o co biega w podstawach matematyki.

Rozumiecie mnie? Nie miałem wtedy komu się wygadać, bo samotnie oglądałem telewizję. Jednym słowem - żenada.

[Gość frywolny trucht]

Ale się nakręcacie. Tak jak najbardziej ze słodyczy lubię schabowego, tak z fizyki najbardziej lubiłem muzyke i plastykę. Są proszę państwa umysły ścisłe, ale są też humaniści.

[zeta-j]

[quote name='Yul' timestamp='1384496046' post='2993025']
Podobno pierwsze zdanie, jakie odczytano w języku staroegipskim z tabliczki wydobytej z grobowca faraona, brzmiało: "Młodzież jest coraz gorsza!"
:)
Pozdro,
Yul
[/quote]

Bo współczesna młodzież coraz szybciej dojrzewa fizycznie, a psychicznie coraz wolniej :)

[excel]

[quote name='frywolny trucht' timestamp='1384524057' post='2993308']
Ale się nakręcacie. Tak jak najbardziej ze słodyczy lubię schabowego, tak z fizyki najbardziej lubiłem muzyke i plastykę. Są proszę państwa umysły ścisłe, ale są też humaniści.
[/quote] - tak, to prawda, ale zdarza się, że humaniści nieraz uważają się za jakiś "lepszy gatunek" traktując z góry i pobłażliwie pospolitych absolwentów Politechniki....

[Less]

[quote name='burza' timestamp='1384510595' post='2993161']
Duma mnie rozpiera, bo to dzięki [u]oportunizmowi[/u] wobec dyletantów w szkole tak się stało.
[/quote]
Gdyby faktycznie tak było, to nie byłoby się czym chwalić.

[burza]

[quote name='Less' timestamp='1384534040' post='2993441']
Gdyby faktycznie tak było, to nie byłoby się czym chwalić.
[/quote] No i tutaj wtopa. ten oportunizm to nijak się ma do rzeczywistości. Miało byc opozycjonizmowi. Po prostu nie uległem i nie klęknąłem, chociaż dolina nie była usłana różami. Dzięki temu wykształciłem wartościowego naukowca co rozwiązywał zadania z fizyki metodami niekoniecznie jedynymi słusznymi. Na dokładkę płci żeńskiej. Teraz, jak na kobitkę przystało, miesza rózne cząstki w zupie gluonowej. szkoda tylko że garnek amerykański ale u nas z cyklotronami ciężko, chyba że zakładka DIY coś poradzi. Pewnie zaśmiecam wątek koledze, ale tak pieknie się troluje, że aż strach odejść. Żeby więc nie było odejścia zbyt daleko, to powiem, że jak kupiłem pierwszy swój gramofon Cyryl, to włąśnie strasznie mnie zdziwiło, że wkładka gra. Grała o wiel głośniej, tak, że można było zrozumiec co artysta chciał nam powiedzieć. Cyryl, cudowne dziecko PRL-u grał z wkładką piezoelektryczną i pewnie dlatego mocniej był słyszalny bez włączenia wzmacniacza. Po kilku miesiącach grał juz na MF 100, dając namiastkę Hi-Endu w połączniu z radioodbiornikiem Duet Stereo. Już nigdy potem nie odczułem muzyki tak głęboko w sobie. To pewnie z powodu młodości, kiedy zawsze odczuwamy wszystko mocno i jeszcze mocniej, potem czułość spada i trzeba młotem przywalić, żeby cos poczuć. Pozdrawiam wszystkich. Tych z humanem w duszy też. Niech rozkwitnie kwiat człowieczeństwa (humanizmu) na ugorze zaoranym twardym lemieszem fizyki fal akustycznych. ( muszę odstawić ulubiona substancję bo poetą zostanę).

[Gość GratefullDe]

Coś Ty, wkladka nie gra. Gra to i tamto po drodze. Jednakże wpływ wkładki na to wszystko, u niezbyt wyrobionego słuchacza jest... żaden... I dupa. Trzeba przećwiczyć kilka urządzeń pre i tp a potem samemu wnioskować I za diabła nie słuchać ludzi na forum :) (vide: mnie)