NAD C375 BEE kontra Marantz PM 7004.

[rock80]

NAD C375 BEE kontra Marantz PM 7004. Czy różnica między tymi wzmacniaczami jest znacząca? Oczywiście poza większą mocą NAD-a :) I jak dobre jest tutaj w NADzie wejście słuchawkowe? Przeczytałem gdzieś, że NAD jest dość awaryjny, czy to prawda?

[Gość maniekn274]

Awaryjność to bzdura.Może paść tak samo szybko jak każdy klocek albo służyć ci lata.Sprawa druga 7004 to nie ta grupa co 375,prędzej 356.Co do dzwięku ja nie trawię made in japan,ale musisz posłuchać sam.W każdym razie Nad gra mocnym basen,detalicznie z potężną energią i bardzo muzykalnie-nawet można by żec że ciepło..Co do jego ceny to wolę szukać co innego lub model sto % tańszy a też bardzo dobrze grający-czyli 356.

[Q21]

Nad C375 to zupełnie inna liga niż PM7004, pod każdym względem to urządzenie lepsze. Poza wyraźnie wyższą mocą, NAD gra bardziej dynamicznie, rockowo.

Zapraszam jednak jeśli masz taką możliwość na odsłuchy.

[Sklep.RMS.pl]

rock80 uwzględnij resztę swojego toru, jakieś Twoje preferencje dźwiękowe.

[5z0p3n]

Miałem okazje słuchać Marantza 7004 jak mialem jeszcze NAD'a 326. Nie urzekl mnie dzwiekowo choć grał przywoicie. Po prostu nie moja barwa dzwieku. wymieniając poźniej na 356 wiem że nie mógł bym mieć 7004. Mimo napisu "made in japan"

[Mart2M]

Oczywiście, że NAD. Nie ma porównania. Do zestawu polecam IC VDH Orchid. Pełna synergia.

[Gość maniekn274]

Oczywiście, że NAD. Nie ma porównania. Do zestawu polecam IC VDH Orchid. Pełna synergia.

kolega jeszcze nic nie pisał co będzie zródłem,ani jakie kolumny a ty już z IC wyskakujesz.( ja pindole)

[Mart2M]

Ten interkonekt pasuje do wzmaka przy założeniu w miarę neutralnych pozostałych elementów systemu.

[tecnoselfrx]

Według mnie Marantz PM7004 i Nad C375 obrazują dwa zupełnie inne światy brzmienia.

Oczywiście jeden i drugi ma swoich zwolenników.

Marantz mówiąc krótko jest wzmacniaczem o delikatnym,gładkim i lekko ocieplonym brzmieniu.To raczej wzmacniacz do spokojnej muzyki, dobrze sprawdza się w np. klasyce. Posiadałem go około roku czasu i uważam, że przy ostrzejszej muzyce brakowało trochę dynamiki i zadziorności(np. przy kawałkach Guns N Roses).

Jeśli chodzi natomiast o Nada tu fundamentem jest bas, to rzuca się odrazu w uszy. Niskie tony są potężne,wychodzą moim zdaniem na pierwszy plan.

Zachowują jednak przy tym trochę przyjemnej miękkości.

Średnie i wysokie nazwał bym zrównoważonymi,względem siebie dobrane są we właściwych proporcjach.

Wzmacniacz zachowuje niezłą dynamikę. Daje niezłą rozdzielczość,dość dobrze radził sobie z odtworzeniem dużych składów.

Jako użytkownikowi obu wzmacniaczy, rysowanie sceny bardziej przypasowało mi jednak w Marantzu. Posiadała przyjemny specyficzny dla Marantza klimat. Oczywiście Nad dawał niezwykle rozbudowaną scenę.

Przy dłuższych odsłuchach uszu nie męczył żaden z nich.

Podsumowując Marantza ze względu na charakter brzmienia proponuję do raczej jaśniejszych kolumn i niezbyt dynamicznej, ostrej muzyki.

Nad natomiast jest dość uniwersalnym wzmacniaczem, posiada spory zapas mocy i poradzi sobie spokojnie z nawet bardziej wymagającymi kolumnami.

Brzmieniowo także otwiera szerszą paletę doboru kolumn niż 7004.

 

Oczywiście trzeba pamiętać, że porównanie trochę nie na miejscu bo NAD to jednak przynajmniej klasa wyżej.

 

Tutaj żeby zachować jakąś równowagę trzeba by zestawić NAD375 vs Marantz PM-KI PEARL LITE

 

Powiedzmy, że już w miarę podobna półka cenowa.