Skocz do zawartości
IGNORED

Największe jazzowe wtopy... czyli kópjazz!


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Wątek o płytach, które niestety nie wytrzymały próby czasy, jak i o tych nowych, na które liczyliśmy, że będą przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, a okazały się wielkim nieporozumieniem czy też popularnie mówiąc: kupą. Ostatnio przyszła do mnie płytka, której brakowało mi w dyskografii mojego ukochanego Tony Williamsa - "The Joy of Flying". Muzyka co prawda fusionowa, ale niestety, jak dla mnie nie do słuchania, Cieńko i to bardzo... i nawet zgodnie z moim ostatnim trendem; "im gorzej tym lepiej", to jednak tego nie przełknę...

 

51BGo4TbTIL._AA160_.jpg

Parker's Mood

Już sama okładka robi złe wrażenie...

Przypomina raczej okładki płyt zespołu Budgie.

Tam też na perkusji grał Williams... ale Steve. ;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Hancock miał więcej takich...powiedzmy kontrowersyjnych osiągnięć w swoim dorobku.

Tylko nie wiem czy można je zaliczyć do płyt jazzowych.

Np. Feets Don't Fail Me Now, czy Monster.

 

Future Shock przy nich jest jeszcze do strawienia.

Do jazzowych raczej nie ale kiedy wychodziła "CDP II", mnie elektryzowały nazwiska....ta płyta była potężnym zonkiem dla mnie.

Obraziłem się na owych "jazzmanów" na kilka ładnych lat :))

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ale mowa o jazzie czy fusion/funk? To duża różnica...wiadomo, że lata 80' zobowiązywały do elektroniki, syntezatorów i muzyka w większości nie przetrwała próby czasu. W sumie nie wiem po co pisać o słabych płytach, szkoda czasu, lepiej posłuchać dobrej muzyki. Wszyscy mieli wtopy, Miles, Chick Corea, Hancock, Shorter, Ray Charles, Stan Getz, Garbarek, Jarrett...

> tomasz_ pianista

 

Piszemy już tak wiele lat o tych dobrych i najlepszych płytach, więc pomyślałem, że ten wątek mógłby być niezlą przeciwwagą i zbalansować nieco nastroje... wymieniając właśnie wtopy jazzowych zakupów. Jak sięgnę pamięcią, moją pasją zawsze było kupowanie płyt w ciemno... na podstawie znanych mi nazwisk, zestawu instrumentów, czasami wytwórni, czasami zupełnie intuicyjnie... i okazywało się niejednokrotnie, że nazwisko jazzowe, które według moich oczekiwań zoobowiązywało do zachowania jakiegoś poziomu, rozczarowało mnie na maxa. Zdaję sobię sprawę z wielu uzależnień w produkcji muzycznej i wiem, że czasami zdarzają się pomyłki podyktowane wymogami producenta, wytwórni, określonym trendem, przedziwaczną koncepcją muzyczną...itd. itp. Poza tym, przecież to i tak jest zabawa i można to potraktować z przymróżeniem oka, bo i tak większość ma swoją własną klasyfikację dobrej i złej płyty jazzowej, na które to klasyfikacje ma wpływ co najmniej kilka czynników... doświadczenie, osłuchanie, świadomość... itd. Jedżmy więc dalej i potraktujmy wszystkie gnioty jako ciekawostki i wypadki przy pracy...

 

Wayne Shorter - "Atlantis" - wydawałoby się, że nie może być wtopy przy tym nazwisku, a tu nagle bomba na całego... Pojechał Wayne niezłym paszkwilem i nie jest to na pewno rzecz do wielokrotnego delektowania się... muzycznie gniot jak diabli!

 

51wJUUMksVL._SL500_AA280_.jpg

Parker's Mood

Może nie będę oryginalny ale też dopiszę Future Shock" oraz "wyczyny" Andrzeja Przybielskiego i niemal wszystkie próby polskiego Free. I jeszcze coś z naszego podwórka Trio labirynt "Ethnic" Gembalski, Zduniak, Majchrzak.

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Już sama okładka robi złe wrażenie...

Przypomina raczej okładki płyt zespołu Budgie.

Tam też na perkusji grał Williams... ale Steve. ;-)

 

Tę wymienioną płytkę Budgie miałem w swojej winylowej kolekcji... dawno temu. Podobała mi się bardzo, a utwór Parents należał do moich najulubieńszych, ale to już historia. Okładka The Joy Of Flying faktycznie może skojarzyć się z Budgie... albo Yes. Nawet nie chcę myśleć, co dzieje się na "Million Dollars Legs", bo okładka jest skandaliczna...'-)

Nie mam tej płyty jeszcze, ale już chyba wiem, że będzie to następna kaszana. Jak ją będę miał, to dam znać co i jak...

 

51RTFMIF%2BqL._SY300_.jpg

Parker's Mood

Przypomniał mi się jeszcze koncert Adama Bałdycha w ramach ostatniej edycji Jazz na Starówce.

Mino dosyć słabych muzyków którzy grali z Bałdychem całość była bez polotu i feelingu, momentami odnosiłem wrażenie że Bałdych grał sobie na skrzypcach a reszta próbowała mu akompaniować nie do końca to było granie zespołowe. Tym bardziej że Bałdych nikomu ze swojego zespołu nie dał pograć. Natomiast sam Lider chyba zagubił się w solówkach. A przecież nie o to chodziło.

Jednym słowem dosyć niestrawne to było.

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

>paweljazz,

Przybielskiego masz na myśli jakąś płytę, czy wydarzenie? i które pozycje free??

 

Jazz Jamboree 70, i jeszcze kilka razy spotkałem się z Jego twórczością ale to było niestrawne więc nie za bardzo wnikałem.

Dopiszę jeszcze Stańkę i jego Free ektronic. Chyba na każdym kawałku zagrana gama zresztą to odnosi się do całej wczesnej twórczości Stańki. późniejszej nie znam bo ile można słuchać gam.

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

>paweljazz

no nie wiem, czy MarkN zakładając wątek zapytał czego nie lubimy i co nam się nie podoba?

 

a wracając do tematu to ja tutaj dodam Hubbarda, jeżeli mamy wyciągać samo zło ;-))

>paweljazz

no nie wiem, czy MarkN zakładając wątek zapytał czego nie lubimy i co nam się nie podoba?

 

Tu nie chodzi o to czy nam się nie podoba. Wszyscy muzycy albo ich "dzieła" o których wspomniałem w/g mnie to wtopy. Powtarzam to jest moje zdanie i ktoś ma prawo się z tym nie zgadzać.

Dopiszę jeszcze jedną SUPER WTOPĘ może nie jazz ale niby "muzyka" Artur Andrus, po co to było to chyba najstarsi Indianie nawet nie odpowiedzą.

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

W ogóle lata 80-te to dla mnie najkoszmarniejszy okres w historii muzyki: rozwój punku, new romantic, elektropopu i całej nowej fali i wpływ tych gatunków na całą muzykę, moda na elektroniczną perkusję - simmonsy - okropność... :(

Niemal wszystkie świetne zespoły i wykonawcy z lat 60/70tych nagrywali wtedy najgorsze płyty.

 

Możemy rozszerzyć ten wątek o takowe, nie tylko z kręgu jazzu.

Wątek o płytach, które niestety nie wytrzymały próby czasy, jak i o tych nowych, na które liczyliśmy, że będą przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, a okazały się wielkim nieporozumieniem czy też popularnie mówiąc: kupą. Ostatnio przyszła do mnie płytka, której brakowało mi w dyskografii mojego ukochanego Tony Williamsa - "The Joy of Flying". Muzyka co prawda fusionowa, ale niestety, jak dla mnie nie do słuchania, Cieńko i to bardzo... i nawet zgodnie z moim ostatnim trendem; "im gorzej tym lepiej", to jednak tego nie przełknę...

 

51BGo4TbTIL._AA160_.jpg

Takie to trącące sythami słabymi, które kiedyś może brzmiały fajnie ale teraz to jak muzyka z fikoła ;-)

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Nie mam tej płyty jeszcze,

 

Nie chciej mieć :)

 

 

Lenny White - Fascination

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

[...] "wyczyny" Andrzeja Przybielskiego i niemal wszystkie próby polskiego Free.

Jeżeli nie Przybielski, jeżeli nie Stańko to wymień proszę parę wyjątków polskiego free, które wzbijają się ponad kupę :) Tylko nie pisz, że Penderecki, bo będę bał się otworzyć drzwi lodówki...

Może nie będę oryginalny ale też dopiszę Future Shock" oraz "wyczyny" Andrzeja Przybielskiego i niemal wszystkie próby polskiego Free. I jeszcze coś z naszego podwórka Trio labirynt "Ethnic" Gembalski, Zduniak, Majchrzak.

 

WOW !!!! Wymień słabe nagrania Przybielskiego ... No i powiedz co takiego nędznego jest w Trio Labirynt ? W kolejnych postach dorzuciłeś jeszcze Stańkę ... Niezły jesteś gościu ...

Panowie "4m" i "ambient noise" przeczytajcie tytuł wątku ze zrozumieniem. Nie jesteście od tego aby mnie nawracać i kształtować mój gust. Po prostu to Wy daliście sobie wmówić że jak Stańko, że jak Przybielski to musi być dobre bo przecież takie nazwiska. Co z tego że nazwiska? Dla mnie to jest po prostu pomyłka i "kupa jazz".

Jednak nie ja jestem od kształtowania Waszych gustów.

Trio Labirynt? No przestań znów ktoś komuś wmówił że chłopaki zajebiście grają. Co jest nieprawdą w sumie nie wiadomo o co im chodzi.

Penderecki? Bez jaj.

 

Panowie nie na zaczepkach polega prowadzenie dyskusji dlatego nie będą odpowiadał na Wasze zaczepki, kłania się czytanie ze zrozumieniem i brak kilku lekcji dobrego wychowania.

 

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Hej, panienko, ja tylko z ciekawości poprosiłem o wymienienie paru wyjątków, ponieważ napisałeś 'niemal wszystkie'. Gdzie Ty widzisz jakieś zaczepki, nawracanie i kształtowanie Twojego gustu? Czym prędzej zmień lekarstwa albo okulary ;) Jak już go wywołałem to napisz - Penderecki z Donem Wisieńką, album Akcje - w Twoich uszach kupa to czy nie kupa?

Hej, panienko, ja tylko z ciekawości poprosiłem o wymienienie paru wyjątków

Tak jak napisałem wyżej lekcje dobrego wychowania kłaniają się. Jeśli zwracasz się do kogoś Kolego to zawsze wielką literą mimo tego że Go obrażasz Mężczyzno.

Penderecki z Donem Wisieńką, album Akcje - w Twoich uszach kupa to czy nie kupa?

Nie znam nie słyszałem więc nie będę się wypowiadał.

BTW,

Kibol przez Ciebie przemawia. Pozbądź się uprzedzeń, zacznij tolerować i szanować zdanie innych i dopiero wtedy pisz na publicznym forum. Dyskusja z Tobą jest bez sensu.

Pozdrawiam,

Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.