Sprzęt z lat 70tych - najciekawsze wzmacniacze/przedwzmacniacze ?

**adamgdansk** · 22 Lipca 2013

Jakie Waszym zdaniem konstrukcje są warte rozważenia, uwagi? Jakie integry a jakie dzielone pre/power? I nie chodzi mi o jakieś egzotyki ale o produkty powiedzmy masowe - Yamaha, Luxman, Kenwood, Sansui, producenci amerykanscy, europejscy... co z tranzystora? co z lampy? z czym najlepiej zagrało?

Czy ktoś zna np. koncówkę Luxmana M300? albo preamp C-1010? albo integrę L-81?

octavarium · 22 Lipca 2013

Miałem na testach preamp Sansui CA2000,rekomendacja do mocnych,detalicznych końcówek,dźwięk kremowy,bas miękki,zaokrąglony,bardzo dobre wyposażenie (regulacje barwy,różne filtry,phono MM,MC),wszystko w obudowie sporych rozmiarów.Mimo swojego wieku pokrętło volume działało jak w naoliwionym sejfie.

Także miałem swego czasu na wypożyczeniu końcówkę Luxmana M375,wbudowana regulacja głośności,bardzo dobra góra i środek,gorzej na dole,lekki luz na basie.

Obydwa klocki próbowałem pod kątem ewentualnego zakupu,obydwa miały swój urok i grały po prostu ładnie ale piętno brzmienia "tamtych lat" było tu chyba zbyt mocno odciśnięte.Nie przeczę,są na pewno konfiguracje w których takie urządzenia mogą się sprawdzić.Pięć gwiazdek za to,że przetrwały do naszych czasów i wciąż nie zawodzą.

**adamgdansk** · 22 Lipca 2013

no wlasnie... a jak określiłbyś ten dźwięk "tamtych lat"? bo pytanie czy nie powinien cały system zagrać - gramofon, wzmak, kolumny. Może to razem się "zgrywało" wówczas a my teraz odsłuchujemy coś "wyrwane z kontekstu"?

dla mnie wykonanie tych klocków to mistrzostwo świata, nawet bardziej budżetowych - czysta fizyczna przyjemność obcowania ze sprzetem... dalej nie rozumiem komu przeszkadzały piekne drewniane boczki ;)

ja akurat mam Kenwooda KA-8004 bez przeróbek i Kenwooda KA-9100 bo bardoz dużych przeróbkach u Andrzeja Witka (Sonus Oliva). KA-9100 bardzo dojrzały dźwięk bo grzebaniu, ten drugi bardziej "ostrawy". I zawsze zastanawiało mnie dlaczego Japończycy szli w kierunku mocnych wattowo integr i koncówek a jednoczesnie jak się patrzy na wymyślane przez nich kolumny głosnikowe z lat 70tych to generalnie są bardzo skuteczne, niektóre wręcz "lampowe" w sensie zapotrzebowania na moc ze wzmacniacza... why?

o! sliczny

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sz@tynbury · 22 Lipca 2013

Wiem, że każdy swoje chwali, ale gorąco polecam Tobie Sony TA-N7B. Wybitnie muzykalny piec. Wręcz klei się do uszu. Bardzo gładki, wielobarwny, jednocześnie nie zwalisty dźwięk. Może lekko rozmiękcza kontury ale dynamika także trzyma fason. Wciąga jak bagno.

Na TVK bardzo trafnie opisano wrażenia obcowania z nim:

The N7B's sound is however difficult to describe because there is no "sound" - just pure musical bliss.

Niestety, gdy się sfajczy, wtedy jest płacz - VFETy to spory wydatek, można je dostać jeszcze chyba tylko w HK.

Wysyłane z mojego XT910 za pomocą Tapatalk 2

Accu · 22 Lipca 2013

7B to legenda na V-fetach. Wcale nie dziwię się takiemu entuzjazmowi.

octavarium · 23 Lipca 2013

<br />no wlasnie... a jak określiłbyś ten dźwięk "tamtych lat"? bo pytanie czy nie powinien cały system zagrać - gramofon, wzmak, kolumny. Może to razem się "zgrywało" wówczas a my teraz odsłuchujemy coś "wyrwane z kontekstu"?<br /><br />dla mnie wykonanie tych klocków to mistrzostwo świata, nawet bardziej budżetowych - czysta fizyczna przyjemność obcowania ze sprzetem... dalej nie rozumiem komu przeszkadzały piekne drewniane boczki ;)<br />

Odnoszę wrażenie,że jednak dźwięk tutaj schodzi odrobinę na dalszy plan.Tu bardziej chodzi o kolekcjonerstwo,właśnie obcowanie,ducha vintage,czyste hobby czy nieosiągalną obecnie trwałość,niezawodność.

Jeśli się kocha taki styl to trzeba też pokochać tamto brzmienie;)

Te urządzenia były piękne i wspaniale zbudowane,sentyment do audio z tamtych lat przejawia się przecież w nowych projektach (Luxman,Yamaha,Leben...) będących niejako w opozycji do zazwyczaj surowego,minimalistycznego wyglądu obecnych urządzeń.

bc_leszcz · 23 Lipca 2013

Dla mnie Pioneer SA-9800 to wręcz symbol tamtych czasów.

Miałem przyjemność robić renowacje takiego wzmacniacza i później go trochę posłuchać - piękna barwa, moc, kultura. Sprzedałem go na ebay.com za ponad 1500$ więc nie jest to tania zabawka ;)

**adamgdansk** · 23 Lipca 2013

i wciaz mozna w podobnych cenach spotkac

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Accu · 23 Lipca 2013

Kolekcjoner mógłby zapłacić. Za te pieniądze można mieć dużo lepszy dźwięk. I nowszy. Nawiasem mówiąc cena jest wyższa od tej kiedy był nowy. Normalne ceny tego klocka to mniej więcej 250-300 funtów co i tak jest już sporo za ponad 30-letni sprzęt.