Skocz do zawartości
IGNORED

Dźwięk Live VS High End


thomassek

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie siedząc przy piwku ( a jakże przeca mamy weekend ;-) ) wykopałem z czeluści YouTubowych taki oto dźwięczny filmik:

 

 

..i moja reakcja była spontaniczna.. jak to, taka gigantyczna różnica w dźwięku?! Przecież to Isophon! "Kolebka" Ultra High Endu!

a jednak.. nawet YouTubowy filmik "tłumaczy" jak daleko nam do pełnego swobody dźwięku ;-)

 

..najbardziej miażdży "szerokość sceny" w stosunku do Isophonów ;-)

i swoją drogą.. nawet fajna "nuta" :-)

 

Dźwięk owszem fantastyczny, spektakularny! Ale tylko w sensie reprodukcji.. o poważnym konfrontowaniu z live nie ma mowy ;-)

Ktoś się nie zgodzi?

 

PS. Co to za sprzęt towarzyszący tym kolumnom? jakieś monobloki Mark Levinson chyba widzę... chyba bo używam trybu 360p w swoim mobilnym necie a więc tylko ogólne zarysy widać :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/103421-d%C5%BAwi%C4%99k-live-vs-high-end/
Udostępnij na innych stronach

Ale po co to porównywać, zupełnie nie ma sensu i pisałem o tym wiele razy... to dwa inne światy, chociaż jest to jak najbardziej ciekawy i pouczający filmik. Tak własnie wychodzą te wszystkie neutralności, realizm i takie tam jeszcze. Dlatego zawsze powtarzam, żeby jak tylko jest okazja, chodzić i słuchać dobrej akustycznej muzyki live... wiele się wyjaśnia i zmienia się optyka. Audio to przetworzony prąd, a świat realnych dżwięków to prawdziwa muzyka, która powstaje z fizycznego kontaktu człowieka z instrumentem.

Parker's Mood

błahhhaaa high-end i live ,powinni zmienić kable i podkładki a z kompresora puścić audiofilskie powietrze to się zbliżą 1cm

to jest ozone percussion group jazz variants i to idzie jak brzytwa ale nie na audiofilskich zabawkach

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wskocz na scenę i zamień głośniki z lewa do prawa...

Cóż za wykwit "chumoru" ;)

 

post-38867-0-54203200-1368897913_thumb.jpg

Pozwoliłem sobie na wyodrębnienie ścieżki audio i podzielenie jej w celu porównania. Powyższy screen z programu Audacity pokazuje dwie rzeczy.

1. Wersja live - u góry - została nagrana głośniej, nic więc dziwnego, ze brzmi to lepiej. Fizjologia słuchu się kłania.

2. Wersja Hi-end jest krótsza, co znaczy, że hajendowy system miał kijowego clocka i jitter pożarł hajenda. ;)

Tak, należy do 20 m kw. wstawić ich 6. Jak zabraknie miejsca na podłosze, to trzeba wykorzystać sufit.

 

Mało które kolumny grają bez kompresji na wysokich poziomach głośności. Bęben ma porządnej średnicy membranę wywołującą falę dźwiękową, a kolumna - widać na filmie. Skalę dźwięku w domu reguluje głośność. Ważne, aby sprzęt był w stanie swobodnie osiągnąć poziom live, gdy przyjdzie nam ochota tak posłuchać. Najwidoczneij niemal wszyscy producenci założyli, że nigdy nie najdzie nas taka ochota. I chyba się pomylili, co widać po wielu marzących oczach, chociażby u odwiedzających Audio Show. No dobra, słychać w ich komentarzach.

Tak się składa, że zaliczyłem kilka koncertów live w normalnym mieszkaniu, w pokoju ok. 35, 40m2. Topowi muzycy... Dana Hall, Clark Somers, Jeff Bradfield - akustycznie, następnie Greg Ward, Dave Miller... elektro-akustycznie, może jeszcze Jeff Parker i goście - też elektro-akustycznie... Nie da się odtworzyć tych wydarzeń w sensie jakości i naturalności przez żaden sprzęt i kolumny... nie da się! I nie mówię tutaj o dużych wydarzeniach, tylko o kameralnych imprezach z udziałem kilkunastu osób w normalnym przeciętnym mieszkaniu i stonowanych, cichych dżwiękach... nie da się, choćby nie wiem jak byśmy chcieli i dysponowali kosmicznym sprzętem... nie da się! Głośnik odtwarza muzykę, nie produkuje jej i jakiekolwiek dyskusje na ten temat są zupełnie jałowe. To nie o to chodzi w tej zabawie!

Parker's Mood

Tak, należy do 20 m kw. wstawić ich 6. Jak zabraknie miejsca na podłosze, to trzeba wykorzystać sufit.

 

Mało które kolumny grają bez kompresji na wysokich poziomach głośności. Bęben ma porządnej średnicy membranę wywołującą falę dźwiękową, a kolumna - widać na filmie. Skalę dźwięku w domu reguluje głośność. Ważne, aby sprzęt był w stanie swobodnie osiągnąć poziom live, gdy przyjdzie nam ochota tak posłuchać. Najwidoczneij niemal wszyscy producenci założyli, że nigdy nie najdzie nas taka ochota. I chyba się pomylili, co widać po wielu marzących oczach, chociażby u odwiedzających Audio Show. No dobra, słychać w ich komentarzach.

 

Skończ już z tym dźwiękiem live tak jak już ktoś napisał wyżej to dwa różne światy nie da się i koniec, są systemy lepsze i gorsze, ale tego twojego dźwięku live i tak nie uzyskasz w domu.

Kochani to jest nieporozumienie tych co dyskutują o dynamice, barwie, dzwięku z instrumentów słyszanych na przedstawieniu live a reprodukcją hifi.

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

Nie znam systemu który zagrał 1 do 1.

 

to mogą opowiadać tylko osoby które nie były w klubie gdzie zagrały bębny, saksofon czy inna trąbo-skrzypki...

Tak się składa, że zaliczyłem kilka koncertów live w normalnym mieszkaniu, w pokoju ok. 35, 40m2. Topowi muzycy... Dana Hall, Clark Somers, Jeff Bradfield - akustycznie, następnie Greg Ward, Dave Miller... elektro-akustycznie, może jeszcze Jeff Parker i goście - też elektro-akustycznie... Nie da się odtworzyć tych wydarzeń w sensie jakości i naturalności przez żaden sprzęt i kolumny... nie da się! I nie mówię tutaj o dużych wydarzeniach, tylko o kameralnych imprezach z udziałem kilkunastu osób w normalnym przeciętnym mieszkaniu i stonowanych, cichych dżwiękach... nie da się, choćby nie wiem jak byśmy chcieli i dysponowali kosmicznym sprzętem... nie da się! Głośnik odtwarza muzykę, nie produkuje jej i jakiekolwiek dyskusje na ten temat są zupełnie jałowe. To nie o to chodzi w tej zabawie!

 

Oczywiście, że się nie da każdy sprzęt ultra hi-end i tak zabrzmi przy tym płasko zawsze będzie czuć kompresję dlatego czas w końcu ruszyć na koncerty, a sprzęt wystawić na aukcje ;)

ale ... bo zawsze jest jakieś ale ...

 

Słucham sobie teraz Możdżera .. fortepian solo

I szczęka mi opada jak bardzo realistyczny mam dźwięk ...

Jakbym siedział blisko instrumentu na prawdziwym koncercie.

Nawet moja żona zaglądnęła do pokoju i powiedziała, że brzmi jak na żywo ...

 

Ale żeby osiągnąć taki wspaniały efekt trzeba się nieźle namęczyć szukając odpowiedniego sprzętu.

Myślę, że kluczem w moim przypadku jest wzmacniacz. Musical Fidelity kW500. To on jest w stanie oddać dynamikę brzmienia live. Żaden wcześniejszy nie był w stanie ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Żywemu akustycznemu dźwiękowi (nie elektrycznemu) muzyka ze sprzętu pewnie  jeszcze długo nie dorówna, ale porównanie zaprezentowane w filmie jak dla mnie skazane jest na niepowodzenie także z innych powodów.

 

Pierwsze co rzuca się w oczy, a właściwie na uszy to niższy poziom wysterowania. Od razu mamy ochotę odtwarzać głośniej materiał grany ze sprzętu. Nie wiem niestety jak było na sali z głośnością w stosunku do gry muzyków.

 

Po drugie, co jest moim zdaniem dość istotne nie wiem czy ten model kolumn Isophone gra także do tylu, bo instrumenty ze sceny jednak promieniują dźwiękiem wielokierunkowo, a to robi dużą różnicę.

 

Nie mówię, że należało w porównaniu użyć głośników dookólnych, bo one z założenia tworzą w sposób dla siebie charakterystyczny obraz przestrzenny.

Ale wielokierunkowość głośników tak dużej sali mogłaby mieć tutaj znaczenie.

Te dwa, jedynie dwa głośniki ustawione w sali, nigdy nie oddadzą takiej przestrzeni i głębi wybrzmień jaka dochodzi z instrumentów grających na żywo.

 

Po trzecie, odnoszę wrażenie, że materiał jest inaczej zrealizowany na płycie aniżeli ten grany live. Musiałby być porównywany utwór zarejestrowany na sali, a potem odtworzony ze sprzętu w jak najbardziej zbliżonych proporcjach oddających tę konkretną salę. A to ze względów technicznych jak sądzę może być trudne w realizacji.

Specjaliści bedą tu mieli szersze pole do wypowiedzi.

 

Po czwarte co wydaje mi się najważniejsze, przy takiej kubaturze dwie kolumny to stanowczo za mało aby oddać fizyczną potęgę brzmienia. I nie chodzi mi o moc z jaką odtwarzamy, a raczej zminimalizowanie odbioru punktowego z głośników z zachowaniem proporcji w stosunku do żywych instrumentów.

W mniejszej sali z odpowiednim materiałem chyba byłoby lepiej zaczynać takie zabawy.

 

Wierność takiego porównania zależy chyba najpierw od wymagań akustycznych różnych źródeł znajdujących się w danym pomieszczeniu, a później od samego przetwarzania prądu na dźwięk.

Zgadzam się z MarkN, że żywemu akustycznemu dźwiękowi muzyka ze sprzętu pewnie jeszcze długo nie dorówna, ale bardziej z trudności porównawczych samych w sobie.

 

Reklama to reklama i rządzi się niestety innymi prawami, ale na nas melomanów-audiofilów, muzyków czy innych osób zainteresowanych muzyką i dźwiękiem jak sądzę w takiej formie nie podziała.

ale ... bo zawsze jest jakieś ale ...

 

Słucham sobie teraz Możdżera .. fortepian solo

I szczęka mi opada jak bardzo realistyczny mam dźwięk ...

Jakbym siedział blisko instrumentu na prawdziwym koncercie.

Nawet moja żona zaglądnęła do pokoju i powiedziała, że brzmi jak na żywo ...

 

Ale żeby osiągnąć taki wspaniały efekt trzeba się nieźle namęczyć szukając odpowiedniego sprzętu.

Myślę, że kluczem w moim przypadku jest wzmacniacz. Musical Fidelity kW500. To on jest w stanie oddać dynamikę brzmienia live. Żaden wcześniejszy nie był w stanie ...

 

To teraz postaw tego Możdżera i jego fortepian w swoim pokoju i zrób test jak na powyższym filmiku ;)

 

Pozdr

Nawet moja żona zaglądnęła do pokoju i powiedziała, że brzmi jak na żywo ...

 

Eee, jak żona powiedziała to musi coś w tym być... z reguły żony mają zawsze rację. Kocham wszystkie żony!

Parker's Mood

To teraz postaw tego Możdżera i jego fortepian w swoim pokoju i zrób test jak na powyższym filmiku ;)

 

Pozdr

No właśnie! Kto pierwszy usłyszy Możdżera w swoim pokoju? Zakładamy się?

 

A kiedy ostatnio słuchałeś fortepian na żywo?

Ale ja chcę słuchać Glenna Goulda, Józefa Hofmana, Jorga Demusa, załatw mi bilety na ich koncerty, dam Ci cała wypłatę.

Ale ja chcę słuchać Glenna Goulda...

 

Jędrek,

nie sqmałeś mojego wpisu.

Pisz na priv ile masz tej wypłaty - mojsze uda się załatwić wejściówki:)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

To tylko zabawa ...

Miło jest zamknąć oczy i pomarzyć, że to koncert live ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Czasem za bardzo są spitolone nagrania i ciężko coś domarzyć; słucham nagrań zespołu z lat 70" może brak trawki tak psuje ta zabawę a może sprzęt mam za porządny, przecież wystarczył by ZK120 ten lampowy i było by super wręcz live ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.