Muzyka filmowa

[Chicago]

Mamy już wątki "Ulubione soundtracki :-)", "Najlepsza muzyka w filmie"... więc pomyślałem, że przydałby się jeszcze jeden o tej samej tematyce. Nie musimy przedstawiać zupełnie nowych propozycji, ani też najlepszych czy ulubionych, tylko jak najbardziej możemy przepisywać wszystkie już istniejące w dwóch poprzednich do nowo otwartego. Powstanie nowa baza danych i z dwóch ciekawych wątków zrobi się trzeci najciekawszy z tymi samymi wpisami i zamiast porozrzucanych dwóch, będziemy mieli mocne trzy w jednym miejscu. Zasada jest prosta...! Pierwszego wpisu dokonujemy w wątku "Ulubione soundtracki :-)", następnie wpisujemy to samo do "Najlepszej muzyki w filmie", po czym wszystko powtarzamy i przenosimy do "Muzyki filmowej". Tak będzie dobrze, a może nawet i najlepiej... Trzy razy to samo w jednym! Utrwali nam się w głowach na całe życie!

[Gość]

Świetny pomysł! :)

Tylko niepotrzebnie zdublowałeś temat w tej samej zakładce.

Skoro już tematy są i w "Muzyka", i w "Film", to może warto byłoby ten przenieść do zakładki "Bocznica"? ;)

Tam wszak tematy mają największą popularność i najwięcej czytelników :)

[wit-told]

a ktoś mądry napisał kiedyś, żeby nie mnożyć bytów ponad potrzebę..

[Chicago]

Skoro już tematy są i w "Muzyka", i w "Film", to może warto byłoby ten przenieść do zakładki "Bocznica"? ;)

 

Może warto nawet i do lasu...

[Gość]

Może warto nawet i do lasu...

 

...a może do studni...

[Chicago]

Niepotrzebnie się pocisz, ale pryknij jeszcze raz, żeby ostatnie zdanie należało do Ciebie i zamykam kino...

[Gość]

...możesz zamknąć.