Skocz do zawartości
IGNORED

Słaby dzwięk przez pierwsze 30 min


norbitek

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś wieczorem postanowiłem zrboić sobie wieczorek z muzyką. Mam arcam a-28 + cd-17 nówki i 7-letnie Vienna Acoustic Mozart. Odsunąlem kolumny od sciany na 1 metr i zacząlem słuchać. Przy stanardowym moim ustawieniu 50 cm. w niektórych utworach przy uderzenia stopy ciśnienie czuję w uszach. Po odsunięciu efekty takiego nie ma. Póki dzieci nie spały głośność była umiarkowana ale nie cicho. Jakież było moje zdziwienie kiedy usłyszałem wydobywający się dźwięk. Dziwnie płaski, jakby spod koca. Przerzuciłem kilka płyt wszystko to samo. Po ok 30 min włączyłem Turnała Linoskoczka. Podgłośnilem i nic bez zmian i w momencie kiedy w tym utworze wchodzi perkusja z basem i reszta instrumentów jakby ktoś włączył przycisk kontur. Cofnąłem utwór i znów dzwięki poprawił się w tym samym miejscu. Po trzecim razie poprawy już nie było. Wydaje mi się, że wróciły soprany. Wróciłem do poprzednio słuchanych płyt. I zabrzmiały rewelacyjnie. Co to mogło być? Niewygrzany wzmacniacz, kolumny? Nie wydaje mi się abym wcześniej to miał, a może nie usłyszałem.

Trudno mi ocenić co było w tym przypadku ale kolega być może nie wie że sprzęt tranzystorowy gra pełnią swoich możliwości dopiero 1h od włączenia

a sprzęt lampowy nawet dopiero po 5h!!

To zależy od wielu czynników ale ogólnie tak jest.

Trudno mi ocenić co było w tym przypadku ale kolega być może nie wie że sprzęt tranzystorowy gra pełnią swoich możliwości do 1h od włączenia

a sprzęt lampowy nawet do 5h!!

To zależy od wielu czynników ale ogólnie tak jest.

Hmmm.... no ogólnie tak jest .... Hmmm... no nie do końca ;) gdyż jeśli chodzi o wzmacniacze tranzystorowe pracujące w klasie A np. to najlepszy dzwięk pojawia się dość szybko ponieważ przez tranzystory przepływa znaczny prąd spoczynkowy ,który w oka mgnieniu rozgrzewa wzmacniacz :) Osobiscie sądze ,ze 15 do 30 minut w zupełnosci wystarczy :) natomiast lampa prawidłowo powinna być wpierw włączona bez napięcia anodowego ,które powinno się pojawić po dłuższym czasie i tak dalej i tak dalej ... ble ble ... ble .... :):P:):D OK a tak powaznei to moze po prostu coś się ze słuchem działo kolegi ;) moze jakieś przytkanie spowodowane cisnieniem ? siedzisz niby coś nie tak ... wstajesz ... krew zaczyna szybciej krążyć i zaczyna się wyrównywać .... sam czasami tak mam :) a więc istnieje wiele czynników ... wpływających na odbiór dzwięków ... poza tym wspominal coś kolega o odsunięciu kolumn ... :) Hmm... swoją drogą to ciekawe ile ma metrów skoro kolumny stoją 50 cm od sciany :(((( moim zdaniem to ciut za mało .... bas jest wówczas podbity a scena przyklejona do głosników ... no chyba ,ze kolumny mają bass refleks z przodu lub sa monitorami ... i tak dalej i tak dalej ... można wyliczaś zależności bez końca ... :))

 

Żona wyłączyła żelazko.

bbuahahahahhahahha oplułem monitor ze śmiechu :D hahhahaahah dobre :))

 

Masz piwo u mnie :)

 

Mam nadzieję ,ze kolega nie ma takiego pomieszczenia oraz tak ustawionych kolumn jak tutaj :(((

 

Hmmm... zastanawiam się nad jednym ... :) skoro ludzie tak bardzo lubią się chwalić swoim sprzętem umieszczając nagrania na You Tube to dlaczego nie zadbają o jakość dziwęku na tymże materiale ? :)) i zdecydowana większość nagrywa kiepskim telefonem :) Hmm... az tak trudno podlożyć utwór wykorzystany do demonstracji ? Lub nagrać lepszym mikrofonem ustawionym w jednym miejscu prawie poprawnie ?

 

przegladając You tube zerknąłem na to i omal się posikałem ze smiechu :D hahahhahaha Proszę sobie wyobrazić taką sytuację :) przychodzą znajomi na odsłuch a facet stwierdza : PRZYKRO MI KOCHANI ODSŁUCHU DZIŚ NIE BĘDZIE PONIEWAŻ POPSUŁA MI SIĘ WKRĘTARKA :(((((

 

Aż tak blisko to nie. 50 cm od tylnej ściany kolumny. Pewnie podbicie jest. Stąd wyczuwalne problemy z udzerzeniem stopy czasami. Jak miałem przez moment MA RX8 to problemu z basem nie było, ale tam jeden otwór bas reflex jest z przodu, drugi z tyłu, a tu dwa z tyłu. Ale nie mogę sobie pozwolić aby cały czas kolumny stały metr od ściany. Zobaczę w kolejnych dniach czy też na starcie będą problemy.

Trudno mi ocenić co było w tym przypadku ale kolega być może nie wie że sprzęt tranzystorowy gra pełnią swoich możliwości dopiero 1h od włączenia

a sprzęt lampowy nawet dopiero po 5h!!

To zależy od wielu czynników ale ogólnie tak jest.

 

Przede wszystkim aby stwierdzic z cala pewnoscia, ze wzmacniacz tranzystorowy gra pelnia swoich mozliwosci dopiero po jednej godzinie od wlaczenia, nalezy przeprowadzic rzetelne testy, a nie na zasadzie; " bo ja po ok. godzinie - czy innym czasie - slysze, ze gra lepiej ". Niczego kolego nie slyszysz, lecz tylko twoj mozg sie zaadoptowal. Tylko sie Tobie wydaje, ze slyszysz iz gra inaczej - zapewniam, ze tak jest.

Przeprowadzilem kiedys solidny test ze wzmakiem tranzystorowym wlasnie w kwestii ewentualnych zmian dzwieku w stosunku do czasu jaki uplywa od momentu wlaczenia.

Aby taki test przeprowadzic porzadnie trzeba mies przede wszystkim dwa identyczna wzmaki i przelacznik do przelaczania w oka mgnieniu tych samych powtarzanych krotkich sekwencji. Oczywiscie nalezy rowniez ustawic takie samo natezenie dzwieku w obu wzmakach. Dlaczego az tak precyzyjnie...? Ano dlatego, zeby uslyszec najmniejsze ewentualne zmiany - jesli by takowe wystapily - ktorych nigdy nie bylibysmy w stanie uslyszec, gdybysmy taki test przeprowadzali w sposob tradycyjny - sluchamy iles tam czasu i po... np. godzinie mowimy: O...! slysze, ze gra lepiej, bo wzmacniacz sie wygrzal - kompletna bzdura !!!

Wracajac jeszcze do metodologii...

Jeden ze wzmacniaczy nie byl wlczaczany ok. miesiaca, natomiast drugi gral bez przerwy ok. cztery godziny przed przyjazdem zaproszonych kolegow jako swiadkow, ktorzy to

usilowali odgadnac, ktory wzmak gra w danej chwili. Oczywiscie ja juz wiedzialem jaki bedzie wynik, poniewaz wczesniej taki test samodzielnie jak rowniez z udzialem jednego sluchacza przeprowadzilem. A jaki byl wynik takiego testu ? Oba wzmacniacze - goracy i zimny - graly identycznie, nierozroznialnie. Gral po prostu ten sam wzmacniacz i zadne wygrzanie nie mialo wplywu na jakiekolwiek zmiany w dzwieku.

Dlaczego takie testy przeprowadzalem ? Dlatego, ze juz mi bokiem wychodzily te wieczne stwierdzenia na forum, ze gralo lepiej, jak to czy tamto sie wygrzalo, wiec postanowilem raz na zawsze rozstrzygnac jak jest naprawde. Nie moge w stu procentach stwierdzic jak jest w przypadku wzmakow lampowych ( trudnosci w znalezieniu i wypozyczeniu do testu drugiego identycznego wzmaka.), ale smiem twierdzic, ze wynik bedzie taki sam i tak naprawde, lampie pewnie wystarczy pare minut, aby katoda osiagnela pelna temperature, a kolega tu pisze o jakis 5-ciu godzinach :-)))

Jesli kolega ma watpliwosci i nadal twierdzi, ze kazdy wzmak tranzystorowy po wygrzaniu gra inaczej - w domysle lepiej - to aby rozwiac te watpliwosci, zapraszam do siebie na rzetelny test, ktorego wyniki tu na forum przedstawimy. Moze kolega zabrac ze soba rowniez innych sluchaczy. Ja ze swej strony zapewnie drugi taki sam wzmacniacz.

Mowa oczywiscie o Rotelu 985BX, bo taki tranzystor posiadam - no chyba , ze tylko Rotele wygrzane i zimne graja identycznie :-) Natomiast, jesli kolega mialby mozliwosc wypozyczyc i przywiezc lampe Cayin A88T, to przeprowadzimy rowniez taki test z tymi wzmakami lapowymi - sam jestem bardzo ciekaw jak by wypadl.

Kurde ... tak swoją drogą to powinno się wymyslić jakiś nowy rodzaj przetwornika ,który grałby niezaleznie od umiejscowienia oraz kosztował max 2tyś przy czym grał na poziomie za 10tyś :P:):D hihihi

Ech ...:(((( współczuję koledze ,ze nie może sobie pozwolic na większy odstęp ... rozumiem,ze dzieci biegają po pokoju oraz druga strona (zona) :x

Dzieci i żona to nie problem. Salon ma 16 m2, jak kiedyś dojrzeję i reszta rodziny do pozbycia się telewizora, wtedy będę mógł mieć ustawione i na metr.

Kolego pytający , a czy aby czasem muzyka Tobie gra źle , gdy przychodzisz np . z pracy w której jest duże natężenie hałasu ?

Żadko kiedy od razu po pracy słucham muzyki. Najczęściej wieczorem, ale fakt jak kupowałem kolumny to po godzinie głośniejszego słuchania już sam nie byłem pewny czy grają ładnie czy nie.

No nie wiem kolego LUTEK :))) ja na swoich AVANTi DOSKONALE SLYSZĘ gdy mój wzmacniacz jest zimny a kiedy się rozgrzeją tranzystory do około 90 stopni :) na poczatku mam zawsze dzwięk "przykuty" do głosników i uwierz mi nie siedziałem w pokoju słuchając i czekając az sie rozgrzeje i takie tam ... po prostu kiedyś zauwazyłem taką zalezność i sam się zdziwiłem ,ze istnieje takie coś ... ba ! mało tego powiem Tobie ,ze kazdy wzmacniacz jaki wyprodukuję inaczej brzmi na surowo a inaczej po około miesiącu pracy ... dlatego kazdy egzemplarz jest podłączony pod sztuczne obciążenie natomiast na wejscie podawany jest szum biały ;)

 

Hmm... dodam na magrinesie ,ze nie wszystkie wzmacniacze są na temperaturę wrażliwe ( z mojego doświadczenia) i grają zupełnie tak samo po włączeniu jak i po pięciu godzinach :)

ale fakt jak kupowałem kolumny to po godzinie głośniejszego słuchania już sam nie byłem pewny czy grają ładnie czy nie.

 

Jeszcze pytania , może nie na miejscu , ale czy za każdym razem słuchasz na tych samych ustawieniach ?

Czy za każdym razem słuchasz na zerowych ustawieniach ?

qrde ..:( 16 metrów to ciutkę mało ... :( te kolumny zagrają lepiej w większym pomieszczeniu więc polecam TOTKA :) graj graj i jeszcze raz kolego graj :) a potem stwórz pokój dla nich taki około 26metrów :) i spadniesz z fotela :)

Jeszcze pytania , może nie na miejscu , ale czy za każdym razem słuchasz na tych samych ustawieniach ?

Czy za każdym razem słuchasz na zerowych ustawieniach ?

Przeważnie tak. Tylko od święta odsuwam kolumny od ścian i daję trochę głośniej.

 

qrde ..:( 16 metrów to ciutkę mało ... :( te kolumny zagrają lepiej w większym pomieszczeniu więc polecam TOTKA :) graj graj i jeszcze raz kolego graj :) a potem stwórz pokój dla nich taki około 26metrów :) i spadniesz z fotela :)

 

16 metrów ma sam salon. Cała przestrzeń to 50m2. Tu na forum znalazłem info, że w takim przypadku należy dobierać kolumny do tej większej powierzchni. Niestety ustawienie podłogówek w takim przypadku jest trudniejsze. Kiedyś opisywałem mój salon w tym wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Jak widać bida z nędzą. Dlatego do poważniejszych odsłuchów muszę kolumny odsunąć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Dzięki wygrzewaniu powstają przewodzące mostki, nieobecne w nowym kablu. Ale, niestety, wystarczy dotknąć kabla, by ruch rozerwał te delikatne mostki z powrotem. Dlatego nie należy ruszać wygrzanych kabli"- Aalt Jouk van den Hul.

Możesz wierzyć lub nie. U mnie po mocniejszym poruszeniu Albedo są różnice dość duże. Dlatego aby porównanie było wiarygodne po każdym przestawieniu głośników daj kablom trochę czasu. Pozdr.

"Dzięki wygrzewaniu powstają przewodzące mostki, nieobecne w nowym kablu. Ale, niestety, wystarczy dotknąć kabla, by ruch rozerwał te delikatne mostki z powrotem. Dlatego nie należy ruszać wygrzanych kabli"- Aalt Jouk van den Hul.

Możesz wierzyć lub nie. U mnie po mocniejszym poruszeniu Albedo są różnice dość duże. Dlatego aby porównanie było wiarygodne po każdym przestawieniu głośników daj kablom trochę czasu. Pozdr.

 

Ty masz dwa niki , lub więcej ?

Ile chcesz:) . Nie wdaje się w dyskusje. Doradzam koledze "norbitek", nie Tobie. Pozdr.

Bardzo chętnie poczytam o tych mostkach , nigdy tego nie zaobserwowałem , kolumny ciągałem często i pewnie kable ciągały się , zmiana dźwięku była natychmiastowa , ale czy po wygrzaniu mostków , to tego nie zaobserwowalem . Chciałbym dowiedzieć się o tym zjawisku , dla mnie to nowość .

A dla mnie nie. Zauważyłem u siebie, że przepinanie kabli związane zawsze z ich ruszaniem zmienia dźwięk ale po czasie wszystko

wraca do normy. Dlatego uważam że porównywanie kabli polegające na ciągłym ich przepinaniu nie mają sensu.

Jak już to np muszę być 2 identyczne systemy z różnymi kablami lub preamp i 2 identyczne źródła spięte różnymi IC albo AC i wtedy

przełączając pilotem możemy oceniać czy jest inaczej i w jaki sposób.

Bardzo chętnie poczytam o tych mostkach , nigdy tego nie zaobserwowałem , kolumny ciągałem często i pewnie kable ciągały się , zmiana dźwięku była natychmiastowa , ale czy po wygrzaniu mostków , to tego nie zaobserwowalem . Chciałbym dowiedzieć się o tym zjawisku , dla mnie to nowość .

Hi-Fi Choice 03/08 wydanie polskie " Pod twoim przewodem... historia drutem i węglem pisana"... Fachowo Tobie tego nie wyjaśnię. Nie jestem fizykiem ani elektronikiem jak Pan van den Hul. To jego teoria poparta doświadczeniem. Moje przewody są na to zjawisko podatne i gdybym przez przypadek nie wrócił do tego artykułu dalej bym się zastanawiał w czym problem. Dodam, że przy delikatnym poruszeniu przewodów nie słyszę różnicy.

 

A dla mnie nie. Zauważyłem u siebie, że przepinanie kabli związane zawsze z ich ruszaniem zmienia dźwięk ale po czasie wszystko

wraca do normy. Dlatego uważam że porównywanie kabli polegające na ciągłym ich przepinaniu nie mają sensu.

Jak już to np muszę być 2 identyczne systemy z różnymi kablami lub preamp i 2 identyczne źródła spięte różnymi IC albo AC i wtedy

przełączając pilotem możemy oceniać czy jest inaczej i w jaki sposób.

Racja, po czasie wraca do normy. Dziwne zjawisko zauważyłem kupując używane przewody. Po podpięciu do systemu grały 2 dni i byłem mocno rozczarowany, skłonny odsprzedać. Trzeciego dnia po około 3 godz., niesamowita zmiana, praktycznie w ciągu jednej chwili. Mało wiarygodne ale prawdziwe.

Pan van den Hul.

 

, ja coś czytałem to brzmi znajomo .

 

Czytałem że przewody jakoś tak tak " coś układa się w w przewodach po długotrwałym przepływie prądu , tak jak w strumieniu , rzece np . rogatka kanadyjska , zgodnie z przepływem wody , prądu ( gdy ułoży się to jest optymalnie ) " . Nie potrafię jednak przypomnieć czy to atomy , cząsteczki ? . Fizykiem też nie jestem , dla mnie to jest mało zrozumiałe , niemniej jednak artykuł był sugestywny .

, ja coś czytałem to brzmi znajomo .

 

Czytałem że przewody jakoś tak tak " coś układa się w w przewodach po długotrwałym przepływie prądu , tak jak w strumieniu , rzece np . rogatka kanadyjska , zgodnie z przepływem wody , prądu ( gdy ułoży się to jest optymalnie ) " . Nie potrafię jednak przypomnieć czy to atomy , cząsteczki ? . Fizykiem też nie jestem , dla mnie to jest mało zrozumiałe , niemniej jednak artykuł był sugestywny .

Dokładnie o ten artykuł chodzi. Polecam sprawdzić, czasami nie branie tego pod uwagę uniemożliwia nam optymalne ustawienie głośników i dobór kabli. Chodziło o kryształki przewodnika i mikroprzerwy między nimi.

wszytko musi być dobrze ułożone, nawet druty, gorzej jak są bardzo sztywne;-)

 

a niektóre wzmacniacze faktycznie lepiej grają po rozgrzaniu - czyli ustabilizowaniu termicznym elementów.

nie myślę bynajmniej o Rotelu...

Pytający , wiesz jak ja mam gdy zarzucę kawałek filmu z dobrym base ( odcięcie 40 herców , sub według mnie OK ) ?

Mam tak , że gdy włączę wzmak stereo to mi stereo płasko gra , trzeba czasu na powrót do normalności .

Człowiek to żywa istota , słucha mózgiem , a na mózg , odczucia ma wpływ niedawna przeszłość , może w tym problem jest , że zdarzyło się to jednorazowo . Powtarzalności na razie nie ma , a to jest najbardziej znaczący czynnik w analizie tego zaobserwowanego zjawiska .

Gość

(Konto usunięte)

Możesz wierzyć lub nie. U mnie po mocniejszym poruszeniu Albedo są różnice dość duże.

 

Albedo nie są tanie i tak się zastanawiam, czy nie szkoda Ci kasy na takie "niedoróbki"?

Zakaz skakania (przeważnie) obok gramofonu jest dla mnie do przyjęcia i zrozumiały, ale w pobliżu kabli jeszcze mają mi tego zakazać?

Ani "podensować", ani welą pozarzucać i zaszaleć z wyimaginowaną gitarą przy "Smoke On The Water"...

Do dupy z takim okablowaniem!

 

;)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ja tam żadnego hajendu nie mam, ale mój wzmak za młodości , przez pierwsze parę miesięcy, potrzebował bitych 30 minut by zagrać z sensem ( klasa A), a CD ma bufor lampowy i każdorazowe uruchomienie go zaczyna się od odliczania jednej minuty by w ogóle ruszył. To i tak za mało, ale jakieś minimum producent sam z siebie przyjął.

 

Mam za słaby sprzęt- poszarpałem głośnikowymi Albedo Blue i nic :(

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.