Skocz do zawartości
IGNORED

Audiolab M-DAC lepsza cena


Different

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Swojego czasu Dystrybutor narzucił mało korzystną cenę ( 3990 zł ) za powyższy sprzęt.

Obecnie wchodzi na rynek Q-DAC, wobec czego M-DAC można swobodnie upolować w granicach 3000 zł ( albo i lepiej - zależnie od indywidualnych ustaleń z danym Sprzedawcą) . Uczulam na dawną cenę gdyż można korzystnie kupić w nowej cenie.

Przewałkowałem temat szukając świeżości w swoim systemie.

 

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/102223-audiolab-m-dac-lepsza-cena/
Udostępnij na innych stronach

Cena rzeczywiście była wywindowana w stosunku do brytyjskiej - 600 funtów. Na Q-Daca cały czas czekają. Na alledrogo kilka aukcji, ale towaru nie ma fizycznie jeszcze nigdzie. Ja czekam na jakieś porównanie, czy rzeczywiście Q-Dac to 98% M-Daca. :)

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

W ciągu 2 tygodni będą Q-DAC, zapraszam na odsłuchy i porównania także w Waszych systemach. Q-DAC jest niebezpiecznie blisko pod względem brzmienia klasy M-DAC.

Pomagamy, doradzamy, wypożyczamy, zapraszamy na indywidualne odsłuchy.

Najlepsze ceny dla forumowiczów magazynu Audiostereo - zapytaj o ofertę! Pełna oferta na stronie www.Q21.pl.

Chwilowo naciągam budżet żeby ewentualnie pomyśleć nawet nad M-Dac .

Kup Stream Magic 6 za prawie te same pieniądze a to całkiem inna klasa brzmieniowo i użytkowo.

M-DAC ma bardzo ładny wyświetlacz i pilota . Cala reszta jest lepsza w SM6

Kup Stream Magic 6 za prawie te same pieniądze a to całkiem inna klasa brzmieniowo i użytkowo.

M-DAC ma bardzo ładny wyświetlacz i pilota . Cala reszta jest lepsza w SM6

 

Czy SM6 jest brzmieniowo podobny do DacMagic ?

Ten ostatni nie przypadł mi do gustu.. Brakowało mi średnicy , wypełnienia i dobrej sceny.. Obecny DAC ( TDA1543 i WK-WA w analogu ) sprawuje się pod tym względem znacznie lepiej.

 

Pozdr

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A ja proponuję zainteresować się Audio-GD NFB-1.32. Robiliśmy porównania, między innymi z M-DACiem. Ja swoją opinię na ten temat mam już jednoznaczną. Ale żeby nie było, że jestem nieobiektywny. Zajrzyjcie do wątku M-DACowego. Tam swoje wrażenie opisał Kolega Misfit, który użyczył wtedy M-DACa do testów.

 

 

Cambridge Audio Stream Magic 6 oraz Audiolab M-DAC to brzmieniowo niestety zupełnie inne urządzenia. Oczywiście biorąc pod uwagę funkcjonalność i cenę, CA SM6 jest bardzo ciekawą opcją zakupu, jednak nie porównujmy go brzmieniem do M-DAC.

Jeśli masz taką możliwość, zapraszam na odsłuch CA SM6, Audiolaba M-DAC i Q-DAC.

Pomagamy, doradzamy, wypożyczamy, zapraszamy na indywidualne odsłuchy.

Najlepsze ceny dla forumowiczów magazynu Audiostereo - zapytaj o ofertę! Pełna oferta na stronie www.Q21.pl.

W teorii to wygląda tak, że SM6 brzmi jak DacMagic Plus, a M-Dac może brzmieć jak Q-Dac. Pożyjemy, zobaczymy, czy M to Q.

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Zatem SM6 zupełnie dla mnie odpada.. Z przyjemnością posłucham u siebie Q-DAC lub jeśli z czasem budżet pozwoli M-DAC.

 

SlawekR - czy Audio-GD w Twojej opinii - wpięty do wzmacniacza , na kolumnach może być bardziej przestrzenny i lepiej wypełniony na średnicy ?

Jak wspomniałem tego akurat mi brakuje stąd dalsze poszukiwania.

Czy SM6 jest brzmieniowo podobny do DacMagic ?

Nie !

To są dwa zupełnie inaczej brzmiące urządzenia .

Wyraźnie to zostało napisane przy okazji testu w A.V. topowego odtwarzacza C.A. który znacznie droższy od SM6 zagrał od niego znacznie gorzej.

SM6 to moim zdaniem rozwiniecie Arcama rDACa z lepszą rozdzielczością , dynamiką w skali makro no i w końcu bas zbliżający się do tego co ma NAIM CDX . Dla mnie wzorzec basu któremu nie dorównał Xindak DAC20 , M2TECH Young z Palmerem czy tak ceniony Krell 280CD po RCA .

Cambridge Audio Stream Magic 6 oraz Audiolab M-DAC to brzmieniowo niestety zupełnie inne urządzenia.

Zupełnie inne bo z zupełnie innej klasy grania .

Jako bonus jest radio internetowe i ponad 20 000 stacji . Odkąd go mam w większości słucham radia .

Kolejny atut to to że czyta muzykę wprost z pendrajwa albo dysku twardego .

Muzykę można odtwarzać po optyku , coaxie , WiFi , jest nawet opcja Bluetooth .

SM6 to moim zdaniem rozwiniecie Arcama rDACa z lepszą rozdzielczością , dynamiką w skali makro no i w końcu bas zbliżający się do tego co ma NAIM CDX . Dla mnie wzorzec basu któremu nie dorównał Xindak DAC20 , M2TECH Young z Palmerem czy tak ceniony Krell 280CD po RCA .

Ten SM6 musi być zajebisty skoro jest lepszy od rDAC'a, a pod pewnymi względami od DAC20 , M2TECH Young i 280CD. Aż strach pomyśleć od jakich innych urządzeń może być lepszy.

 

Chyba widać pierwsze efekty zmiany nazwy zakładki.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Zatem SM6 zupełnie dla mnie odpada.. Z przyjemnością posłucham u siebie Q-DAC lub jeśli z czasem budżet pozwoli M-DAC.

 

SlawekR - czy Audio-GD w Twojej opinii - wpięty do wzmacniacza , na kolumnach może być bardziej przestrzenny i lepiej wypełniony na średnicy ?

Jak wspomniałem tego akurat mi brakuje stąd dalsze poszukiwania.

 

Zależy co rozumiesz pod tym pojęciami. Czy "bardziej przestrzenny" to znaczy, budujący przestrzeń w sposób spektakularnie duży, ale niekoniecznie prawdziwy. Bo jeśli taką definicję brak pod uwagę, to zdecydowanie nie. Nie oczekuj, że NFB-1.32 coś od siebie doda w sposób sztuczny.

Ale jeśli jako "bardziej przestrzenny" rozumieć jako lepiej definiujący pozorne źródła dźwięku i budujący scenę w sposób bardziej rzetelny i niczym nieograniczony, to po trzykroć zdecydowanie tak. Z naciskiem na słowo zdecydowanie. Różnica nie jest na poziomie autosugestii czy też określonych preferencji słuchacza. Różnica jest natychmiast namacalna, w sposób nie budzący wątpliwości i człowiek od razu zaczyna kląć, jak wiele do tej pory tracił. Nawet nie przypuszczałem, jak dobrą kostką jest ES9018. A słuchałem już wcześniej całej gamy produktów klasy średniej, na tym układzie. NFB-1.32 na tym tle, to już jest zdecydowanie inna liga. Co jest dość zadziwiające, w odniesieniu do jego ceny. No ale to "chińczyk", stąd pewnie taka cena. W każdym razie każdemu, kto stoi przed dylematem wyboru DACa z tych rejonów cenowych, zdecydowanie polecam chociaż raz posłuchać tego Audio-GD. Aby wiedział, co ewentualnie przyjdzie mu stracić :), jak zdecyduje się na coś innego w tym budżecie.

 

A, druga cechą o którą pytałeś. Chyba wiem co masz na myśli, po moich odsłuchach innych DACów na Sabre. Też wcześniej nie wiedziałem w czym jest rzecz, bo cały czas było mi czegoś brak w tym dźwięku. Dopiero po odsłuchach 1.32 byłem w stanie zdefiniować problem.

W MDACu, 8200cd i podobnych, nie tyle jest brak średnicy czy małe wypełnienie, a zakres ten jest po prosu zbył mało różnicujący brzmienie. Stąd mamy poczucie pewnej matowości i jednostajności tego zakresu, co w konsekwencji odbieramy jako brak wypełnienia i pewnego rodzaju ochłodzenie średnicy. Dlatego wszyscy posiadace tych DACów tak kombinują z gęstymi formatami, żonglują algorytmami filtrów cyfrowych i całą resztą. Chcą uzyskać namiastkę lepszego różnicowanią i większej równobarwności brzmienia. No ale to tylko namiastka.

Cały czas brzmienie takiego przetwornika jest jak biegacz w biegu na 10km, który pada na 100 metrów przed metą.

 

Aby faktycznie uzyskać wymarzony efekt, trzeba bardzo rzetelnie i bez kompromisów podejść do sekcji analogowej i zasilania kostki Sabre. Ona niestety nie znosi kompromisów w tym względzie, bo zagra dokładnie tak jak to opisałem wcześniej..... No i wracamy do Audio-GD :).

Brzmi co najmniej intrygująco .

Pisząc o przestrzeni naturalnie nie miałem na myśli 'efektów surround' ;-) Chodziło mi o naturalne oddanie atmosfery nagrania. Podobnie odnośnie średnicy - brzmienia instrumentów oraz wokali bez przerysowań, ale i z namiastką ciepła - bez ochłodzenia .

Czy można gdzieś wypożyczyć na odsłuch Audio GD ? Jak myślisz - podana na stronie Dystrybutora cena jest jeszcze do małej negocjacji ?

 

Pozdr

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Żeby była jasność, nie mam nic wspólnego z dystrybutorami Audio-GD. Ani w ogóle nie jestem z branży audio, jeśli chodzi o ścisłość. Co do Twoich pytań, to skoro jest dystrybutor, to chyba najprościej będzie skontaktować się z nim bezpośrednio.

Wypożyczyć raczej na bank będzie można, skoro ja pożyczyłem :). Co do cen, to jak wyżej napisałem. Nie mam bladego pojęcia, zadzwoń, pogadaj...

 

Ja tylko mogę powiedzieć/napisać, że jeśli ktoś szuka z tego przedziału cenowego, a już na Sabre szczególnie, to po prostu zrobi sobie krzywdę w kwestiach poznawczych, jeśli nie posłucha tego sprzętu. Posłuchać samemu i tyle. Ot tak po prostu.

Dzięki Sławek za swoje spostrzeżenia. Wierzę , że są Twoimi własnymi i umieszczasz w moim wątku jedynie swoje odczucia.

Zastanawia mnie też cena na stronie Audio Gd - tam można z przesyłką wyrwać za 710 $ ( w wersji z upgrade zegara i zamianą gniazd wyjściowych ).

Jak wygląda kwestia cła i dodatkowych opłat ? Czy Ktoś praktykował takie wysyłki ?

Było to wiele razy na forum.

Do ceny zakupu musisz doliczyć koszty przesyłki czyli np 710$ + np 100$ (przesyłka) = 810$

I teraz 810$ x kurs dolara teraz ok 3.3pln = 2673 + 5% cła = 2806 pln + 23% VAT = 3452 pln

plus jakieś drobne koszty odprawy celnej.

 

I pamiętaj źe w EU gwarancja z USA nie jest uznawana!

tam można z przesyłką wyrwać za 710 $

 

Skoro sprzęt z Chin to i 'gwarancja' z Chin ;-)

Idąc tym tokiem 710 z przesyłką + cło + Vat = przestaje się opłacać samodzielne zamówienie .

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Dzięki Sławek za swoje spostrzeżenia. Wierzę , że są Twoimi własnymi i umieszczasz w moim wątku jedynie swoje odczucia.

 

Co do moich spostrzeżeń. Zapewne zauważyłeś, że pomimo testów przeprowadzonych i anonsowanych w wątku MDACowym, powstrzymałem się w nim od konkluzji, chociaż na początku deklarowałem że coś skrobnę. Miałem świadomość, że to może dziwnie wyglądać. Więc się po prostu powstrzymałem. Nie miałem i nie mam w tym żadnego interesu, żeby coś, gdzieś, komuś, koniecznie polecać. Namawiałem za to Misfita, aby się wypowiedział, w końcu jako użytkownik MDACa, miał do tego większą legitymację w wątku MDACowym. No i się wypowiedział zresztą :).

 

Zastanawia mnie też cena na stronie Audio Gd - tam można z przesyłką wyrwać za 710 $ ( w wersji z upgrade zegara i zamianą gniazd wyjściowych ).

Jak wygląda kwestia cła i dodatkowych opłat ? Czy Ktoś praktykował takie wysyłki ?

 

Przecież to można kupić w Polsce, skoro jest dystrybutor. Cenowo w sumie wyjdzie na jedno, jeśli do ceny doliczyć VAT i podatek. Ale gwarancja przynajmniej na miejscu. No chyba, że liczysz na to że przejdzie bez echa przez urząd celny, że tak to ujmę. No ale to raczej loteria. Ale fakt pozostaje faktem, że nawet z opłatami celno-podatkowymi, czy też kupując na miejscu, cena nadal jest na tyle interesująca, że po prostu grzechem byłoby na dzień dobry odrzucać ten sprzęt przy rozważaniach zakupowych. Oczywiście jeśli ten przedział cenowy nas interesuje. Tak czy inaczej, w moim odczuciu, i MDAC i 8200cd i Buffalo III w dwóch wersjach i Buffalo 32s. Wszystkie poległy przy NFB-1.32 i to dość znacząco, żeby nie napisać sromotnie. MDAC jest atrakcyjny funkcjonalnie, ma pilota, regulację głośności, wyświetlacz itd. No ale jeszcze jest taka drobna kwestia jak dźwięk, a tutaj zawsze lepsze będzie wrogiem dobrego.

 

EDIT

 

 

Ciekawostka, pierdyknąłem fotę wnętrza w dużej rozdzielczości bo mnie znajomy prosił. Wrzucę, bo w necie raczej nie ma tak szczegółowego zdjęcia "flaków".

Uwaga, sporo waży, więc nie wiem jak się wczyta.

 

\

 

EE, pomniejszyło, więc na raty po kawałku :)

 

 

 

Ktoś pisze o upgrade zasilacza w MADCu... cóż

 

 

Akurat rozważam zakup DACa i jak dotąd moim faworytem jest właśnie M-DAC, a ostatnio również interesowałem się i tym NFB 1.32 oraz tańszym 11.32, który dopiero mógłby konkurować z M-DAC, bo po prostu jest tańszy.

 

Akurat określenie brzmienia M-DAC jako bezbarwnego, pozbawionego charakteru czyli brzmienia jest dla mnie zaletą. Czy to aby dobry pomysł, aby DAC robił brzmienie, skoro dalej są trudniejsze tematy jak kolumny i akustyka pomieszczenia? To jednak nie mój problem, każdy ma inny gust i jego święte prawo. Sprzęt powinien być tylko szarym tłem, a muzyka ma kreować brzmienie.

 

Właściwie to i tak skupiam się bardziej na sprawach technicznych w miarę moich skromnych umiejętności i na tym polu M-DAC wg. mnie błyszczy - proszę sobie poczytać.

 

No i na koniec sprawy najistotniejsze, jeśli uznać, że oba urządzenia są równorzędne, czyli cena, wygląd i funkcjonalność...i wszystko jasne.

 

SławekR, dzięki za zdjęcia. Wiem, że masz dużo doświadczenia w budowie urządzeń...jak byś porównał oba produkty od strony technicznej?

No ale mogłeś jednak coś napisać o tej konfrontacji, choćby w klubie Audio-Gd -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przy takim polecaniu a jednocześnie krygowaniu się z powiedzieniem, co i jak, wygląda to mniej klarownie, lekko naciągane. A gdzie jakieś testy tych urządzeń. Google wywala zaskakująco dużo chińskich znaczków a mało rzeczy z UE.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Akurat rozważam zakup DACa i jak dotąd moim faworytem jest właśnie M-DAC, a ostatnio również interesowałem się i tym NFB 1.32 oraz tańszym 11.32, który dopiero mógłby konkurować z M-DAC, bo po prostu jest tańszy.

 

Akurat określenie brzmienia M-DAC jako bezbarwnego, pozbawionego charakteru czyli brzmienia jest dla mnie zaletą. Czy to aby dobry pomysł, aby DAC robił brzmienie, skoro dalej są trudniejsze tematy jak kolumny i akustyka pomieszczenia?

 

 

Widzę, że się nie zrozumieliśmy. Użyłem nawet dość obrazowego porównania, do biegacza, który długo i dzielnie biegł, ale pada zaraz przed samą metą.

Nie chodziło mi o to, że DAC ma coś upiekszać, dodawać od siebie, czy "robić brzmenie". Nic z tych rzeczy. Takie "hokusy pokusy" to niech robią sobie stopnie lampowe jak ktoś lubi. Ale ja za tym akurat nie przepadam.

 

Chodziło mi o oddanie pełnego bogactwa barw, które zostały w nagraniu zarejestrowane, ale absolutnie nic ponadto. ES9018 jest taką własnie kostką, jego twórcy wyraxnie mówią "usłyszysz to co zostało nagrane, ale nic ponadto". I za to tę kostkę cenię, nie dodaje nic ani z nieprzyjemnych, ani z przyjemnych harmonicznych. Kompletnie nic. Ale taki sposób prezentacji, ma też swoje konsekwencje. W miejsce tych "czarów marów" z dobrymi harmonicznymi, dającymi ułudę wypełnienia, tutaj albo dostaniemy rzeczywiście pełnię barw z nagrania pierwotnego, albo dostaniemy niestety pustkę, jeśli sprzęt nie jest zdolny tej pełni naturalnych barw brzmieniowych oddać w sposób wystarczający, bo po prostu klęka na zasilaniu, czy też w analogu. A przy Sabre to słychać w dwójnasób, z racji na właściwości brzmieniowe kostki. Ona jest referencyjna, ale do pełni szczęścia wymaga równie referencyjnej aplikacji.

MDAC, tak właśnie gra, powiedzmy na 85% możliwości kostki. I niestety to słychać i to uwiera nieco słuchacza. A czego w tym wszystkim właśnie brak, to dopiero jasno przekonujemy się, jak mamy porównanie z czymś jadącym na 100%, no powiedzmy na 98 :). Więc o to mi chodziło o grę na 85% gwizdka prezentowaną przez MDACa, a nie na przesadne rozpasanie brzmieniowe 1.32. Tak ja to widzę. Oczywiście to moje subiektywne zdanie.

 

Ale i dlatego tak namawiam każdego, żeby się przekonał na własne uszy. Nie ma to jak samemu się przekonać :).

 

To jednak nie mój problem, każdy ma inny gust i jego święte prawo. Sprzęt powinien być tylko szarym tłem, a muzyka ma kreować brzmienie.

 

Jak wyżej, opisałem moje podejście i moje odczucia. A czy to wykorzystasz w jakiś sposób, to już Twoja sprawa. Ja po prostu radzę wypożyczyć z Interprojektu sprzęta, posłuchać i samemu się przekonać "osochozi". Ot tyle i nic więcej :)

 

 

 

Właściwie to i tak skupiam się bardziej na sprawach technicznych w miarę moich skromnych umiejętności i na tym polu M-DAC wg. mnie błyszczy - proszę sobie poczytać.

 

No i na koniec sprawy najistotniejsze, jeśli uznać, że oba urządzenia są równorzędne, czyli cena, wygląd i funkcjonalność...i wszystko jasne.

 

SławekR, dzięki za zdjęcia. Wiem, że masz dużo doświadczenia w budowie urządzeń...jak byś porównał oba produkty od strony technicznej?

 

 

Wiesz, co do kwestii technicznych. nie chcę się jakoś tam chwalić specjalnie. Ale techniczne aspekty Es9018 to rozpracowuję już ze 2 lata. Soft na Arduino do sterowania Sabre popełniłem chyba jako jeden z pierwszych. Egzemplarzy DIY też trochę mi przez ręce przeszło, testowałem różne sekcje analogowe, zegary, zasilania, shunty, salasy, zintegrowane, akumulatorowe. 8200cd w najnowszej rewizji używałem przez 2 miesiące. Chyba mogę napisać, że jakieś tam doświadczenie z tą kostką mam. Więc tym bardziej załkałem, jak posłuchałem 1.32. Wkurzyłem się po prostu, że tyle mojej roboty psu na budę, godzin poświęconych na poszukiwania "świętego gralla". A tu taki chińczyk numer wycina i to za jaką kasę... Kurcze, za rozsądny komplet od Twisted Pear trzeba dać więcej. Co mnie sfrustrowało jeszcze bardziej. Byłem autentycznie wkurzony. Co innego gdyby w grę wchodziły inne pieniądze, to by człowiek tak nie reagował. A tu "masz babo placek".

 

Jeśli chodzi o tańszego 11.32, to miałem go przez tydzień na testach też. Starałem się oszukiwać sam siebie, że to prawie to samo. Ale niestety "prawie" robiło sporą różnicę. To co teraz napiszę, pewnie spotka się ze sporą niechęcią i będzie uznane za kontrowersyjne, ale co mi tam. Tak właśnie to odczuwam. Więc napiszę. Moim zdaniem, NFB-11.32 gra niebezpiecznie blisko brzmieniowo do MDACa. Powstrzymuję się od napisania, że tak samo, bo mnie użytkownicy Audiolaba zjedzą żywcem.Powstrzymuję się więc od napisania tego, ale tak właśnie w duchu sobie myślę :D. I znowu się wkurzam na chińczyka, jaja sobie robi w żywe oczy. Ceny kalkuluje zawstydzająco do typowych komercyjnych europejskich konstrukcji.

 

No to teraz mnie zjecie razem z butami :-))).

 

No ale mogłeś jednak coś napisać o tej konfrontacji, choćby w klubie Audio-Gd - http://www.audiostereo.pl/klub-audio-gd_95939.html/page__st__210

 

Przy takim polecaniu a jednocześnie krygowaniu się z powiedzieniem, co i jak, wygląda to mniej klarownie, lekko naciągane. A gdzie jakieś testy tych urządzeń. Google wywala zaskakująco dużo chińskich znaczków a mało rzeczy z UE.

 

Masz rację, że wygląda to dziwnie. Więc napiszę wprost w czym rzecz. Bo też jestem zwolennikiem jasnych sytuacji.

 

Jak zapewne wiesz, moje macierzyste forum, z którym jestem związany od 7 lat i gdzie jestem moderatorem, nazywa się nieco inaczej.

Obiecałem sobie, ze popełnię bardziej szczegółową recenzję NFB-1.32. Zresztą z takim też zamiarem pożyczyłem go na testy. I zamierzam zamieścić ją tam w pierwszej kolejności. Bo jestem z moim forum mocno uczuciowo związany. W końcu to już szmat czasu. Recenzja niebawem, bo po świętach. Stąd na razie tylko zdawkowe zajawki, tu i ówdzie. Ale powstrzymuję się od głębszych wynurzeń. Chociaż jak wyżej widać, trochę pękłem. Ale to rozprężenie przedświąteczne :). Nie wykluczam też, że wrzucę ją później i w klubie Audio-GD. W końcu to dość naturalne miejsce po temu.

 

A że mało testów tych sprzętów. To i masz rację. To samo zauważyłem, więc i stwierdziłem, że to idealny sprzęt żeby go zrecenzować, bo posucha jest konkretna w tej materii. Dlatego padło na ten model.

 

A jak już pękłem, to macie jeszcze jedną fotę. Audiostereo też się coś należy :-). Tym razem gniazda z tyłu:

 

 

Akurat określenie brzmienia M-DAC jako bezbarwnego, pozbawionego charakteru czyli brzmienia jest dla mnie zaletą. Czy to aby dobry pomysł, aby DAC robił brzmienie, skoro dalej są trudniejsze tematy jak kolumny i akustyka pomieszczenia?

M-DAC gra dla mnie sztucznie , sucho i technicznie. Z nowym softem który miałem z podbitym wyższy, basem i przełomem środka i góry.

DAC ma " robić brzmienie " a właściwie ma wyciskać z sygnału co się da a dalej można to sobie modyfikować. Tyle że M-DAC gubi detale a i na basie niewiele się dzieje . Więc cała reszta dalej niewiele da.

M-DAC gra dla mnie sztucznie , sucho i technicznie. Z nowym softem który miałem z podbitym wyższy, basem i przełomem środka i góry.

DAC ma " robić brzmienie " a właściwie ma wyciskać z sygnału co się da a dalej można to sobie modyfikować. Tyle że M-DAC gubi detale a i na basie niewiele się dzieje . Więc cała reszta dalej niewiele da.

 

No ale ile czasu go słuchałeś? Bo podobno trzeba dać mu trochę czasu, by się wygrzał i pokazał, co potrafi. Czy jak koleś na aukcji, który wczoraj kupił, dziś sprzedaje... -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

M-DAC gra dla mnie sztucznie , sucho i technicznie. Z nowym softem który miałem z podbitym wyższy, basem i przełomem środka i góry.

DAC ma " robić brzmienie " a właściwie ma wyciskać z sygnału co się da a dalej można to sobie modyfikować. Tyle że M-DAC gubi detale a i na basie niewiele się dzieje . Więc cała reszta dalej niewiele da.

 

Cóż, zupełnie nie zgadzam się z tym opisem brzmienia. Zupełnie. Piszę to jako użytkownik MDACa.

Osobom zainteresowanym MDACiem sugeruję nie przejmować się takimi i tym podobnymi wpisami - na szczęście nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Cóż, zupełnie nie zgadzam się z tym opisem brzmienia. Zupełnie. Piszę to jako użytkownik MDACa.

Osobom zainteresowanym MDACiem sugeruję nie przejmować się takimi i tym podobnymi wpisami - na szczęście nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

 

 

Tu masz rację, sugerowanie się wyłącznie jakimikolwiek opisami, przy wyborze sprzętu audio, jest z gruntu niewłaściwe. To tak jak wybierać żonę na odległość, nie widząc jej nawet, a kierując się wyłącznie opisami i opiniami innych ;).

 

Osobiście zawsze byłem i jestem, zwolennikiem samodzielnych odsłuchów, jako czynnika decydującego o wyborze sprzętu. Bo przecież każdy ma inny gust i każdy ma inną wizję dźwięku idealnego. A druga rzecz, jeśli już decydujemy się na takowe odsłuchy, to zdecydowanie warto poświęcić nieco wysiłku, aby wyrobić sobie opinię o możłiwie dużej grupie dostępnych opcji alternatywnych z tego samego zakresu produktowego.

 

To jest chyba w miarę zdrowe podejście. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

 

Tak do tego podchodząc, może się okazać, że i Ty masz rację, pisząc że sprzęt gra dobrze. Bo on rzeczywiście tak gra, w Twoim odczuciu. Ale to nijak nie stoi w sprzeczności, z opinią kogoś innego, kto twierdzić będzie, że dla niego to nie jest wystarczająco dobrze, bo ma nieco inaczej zdefiniowany próg jakościowy.

 

To jest chyba równie naturalne i niekoniecznie wzajemnie sprzeczne. Człowiek cały czas ewoluuje w swoim podejściu, także w tym, że apetyt mu rośnie w miarę jedzenia. I to co było dla niego wystarczające wczoraj, dziś już może być trudne do zaakceptowania.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.