Skocz do zawartości
IGNORED

vintage kable Western Electric - opinie?


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Siedziałem wczoraj na audiomarkt.de i krok po kroku doszedłem do strony "producenta" okablowania z wykorzystaniem kilkudziesięcioletnich przewodów Western Electric - miedź, papier, bawełna. Więcej tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Kable jakieś odjechane cenowo nie są - można zapewne zaryzykować np. interconnect. Natomiast ciekawi mnie czy mieliście doświadczenia z takimi kabelkami WE, może ktoś jest w stanie coś napisać?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/100864-vintage-kable-western-electric-opinie/
Udostępnij na innych stronach

Przeciwwskazan w uzytkowaniu pewnie nie ma, ale czy odjechane cenowo nie sa to nie wiem...259 euro za 2m IC One i 428 euro za IC Two...w tej cenie mozna kupic dobre srebro konfekcjonowane Eichmannami albo WBT a nie cynowana miedz z tanimi XLO. Dla mnie to troche lapanie klientow wsrod ludzi ktorzy miekna na dzwiek slowa WE, Klangfilm itp. Na ebay.com jest sporo aukcji z tymi drutami sprzedawanymi hurtowo na stopy. Mozna sprobowac samemu zyby nie utopic tyle kasy...

pytanie nie było - czy kable w ogóle są warte uwagi tylko czy takie konkretne kable - stare, kilkudziesięcioletnia miedź, bawełna itd. są czymś wartym uwagi bo zakładam, że jednak trochę się róznią od tego co teraz się produkuje/sprzedaje

Dokładnie tymi samymi kablami przed laty łączyło się przekaźniki, elektromagnesy i transformatory w organach piszczałkowych o trakturze elektrycznej... To jest jedno wielkie naciąganie klienta. Miałem tego kabla z kilometr i to w Ołowianym pancerzu (leciało tam z... 300 żył?) Był niesamowicie ciężki, i zupełnie nie nadawał się do audio. To zwykły "funkcyjny" drut instalacyjny, to samo co dzisiaj skrętki wielo-przewodowe np CAT5. Z tym że kiedyś nie robili izolacji polwinitowych, tylko strasznie przepuszczające wilgoć i powietrze - papierowe itp, dlatego też kable się cynowało. Po zalaniu wodą - mamy jawne zwarcia między żyłami. Już po samym wzroście wilgotności przesłuch między żyłami był tak wielki, że organy potrafiły podgrywać pojedyncze dźwięki, albo w szafie sterującej było słychać jakieś dziwne "akcje". Nie polecam, ktoś po prostu robi sobie biznes na starym drucie, który kupił na złomie po cenie "złomu mieszanego"...

 

Tylko szkoda mi trochę tych wtyków XLO :)

Klasyczny przykład jak ze zwykłego druta znalezionego na złomnicy sklecić kabelki for audio , zapłacić za trochę wypocin w stylu Frantza Andersena w paru pisemkach branżowych i już mamy rzeszę frajerów którzy to kupią.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.