Skocz do zawartości
IGNORED

Inwestycja w siebie (kursy, szkolenia). Co wybrać?


STREET

Rekomendowane odpowiedzi

Czy inwestycja na poziomie 6 tyś. zł w kursy, szkolenia to może być jakieś remedium na obecną sytuację na rynku pracy. W co można zainwestować te pieniądze i czas aby nie błądzić na rynku pracy. Piszcie jak macie jakieś sugestie i doświadczenia w tej materii. Mile widziane wskazówki.

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Proszę udać się do astrologa po poradę.

 

A jakieś kable byś polecił do 6 tyś?

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Nie rób sobie żartów z wiedzy wyprzedzającej.

Cały biznes z tego korzysta, politycy wszelkiej maści, policja etc.

To może podpowiedz gdzie naprawić Mantę V5 po tuningu?

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

I już zapanowała normalność, merytoryczne wpisy ponad wszystko!

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

prawo jazdy C+E

 

To jest jakaś sugestia i takie jest dobrze słyszeć, ale nie w moim przypadku.

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Moim zdaniem i to niezależnie od kraju w jakim się żyje, dobrym pomysłem na podwyższenie kwalifikacji są wszelkiego rodzaju kursy medyczne. Ma to w moim odczuciu jak największy sens na przyszłość. Zaliczyłbym do tego kursy z zakresu ratownictwa medycznego, fizyko-terapię, serwis i obsługę różnego rodzaju aparatury medycznej... itd, itp.

Parker's Mood

Kurs spawacza i do norweskiej stoczni

 

Emigracja zarobkowa nie wchodzi w grę.

 

Moim zdaniem i to niezależnie od kraju w jakim się żyje, dobrym pomysłem na podwyższenie kwalifikacji są wszelkiego rodzaju kursy medyczne. Ma to w moim odczuciu jak największy sens na przyszłość. Zaliczyłbym do tego kursy z zakresu ratownictwa medycznego, fizyko-terapię, serwis i obsługę różnego rodzaju aparatury medycznej... itd, itp.

 

Mark,

Słuszne kierunki, do mocnego przemyślenia.

Dzięki

 

A co myślicie o grafice komputerowej, coś z branży IT?

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Zaliczyłbym do tego kursy z zakresu ratownictwa medycznego, fizyko-terapię, serwis i obsługę różnego rodzaju aparatury medycznej... itd, itp.

...dobrze kombinuje w budzetowce jak u Pana Boga za piecem....

 

ja zainwestowalbym w znajomosci ...w tym kraju nie ma nic lepszego jak chodzi o dobra prace...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Czy inwestycja na poziomie 6 tyś. zł w kursy, szkolenia to może być jakieś remedium na obecną sytuację na rynku pracy.

 

 

Tak!

Inwestycja 6000 w kursy i szkolenia znacząco pozwala uniknąć bezrobocia.... tym którzy te szkolenia organizują.

Tak!

Inwestycja 6000 w kursy i szkolenia znacząco pozwala uniknąć bezrobocia.... tym którzy te szkolenia organizują.

Czyli w twoim mniemaniu nie istnieją w Polsce firmy organizujące kursy/szkolenia warte zainteresowania?

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Nie!

 

Kursy i szkolenia warte zainteresowani asa tam gdzie jest praca. W Polsce nie ma pracy, a od kursów i szkoleń przybędzie jej tym co te szkolenia robią.

 

Możesz sobie wydawać pieniądze i zbierać papiery do oprawienia w ramki a i tak pracy od tego nie przybędzie. Jeśli nie masz fachu w ręku i praktyki w nim będziesz nadal bezrobotnym tyle ze uboższym o 6000.

 

Anajlepiej w tej sytuacji to mieć odpowiednią rodzinę i partyjne znajomości. Można też być młodą długonoga blondyną od dawania dupy, ale tych jest znacznie więcej niż chętnych z kasą do ich utrzymywania więc nadal nie masz gwarancji.

ale

Nauczyć się manier, malowania i do agencji modelek zgłosić się.

 

można przynajmniej spróbować wykorzystać ten potencjał :-)

i zostanie tłumaczem? Jednym z wielu.

Problem z ludźmi znającymi języki jest zwykłe taki, że w żadnym nie mają nic mądrego do powiedzenia. O ile brak języka może być przeszkodą dla kogoś kto ma wiedzę i doświadczenie zawodowe. To sama znajomość języka nie gwarantuje niczego - no ewentualnie można uczyć wtedy języka innych mających nadzieję na podobne sukcesy.

Oczywiscie, że nie. Ale większość ogłoszeń o pracę ma język jako wymóg.

 

A jak masz kilkadziesiąt podobnych aplikacji do przeglądania, to te bez języka odrzucasz. Bo lepiej mieć z językiem niż bez.

na przykład szofer, sprzedawca ubezpieczeń bez etatu zwany agentem, konserwator powierzchni płaskich oraz zaoblonych - czyli babacia klozetowa - koniecznie muszą znać przynajmniej dwa języki. Bez tego ani rusz z bogatym CV i umotywowanym listem motywacyjnym.

 

W tym język serbski jest najmilej widziany

- taki warunek w ogłoszeniu o pracę podała Hania Gronkiewicz opublikowanym w Biuletynie Informacji Publicznej na stanowisko jakiegoś rzecznika prasowego miasta czy innego sekretarza do spraw kuli ziemskiej, bo jej towarzysz partyjny z partii władzy akurat się znajomością tego języka legitymował.

W tym kontekście język obcy jako dodatkowy atut to tylko kolejny wymóg do spełnienia przez kandydata, który w rzeczywistości spełnił podstawowy wymóg-->wykształcenie/doświadczenie, np: stolarz z angielskim raczej bedzie szukał pracy pod Londynem niż po Warszawą, ale żeby szukać takiej pracy trzeba być stolarzem.

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

Jeśli chodzi o kurs kompetencyjny to z tym budżetem będzie bardzo trudno, pozostaje doskonalenie tego co już się potrafi robić, kolejny stopień wtajemniczenia.

Chyba tylko taka forma wydania 6 tys. ma szanse się zwrócić.

 

Za tyle pieniędzy można też ukończyć (czyt. kupić sobie dyplom ukończenia kursu ..........) np. wspomnianego już spawacza czy uprawnienia elektryczne itp - tylko co będzie jeśli ktoś każe nam w nowej pracy coś pospawać :)

ja zainwestowalbym w znajomosci ...w tym kraju nie ma nic lepszego jak chodzi o dobra prace...

 

 

Z dużą przykrością muszę sie zgodzić. Ostatnio miałem przypadek gdy firma szukała fachowca z wymaganiami do których praktycznie idealnie pasowałem. Znam też trochę sytuacje na lokalnym rynku i wiem, że podaż w mojej dziedzinie nie jest duża. I co? Nawet mnie na rozmowę nie zaprosili. Dopiero bardziej oblatani w zmienianiu roboty koledzy mnie oświecili - staary, bez znajomości tam startowałeś? Jaja sobie robisz?

Jestem Europejczykiem.

 

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

na przykład szofer, sprzedawca ubezpieczeń bez etatu zwany agentem, konserwator powierzchni płaskich oraz zaoblonych - czyli babacia klozetowa - koniecznie muszą znać przynajmniej dwa języki. Bez tego ani rusz z bogatym CV i umotywowanym listem motywacyjnym.

 

W tym język serbski jest najmilej widziany

- taki warunek w ogłoszeniu o pracę podała Hania Gronkiewicz opublikowanym w Biuletynie Informacji Publicznej na stanowisko jakiegoś rzecznika prasowego miasta czy innego sekretarza do spraw kuli ziemskiej, bo jej towarzysz partyjny z partii władzy akurat się znajomością tego języka legitymował.

Kurs na eutanatora. Popyt bedzie chocby Ty Arku jak w koncu przeczytasz swoje wlasne wpisy

Przynajmniej dupny angielski jest na każdym stanowisku potrzebny, nawet jak się pracy szuka to bez niego nikt nic nie znajdzie do roboty. Przykład z lokalnego ogłoszenia?

Hair Dresser Designer (pisownia oryg.), czyli zwykły fryzjer albo jego pomocnik do blaszaka, gdzie na zapałkę meneliadę osiedlową goli się.

...rozwine troche swoja mysl o znajomosciach

 

Otoz jak je masz to przyjma cie do pracy nawet jak nie bedziesz mial na nia kwalifikacji...malo ...jak juz bedziesz wykonywal ta prace(nic o niej nie wiedzac) to wysla cie na odpowiednie szkolenie ...malo ...pewnie ci oplaca to szkolenie lub ktos w PUPie napisze projekt i kurs czy co tam zostanie zrefundowany( a w kieszeni zostanie ci 6tys na piekne kolumny np).

 

Znam bardzo ciekawy przypadek nauczyciela ktory uczyl w szkole bedac na pierwszym roku swoich studiow, a magistrowie odbijali sie od drzwi pani dyrektor....

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Takie przypadki można wymieniać w nieskończoność.

 

Najbardziej patogenna jest sfera publiczna, szkolnictwo, opieka, administracja itp...

Oferty z określeniem doświadczenia - np. minimum 4 miesiące, albo rezygnacja z dość dobrej pracy przez panią w czasie oczekiwania na wyniki konkursu na nowe stanowisko - czyżby przeczucie :(

Jedyne co nam pozostaje to stworzenie sieci znajomości,

- audiofile wszystkich profesji łączmy się:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.