Jeden z ciekawszych klocków jakie wyprodukowała firma. Brzmienie dla mnie ładniejsze i przyjemniejsze niż w SL-P990. W moim odczuciu SL-P990 gra za ostro, chłodno i sucho na wysokich tonach i średnicy! SL-P999 jest delikatniejszy, cieplejszy, dzwonki, talerze, instrumenty blaszane, dęte, fortepian są dźwięczniejsze, bardziej perliste, błyszczące. Na SL-P990 to samo brzmi bardziej szorstko i napastliwie. Może SL-P999 jest lepszy dźwiękowo dzięki zastosowanemu 20 bitowemu filtrowi, bo przetworniki ma dokładnie te same, co SL-P990, czyli cztery selekcjonowane audiofilskie Burr Brown PCM56P-J.
Gorsze od SL-P990 ma serwo i napęd, w tamtym jest silnik hallotronowy z cyfrowym serwo, w SL-P999 jest już słabszy silnik i serwo. Lasery mają podobne (SOAD60A – SL-P990/SOAD70A SL-P999) o takiej samej, czyli bardzo wysokiej trwałości ze szklanymi soczewkami, poruszane w polu magnetycznym. SL-P990 czyta wszystko, SL-P999 jest chimeryczny na płytach CD-R. Płyty CD Audio SL-P999 czyta super szybko, przeskok na osiemdziesięciominutowej płycie od pierwszego do ostatniego utworu trwa mniej niż sekundę!
W przeciwieństwie do SL-P990 posiada gaszony wyświetlacz, funkcja dostępna tyko z pilota. Pozostałe funkcje jak w SL-P990, czyli chyba wszystko, co do głowy przyjść może i z czego nie korzysta się na co dzień.
Posiada dobrej jakości cyfrowe wyjście optyczne, bardziej mi odpowiada niż te w SL-P990.
Polecam pasjonatom, kolekcjonerom sprzętu vintage i Technicsa ze względu na ładny wygląd i przyjemne brzmienie. Nie polecam audiofilom, których kolekcja płyt jest oparta na płytach CD-R.