Q-15 używam 7 lat, dokonałem szereg modyfikacji (kondensatory SCR, tłumienie obudowy, kable wewnętrzne). Poprawiłem głównie wysokie, które zyskały kultury (wcześniej były lekko ziarniste). W pokoju 6m2 dominowały basem, w 20m2 było ok, obecnie w 25m2 trochę się "gubią". Kilka razy omal ich nie sprzedałem, ale zawsze sympatia do nich brałą górę i wycofywałem propozycję. Dla mnie jest to taka tania wersja tabletki 2000 proaca, bardzo wdzięczne kolumny. Lubią jazz, wokalistykę, sprawdzają się w bluesie i pop rocku. Ciężki rock i metal wypada słabiej - brakuje fundamentu basowego, chociaż np VADER i SLAYER brzmią fantastycznie (oddają szybką jazdę perkusji nie kalecząc uszu). Zyskują na bi wiringu- stosuję resona na bas i XLO 650 F na górę (wyśmienicie się uzupełniają). Kolumny nieprodukowane od paru lat, wciąż nie ustępują nowościom w swoim przedziale cenowym.