Przy pierwszym kontakcie z Denonem PMA-1500R rzuca się w oczy przede wszystkim bardzo solidna budowa. Zaglądając przez kratki wentylacyjne na górnej scianie obudowy widzimy po lewej stronie dwa porządne transformatory, oddzielone od dwóch potężnych radiatorów przebiegających na całej długości wzmacniacza - słowem wzorowy porządek! Obudowa wykonana jest z dość grubej i sztywnej blachy, natomiast panel przedni z polerowanego aluminium. Obsługa jest bardzo wygodna, pokrętła potencjometrów i przełączniki są masywne, solidne i precyzyjnie działające. W największym skrócie, poziom wykończenia poważnie przewyższa np. konkurencyjnego Nad'a 372.
Ale zajmijmy się dźwiękiem. Od pierwszych taktów wzmacniacz daje poczucie potężnej mocy, wysokiej kontroli dźwięku, przestrzeni. Napędzi większość kolumn. U mnie z racji małego pomieszczenia zawsze współpracował z monitorami i to z jaką werwą sterował stosunkowo małymi membranami monitorów napawało mnie podziwem......przedtem tylko Denon PMA-1560 radził sobie równie dobrze, ale posiadał moc 150wat przy 8 ohm'ach, a 1500R ma "tylko"70wat przy 8 ohm'ach.....ale za to jak wydajnych!!!
Wzmacniacz potzrebuje około godziny rozgrzewki, ale poźniej jest więcej niz dobrze. Ze współczesnych konstrukcji do około 5 tys nie spotkałem bardziej odpowiadjącego mi dźwięku. Bas, ultraszybki, precyzyjny, kontrolowany i wielobarwny. Średnica raczej mało słodka i czarująca, za to bardzo detaliczna, żywa i bardzo obecna. Góra bardzo czysta, dźwięczna, zero zapiaszczenia na blachach i podobnych przekłamań i zniekształceń.
Nie każdemu podobny dźwięk się podoba - ten wzmacniacz nie słodzi, nie czaruje, gra analitycznie i szybko. Ja jako zapalony muzyk zajmujący sie realizacja dzwięku cęnię sobie te cechy.
Wady jak już wcześniej wspomniałem to wręcz tandetny pilot ( ale funkcjonalny ) i brak znaczników na potencjometrze głośności i selektora żródeł ( małe diody załatwiłyby sprawę ) Można również mieć zastrzeżenia do koloru diody ( tylko jedna dioda istnieje na panelu przednim!!) kontrolki Power - w funkcji Stand By dioda ma kolor pomarańczowy, a w funkcji gotowości ma kolor czerwony........raz, że na początku trudno odróżnić, a dwa, że ja przywykłem, że zielony oznacza gotowy, a czerwony stand by, ale to już szczegół.
Reasumując wzmacniacz godny polecenia i moim zdaniem wyróżniający się wśród konkurencji.