Mam PM310 z \'demobilu\', Sprzedawany ze zlomem - ktos chyba nie wiedzial, co sprzedaje. W zestawie z padnietymi innymi elementami mini-wiezy Marantza byl wlasnie ten wzmacniacz. Nawet tranzystory mocy nie wygladaja na lutowane.
Po odczyszczeniu, doprowadzeniu do ladu potencjometrow i przelacznikow sprzet od 3 lat sprawowal sie bez zarzutu. Wszystko bylo dobrze do czasu zmian napiecia w sieci 220V i eksplatacji non stop.
Wysiadl zasilacz seciowy. Tu wielka prosba do Zoltana o podanie zamiennika polskiego na sharer-pl[at]wp.pl (jestem amatorem i sam do tego nie dojde). Z gory dzieki.