Mimo ze uzywam DT-150 tej samej firmy od dluzszego czasu to wlasnie DT-440 sa najbardziej zblizone do tego co slysze z dobrej klasy zestawu glosnikowego, podobne zdanie mieli moi koledzy ktorym zaprezentowalem podczas odsluchowego spotkania.
DT-440 maja dobre zrownowazenie tonalne i dobrze oddaja barwy instrumentow, sa chyba najbardziej naturalne ze wszystkich modeli Beyerdynamic'a nie wylaczajac ich flagowego modelu DT-880, ktory jak dla mnie gra zabardzo jasnym dzwiekiem.
Slucham roznego materialu muzycznego z pzrewaga symfoniki i Jazz'u.
DT-440 sa sluchawkami o niskiej impedancji pracy ok.32 Ohm.
Sposrod kilku wzmacniaczy sluchawkowych najlepiej sprawowaly sie niestety te drozsze , ktore moga wspolpracowac z niskimi obciazeniami.
Mam staly dostep do sluchawek z firmy Tommex/dystrybutor Beyerdynamic'a i moglem sobie porownac cala palete nowych sluchawek.
Ku mojemu zaskoczeniu {cena} DT-440 zagraly najbardziej naturalnie czy jak kto woli wiernie sposrod sluchawek otwartych z ktorymi mialem jak dotad do czynienia , DT 150 nadal sa bezprzecznie najlepszymi sluchawkami zamknietymi.
Na potencjalne pytanie jak DT-440 wypadaja wzgledem HD 595 czy 650 odpowiem krotko, Senncheissery sa delikatne i ja to okreslam jako wymydlone, slodza i przebarwiaja muzyke, nie jestem zwolennikiem takiej prezentacji.
DT-440 polecam dojrzalym melomanom z dobrym wzmacniaczem.