Miałem przyjemność słuchać tego łączonego CD w studiu Nautilius i nasuneły mi się następujące spostrzeżenia.Jest to już bardzo wysokiej jakości sprzęt i dla tego proszę traktować mój opis jako marudzenie a nie jakieś wyraźne wady sprzętu. Odtwarzacz dalej w porównaniu do niższego modelu gra lekko ocieplonym dźwiękiem ale zrobione to jest dosyć dyskretnie sądzę że to schładzanie tego ciepełka uzyskano naprawdę bardzo wysoką szczegółowością na wysokich tonach ,niestety system tutaj potrafi zabrzmieć naprawdę dobrze ale wychodzi z niego nalot cyfrowy, producent chciał pewnie zabłysnąć ale "lupa"okazała się za mocna, dżwięk zrobił się w schodki a tak było blisko do brzmienia vinylu którym zabrzmiała analogowo sąsiadująca obok niepozorna Nagra CDC.Osobiście dżwięk z CD bardziej mi się podobał niż SACD nie wiem może to płyta będąca w salonie nie była akurat rewelacyjnie zremasterowana,chętnie bym posłuchał czegoś więcej ale 5 godzin to i tak długo jak na odsłuch aż 4 CD.Urządzenie to jest klasę wyżej od DP78 ale w dalszym ciągu brakowało mi dokładnej lokalizacji instrumentów którą uzyskałem dopiero z Nagry CDC, no i ten bas się tak ciągnie od tego DP78 jest lepiej ale chciało by się żeby już nie było tego niedosytu chociaż może dzięki temu mamy właśnie tą szeroką poza bazę głośników scenę,niektórzy tak lubia.Sądzę że mimo marudzenia to już naprawdę dobra inwestycja,z chęcią wyrzucił bym te grubaśne kable będące w salonie i dał coś cieńkiego prostszego całkiem możliwe że było by lepiej (NAGRA CDC szła ze zwykłego mojej roboty IC i jakoś nic nie straciła z Everestu)