Posiadam wersję 5102 TE,i jest to jednoczenie mój pierwszy krok w audiofilizm.Radmor jest amplitunerem haryzmatycznym, grajacym ocieplonym, potężnym dzwiękiem, którego na próżno szukać nawet w nowych, wielokrotnie droższych konstrukcjach renomowanych wiatowych firm i to niekoniecznie budżetowych,o hipermarketowych plastikowych wierzach nie wspominajšc.Słuchajšc muzyki trudno jest uwierzyć że posiada on tylko 25 W na kanał, przy jego zapasie basów i sopranów potrafi skapitulawać nawet stukilkuwatowa kolumna (i to niekoniecznie polska ;-)).Wspomniana haryzma najbardziej uwidacznia się przy włšczonym konturze, wówczas doć spokojny, łagodny dzwięk nabiera bardzo soczystego fundamentu basowego, rednica staje się detaliczna i obecna, a góra drapieżna, miedzy zakresami dzwięków powstaje przyjemne zróżnicowanie.Dodatkowš zaletš konturu jest to że nawet z niewielkich kolumn wyciska taki włanie dzwiek.Warto wykorzystać możliwoć podłšczenia dodatkowych 2ch głoników, wówczas dzwięk niemalże nas otacza, przestrzennoć nagrań potrafi być nieprawdopodobna, zupełnie jak w koncercie, jest to prawdziwe super stereo, cudowe jest zwłaszcza to echo które niemalże wcišga słuchacza :-), po usłyszeniu tego wszystkie super radia i wierze kolegów stajš się jakie takie "zwykłe" i nieciekawe.
Podsumowujšc Radmor to prawdziwy, solidny sprzęt HI-Fi,pozwalajšcy z praktycznie każdej kolumny uzyskać zadziwiajaco dobrej jakoci dzwięk,a jeżeli zainwestuje się w dzisiejsze dobre kolumny, kable to mylę że efekt może wprawic w osłupienie niejednego melomana posiadacza markowego sprzetu.Jeżeli dzwięk radmora przypadnie wam do gustu to juz nie bvędziecie chcieli słyszec innego.