Plyta ‘Tonight’ z roku 1984 David Bowie ma swietna opinie wsrod gawiedzi a marna u krytykow. Krytycy wlozyli Davida do szuflady z napisami Progres, Przyslosc, Nowatorstwo, a tu prosze, obracanie sie po znanych terenach muzyki tancujacej. Porazka? Kiedys czytalem, ze ta plyta to popluczyny po poprzedniczce ‘Let’s Dance’. Zeby kazdy potrafil tak poplukac!
‘Tonight’ jest jedna z najczesciej przeze mnie sluchanych plyt bo jest po prostu przyjemna. Na dodatek ma jeszcze pewien nazwijmy to audiofilski atut – jest nagrana szalenie przezroczyscie. Jest wiele przestrzeni dookola instrumentow i lekka, zwiewna atmosfera. Oczywiscie na ostrzejszych kawalkach nie ma czasu na subtelnosci ale wciaz jest efektownie. W studio wyraznie pracowali nad mnozeniem przyjemnosci a nie nad robieniem sztuki przez duze Sz. Utwory opislabym jak ponizej jezeli juz trzeba w skrocie.
Loving The Alien – przydlugawe ale ze zmianami tempa i macacym melodie wibrafonem.
Don’t Look Down – Iggy Pop w wersji popowej ;-)). Swietny tekst, mila atmosfera, poglosy. Jedna z przyjemniejszych piosenek na plycie – grob Rudolfa Valentino, Paryz...
God Only Knows – lament w stylu pieknych glosow. Ladne ale nie angazuje bo traci sztucznoscia.
Tonight – ladny basik i wszechobecny wibrafon. Takze mile i takze niezobowiazujace. W chorku Tina Turner. Wowwwwwww!
Neighborhood Threat – no teraz to cos sie dzieje – sporo emocji i swietna dynamika. Rzucaja sie w oczy przewalanki na bebnach.
Blue Jean – podobno jedyny hit na plycie. W tloku innych utworow jednak nie wyroznia sie niczym specjalnym. Szczerze mowiac nie przepadam za ta piosenka.
Tumble and Twirl – znakomity utwor, chyba najlepszy na plycie. Borneo, 9 corek i stereo, zabawne ale i wciagajace tak co do melodii jak i rytmow. Swietny kawalek.
I Keep Forgetting – krociutenko ale z iskrami spod kol. Kapitalne wybrzmiewanie bebnow.
Dancing With The Big Boys – kolejna mocarna piosenka na plycie. Sekcja deta, gitara, dziwna melodia. Szkoda, ze taka krotka i szkoda, ze to juz koniec.
Podsumowujac – swietna plyta, dajaca sie sluchac bez oporow. Pozycja odpoczynkowa na dlugiej liscie Davidowych dokonan. Ambitni beda zawiedzeni. Szukajacy odpoczynku oczarowani. Jezeli ktos ma ‘Let’s Dance’ a nie ma ‘Tonight’ to porownujac ta pierwsza jest bardziej natezona, ‘Tonight’ bardziej na luzie i nie tak wystudiowana i dopieszczona.
Ciekawostka omawianej plyty jest, ze w kazdym utworze slychc wibrafon. Znak szczegolny ‘Tonight’?