.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)
Typ sprzętu: Inne
Producent: Audionova
Model: Starburst MkII
(5/5 na podstawie 1 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: miałem "na testach"
Ile zapłaciłeś/aś?: patrz wyżej - cena sklepowa 380/2m
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo jest po prostu dobry
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: - kable sieciowe By Garmin, Supra LoRad, zwykły kabel sieciowy tzw. komputerowy
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: - Yamaha CDX396 (Garmin Clock +OPA2604) - jako transport - DAC Zhaolu 2.5 (CS4398) - Densen DM-10 - Audio Academy Hyperion II zamiennie z klonami Totem Mite (wersja SE ;-) ) - okablowanie By Garmin i Audionova Moonwalk
Starburst MkII - kiedy dostałem ten kabel na testy byłem przekonany, że
jest to wersja MkI. Jednak po rozmowie z konstruktorem okazało się, że
byłem w błędzie. To była wersja bardziej akceptowalna przez zwykłych
zjadaczy chleba - 30cm sztywny w pierwszej inkarnacji kabla odcinek od
strony "odbiornika" tym razem dawał się jako tako zginać. A i tak stolik ze
sprzętem na grubo ponad dwa tygodnie odjechał pół metra od ściany.
Domownicy patrzyli się na mnie dosyć dziwnie kiedy "takie małe
przemeblowanie" tłumaczyłem koniecznością wpięcia kabla zasilającego. Ale
co tam, w końcu nikt nie obiecywał, że życie będzie proste, łatwe i przyjemne.
No dobra koniec pitolenia o dupie Maryni. Czas się skupić na wrażeniach
odsłuchowych. A niech się kablosceptycy pukają w głowę, że Fr@ntz zwariował
i "słyszy" jak sieciówki "grają", ale ta akurat .... nie gra. Ot tak po prostu. Wpinamy ją w tor audio (a raczej w jego początek) i .... "co się gapisz, jej tu k***a nie ma! Po prostu. Ma przewodzić prąd z gniazdka do odbiornika (żródełko, amplifikacja itd) i to robi. Może wydaje się, że to niewiele, ale mało sieciówek wykonuje tą niby banalną czynność nie dodając czegoś od siebie, lub nie zatrzymując czegoś "na czarną godzinę".
Starburst MkII jest absolutnie transparentny. Niby na początku wydaje się,
że uspokaja przekaz muzyczny a to tylko znika sztuczna nerwowość. Niby
znika pseudoaudiofilski plankton a to tylko tło staje się bardziej czarne.
Niby "podskórnie" czujemy, że czegoś jest więcej a to tylko każdy dźwięk ma
wreszcie swój początek i koniec i nie jest dźwiękiem wydanym przez jakiś
instrument, czy osobą ot tak, lecz stanowi fragment doskonałej układanki
zwanej muzyką.
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.