Typ sprzętu: Odtwarzacze CD
Producent: Cyrus
Model: dAD1
(4.33/5 na podstawie 3 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: z ogłoszenia
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: chciałem posłuchać
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: budżetowe cd-ki do 2500zł+napęd Cyrus DiscMaster
Zawsze podobały mi się cd Cyrusa,takie małe ''pudełka po butach''-potrafią zwrócić uwagę nie tylko wyglądem,a co ważniejsze dobrym dźwiękiem.Odtwarzacz gra bardzo rytmicznie, nie pozwala się nudzić,przy czym mimowolnie przytupujemy nogą,to jest moim zdaniem duży plus-spory potencjał dynamiki.Pomimo,że kosztował niewiele,umiejętnie wyzwala wszelkie emocje zawarte na dobrze zrealizowanych krążkach.Wysokie tony dobre,chociaż czasami daje się usłyszeć podkreślone sybilanty co jest skutkiem lekkiego zaznaczenia średnicy i niższej góry w tym cd-ku.Średnica jest szczegółowa i lekko wygładzona z czym zawsze kojarzą mi się urządzenia Cyrusa. Najsłabszym punktem Dad1 jest bas,nie schodzi on tak nisko jak w niektórych cd,które kosztują lub kosztowały 2000zł.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bez komentarza
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: bez komentarza
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: bez komentarza
Opinia z 2004 to bajki, pisane pod wpływem przynależności do "braci" audiofilskiej ...
W 2008 roku okazało się, że jest nie do odróżnienia od hi-endowego, dziesięciokrotnie droższego Krell 300CD ... i od wielu innych odtwarzaczy ...
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Second Hand
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: ryzyk-fizyk + cena
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: patrz "o mnie"
Po pierwsze co się rzuciło mi na uszy to spójność w brzmieniu. Wszystkie zakresy prawidłowo przechodzą w siebie, są niezwykle wyrównane. Zjawiska sterofoniczne są na bardzo wysokim poziomie. Bez problemu można lokalizować nawet każde małe szmernięcie, które się pojawiło w trakcie nagrania. W każdej chwili wiadomo skąd dokładnie dobiegał dźwięk, gdzie znajdował się każdy instrument. I nie ma tu znaczenia czy jest małe trio jazzowe, czy też big-band. Wszystko jest precyzyjne.
Bas schodzi nisko i jest niezwylke melodyjny. Nie znaczy to że się rozpływa jak klucha.
A wokale ... to jest to, z czym sobie radzi najlepiej. Rebecca Pigeon na płycie "The Raven" to balsam kojący wszystkie bóle. Bobby z płyty "Beyond Words" - rewelacja, itd ...
Jedyny zarzut jaki mam to taki, że czasami oczekiwał bym tzw. większego kopa i ciut więcej drapieżności zwłąszcz w ostrym graniu rockowym. Jednak nie przeszkadza to w długotrwałym słuchaniu muzyki. Chyba wręcz pomaga.
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.