Yamaha - DVD-S550

przede wszystkim duży plus dla Yamahy, że w porównaniu z poprzednikiem czyli awaryjnym modelem 540, S550 działa bez zarzutu, ponadto akceptuje wszystkie dostępne na rynku formaty i nośniki (na razie nie odmówiła żadnemu z nich, choć inne odtwarzacze np. Pioneer czy Denon miały w tej kwestii odmienne zdanie), jako obudowa 'slim' nie zajmuje zbyt dużo miejsca. Przetworniki video 108 Mhz/12-Bit i audio 192 kHz/24-bit mówią same za siebie.

Co do wad to na pewno długi czas dostępu do nośnika (ale głównie DVD z zawartością mieszaną), kolor obudowy o ton jaśniejszy niż firmowego amplitunera, dobrze rozwiązany interfejs graficzny, w przypadku długich nazw plików nie wyświetla całości, standardowo głowica podczas odczytu płyt audio, a zwłaszcza CD czy DVD z plikami mp3 charakterystycznie "cyka", osobiście mi to nie przeszkadza, ale wskazane jest schowanie odtwarzacza - najlepiej w meblu do tego przeznaczonym.

Zacznę od "wad" : denerwujący brak 2 przycisków - trzeba latać za pilotem, żeby wybrać odpowiedni utwór/ścieżkę :[ . Trochę długi czas "rozruchu" i czytania płyt, choć na dłuższą metę nie jest to tak uciążliwe (można się przyzwyczaić :)). Wydaje mi się również, że wyświetlacz mógłby być ociupinkę dłuższy...

OK, czas na plusy: bez wątpienia szeroki zakres formatów jak i nośników: próbowałem kilkanaście różnych płyt i wszystkie czyta bez problemów! (chociaż przy eghm... "piratach" lubi "cykać" przy odtwarzaniu - ciekawe dlaczego.... ;) ) Świetne połączenie równoczesnego odtwarzania mp3 i jpg, przy tym drugim kilkanaście rodzajów "przejść" między zdjęciami (bajer, ale fajny).

Obraz: IDEALNY, porównywałem z innymi DVD (Thomson, Pioonier, Panasonic) - nie ma "bata" :D . Dla wybrednych możliwość dopasowania kolorów, kontrastu i bieli.

Dźwięk: bez zarzutów - udane połączenie z amplitunerem Yamahy(możliwość samplowania z wyższymi częstotliwościami).

Menu: bardzo przypadło mi do gustu: intuicyjne, skromne, bez "świecidełek" i zbędnej, cukierkowej grafiki.

DivX - mówią, że nie czyta, że bez napisów...wystarczy tylko wczytać najnowsze sterowniki, zamienić tekst na format "srt" i wszystko jest OK, aczkolwiek zdarza się, że napisy "zostają" aż do następnego dialogu :/ Ale czyż nie jest to odtwarzacz D V D ?

Wygląd zewnętrzny: ładna, "cienka" budowna, fajnie komponująca się z amplitunerem. Miodowy wyświetlacz posiada kilka odcieni wyświetlania (przydatne w nocy).

Odnośnie ceny: w sklepie kosztuje ok 800-900 zł, ale jako że kupiłem w zestawie "wyszło" taniej, stąd moja końcowa ocena "wartość/cena"...

Podsumowując: nie jest to sprzęt idealny, pozbawiony wad, ale mnogość opcji, czytanych formatów i cicha praca rekompensują drobne niedociągnięcia. Polecam jako udany model :)