Gdybyśmy urządzili konkurs na ilość nowych produktów i szybkość reagowania na potrzeby rynku, to jestem pewna, iż Topping byłby w ścisłej czołówce. Przed nami kolejna odsłona produktów Topping, a w zasadzie duetu przetwornika cyfrowo-analogowego E50 DSD512 MQA, a także nowego zbalansowanego wzmacniacza słuchawkowego L50. To następcy i upgrade udanego duetu E30 i L30. Zresztą Topping podobnie jak wiele firm z branży szeroko pojętej elektroniki, został zmuszony do przeprojektowania swoich urządzeń z uwagi na brak komponentów dostarczanych przez ASAHI KASEI MICROSYSTEMS [AKM].
Wizualnie E50 przypomina E30, przetwornik ma solidną aluminiową obudowę o prostym i minimalistycznym wyglądzie. Na przednim panelu znajduje się jeden przycisk sensorowy, służący do sterowania oraz pomarańczowo-niebieski panel LED, który informuje użytkownika o częstotliwości próbkowania, głośności, wejściu i typie pliku. Jasność wyświetlacza można ustawić na trzech poziomach.
Na tylnym panelu, poczynając od lewej strony, znajduje się: para wyjść zbalansowanych TRS 6,35 mm i niesymetrycznych RCA, optyczne, koncentryczne złącze cyfrowe, złącze żeńskie USB typu „A” oraz wejście zasilania DC (5V).
W komplecie wraz z DAC dostajemy kabel USB typu B, kabel USB typu A na DC, pilot zdalnego sterowania i instrukcję obsługi. Niektórzy mogą się zdziwić, ale Topping nie dołącza zasilacza do E50, możemy go zasilić za pomocą ładowarki 5,5 V.
Wymiary przetwornika to 15,5 x 13 x 4 cm i waga 445 g. Jest on dostępny w kilku kolorach: czarnym, srebrnym, czerwonym i niebieskim.
Największe zmiany zaszły wewnątrz przetwornika. Przede wszystkim zastosowany 4-kanałowy układ DAC ES9068AS firmy ESS Technologies, który zawiera w pełni rozwinięty dekoder MQA. Topping wykorzystał tu wzmacniacze operacyjne OPA1612, zamiast wzmacniaczy operacyjnych LME. To dobre rozwiązanie, ponieważ OPA1612 są w brzmieniu ciepłe, gładkie, dają naturalny dźwięk. Ten mariaż z liniowym i szczegółowym ESS Sabre dał bardzo ciekawy dźwięk, ale o tym za chwilę. Topping wybrał popularny, sprawdzony 32-bitowy układ XMOS USB, XU-216 z 32-bitowym, 16 rdzeniowym mikrokontrolerem xCORE. E50 może natywnie dekodować DSD do DSD512 i PCM do 32bit/768 kHz. Układ XMOS dodatkowo zapewnia pełne dekodowanie MQA przez USB. Natomiast złącza koncentryczne i optyczne z maksymalnie 24-bitowym, odtwarzaniem PCM 192 kHz, DSD64 DoP działają jako render MQA.
Wzmacniacz liniowy TOPPING L50 wielkością i kształtem pasuje idealnie do przetwornika, dobrze prezentują się jako stos i tworzą niewielkich rozmiarów combo, idealne do zastosowania jako sprzęt na biurku czy szafce nocnej.
Podobnie jak E 50 jest dostępny w czterech kolorach.
Front wzmacniacza pokryty jest błyszczącym szkłem, co nadaje mu elegancji. Zaczynając od lewej strony, znajduje się włącznik i jednocześnie przełącznik między wejściem zbalansowanym i nezbalansowanym RCA. Kolejny przełącznik hebelkowy to wzmocnienie Gain (-14/0/+14 dB). Dalej mamy wyjście słuchawkowe 4 pinowe XLR oraz gniazdo słuchawkowe 6,35 mm (1/4 ”) i pokrętło głośności.
Na tylnej ściance mamy od lewej wejście zbalansowane TRS, wejścia niezbalansowane RCA, wyjście przelotowe RCA oraz przelotowe TRS, złącze zasilania 15VAC i wreszcie złącze USB-C, które służy do aktualizacji oprogramowania układowego. W przeciwieństwie do E50, do zasilania wzmacniacza L50 dostępny jest dedykowany zasilacz sieciowy. Wyjście przeplotowe inaczej funkcja Pass Through, czyli gdy L50 wyłącza się, sygnał wejściowy jest kierowany bezpośrednio do wyjść RCA i TRS, bez wzmocnienia. Może więc współpracować z aktywnymi głośnikami, jeśli DAC ma funkcję przedwzmacniacza.
Zastosowany obwód kompozytowego wzmacniacza z zagnieżdżonym sprzężeniem zwrotnym NFCA w L50 pozwala na uzyskanie znacznej mocy, dwukrotnie większej niż L30 przy impedancji 300 Ω. Ta konstrukcja zapewnia również bardzo niski poziom hałasu wynoszący zaledwie 0,3 µV, zakres dynamiki 145 dB i THD+N na poziomie 0,00006%. Poziom hałasu jest znacznie poniżej progu słyszalnego, aby zapewnić lepsze, ciemniejsze tło, które dobrze współpracuje zarówno z wydajnymi, jak i nieefektywnymi słuchawkami. Topping L50 może dostarczyć 3,5 W mocy przy obciążeniu 16 omów i 540 mW przy 300 omach.
Ponieważ zarówno wzmacniacz, jak i przetwornik, został wyposażony w zbalansowane złącza TRS, aż się prosi, aby do kompletu zaopatrzyć się od razu w kabel Topping TCT1. Koszt takiego kabla to około 250 zł, a jakość wykonania jest naprawdę znakomita. Jest on wykonany z 2-rdzeniowej 6N monokrystalicznej miedzi i 6N monokrystalicznej miedzi posrebrzanej.
Kabel typu TRS ma trzy przewodniki w porównaniu do dwóch w standardowym i jest wykorzystywany głównie do spięcia instrumentów ze wzmacniaczami, na przykład jako kabel gitarowy.
No dobrze, przebrnęliśmy przez szczegóły techniczne, pora sprawdzić jak spisuje się nasz duet nie tylko na papierze.
Topping przyzwyczaił nas, iż jego przetworniki są akustycznie przeźroczyste i klarownie czyste, co odzwierciedla się we wszelkich pomiarach.
E50 nie uwydatnia żadnego obszaru częstotliwości, nie redaguje muzyki po swojemu, linia basu jest mocna i dobrze kontrolowana, ale bez zbędnego podbarwienia, które niestety często zalewa niskie średnie w tanich przetwornikach. Skutkuje to ogólnie czystą i dokładną prezentacją średnich tonów, dając wokalom naturalną jakość brzmienia. Góra pasma jest dobrze napowietrzona z dużą ilością szczegółów, ale nie jest ona sucha i męcząca. E50 po prostu schodzi z drogi i nagradza słuchacza żywym, realistycznym i technicznie zaawansowanym dźwiękiem.
Przejdźmy teraz do L50, tu szczerze mówiąc, zastanawiałam się co napisać.
Mam Toppinga A90, którego używam na co dzień i gdybym robiła „ślepe testy”, to chyba bym ich nie odróżniła. Czy zatem warto dopłacać do A90 ? Jeśli nie zależy Ci na większej mocy, na Pre czy wyjściach słuchawkowych zbalansowanych to powiem, że nie. L50 idealnie uzupełnia się z E50, jest wzmacniaczem o brzmieniu liniowym, ale nie nudnym, wszystko jest na swoim miejscu i brzmi tak, jak powinno.
Piękno sygnatury dźwiękowej tego wzmacniacza słuchawkowego polega na tym, że nie ma sygnatury dźwiękowej. Inne wzmacniacze mają cechy, które można określić jako ciepłe, sterylne, ostre lub lampowe. To, co tutaj dostajesz, jest zasadniczo tym, co wkładasz. Z uwagi na całkowitą liniowość i sterylność duetu dla mnie lepiej brzmiała ta para z cieplejszymi słuchawkami. Bardzo dobrze zabrzmiały HIFIMAN Ananda, czuć było zapas mocy i było to miłe słuchanie, niemęczące przy dłuższych sesjach. Trochę inaczej wyglądała sytuacja po wpięciu Fostex TH900 MK2, te słuchawki to tak zwana V-ka, czyli podkreślona góra i dół pasma z lekko cofniętym wokalem. Tak jak się spodziewałam, w niektórych kawałkach góra była wyostrzona. Potwierdziło to tylko wstępną ocenę, że system jest przeźroczysty, niektórzy mogą go odebrać jako nudny, co uważam, że jest błędem, ponieważ możemy zmieniać jego koloryt przez zastosowanie różnie brzmiących słuchawek.
Topping L50 działa całkowicie bezgłośnie, nawet z czułymi IEM nic nie szumi, nie zakłóca dźwięku.
Oba urządzenia tworzą idealny duet, ale mogą być używane osobno.
Topping E50 jest dla Ciebie, jeśli masz neutralny, dobrze zbalansowany harmonicznie system audio i szukasz przetwornika cyfrowo-analogowego o wysokiej rozdzielczości i niskim poziomie szumów z pełnymi możliwościami MQA i DSD. To DAC, który ma jedną z najlepszych dostępnych obecnie specyfikacji cyfrowych. Jeśli chcesz dodać mu trochę innego, cieplejszego smaku, możesz połączyć go ze wzmacniaczem lampowym.
Jeśli chcesz rozpocząć swoją przygodę ze słuchawkami, to L50 jest świetnym startem do świata słuchawek, duża moc, czysty dźwięk i przystępna cena.
Za udostępnienie sprzętu do testów dziękuję audiomagic.pl
Małgorzata Rutkowska-Mamica
Specyfikacja:
E50
Układ DAC ESS ES9068AS
Obsługiwane częstotliwości próbkowania USB : PCM do 32bit 768kHz, Natywny DSD do DSD512, DSD DoP do DSD256, MQA
Optical, Coaxial : PCM do 24bit 192kHz, DSD DoP do DSD64, MQA
Złącza
1x USB-B
1x optyczny Toslink
1x koncentryczny
Wyjścia 1x Single-ended stereo RCA
1xZbalansowane gniazdo stereo 6,35 mm TRS
L50
Wejścia:
Gniazdo 6,35 mm
RCA
Wyjścia:
Gniazdo 6,35 mm
RCA
XLR