Skocz do zawartości
Żródła

Test odtwarzacza Ayon CD-1

Odtwarzacz austriackiego Ayona to w Polsce nowość. Po tym, jak zadomowiły się u nas marki z pierwszej linii, te sławne, zaczęły pojawiać się firmy nieco młodsze, od dawna jednak znane i doceniane na zachód od naszego kraju. Należy do nich Ayon, mający w ofercie obok źródeł cyfrowych także obfitość wzmacniaczy lampowych oraz zaawansowane konstrukcyyjnie, przeważnie wielodrożne kolumny.

 

CD 1 to niższy model z dwóch obecnie oferowanych. Wyższy CD 3 z najbardziej widocznych różnic ma wielki zasilacz w oddzielnej obudowie, co przypomina koncepcję Naima. Jednak w testowanym urządzneiu wszystko mieści się w jednej, szczelnie upakowanej, aluminiowej skrzyni o ładnym wykończeniu i zaokrąglonych narożnikach. CD 1 jest top-loaderem, w którym pokrywę podnosi się ręcznie jak w beczce z ogórkami, a następnie trzeba jeszcze podnieść magnetyczny krążek dociskowy. Jest to purystyczne rozwiązanie, którego nie lubię ze względu na niewygody, jakie za sobą pociąga. Wewnątrz obudowy jest naprawdę pełno. Zasilacz oparto na bardzo dużym (jak zdrowa pięść) transformatorze na rdzeniu tradycyjnym, zasilanie jest rozbudowane, z wielosekcyjną stabilizacją na dokładnych stabilizatorach. DAC to 24-bitowy Crystal CS4398, sygnał wychodzi zbalansowany na Burr-Brown OPA 2604. Następnie sygnał idzie do zajmującego jedną trzecią obudowy stopnia wyjściowego, w którym znajduje się bateria aż 12 kondensatorów SCR MKP. Zastosowanie w tym miejscu wielu kondensatorów o małej pojemności jest koncepcją, którą konstruktor podaje jako autorską. Dwa stopnie lampowe zbudowane są z Electro Harmonixów 6922 i wysoko cenionych lamp 6H30 PiF. Jeśli chodzi o zastrzeżenia do budowy, to powiedziałbym, że lampy umieszczono trochę za blisko kondensatorów, które mogą się mocno zagrzać. Wyjścia są mutowane przekaźnikami, sygnał RCA pobierany z fazy dodatniej toru XLR. Na tylnej ściance są dwa komplety gniazd analogowych (RCA i XLR), wyjście cyfrowe SPDIF na RCA oraz gniazdo IEC. Przyciski funkcji znajdują się nie na przednim panelu, lecz na przodzie górnego, ładnie podświetlone na niebiesko (w wersji czarnej na czerwono). Całość robi bardzo dobre wrażenie: odtwarzacz jest prosty użytkowo, funkcjonalny, ładny i wykonany z użyciem dobrych elementów. Trzeba tylko sprawdzić, czy dźwięk dorówna jakości konstrukcji.

 

Jak na czasy współczesne, Ayon należy do średniego zakresu cen, mieszcząc się minimalnie poniżej 10 000 zł. Tak się jakoś złożyło, że na zamieszaniu z nowymi formatami, potem zaś w związku z tzw. „nieuchronną śmiercią CD”, spowodowaną przez ściąganie z Sieci skompresowanych plików, najlepiej wyszła klasa źródeł CD kosztująca w okolicy 10 kzł i wyżej. Zastanawiam się, na ile jest to zjawisko analogiczne do rozwoju konstrukcji gramofonów w latach po oficjalnym odtrąbieniu końca epoki winylu. Tak czy inaczej, Ayon należy do dość obficie zaludnionego zakresu cenowego, w którym jest duży wybór lepszych i gorszych konstrukcji. Tym bardziej byłem ciekaw, jak wypadnie na tle nieźle mi znanej konkurencji i czym uzasadni swoją cenę. Kosztowna i estetyczna obudowa to wyjaśnienie oczywiste, cóż jednak z dźwiękiem?

 

Brzmienie Ayona nie zawodzi, więcej, od pierwszego posłuchania wygrzanego urządzenia słychać, że jest to bardzo udane źródło. Dosyć to ciekawe: świetnie pamiętam, że w latach 90. naprawdę wysokiej klasy cedeków szukało się jak Graala, teraz zaś przynajmniej co drugi zapewnie świetną muzykę. Inna sprawa, że kilka lat temu odtwarzacz za 10 kzł zostałby automatycznie uznany za hi-end i ubóstwiony, nawet bez słuchania. Tyle, że tego hi-endu na polskim rynku było wtedy raczej niewiele.

 

Tak się złożyło, że moją uwagę w pierwszej kolejności przyciągnęła szczegółowość brzmienia Ayona, co nie znaczy, że pod innymi względami nie ma się on czym pochwalić. Ostatnio ciągle potykam się z jakimiś stereotypami. Tym razem miałem przed sobą urządzenie lampowe grające z dużą przejrzystością, z bogactwem metalowych brzmień perkusji itp. atrakcjami, które zwykle przypisuje się zaawansowanym konstrukcyjnie maszynom solid-state. Nie chcę zaraz pisać, ze bogactwo detali było „wybitne”, czy też czy i na ile było lepsze od najlepszych. Takie komplementowanie i kombinowanie niewiele wnosi. Najważniejsze jest, że wysokie tony w Ayonie brzmią naturalnie, są dość obfite, długo wybrzmiewają, a instrumenty z których się wydobywały, znajdowały się na szerokiej i wysokiej, wielowarstwowej scenie.

 

Wrażenie szczegółowości jest pierwzym, które nasuwa się podczas odsłuchu jeszcze dość zimnego urządzednia. W miarę rozgrzewki (obudowa staje się miejscami gorąca) dźwięk zyskuje klasę również w innych aspektach, ostatecznie stając się bogaty, minimalnie ciepły na średnicy (cień ocieplenia, widoczny nie we wszystkich konfiguracjach), ze zwracającym uwagę dobrym rytmem i silnym basiskiem. Dla słuchaczy jazzu jest to źródło marzeń, bo z jednej strony pokaże miotełki, talerze i inne lśniące śmiecie, z drugiej odda pięknie barwę saksofonu, z trzeciej zaś uczciwie przekaże podstawę basową dawaną przez kontrabas. Pisząc te słowa słuchałem Michaela Breckera „Tales from Hudson”, i ani on, ani ja nie mieliśmy powodów do narzekań.

 

Oczywiście to, co jest dobre dla jazzu, jest też dobre dla reszty świata, pod warunkiem, że jest rytm i bas. Tutaj owszem, jest. W związku z tym np. lekko przebasowane interpretacje Cafe Zimmermann pokazały pazur, a Jacques Lussier po raz nie wiem który udowodnił, że lubiąca muzykę ludzkość powinna trzymać go z daleka od Bacha. Bachowskie nagranie Cafe Zimmermann, odtworzone na dobrej jakości systemie, sprawia wrażenie słuchanego w jednym z pierwszych rzędów małej sali, ze względu na podkreślony bas. Czasami jakiś element systemu ten bas odchudzi lub zamieni w bezpostaciową masę, jednak w tym przypadku wszystko brzmiało tak, jak zapisano na płycie. Ayon nie boi się niskich tonów, lecz na szczęście nie epatuje nimi. Podobnie jest z rytmem. Słyszałem parę razy odtwarzacze, które nie miały do zaoferowania wiele poza aspektem rytmiczno-dymanicznym i nie było to zbyt dobre. Jednostronność nie sprawdza się w odtwarzaniu muzyki akurat tak samo, jak w innych dziedzinach.

 

Brzmienie tańszego odtwarzacza Ayona jest uniwersalne. Grał u mnie z rozmaitym sprzetem i w każdej konfiguracji dobrze się sprawdził. Najczęściej występował z lampą (300B SET i EL84 push-pull), gdzie nie zaobserwowałem osławionego zjawiska „nakładania się lampowości” dźwięku systemu, wedle zasady „muł do mułu”. Żadnego mułu tu nie ma. Pisząc te słowa, słucham Vivaldiego w żywiołowej interpretacji Carmignoli, i nie mam zastrzeżeń do dynamiki odtworzenia tej dobrze mi znanej płyty. Ayon grał to w bardzo wyrafinowanym systemie, złożonym ze wzmacniacza Acoustic Masterpiece i zestawów głośnikowych ART Emotion Monitor, okablowanych srebrem Argentum. Dźwięk świetny, szybki, dynamiczny, a przy tym brzmienie skrzypiec autentycznie jedwabiste. W porównaniu z referencyjnym źródłem analogowym dała się zaobserwować lekka utrata szczegółowości, wrażenie minimalnego wycofania, charakterystycznego dla wielu współczesnych wyższej klasy odtwarzaczy cyfrowych, które nie chcą skaleczyć słuchacza „cyfrą”. Jednak warto zauważyć, że efekt ten był minimalny i wychodził na jaw przy powównaniu ze śródłem analogowym cztery razy droższym od Ayona.

 

Ciekawe, że ten odtwarzacz jest już trzecim odtwarzaczem wykorzystującym w stopniu wyjściowym lampy 6H30, którego słucham (po Ancient Audio Lektor Prime i BAT VK-D5SE 24 bit), i żaden z nich nie zawiódł. Ayon jest z tego towarzystwa najtańszy, lokujący się cenowo w pobliżu tak mocnych zawodników jak niższe odtwarzacze Meridiana, Naima czy Linna. W niczym im też nie ustępuje. Mocna pozycja, warto.

Alek Rachwald

 

 

Dane techniczne

 

Dystrybutor Nautilus

Cena 9900 zł (srebrny)

- Transport CD: Sony KSS-213Q

- Rodzaj lamp: 2 x 6H30 EH, 2 x 6922 EH

- Zakres dynamiki: > 108 dB

- Poziom wyjściowy XLR (1 kHz/0,775 V – 0 dB): 5 V rms

- Impedancja wyjściowa RCA: 30 Ω

- Impedancja wyjściowa XLR: 170 Ω

- Wyjście cyfrowe: 75 Ω S/PDIF (RCA)

- Stosunek S/N: > 102 dB

- Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 kHz (+/- 0,5 dB)

- THD (1 kHz):

- Zdalne sterowanie: tak

- Wyjścia analogowe: RCA i XLR

- Wymiary (WxSxG): 10x46x31 cm

 

System wykorzystany w teście: wzmacniacz zintegrowany SoundArt Jazz, Acoustic Masterpiece, kolumny VA Beethoven, ART Emotion Monitor, gramofon VPI Aries 3 (upgrade)/HWM-10.5/Lyra Skala, odtwarzacz CD Linn Karik 1, kable: interkonekt Argentum, kabel phono XLO Ultra, głośnikowe Argentum, sieciowe MIT, Zu i NEEL.

Data dodania




Audio-Technica ATH-ADX3000

Skoro dosłownie przed momentem zaprezentowaliśmy propozycję skierowaną dla miłośników mobilności, to tym razem, dla równowagi z tego samego źródła i z tego samego portfolio postanowiliśmy pozyskać coś mogącego zainteresować domatorsko zorientowanych audiofilów i melomanów. Skoro bowiem większość domowników ma zamiar wybyć a i prawdopodobieństwo decybelujących pod oknami „bąbelków” spada niemalże do zera, to wreszcie, zamiast odcinających nas od otoczenia wyposażonych w zaawansowane ANC konstrukc

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Audio-Technica ATH-CKS30TW+

Choć zaokienna aura na to nie wskazuje a i pesymistyczne prognozy meteorologów o czających się tu i ówdzie arktycznych wirach mogą nieco pokrzyżować wyjazdowe plany, fakt nadchodzącej wielkimi krokami majówki jest niepodważalny, więc trudno się dziwić, iż co bardziej niecierpliwi już zaczynają ustawiać się w blokach startowych. Dlatego też jak co roku jednostki niewyobrażające sobie odstawienia muzyki nerwowo rozglądają się za akcesoriami takowy kontakt z ulubionymi dźwiękami zapewniającymi. Na

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

SilentPower prezentuje OMNI LAN: Stworzony przez perfekcjonistów dla purystów

Southport, Wielka Brytania – SilentPower, marka-córka iFi audio – pioniera w dziedzinie innowacji audio oraz komponentów o wysokiej wydajności – z dumą ogłasza premierę OMNI LAN – optycznie izolowanego przełącznika sieciowego stworzonego z myślą o wymagających purystach, dla których liczy się najczystsze możliwe doświadczenie audiowizualne. Nawet najbardziej zaawansowane systemy AV mogą zostać niezauważalnie ograniczone przez jeden, często pomijany element – standardowy przełącznik sieciowy. S

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne 1


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.