Skocz do zawartości
Wzmacniacze

Onkyo TX-NR676E

Następca modelu TX-NR656 oferuje nieco wyższą moc i wydajność prądową oraz jeszcze szersze spektrum możliwości sieciowych związanych głównie ze strumieniowaniem audio.

 

RODZAJ: Amplituner kina domowego

CENA 2.859zł

WAGA 10kg

WYMIARY (SxWxG) 435x173,5x378mm

 

NAJWAŻNIEJSZE CECHY

• Moc: 165W na kanał przy 6Ω, 1kHz, 1%

• Stosunek sygnał/szum: 106dB

• Wydajny transformator H.C.P.S. (High Current Power Supply)

• Wysokoprądowe wzmacniacze ze zminimalizowanymi zniekształceniami fazowymi

• Technologia Dynamic Audio Amplification – szybko reagujące wzmacniacze

• Możliwość współpracy z 4-omowymi kolumnami głośnikowymi

• Kalibracja AccuEQ z technologią AccuReflex dla Dolby Atmos

• Dekodery: Dolby TrueHD, Dolby Atmos, DTS:X, DTS Neural:X, DTS-HD Master Audio

• Wejście Phono dla wkładek typu MM (3,5mV; 47kΩ)

• Wysokiej jakości 8-kanałowy przetwornik C/A 384kHz/32-bit Asahi Kasei AK4458

• Wejścia liniowe niezbalansowane: 6 par wejść stereo RCA + wejścia Phono MM

• Wejścia cyfrowe: 2 optyczne, 1 koaksjalne

• Wyjście słuchawkowe

• Analogowe wejście 3,5mm

• 7 wejść HDMI (w tym jedno na panelu czołowym) i 2 wyjścia (4K, 60Hz, Ultra HD z obsługą HDCP 2.2, HDR, Dolby Vision, BT.2020)

• Wyjścia z przedwzmacniacza dla Zone 2

• 2 wyjścia subwooferowe

• Wyjścia ze stopni końcowych: 8 kanałów + przełączalne stereo dla Zone 2

• Bluetooth, Wi-Fi

• Współpraca z serwisami muzycznymi: Tidal, Spotify, Deezer

• Streaming Audio w AirPlay

• Wejście USB i Ethernet

• Obsługa Hi-Res Audio: FLAC, WAV, Apple Lossless, DSD 5,6MHz, LPCM

 

DYSTRYBUCJA E.I.C. Sp. z o.o. www.onkyo.pl

 

 

Systematyczność, z jaką Onkyo wprowadza na rynek kolejne nowe amplitunery wielokanałowe, jest zadziwiająca – dla Japończyków ważne jest, aby wciąż być absolutnym liderem wśród producentów najszybciej reagujących na wszelkie nowinki techniczne, zwłaszcza możliwości sieciowych amplitunerów kina domowego. Onkyo TX-NR676E jest w prostej linii następcą modelu TX-NR656, który debiutował mniej więcej rok temu. Mimo że nadal jest to konstrukcja nowoczesna i wyposażona w wiele ciekawych funkcji oraz rozwiązań, to postanowiono zastąpić ją nową jednostką, oferującą nieco więcej możliwości, jednak kosztującą tyle samo. Do TX-NR676E dorzucono technologię DTS Play-Fi, konkurującą m.in. z Google Cast czy Fireconnect, co znacznie poszerza możliwości we współpracy z urządzeniami bezprzewodowymi. Na uwagę zasługuje również fakt, że model TX-NR676E jako pierwszy w tej cenie wyposażono w dwuzakresowe Wi-Fi, wydatnie poprawiające komunikację z autorskimi aplikacjami Onkyo czy też właśnie z urządzeniami wykorzystującymi technologię Play-Fi.

 

Bogactwo połączeń

Mimo że model TX-NR676E nie aspiruje do grona najbardziej zaawansowanych konstrukcji w katalogu Onkyo, to trzeba przyznać, że na tle konkurencji, ale też w odniesieniu do poprzednich modeli marki pochodzących z tego samego przedziału cenowego, oferuje jeszcze więcej możliwości, nie tylko pod względem wykorzystania wielu bezprzewodowych technologii, ale również właściwości związanych ze współpracą z zespołami głośnikowymi. Moc nowego amplitunera wzrosła nieznacznie, ale i tak będzie ona odczuwalna w większym stopniu, ponieważ w parze z jej wzrostem (raptem kilka watów) zwiększyła się wydajność prądowa. Oznacza to tyle, że ten budżetowy amplituner nie będzie miał żadnych problemów z „pociągnięciem” nawet tych kolumn, które nie imponują wysoką efektywnością czy też przyjazną charakterystyką modułu impedancji. Wewnątrz testowanego amplitunera znajdziemy wszystko to, co jest typowe dla konstrukcji pochodzących z tego przedziału cenowego – mamy więc wydajny transformator wspomagany przez wysokoprądowy mostek prostowniczy i baterię dużych kondensatorów z logo Onkyo (produkowane przez innego japońskiego podwykonawcę, prawdopodobnie firmę Nichicon Corporation, z którą Onkyo współpracuje od wielu lat). Stopnie końcowe zrealizowano w technologii opartej na elementach dyskretnych – do radiatora przytwierdzono znane z wielu innych konstrukcji Onkyo tranzystory marki Toshiba. Tym razem sekcję przedwzmacniaczy obsługujących stopnie końcowe pozostawiono na wspólnej płytce, co jest typowe dla konstrukcji budżetowych (droższe modele posiadają już odseparowane przedwzmacniacze dla każdego z kanałów, co przekłada się na poprawę przestrzenności brzmienia dzięki lepszemu wyizolowaniu bloków pracujących przy niewielkim prądzie). Najważniejszy jest jednak fakt, że zarówno płytka drukowana obsługująca sygnały wideo, jak i audio zostały od siebie oddzielone, dzięki czemu zminimalizowano ryzyko zakłóceń, zwłaszcza w obrębie modułów operujących w domenie cyfrowej.

Tylny panel prezentuje się bardzo dobrze, zważywszy na fakt, że model TX-NR676E pochodzi z budżetowego przedziału cenowego – należy jednak podkreślić, że nie jest to absolutnie budżetowa konstrukcja, ponieważ w katalogu Onkyo znajdziemy jeszcze tańsze amplitunery wielokanałowe. Testowany TX-NR676E mimo wszystko jest urządzeniem znajdującym się na pograniczu modeli pochodzących ze średniego i budżetowego przedziału cenowego, więc powinien być już na tyle dobrze wyposażony, by nie pozostawiał niedosytu u potencjalnego nabywcy, zwłaszcza pod względem dostępności poszczególnych złączy, zarówno w obrębie tych analogowych, jak i cyfrowych. Z tego też względu Onkyo imponuje liczbą wejść i wyjść HDMI, ale też nie zabrakło klasycznych cyfrowych, które wciąż przez wielu użytkowników są wykorzystywane. Należy też podkreślić wielkie wsparcie dla analogowych źródeł audio, ponieważ model TX-NR676E bazuje na sześciu parach gniazd stereo RCA, a oprócz tego miłośnicy winylu mogą wykorzystać wejście Phono z przedwzmacniaczem obsługującym najpopularniejsze wkładki magnetyczne typu MM. Terminali wyjściowych ze stopni końcowych jest łącznie osiem, ale, co warte podkreślenia, gdy Onkyo pracuje w trybie 5.1, dodatkową parę wyjść Zone 2 można skonfigurować tak, aby niezależnie napędzić kolumny znajdujące się w innym nagłaśnianym pomieszczeniu. Oczywiście w pełni sterowany sygnał można również skierować ze stopnia przedwzmacniacza do zewnętrznej i niezależnej końcówki mocy, a dodatkową parę terminali wyjściowych skonfigurować do pracy w pełnym systemie kinowym. Możliwości jest sporo, a mimo to tylny panel amplitunera prezentuje się przejrzyście i mało skomplikowanie, nawet dla początkującego użytkownika.

 

Precyzyjne uderzenie

Te kilka watów dorzuconych do modelu TX-NR676E robi jednak sporą różnicę – nie twierdzę, że przyrost mocy jest jednoznacznie odczuwalny poprzez subiektywne zwiększenie poziomu natężenia dźwięku przy niżej ustawionym regulatorze głośności w porównaniu z poprzednim modelem. Z drugiej strony muszę przyznać, że w kilku momentach, zwłaszcza gdy sięgałem po muzykę Pink Floyd z albumu „The Endless River” w formacie DTS-HD Master Audio (tę samą płytę odsłuchiwałem również na starszym amplitunerze TX-NR656), miałem wrażenie, że nowy amplituner dysponuje nieco większą rezerwą w zakresie dynamiki w porównaniu z poprzednikiem. W amplitunerach marki Onkyo zawsze podobało mi się to, że nawet te tańsze modele oferowały dobrze poukładany i przyzwoicie zbalansowany dźwięk, a przede wszystkim pozbawione były fajerwerków w postaci przytłaczającego i niezbyt dobrze kontrolowanego basu. W przypadku modelu TX-NR676E dochodzi jeszcze znakomita dynamika, co jest zaskakujące zważywszy na fakt, że jest reprezentantem raczej tańszej grupy cenowej wśród podobnych urządzeń. To właśnie reakcja na wszelkie zmiany rytmiki, ale też właściwe wyczucie zróżnicowania dźwięku, zwłaszcza w skali makro, w tym najnowszym modelu Onkyo urzeka chyba najbardziej. Wyżej wymieniony album znacznie zyskuje właśnie z tak brzmiącą elektroniką, zdolną do poprawnego wyizolowania wszelkich dynamicznych zawiłości. Choć płyta nie jest krzykliwa i nie zabija skokami dynamiki, to jednak jej właściwy odbiór opiera się właśnie na pokazaniu różnorodności instrumentarium poprzez właściwie oddanie ich kontrastów dynamicznych, ale też ich przestrzennej lokalizacji. Onkyo ma te cechy, więc z marszu może stać się dla miłośników tego typu muzyki konstrukcją wartą zainteresowania. Z kolei podczas filmowych projekcji Onkyo nabiera typowego kinowego pazura – sesja z pełnym emocji filmem „Spectre” pokazała kolejne zalety testowanego amplitunera. Onkyo bardzo dobrze poradził sobie z opanowaniem dźwięku nawet w najgęściej zaaranżowanych brzmieniowo scenach akcji, gdzie z głośników wydobywa się jednocześnie mnóstwo odgłosów i efektów – scena cały czas zachowywała stabilność, co jest ważne, gdy słuchacz szczególną uwagę przykuwa do detali i przede wszystkim lokalizacji poszczególnych dźwięków decydujących o odbiorze przestrzeni.

Oczywistym jest, że TX-NR676E pod względem potęgi brzmienia i masywności basu nie dorówna topowym konstrukcjom tego japońskiego producenta, ale z drugiej strony podoba mi się to, że amplituner ten cały czas zachowuje kulturę grania i z każdym kolejnym materiałem filmowym był w stanie budować czytelną, namacalną przestrzeń. Jest to szczególnie ważne, gdy zależy nam na jak najintensywniejszym odwzorowaniu filmowej akcji. Z Onkyo można poczuć się niemal jak w centrum akcji, a przecież jest to domeną znacznie droższych konstrukcji tego typu.

 

Podsumowanie

Onkyo TX-NR676E został udoskonalony nie tylko pod względem wyposażenia, ale oferuje też nieco lepszy dźwięk, co w ostatecznym rachunku czyni z niego jedną z ciekawszych i godnych plecenia konstrukcji pochodzących z budżetowej półki cenowej. Arkadiusz Ogrodnik

 

 

WERDYKT

JAKOŚĆ DŹWIĘKU 5

JAKOŚĆ/CENA 5

JAKOŚĆ WYKONANIA 4,5

MOŻLIWOŚCI 5

 

PLUSY: Dobrze wyposażona i łatwa w obsłudze wielokanałowa jednostka kinowa, oferująca dynamikę na bardzo przyzwoitym poziomie, zwłaszcza w skali makro. Zwarty i dobrze kontrolowany dźwięk z rzetelnie przekazaną przestrzenią. Dobry system automatycznej kalibracji

 

MINUSY: Nie jest w stanie osiągać tak potężnego i masywnego brzmienia, jak droższe konstrukcje marki Onkyo

 

OGÓŁEM: TX-NR676E to obecnie jeden z najlepiej wyposażonych i najlepiej brzmiących amplitunerów w swojej grupie cenowej

 

OCENA OGÓLNA 5

 

 

WARTO WIEDZIEĆ

Onkyo TX-NR676E jest w stanie obsługiwać zespoły głośnikowe o impedancji znamionowej 4Ω, co jest oczywiście sporą zaletą, ponieważ ryzyko przegrzania i przeciążenia stopni końcowych zostało zminimalizowane. Mimo wszystko należy pamiętać, że amplituner z takimi właściwościami nie zwalnia użytkownika z zapewnienia urządzeniu właściwej wentylacji – okazuje się, że to właśnie od prawidłowego umiejscowienia amplitunera w dużej mierze zależeć będzie jego trwałość i niezmienność parametrów podczas długiego okresu eksploatacyjnego. Amplituner powinien mieć nad obudową sporo wolnej przestrzeni dla zachowania prawidłowej cyrkulacji powietrza, więc nie powinno się go umieszczać w ciasnej półce, mocno ograniczającej dopływ powietrza. Nieprawidłowo ustawiony amplituner w warunkach niesprzyjających wydajnemu chłodzeniu z czasem zacznie tracić walory brzmieniowe – bas może ulec spłyceniu, a dynamika zacznie się stopniowo pogarszać, co ma związek z „wysychaniem” dużych kondensatorów elektrolitycznych pracujących w magazynie prądowym stopni końcowych w niesprzyjających warunkach, najczęściej właśnie przy zbyt wysokiej temperaturze. W skrajnych sytuacjach może nawet dojść do uszkodzenia któregoś z tranzystorów końcowych czy też mostka prostowniczego. Warto więc pamiętać, że utrzymanie tej samej jakości brzmienia przez długie lata wiąże się z prawidłowym użytkowaniem urządzenia, a w szczególności z zapewnieniem mu prawidłowej wentylacji.

Data dodania




Fezz Sagita Prestige EVO – pierwszy ZBALANSOWANY przedwzmacniacz w ofercie Fezz!

Fezz Audio prezentuje Sagita Prestige EVO – pierwszy w swojej ofercie lampowy, zbalansowany przedwzmacniacz liniowy. Został on zaprojektowany dla najbardziej wymagających użytkowników. Model wyposażono w cztery wejścia RCA (w tym jedno direct) oraz dwa zbalansowane XLR, a także w dwie pary wyjść RCA i XLR. Dzięki temu Sagita Prestige EVO doskonale sprawdzi się w klasycznych systemach stereo. Za brzmienie odpowiadają starannie dobrane, niskoszumowe lampy 12AU7/ECC82, które zapewniają precyzyj

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Audio-Technica ATH-ADX3000

Skoro dosłownie przed momentem zaprezentowaliśmy propozycję skierowaną dla miłośników mobilności, to tym razem, dla równowagi z tego samego źródła i z tego samego portfolio postanowiliśmy pozyskać coś mogącego zainteresować domatorsko zorientowanych audiofilów i melomanów. Skoro bowiem większość domowników ma zamiar wybyć a i prawdopodobieństwo decybelujących pod oknami „bąbelków” spada niemalże do zera, to wreszcie, zamiast odcinających nas od otoczenia wyposażonych w zaawansowane ANC konstrukc

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Audio-Technica ATH-CKS30TW+

Choć zaokienna aura na to nie wskazuje a i pesymistyczne prognozy meteorologów o czających się tu i ówdzie arktycznych wirach mogą nieco pokrzyżować wyjazdowe plany, fakt nadchodzącej wielkimi krokami majówki jest niepodważalny, więc trudno się dziwić, iż co bardziej niecierpliwi już zaczynają ustawiać się w blokach startowych. Dlatego też jak co roku jednostki niewyobrażające sobie odstawienia muzyki nerwowo rozglądają się za akcesoriami takowy kontakt z ulubionymi dźwiękami zapewniającymi. Na

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.