Skocz do zawartości
Słuchawki

Devialet Gemini II

Choć francuski Devialet ciężko zapracował na powszechną rozpoznawalność jako producent bezsprzecznie futurystycznych, lecz szalenie funkcjonalnych all’in’one-ów, oraz nie mniej ekstrawaganckich głośników aktywnych dedykowanych wymagającemu i ceniącemu niebanalność form odbiorcy, to warto mieć również świadomość, iż wzorem innych wytwórców niezbyt kieszonkowej elektroniki nie zapomniał o miłośnikach bardziej „spersonalizowanych” doznań nausznych. Mowa oczywiście o słuchawkach, które w swych katalogach mają już chyba wszyscy liczący się gracze. A Devialet się liczy, a zarazem i z nim liczyć muszą się inni, jednak o ile w designerskiej niszy stacjonarnego High-Endu, poza  Bang & Olufsen, nie ma praktycznie z kim się „ścigać”, o tyle na rynku słuchawkowym konkurencja jest iście mordercza, więc aby utrzymać się na powierzchni trzeba naprawdę się postarać. Dlatego też z uzasadnionym zainteresowaniem i entuzjazmem przystaliśmy na propozycję Sieci Salonów Top HiFi & Video Design zapoznania się z możliwościami najnowszego dzieła francuskich mistrzów lutownicy, czyli dokanałowymi słuchawkami Devialet Gemini II.

Devialet_Gemini_2-0001.thumb.jpg.d4e656b28f269e39e0c355602e50e88a.jpg Devialet_Gemini_2-0002.thumb.jpg.1cfb7fd6b7fd333099921be990878f31.jpg

Devialet_Gemini_2-0003.thumb.jpg.3b39f7544a3c455f660eede719f97d12.jpg Devialet_Gemini_2-0004.thumb.jpg.2031c0b40a8a6159865275579cca3e04.jpg

Devialet_Gemini_2-0005.thumb.jpg.a43ed9621720902164138a473ee8dedf.jpg Devialet_Gemini_2-0006.thumb.jpg.6a60d5dde41d0c05219b3839be0c0f4a.jpg

Devialet_Gemini_2-0007.thumb.jpg.686f8d05c83a7d72a0ae256f1ab4c454.jpg Devialet_Gemini_2-0008.thumb.jpg.69408361205a2b8f28952fc2b87cc8e4.jpg

Devialet_Gemini_2-0009.thumb.jpg.f7f25bc37bbcf58736a9ca0ec6cd801d.jpg Devialet_Gemini_2-0010.thumb.jpg.2bf644292087220f5a262c3defa4c0d4.jpg

Devialet_Gemini_2-0011.thumb.jpg.f9e0acbe4848af5d68468a910151bbca.jpg Devialet_Gemini_2-0012.thumb.jpg.508148ed8bc63e52b2e40490adcfa8e1.jpg

Devialet_Gemini_2-0013.thumb.jpg.c0d6d73c179feffd515131ec89cfc404.jpg Devialet_Gemini_2-0014.thumb.jpg.cbc9fea5ca54d8d99ea997045000f3c3.jpg

Jak to mówią nad Loarą „noblesse oblige”, czyli „szlachectwo zobowiązuje” i jest to chyba pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy w momencie otrzymania tytułowych słuchawek. Począwszy bowiem od dyskretnego, wykonanego z czarnego kartonu niewielkiego pudełeczka, poprzez metalizowany case, na samych „pchełkach” kończąc wszystko jest szalenie wysmakowane, eleganckie i jak stwierdziła moja progenitura  „czuć pieniądz”. Jak się jednak okazuje przy kasie czeka nas nader miła niespodzianka, gdyż Devialet wycenił drugą generację swoich „bliźniaków” na zaskakująco akceptowalnym poziomie 1799 PLN, więc śmiało możemy uznać, iż ich wartość postrzegana znacząco przekracza widoczną na metce kwotę. Od strony technicznej mamy do czynienia z klasycznymi, wykorzystującymi powlekane tytanem 10mm drajwery true-wirelessami o 5h czasie pracy na jednym ładowaniu. Z pomocą etui czas ten wydłuża się do 22 godzin, co powinno starczyć nawet na weekendowy wypad za miasto, gdzie przyda się nie tylko zaimplementowany AWR – Active Wind Reduction, czyli eliminacja wpływu wiatru powodującego irytujące szumy i trzaski podczas słuchania i rozmów, lecz również potwierdzający wodo i kurzo odporność certyfikat IPX4. Producent zadbał również o zmagających się wielkomiejskimi realiami użytkowników wyposażając Gemini II w 40dB aktywną redukcję hałasu (Devialet Adaptive Noise Cancellation™) a złotouchych odbiorców ucieszy z pewnością wsparcie dla kodeka Qualcomm aptX. Pozostając jeszcze na chwilę przy technikaliach nie można zapomnieć o transmisji Bluetooth 5.2 z funkcją MultiPoint, czyli możliwości równoczesnego sparowania z dwoma źródłami dźwięku oraz oczywistej w dzisiejszych czasach obsłudze gestami. I tu pozwolę sobie przejść do dedykowanej aplikacji, z której to poziomu możemy owe gesty zdefiniować a co najważniejsze otrzymujemy dostęp do zarządzania wszystkimi ww. funkcjami oraz … fabrycznych presetów i „ręcznego” sześciopasmowego equalizera. Milusio. No i już na koniec kwestia natury ergonomicznej, czyli obecność na wyposażeniu silikonowych wkładek w czterech różnych rozmiarach – XS/S/M/L, więc problemów z dopasowaniem odpowiedniej rozmiarówki do własnych uszu nie przewiduję.

A jak Devialet Gemini II grają? W telegraficznym skrócie szalenie dynamicznie, z rozmachem, potęgą i rozdzielczością, więc po prostu wybornie. Rozwijając powyższe superlatywy śmiem twierdzić, że francuskie pchełki mają zaskakująco dużo wspólnego z Bowers & Wilkins Pi7 S2 oferując podobny poziom wysycenia i namacalności. Nawet na tak mianstreamowym materiale jak „25” a-ha nie można było do czegokolwiek się przyczepić. Po prostu grała muzyka i to bez najmniejszych znamion plastikowości, na którą zazwyczaj cierpi nie do końca referencyjnie zrealizowany POP. Z kolei spełniający ww. kryteria materiał, jak daleko nie szukając „Our Roots Run Deep” Dominique Fils-Aimé wręcz porażał realizmem i wyrafinowaniem. Devialety nie miały najmniejszych problemów z prawidłowym odwzorowaniem zgodnej z rzeczywistością budowy sceny dźwiękowej z blisko podanym głębokim i zmysłowym wokalem Artystki, lekko cofniętym, acz gdy tego wymagała chwila ekspresyjnym (trąbka Hicha Khalfa) towarzyszącym jej instrumentarium, czy też przestrzennych i szeroko rozstawionych chórków. Wspominam o tym nie bez powodu, gdyż pomimo pozornego ascetyzmu i oszczędności form artystycznego wyrazu album ten w sposób niesamowicie bezwzględny obnaża niedoskonałości reprodukującego go systemu a tu wszystko nie tylko było na swoim miejscu, co wręcz nosiło znamiona High-Endu. Przesadzam? Bynajmniej, po prostu subiektywnie, bo subiektywnie, ale bazując na zdobytym doświadczeniu i dziesiątkach (jeśli nie setkach) przesłuchanych modeli, właśnie do takich konkluzji dochodzę.  W dodatku utwierdziły mnie w tym przekonaniu sesje z repertuarem jeszcze bardziej problematycznym, czyli obfitującym w „animalne” krzyki i wrzaski ekstremalnym metalem spod znaku Sepultury („Roots”), gdzie Gemini II zamiast pójść na łatwiznę i zalać me uszy kakofonicznym jazgotem były w stanie oddać zarówno brutalną złożoność kompozycji, jak i podążać ich wcale nieoczywistą linią melodyczną nader umiejętnie łącząc miażdżącą czaszkę dynamikę z pozwalającą śledzić poszczególne partie instrumentalne rozdzielczością.

Nie ma co się oszukiwać, tylko uczciwie trzeba przyznać, że Gemini II wyszły Devialetowi lepiej niż Telly’emu Savalasowi włosy. Grają dynamicznie, rozdzielczo i muzykalnie praktycznie dowolny repertuar. Są w stanie sprostać halnemu i tropikalnym ulewom a przy tym wyglądają, jakby kosztowały przynajmniej dwa razy tyle. Potrzebujecie jeszcze jakiejś rekomendacji by na własne uszy przekonać się co tak naprawdę potrafią tytułowe maluchy?

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 1799 PLN

Dane techniczne
Zastosowane przetworniki: 10 mm z tytanową powłoką
Pasmo przenoszenia (Hz): 5 Hz - 20 kHz
Czułość (dB/V): 120 dB SPL
Komunikacja: Bluetooth 5.2 z funkcją MultiPoint (możliwość sparowania z dwoma źródłami dźwięku); obsługa kodeków SBC, AAC i Qualcomm aptX
Czas pracy: 5h (22h z etui)
Stopień ochrony mechanicznej: IPX4
Waga: 6g każda słuchawka + 49g etui
Silikonowe wkładki w czterech różnych rozmiarach – XS/S/M/L
Dostępne wersje kolorystyczne: Matte Black, Iconic White, Opera de Paris

devialet-gemini-ii?visit=1

Data dodania

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

SilentPower prezentuje OMNI LAN: Stworzony przez perfekcjonistów dla purystów

Southport, Wielka Brytania – SilentPower, marka-córka iFi audio – pioniera w dziedzinie innowacji audio oraz komponentów o wysokiej wydajności – z dumą ogłasza premierę OMNI LAN – optycznie izolowanego przełącznika sieciowego stworzonego z myślą o wymagających purystach, dla których liczy się najczystsze możliwe doświadczenie audiowizualne. Nawet najbardziej zaawansowane systemy AV mogą zostać niezauważalnie ograniczone przez jeden, często pomijany element – standardowy przełącznik sieciowy. S

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne 1

Czy muzyka stała się tylko tłem?

Wchodzisz do kawiarni – w głośnikach leci „coś”, czego nie rozpoznajesz, ale rytm buja. Włączasz Spotify – ładujesz playlistę „Chill Beats to Study/Work/Exist To”. Jedziesz autobusem – ktoś obok słucha lo-fi przez słuchawki z przeciekającym basem. Słuchamy więcej niż kiedykolwiek, ale... czy naprawdę słuchamy? Jeszcze dwie dekady temu kupowało się płytę po długim oczekiwaniu na premierę. Otwieranie opakowania, czytanie wkładki, poznawanie tekstów – to był rytuał. Dziś? Kliknięcie „play” i s

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Felietony

Wardruna wraca do Polski – koncert we Wrocławiu już 27 listopada!

Pisaliśmy już wcześniej o fenomenie Wardruny – zespole, który w naszym odczuciu nie tyle gra muzykę, co tworzy mosty między światem dawnym a współczesnym, między tym co duchowe, a tym co głęboko osadzone w naturze. I oto niespodzianka: ten wyjątkowy projekt znów zagra w Polsce! Czwartek, 27 listopada 2025 / Hala Stulecia, Wrocław Po dwóch latach przerwy norweska Wardruna powraca do naszego kraju, by w zabytkowej Hali Stulecia zaprezentować materiał ze swojego najnowszego albumu Birna.

AudioNews
AudioNews
Felietony


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.