Skocz do zawartości
Kolumny

ELAC ConneX

Choć zwykło się mawiać, że „małe jest piękne”, to przynajmniej jeśli chodzi o głośniki popadanie w skrajności, czyli zbyt daleko posunięta minimalizacja i kompaktowość wiążą się z w pełni uzasadnionymi obawami co do zdolności zapewnienia odpowiednio szerokiego pasma przenoszenia danych konstrukcji. Oczywiście jak zwykł mawiać klasyk „parametry nie grają”, jednak prawa fizyki są nad wyraz solidnie zaimpregnowane na zapędy marketingowców i z małego głośniczka, znaczy się przetwornika,  zaimplementowanego w niewielkiej obudowie niskiego basu uzyskać się nie da. Koniec, kropka. A co jeśli przy zachowaniu zdrowego rozsądku i nader niezobowiązujących gabarytów wspomożemy się kilkoma nowinkami technicznymi i wspomnianą fizyką? Jeśli szukacie odpowiedzi na powyższe pytanie nie pozostaje mi nic innego jak przedstawić dostarczone przez Sieć Salonów Top HiFi & Video Design przeurocze i zaskakująco filigranowe aktywne monitorki ELAC ConneX.

ELAC_ConneX-0001.thumb.jpg.961ae8ff3bba820ccbdc47532e5a4675.jpg ELAC_ConneX-0002.thumb.jpg.1bee6908e3e85eb7bfcd6674c51045ce.jpg

ELAC_ConneX-0003.thumb.jpg.2295913f486ad4d6d32d6cd3db224f56.jpg ELAC_ConneX-0004.thumb.jpg.cd97b037c8b1587b9e6f1a738824df14.jpg

ELAC_ConneX-0005.thumb.jpg.e666a51ac69e2031654435a7502b4d44.jpg ELAC_ConneX-0006.thumb.jpg.aa6114b319524d05a98463c6418d6c43.jpg

ELAC_ConneX-0007.thumb.jpg.b55657630562c389666e4697732e061c.jpg ELAC_ConneX-0008.thumb.jpg.eca1d958bfcc36d771c91fb082a44519.jpg

ELAC_ConneX-0009.thumb.jpg.a4458b06935e4889bdec08c0782e3b20.jpg ELAC_ConneX-0010.thumb.jpg.bbecb20417912f7b04cfa27be6261687.jpg

ELAC_ConneX-0011.thumb.jpg.b83503de04e0a0c78ad3b69bf6a70965.jpg ELAC_ConneX-0012.thumb.jpg.0e33d36329c40bd3ffb0f77c2a8a4c25.jpg

Od razu na wstępie nadmienię, iż choć na potrzeby niniejszej recenzji w stosunku do dzisiejszych gościń posługiwać się będę całkiem wpadającą w ucho nazwą ConneX, to warto wspomnieć i zapewne dość szybko zapomnieć, że producent raczył był nadać im oznaczenie DCB41. O ile bowiem informacja ta obecnie jest przydatna jedynie jednostkom cierpiącym na nerwicę natręctw, to mając na uwadze, iż na stronie producenta przyporządkowano je do linii Debut ConneX logicznym wydaje się pojawienie w bliższej, bądź dalszej przyszłości zapewne większego, bo o mniejsze raczej będzie trudno, rodzeństwa. I tu kolejna ciekawostka, gdyż zgłębiając temat okazuje się, iż oprócz oferowanych przez rodzimego dystrybutora czarnej i „orzechowej” wersji wykończenia korpusów (każdorazowo front i plecy pozostają czarne) dostępne są również zdecydowanie bardziej lifestylowe opcje jak Royal Blue (granatowa) i pomarańczowa.
Skoro wspomniałem o walorach estetycznych pozwolę sobie podążyć tą ścieżką. Ściany przednie chronią przed wzrokiem ciekawskich czarno-popielate tekstylne maskownice rozpięte na ażurowych plastikowych ramkach, które po wyciągnięciu kolumienek ze wspólnego kartonu w jakim są dostarczane najrozsądniej zdjąć i zapomnieć o ich istnieniu. Walorów estetycznych bowiem nie poprawiają a i pod względem brzmieniowym trudno uznać je za chociażby neutralne. A do otworów montażowych dość szybko można się przyzwyczaić, tym bardziej, że uwagę nader skutecznie odwracają eleganckie szczotkowane pasy aluminium z nadrukowanym logotypem producenta i oczkiem czujnika IR, oraz dioda informująca o stanie pracy jednostki głównej. Ponadto ConneX-y nie mają się czego wstydzić. Górę obsługuje ¾” tekstylny tweeter umieszczony w niewielkiej tubce a średnicę a dół pasma 4½” polipropylenowy przetwornik o dużym skoku napędzane 50W wzmacniaczami klasy D wbudowanymi w jednostkę główną. A właśnie, Elaci są aktywne, lecz ich aktywność nie jest „globalna”, czyli każda z kolumn jest sobie sterem, żeglarzem, okrętem, lecz podobnie jak w Aktimate’ach Mini mojej progenitury jedna kolumna zawiera komplet interfesów i wzmocnienie a druga pełni rolę pasywnej „satelity” napędzanej układami jednostki głównej. Tu jednak, znaczy się w ConneX-ach, znajdziemy pewną bardzo przydatną funkcjonalność. Otóż producent był na tyle miły by zamiast na sztywno narzucić obu kolumnom która z nich ma być lewą a która prawą, umieścił stosowny przełącznik na plecach jednostki głównej i to użytkownik może, w zależności od własnego widzimisię, bądź lokalizacji gniazdka sieciowego zdecydować o ich ustawieniu. Mała rzecz a cieszy. Jeśli chodzi o same plecy to kolumna pasywna niczym specjalnym nie zaskakuje, ot znajdziemy tam klasyczne pojedyncze terminale głośnikowe fabrycznie zabezpieczone plastikowymi zaślepkami, które całe szczęście bez najmniejszych problemów daje się usunąć nawet paznokciem, dzięki czemu zyskamy możliwość użycia przewodów zakonfekcjonowanych wtykami bananowymi / BFA a nie tylko widełkami, bądź  nawet gołych (vide te znajdujące wraz z kolumnami). Tuż przy górnej krawędzi umieszczono podłużny wylot układu bas refleks, jednak zamiast standardowego – prostego kanału ELAC zdecydował się na zaprojektowanie go w kształcie litery S, przez co znacznie
Zdecydowanie więcej do zaoferowania ma jednostka główna, w której znaczną część powierzchni pleców zajmuje metalowa płyta z wszelkimi stosownymi przyłączami i manipulatorami a tych wbrew pozorom jest całkiem sporo. Patrząc od lewego górnego narożnika dostępne mamy wejście HDMI ARC, zintegrowane z włącznikiem i selektorem wejść pokrętło głośności, przełącznik definiujący kanał obsługiwany przez daną kolumnę i przeznaczony wyłącznie do update’ów port USB. Pietro niżej ulokowano wejścia USB i optyczne obsługujące 24Bit/96kHz, wyjście na aktywny subwoofer oraz parę wejść RCA z przełącznikiem pozwalającym przekształcić je w Phono (MM). Nie dziwi zatem obecność zacisku uziemienia. Terminale głośnikowe oczywiście są pojedyncze i bliźniacze do tych z jednostki pasywnej a listę zamyka gniazdo zasilające na przewód zakończony popularną ósemką. Zanim przejdziemy do opisu brzmienia wspomnę jeszcze, że ConneX-y oprócz połączeń przewodowych zapewniają również łączność Bluetooth zgodną z AptX a w zestawie znajdziemy poręczny pilot i niewielkie, samoprzylepne stopki pozwalające zapobiec porysowaniu podstawy i/lub powierzchni na jakiej ustawimy ELAC-i. I tu drobna uwaga natury użytkowej. Otóż pilota warto trzymać na podorędziu, gdyż to właśnie z jego poziomu można aktywować/dezaktywować wspomagający reprodukcję najniższych częstotliwości XBass.

A teraz najważniejsze, czyli brzmienie, które mówiąc najdelikatniej jest zaskakujące. Skoro mamy do czynienia z kolumienkami niewiele większymi od ramek do zdjęć 13x18, to czego możemy się spodziewać? Okazuje się że zarówno wszystkiego, co niczego z tego, o co takie maluchy można by podejrzewać. ELACI grają bowiem dźwiękiem … dużym, dynamicznym i niezwykle mięsistym. Nie jest to jednak brzmienie karykaturalnie podkręcone wzorem będących reliktem epoki słusznie minionej Boomboxów a po prostu przyjemnie dociążone a zarazem na tyle zróżnicowane, by nie męczyć nawet podczas dłuższych odsłuchów na praktycznie dowolnym poziomie głośności.
Począwszy od synth-popowego „Flowers of Evil” Ulver, gdzie bas nie tylko tworzy oniryczne plamy, lecz również potrafi zdrowo uderzyć, poprzez prog-rockowe zawijasy z „Fearless” Crown Lands na klasycznym łomocie w stylu „N.A.T.I.O.N.” Bad Wolves skończywszy za każdym razem ConneX-y nie tylko dawały radę, co szły niczym przecinak. W dodatku same zachęcały by zwiększać dawki decybeli, gdyż właśnie na średnich i wysokich poziomach głośności pokazywały pełnię swoich możliwości i nader szeroki wachlarz zalet. O tak prozaicznych zdolnościach jak całkowite znikanie z nie tylko szerokiej, lecz i świetnie poukładanej pod względem wieloplanowości sceny nawet nie ma co wspominać, gdyż to dopiero początek atrakcji. Również samo ogniskowanie źródeł pozornych nie budzi najmniejszych zastrzeżeń i to niezależnie, czy tytułowe maluchy potraktujemy jako „monitorki bliskiego pola” ustawiając je na biurku po bokach komputerowego monitora, czy też z większej odległości – w roli konwencjonalnego systemu nagłaśniającego pokój. I od razu warto sprostować pewien drobiazg. Otóż wbrew pozorom ELAC-i świetnie sprawdzają się zarówno w kilkunastometrowych gabinetach, jak i 20-25 metrowych pokojach zapewniając czysty i pozbawiony kompresji dźwięk. Oczywiście miłośnicy iście koncertowych poziomów głośności i infradźwiękowych tąpnięć powinni rozejrzeć się za konkurencyjnymi - większymi rozwiązaniami w stylu niedawno recenzowanych Audio Pro A48, lub po prostu poczekać na rozwój sytuacji i portfolio ELAC-a. Można też zastosować wariant kombinowany i pozostać w rozmiarówce godnej Szuflandii wspomagając się dopasowanym do własnych oczekiwań i metrażu subwooferem, co wydaje się najbardziej elastyczną opcją.    
Szukając dziury w całym doszedłem do wniosku, że przy wieczorno – nocnych odsłuchach oprócz wspomnianego XBass-u z chęcią widziałbym na pilocie jeszcze aktywator jakiegoś odpowiednika soundbarowego VoiceAdjust™, który byłby w stanie zrekompensować mizerię ścieżek dialogowych rodzimych „superprodukcji”. Nie oznacza to bynajmniej, że przy spadku głośności gdzieś po drodze gubi się tak rozdzielczość, jak i komunikatywność, bo tak nie jest, jednak decydenci rozdający karty w rodzimej kinematografii od dłuższego czasu wychodzą z założenia, że skoro polskie filmy są dla Polaków, to odbiorcy w stopniu biegłym opanowali umiejętność czytania z warg i jakiekolwiek dodatkowe nakłady na chociażby poprawną pod względem zrozumiałości jakość ścieżek dialogowych są zupełnie nieuzasadnione. Co ciekawe nijakich problemów nie odnotowałem podczas zagranicznych seansów, co jasno wskazuje, że to nie defekt i słabość ELAC-ów a li tylko materiału źródłowego.  

Powiem szczerze, że gdybym tylko miał na nie miejsce, to po testach ELAC-ów ConneX raczej bym nie odesłał. Grają bowiem dźwiękiem odwrotnie proporcjonalnym do swoich gabarytów i poniekąd również ceny, ich widok po prostu cieszy oczy a uniwersalność pozwala zbudować wielce satysfakcjonujący system dysponując jedynie dowolnym źródłem, w tym nawet smartfonem, bo zaimplementowany w nich Bluetooth niczym nie ustępuje połączeniom przewodowym. Krótko mówiąc jeśli gdzieś, nawet przy okazji znajdą się w Waszym polu widzenia rzućcie na nie okiem i uchem, bo śmiało można uznać je za wyjątkowo warte uwagi.

Marcin Olszewski

System wykorzystany podczas testu
– CD/DAC: Ayon CD-35 (Preamp + Signature) + Finite Elemente Cerabase compact
– Odtwarzacz plików: Lumin U2 Mini + Omicron Magic Dream Classic + I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB
– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177
– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Dynavector DV-10X5
– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp
– Końcówka mocy: Bryston 4B³ + Graphite Audio IC-35 Isolation Cones
– Kolumny: Dynaudio Contour 30 + podkładki Acoustic Revive SPU-8 + kwarcowe platformy Base Audio
– IC RCA: Furutech FA-13S
– IC XLR: Organic Audio; Vermöuth Audio Reference; Acrolink 7N-A2070 Leggenda
– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200
– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver; Fidata HFU2; Vermöuth Audio Reference USB
– Kable głośnikowe: Signal Projects Hydra; Vermöuth Audio Reference Loudspeaker Cable + SHUBI Custom Acoustic Stands MMS-1
– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power + Furutech CF-080 Damping Ring; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF
– Listwa zasilająca: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF(R) /FI-50M NCF(R)
– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS-D (R) NCF
– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform
– Switch: Silent Angel Bonn N8 + nóżki Silent Angel S28 + zasilacz Silent Angel Forester F1 + Luna Cables Gris DC
– Przewody ethernet: Neyton CAT7+; Audiomica Laboratory Anort Consequence, Artoc Ultra Reference, Arago Excellence; Furutech LAN-8 NCF
– Stolik: Solid Tech Radius Duo 3
– Panele akustyczne: Vicoustic Flat Panel VM

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 2 499 PLN

Dane techniczne:
Konstrukcja: Aktywne, wentylowane
Moc wzmacniacza: 2 x 50W
Wykorzystane przetworniki: ¾” tekstylny wysokotonowy; 4½” polipropylenowy nisko-średniotonowy
Pasmo przenoszenia: 66 – 25 000 Hz
Wejścia: Optyczne, USB (24Bit/96kHz), HDMI (ARC); para RCA - Line in/Phono (przełączane); Bluetooth (AptX)
Wyjścia: Subwoofer
Wymiary (S x W x G):5 ½” x 9 5/8” x 8”  
Waga: 2,4 kg jednostka aktywna; 2,9 kg jednostka pasywna

 

Data dodania

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

SilentPower prezentuje OMNI LAN: Stworzony przez perfekcjonistów dla purystów

Southport, Wielka Brytania – SilentPower, marka-córka iFi audio – pioniera w dziedzinie innowacji audio oraz komponentów o wysokiej wydajności – z dumą ogłasza premierę OMNI LAN – optycznie izolowanego przełącznika sieciowego stworzonego z myślą o wymagających purystach, dla których liczy się najczystsze możliwe doświadczenie audiowizualne. Nawet najbardziej zaawansowane systemy AV mogą zostać niezauważalnie ograniczone przez jeden, często pomijany element – standardowy przełącznik sieciowy. S

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne 1

Czy muzyka stała się tylko tłem?

Wchodzisz do kawiarni – w głośnikach leci „coś”, czego nie rozpoznajesz, ale rytm buja. Włączasz Spotify – ładujesz playlistę „Chill Beats to Study/Work/Exist To”. Jedziesz autobusem – ktoś obok słucha lo-fi przez słuchawki z przeciekającym basem. Słuchamy więcej niż kiedykolwiek, ale... czy naprawdę słuchamy? Jeszcze dwie dekady temu kupowało się płytę po długim oczekiwaniu na premierę. Otwieranie opakowania, czytanie wkładki, poznawanie tekstów – to był rytuał. Dziś? Kliknięcie „play” i s

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Felietony

Wardruna wraca do Polski – koncert we Wrocławiu już 27 listopada!

Pisaliśmy już wcześniej o fenomenie Wardruny – zespole, który w naszym odczuciu nie tyle gra muzykę, co tworzy mosty między światem dawnym a współczesnym, między tym co duchowe, a tym co głęboko osadzone w naturze. I oto niespodzianka: ten wyjątkowy projekt znów zagra w Polsce! Czwartek, 27 listopada 2025 / Hala Stulecia, Wrocław Po dwóch latach przerwy norweska Wardruna powraca do naszego kraju, by w zabytkowej Hali Stulecia zaprezentować materiał ze swojego najnowszego albumu Birna.

AudioNews
AudioNews
Felietony


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.