Skocz do zawartości
Kolumny

Bang & Olufsen Beosound 1

Czy system audio może być ozdobą salonu? Z pewnością. Wystarczy odpowiednio zasobny portfel i oprócz futurystycznych, bądź wręcz przeciwnie – klasycznych form do wyboru szczęśliwiec otrzymuje pełen wachlarz kolorów i faktur od rustykalnych drewnianych wstawek po industrialne szarości i strukturę betonu. Schody zaczynają się w sytuacji gdy budżet jest na tyle ograniczony że szaleństwo przejawiać się może co najwyżej dylematami pomiędzy ponadczasową czernią i szczotkowanym, srebrnym aluminium i to bardzo często w postaci ich plastikowych substytutów. Są jednak wytwórcy, którzy niezależnie od pułapu, na którym lokują swoje produkty starają się, by oprócz możliwie najlepszego dźwięku mogły również cieszyć niebanalną formą. Z owego grona większości z Was z pewnością znana jest duńska marka Bang & Olufsen, z której to portfolio, dzięki uprzejmości rodzimego dystrybutora -  Sieci Salonów Top HiFi & Video Design, udało nam się pozyskać na testy niezwykle intrygujący głośnik Beosound 1.

BO_BeoSound_1-0002.thumb.jpg.72f491f87169aeab4b68db6ae7470409.jpg BO_BeoSound_1-0003.thumb.jpg.57ff339442919b38e5ecbcd6590f671e.jpg

BO_BeoSound_1-0004.thumb.jpg.72a01d2e5d343bff374bc132d7879947.jpg BO_BeoSound_1-0005.thumb.jpg.3186f9d3c58959454f6aaf154b5fa84b.jpg

BO_BeoSound_1-0006.thumb.jpg.3b98c603edf080e5b8c670c1ea15e11c.jpg BO_BeoSound_1-0007.thumb.jpg.9750313985f7082006374f1c82025b88.jpg

BO_BeoSound_1-0009.thumb.jpg.3bfbade092b8f4ebeeca0a71ad3012ed.jpg BO_BeoSound_1-0010.thumb.jpg.6a743def3ebc2c4fb6763aab0a963894.jpg

BO_BeoSound_1-0011.thumb.jpg.234603247a8a536193e929c32fccec5d.jpg BO_BeoSound_1-0012.thumb.jpg.0421bdfb542e0224d16420796ba53838.jpg

BO_BeoSound_1-0013.thumb.jpg.16b9b78e3ba1437dd20a33f13c6fa1b6.jpg BO_BeoSound_1-0014.thumb.jpg.b822ce32a718661303422e96068c5fd1.jpg

BO_BeoSound_1-0015.thumb.jpg.c4913fa71e545fbaa01e689e972e6352.jpg BO_BeoSound_1-0016.thumb.jpg.f01f6d9e99b8e735b75ad4b33eb1eef8.jpg

O ile dwa wcześniej u mnie goszczące, sygnowane przez B&O maluchy, czyli dzielny towarzysz górskich wypraw Beosound Explore  i dopiero co recenzowany Beolit 20 pomimo niezaprzeczalnej atrakcyjności wizualnej całkiem udanie wpisywały się w nazwijmy to umownie mainstream, o tyle nasz dzisiejszy gość idzie po przysłowiowej bandzie. Swą aparycją nie przypomina bowiem niczego, pomijając swoje starsze rodzeństwo, co można byłoby z dźwiękiem skojarzyć. Chyba, że za takowe źródło nausznych doznań uznamy futurystyczne czajniki, termosy, czy coraz bardziej wymyślne oczyszczacze powietrza. Mamy bowiem do czynienia z aluminiowym stożkiem o ściętym wierzchołku i wyciętym nieco poniżej „tarasem widokowym” z niewielką diodą wskazującą, niczym latarnia morska drogę zbłąkanym wędrowcom. Za ten dość niecodzienny projekt odpowiedzialny jest Torsten Valeur z Valeur Designers i prawdę powiedziawszy przez ostatnich kilkanaście dni, po początkowym stadium nieufności i oswajania się z „obcą formą życia” w moim salonie nie tyle się z nią zaprzyjaźniłem i oswoiłem, co wręcz zacząłem traktować BeoSounda jako nierozerwalną i oczywistą składową mojego eklektycznego „ołtarzyka”. Co prawda, gdybym planował zachować go na znacznie dłużej, aniżeli li tylko na potrzeby niniejszego testu zamiast dostarczonego przez Sieć Salonów Top HiFi & Video Design srebrnego, utrzymanego w tonacji naturalnego, szczotkowanego aluminium, z pewnością zainteresowałbym się brązową, bądź mosiężną alternatywą. Jednak fakt pozostaje faktem – coś między nami zaiskrzyło i to bynajmniej nie na skutek szurania po poliestrowym dywanie 😉
Przejdźmy jednak do szczegółów, bowiem nasz dzisiejszy bohater, przynajmniej zgodnie z zapewnieniami producenta dedykowany jest pomieszczeniom o metrażu oscylującym w nader szerokich widełkach 10-50 m², co od razu pozwolę sobie, bazując na doznaniach natury empirycznej nieco doprecyzować. Otoż aplikacja 1-ki do mniej aniżeli 15-20 m² będzie przypominać strzelanie do muchy z armaty, gdyż, uprzedzając nieco fakty, B&O gra zaskakująco potężnym dźwiękiem i przy zbyt entuzjastycznym przekręceniu pokrętła głośności, o którym dosłownie za chwilę, potrafi ryknąć tworząc niemalże koncertową ścianę dźwięku. Wracając do meritum. Tuż nad sferycznie wypukłym cokołem mieszczącym w swej podstawie gniazdo Ethernet, przycisk włącznika, gniazdo zasilania oraz przycisk wyłączania mikrofonu i dziurkę umożliwiającą reset ustawień, zawieszono 4" głośnik basowy. W zwężającym się ku górze korpusie ukryto stosowną elektronikę odpowiedzialną za obsługę, komunikację (w tym Bluetooth 4.2 i dwuzakresowe Wi-Fi) oraz oczywiście D-klasową amplifikację – 20W napędzającą wspomniany woofer i dedykowaną grającemu również do dołu, tym razem w zakończony informującą o statusie pracy szpiczastą diodą stożek 1 ½" szerokopasmowcowi 40W. Niemalże, pomijając niewielki łącznik pomiędzy korpusem a górną, zarezerwowaną dla pierścienia regulacji głośności i panelu sterowania, częścią, w pełni omnipolarną propagacja dźwięku następuje we wspomnianej szczelinie „tarasu widokowego” zgodnie z założeniami firmowego Acoustic Lens Technology. Górny panel sterowania odpowiada nie tylko za usypianie/wybudzanie urządzenia, lecz również oferuje kilka przydatnych opcji. Po dokończeniu wstępnej konfiguracji (pobranie dedykowanej aplikacji i kilka intuicyjnych kroków) warto bowiem poświęcić mu chwilę, bądź dwie na ustawienie chociażby kilku presetów, dzięki czemu Beosound będzie informował nas np. o … pogodzie. Mała rzecz a cieszy.
Kolejną zaletą 1-ki jest obsługa Chromecast, dzięki czemu „duński termos” zupełnie bezproblemowo dogaduje się m.in. z desktopową aplikacją Tidala, więc mamy w tym momencie, razem ze Spotify Connect i Deezerem (również w wersji HiFi),  praktycznie komplet jeśli chodzi o dominujące platformy streamingowe. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż z poziomu Google Home dosłownie na kliknięcie możemy z dwóch 1-ek stworzyć pełnoprawny system stereofoniczny robi się naprawdę ciekawie. Jak dla mnie bomba.
Z drobiazgów funkcjonalno-technicznych warto wspomnieć iż 1-ka może pracować zarówno zasilana z sieci, jak i na wbudowanych akumulatorach a co najważniejsze przy „cywilizowanych” poziomach głośności  ich pojemność powinna wystarczyć na ok.12 godzinne granie i to raptem po 2h ładowaniu. Oczywiście nie zabrakło podstawowych opcji akomodujących B&O do zastanych warunków, czyli firmowych equalizację dedykowanych ustawieniom w rogu/pod ścianą/w wolnej przestrzeni, więc i w problematycznych okolicznościach przyrody nie trzeba zbytnio kombinować, tylko kliknąć w odpowiednią ikonę i zapomnieć o temacie.

Nie da się jednak ani zapomnieć, ani tym bardziej zignorować możliwości sonicznych naszego dzisiejszego gościa, które najogólniej rzecz ujmując są … tyleż zaskakujące, co zastanawiające. Mamy bowiem do czynienia z fenomenem na miarę kompaktowych kolumienek Boenicke, które w umiejętnie skonfigurowanych systemach są w stanie skalą i potęgą dźwięku zawstydzić po wielokroć większą konkurencję. Tu mamy w pełni analogiczną sytuację, gdyż Bang & Olufsen Beosound 1 gra na miarę sporych konstrukcji podłogowych i to takich, które zbytnio nie krygują się jeśli chodzi o najniższe składowe. Mówiąc bowiem wprost dźwięk generowany przez 1-kę jest potężny, spektakularny i dokonując daleko posuniętej kondensacji zebranych podczas odsłuchów refleksji i obserwacji … świetny. O ścianie dźwięku przy zbyt niefrasobliwym potraktowaniu pierścienia głośności już wspominałem i proszę owej uwagi nie traktować z przymrużeniem oka, gdyż możecie sobie albo zepsuć relacje z sąsiadami, albo przez kilka godzin czuć się jak po rockowym koncercie, kiedy to rozwrzeszczany tłum wepchnął Was tuż pod kilkumetrowy zestaw PA nagłaśniający bynajmniej wcale nie najmniejszy stadion. W ramach testu polecę „S&M2” Mety i/lub „Wagner Reloaded: Live in Leipzig” Apocalyptici na których na własne uszy i trzewia można się przekonać jakie dzieło zniszczenia naszym zmysłom jest w stanie uczynić ten lifestyleowy głośnik. Aż strach pomyśleć co zdziałałby złożony z takich dwóch demonów stereofoniczny set. Wracając jednak do solowych występów, nawet w pojedynkę B&O nie szczędzi ani decybeli ani basu bezlitośnie smagając nas gitarowymi riffami, łupiąc potężnym basiszczem i jednocześnie oferując świetnie zbudowany pod względem przestrzennym spektakl. Niby trudno mówić tu o klasycznej stereofonii, jednak coś w tym dźwięku jest takiego, że bez najmniejszego trudu godzimy się na alternatywne interpretacje ulubionych albumów. Po dłuższej chwili można dojść również do wniosku, iż owym czymś jest właśnie omnipolarność i wszechobecność otaczającej nas muzyki. Nie wiadomo kiedy przestajemy kurczowo trzymać się i zakotwiczać w sweet-spocie, gdyż nawet przemieszczając się po pokoju nie tracimy nic a nic z wglądu w nagranie, czy namacalności tak pierwszo i drugo, trzecio, itp. … planowych muzyków i wokalistów. Oni cały czas są obecni, lecz zamiast konkretnej, punktowej lokalizacji ich obecność jest … tam gdzie akurat skierujemy naszą uwagę. Ów sposób prezentacji przywodzi mi na myśl to, co z dźwiękiem robią np. Duevele i uczciwie przyznam, że nie mam nic przeciw. Nawet na zdecydowanie bardziej kameralnych i niemalże skupionych na bezpośredniej relacji słuchacz/widz – artysta w stylu „Songs of Bob Dylan” Joan Osborne wrażenie niezdefiniowanej, nieco onirycznej kreacji wokalistki wypadło całkiem naturalnie, a jeśli dodamy do tego iście zjawiskowe wysycenie i zmysłowość - środek pasma jest przyjemnie dopalony emocjonalnie i bynajmniej daleki od wycofania, co przy potężnej podstawie basowej i odważnej, acz zaskakująco wyrafinowanej i czystej górze sprawia, że od BeSound 1 nie sposób się oderwać.

Albo się starzeję, albo robię się coraz bardziej pobłażliwy dla wszelakiej maści nieoczywistych rozwiązań, do jakich niewątpliwie należy zaliczyć Bang & Olufsen Beosound 1. Zamiast bowiem okopywać się w ortodoksyjnym przywiązaniu do tego co konwencjonalne i sprawdzone z niekłamanym zainteresowaniem obserwuję, takie jak powyższy, przykłady nader udanej integracji zaawansowanych technologii, niebanalnego designu a zarazem po prostu dobrego dźwięku. Jeśli zatem słuchanie muzyki jest dla was synonimem przyjemności i relaksu a nie dzieleniem włosa na czworo i wycinania skalpelem solistów z tła, to śmiem twierdzić, że raz usłyszanego głośnika Bang & Olufsen Beosound 1 nie tylko prędko nie zapomnicie, co poruszycie niebo i ziemię, by koniec końców móc finalnie postawić go u siebie. Czemu zupełnie dziwić się nie zamierzam.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 7 099 PLN

Dane techniczne
Rekomendowana wielkość pokoju: 10-50 m²
Zastosowane przetworniki: 1 x 1 ½" szerokopasmowy; 1 x 4" basowy
Zastosowane wzmacniacze: 1 x 40 W klasa D dla przetwornika szerokopasmowego; 1 x 20 W klasa D dla przetwornika basowego
Pasmo przenoszenia: 35 – 24.300 Hz.
Max. SPL @1m: 91 dB SPL
Skuteczność głośnika basowego: 75 dB SPL
Czas pracy: 12h
Czas ładowania: 2h
Komunikacja:
- Ethernet: 10/100 Mbit/s
- Bluetooth: 4.2
- 802.11 a/b/g/n/ac (2.4GHz/5Ghz)
Streaming: Airplay 2, Beolink Multiroom, Chromecast
Obsługiwane serwisy streamingowe: Spotify Connect, Deezer (również Deezer HiFi), TuneIn, QPlay 2.0
Wymiary (średnica x wysokość): 16,2 x 32,7 cm
Waga: 3,5 kg
Pobór mocy: 8W; 0,5W Standby
Stereo Pairing: via Google Home
Zaawansowane ustawienia dostępne z poziomu Bang & Olufsen App: Acoustic Placement   Settings, Adaptive Bass Linearization, Customizable Sound EQ

Data dodania

Fezz Sagita Prestige EVO – pierwszy ZBALANSOWANY przedwzmacniacz w ofercie Fezz!

Fezz Audio prezentuje Sagita Prestige EVO – pierwszy w swojej ofercie lampowy, zbalansowany przedwzmacniacz liniowy. Został on zaprojektowany dla najbardziej wymagających użytkowników. Model wyposażono w cztery wejścia RCA (w tym jedno direct) oraz dwa zbalansowane XLR, a także w dwie pary wyjść RCA i XLR. Dzięki temu Sagita Prestige EVO doskonale sprawdzi się w klasycznych systemach stereo. Za brzmienie odpowiadają starannie dobrane, niskoszumowe lampy 12AU7/ECC82, które zapewniają precyzyj

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Audio-Technica ATH-ADX3000

Skoro dosłownie przed momentem zaprezentowaliśmy propozycję skierowaną dla miłośników mobilności, to tym razem, dla równowagi z tego samego źródła i z tego samego portfolio postanowiliśmy pozyskać coś mogącego zainteresować domatorsko zorientowanych audiofilów i melomanów. Skoro bowiem większość domowników ma zamiar wybyć a i prawdopodobieństwo decybelujących pod oknami „bąbelków” spada niemalże do zera, to wreszcie, zamiast odcinających nas od otoczenia wyposażonych w zaawansowane ANC konstrukc

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Audio-Technica ATH-CKS30TW+

Choć zaokienna aura na to nie wskazuje a i pesymistyczne prognozy meteorologów o czających się tu i ówdzie arktycznych wirach mogą nieco pokrzyżować wyjazdowe plany, fakt nadchodzącej wielkimi krokami majówki jest niepodważalny, więc trudno się dziwić, iż co bardziej niecierpliwi już zaczynają ustawiać się w blokach startowych. Dlatego też jak co roku jednostki niewyobrażające sobie odstawienia muzyki nerwowo rozglądają się za akcesoriami takowy kontakt z ulubionymi dźwiękami zapewniającymi. Na

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.