Klub Xaviana

Witam,

Mam nadzieję, że choć trochę rozwieję Wasze wątpliwości w tych teoretycznych rozważaniach bazujących na wyglądzie i pochodzeniu głośników zastosowanych w kolumnach Xaviana. Nie dalej jak wczoraj byłem z moim dobrym znajomym w salonie, gdzie odsłuchiwaliśmy wspomniane już XN250, Orfeo i Audiosolutions Euphony 40. Przedział cenowy od 3790 poprzez 10900 do 25900 polskich złotych za parę. Wszystko grało w jednym systemie, który składał się z Lumina T1 jako źródło, Hegel H160 tyrał jako piec a energię transmitowały Albedo Geo i Albedo Blue do głośników. Żeby było sprawiedliwie, każde kolumny grały ten sam repertuar. Na pierwszy ogień XN250 - fajny, szczegółowy dźwięk, mocny bas, ale nie nisko schodzący, powiedziałbym trochę efekciarskie granie. Strzał numer dwa to Audiosolutions Euphony 40 (obudowa zamknięta) - i tu się zaczęło, kolumny ponad dwa razy tańsze od XN a zlały Xaviana jak gimnazjalista przedszkolaka. Swoboda, przestrzeń, wybrzmienia, zginęła gdzieś ta lekka matowość na górze, bas mniejszy, ale bogatszy, kontrolowany, finezja w dźwięku, wielka kultura i scena - jednym słowem wielka muzykalność. Zmieniliśmy więc kable głośnikowe na nowiuśki model Cardasa Clear Reflection i szczęki nam spadły tak nisko, że gdyby nie dywan to protetyk miałby pracowity weekend. Cała prezentacja wyniesiona została na jeszcze wyższy, bardziej wyrafinowany pułap. Cała masa dźwięków z tła, dużo więcej powietrza, jakaż swoboda fortepianu! Po tych zachwytach przyszedł więc czas na Orfeo. Głośniki robione chyba u włoskich pasterzy w Piemoncie powlekane żabim łojem, bo nie może być przecież nic lepszego niż Scan Speak! Otóż MOŻE! Słuchałem Orfeo na prezentacji z Barlettą i podobały mi się, ale wczoraj to była masakra. Bas z piekła, góra z nieba a środek prosto z ziemi. Lekka membrana papierowa na midbasie dawała taką energię, że czuło się kickbas na ciele a przy tym ta góra i średnica niczym nie zmącone, bas żył jakby swoim życiem nie zakłócając całości przekazu, wydobywał się z punktu gdzie był generowany a nie pompowany z głośników jak w przypadku XN-ek nakładając się na resztę pasma. Co cechuje Orfeo - na pierwszy rzut ucha to jest przestrzeń, swoboda grania, powietrze, energia i barwność basu, całe pasmo jest przede wszystkim równe. To granie na bardzo wysokim poziomie, ale zmieniając IC na Cardas Clear Interconect XLR można już tę bajkę popsuć, bo jest za ostro. Oczywiście kabel był nowiutki z pudełka, więc można mu sporo wybaczyć i dać kilka tygodni na ułożenie się.

Podsumowując: XN250 to świetne kolumny fajnie grające elektronikę, mocne bity, ale potrzebują nieco więcej mocy od konkurentów.

Audiosolutions Euphony 40 - objawienie - granie swobodne, przestrzenne ze świetną wręcz holograficzną stereofonią, bas mniejszy, ale lepszy.

Orfeo - arystokrata z wyglądu i grania. Potrafi dać w mordę i zmienić pieluchę. My jako już nieco podsiwiali panowie z doświadczeniem, zmieniliśmy pieluchy sobie sami.

I tym optymistycznym akcentem kończę swoje przemyślenia na temat wczorajszego wieczoru.

Nie patrzcie na wykresy i co jest w budzie - starzy jesteście i wszystkim powtarzacie - trzeba słuchać! I tego się trzymajcie.

E tam. W Orfeo sa Scan Speaki.

Jeśli Audio Solution miały lepsza przestrzeń/w ogóle były lepsze od XN250 to cos bylo nie halo.

A tak w ogóle to Audiosolutions Euphony 40 to taniutki głośniczek na Perlesie i Vifie.

Jeśli piszesz kolego że Audiosulutions tak znokautowały XN 250 to już Ci mówię że są dwie możliwości - Xaviany XN były zepsute/niewygrzane lub jesteś głuchy.

Żadna kolumna oparta o głośniki Peerless 830656 ( 100zł/szt.) i Scan-Speak D2604/830000 (czyli VIFA - 140zł/szt.) nawet najlepiej zestrojna nie zbliża się nawet jakością brzmienia do XN 250evo.

W związku z czym Twój opis jest kompletnie niewiarygodny.

Ale najgorsze jest to że mniej doświadczeni audiofile odwiedzający to forum czytają tak bzdurne i niewiarygodne opinie. I tutaj żaden argument w stylu - on był i słuchał i jemu się bardziej podobały Audiosolutions do mnie nie trafia - bo jest skrajnie nieprawdziwy, nieobiektywny by nie powiedzieć dosadniej.

Oczywiście, zapomniałem o wacie w uszach, ale idiota ze mnie.

Za to Ty zdajesz się być wiarygodny, pisząc, że głośniki za 150zł nie mogą zagrać lepiej od tych za 900zł. No po prostu żenada. Nie słuchałeś a już wiesz, bo są 6 razy tańsze.

Skończ waść ...

za 100zł i za 150zł - bo taki badziew siedzi w AudioSolution.

To ja może Cię zacytuje:

"Strzał numer dwa to Audiosolutions Euphony 40 (obudowa zamknięta) - i tu się zaczęło, kolumny ponad dwa razy tańsze od XN a zlały Xaviana jak gimnazjalista przedszkolaka. Swoboda, przestrzeń, wybrzmienia, zginęła gdzieś ta lekka matowość na górze, bas mniejszy, ale bogatszy, kontrolowany, finezja w dźwięku, wielka kultura i scena - jednym słowem wielka muzykalność. Zmieniliśmy więc kable głośnikowe na nowiuśki model Cardasa Clear Reflection i szczęki nam spadły tak nisko, że gdyby nie dywan to protetyk miałby pracowity weekend. Cała prezentacja wyniesiona została na jeszcze wyższy, bardziej wyrafinowany pułap. Cała masa dźwięków z tła, dużo więcej powietrza, jakaż swoboda fortepianu! "

To wszystko kolega usłyszał na monitorkach za 3790zł !!! Koledzy posprzedawajcie drogie kolumny na drogich głośnikach i kupcie sobie litewskie monitorki na głośniczkach za 100zł/150zł.

Po takim wpisie Twoja wiarygodność jest na najwyższym poziomie - po prostu żal czytać takie bzdury i brednie.

Dlaczego prezentacje tych głośników odbywają się na Heglu ?? Kompletnie nie rozumiem.

Moim zdaniem SS sa stworzone do lampy.

za 100zł i za 150zł - bo taki badziew siedzi w AudioSolution.

 

To ja może Cię zacytuje:

 

"Strzał numer dwa to Audiosolutions Euphony 40 (obudowa zamknięta) - i tu się zaczęło, kolumny ponad dwa razy tańsze od XN a zlały Xaviana jak gimnazjalista przedszkolaka. Swoboda, przestrzeń, wybrzmienia, zginęła gdzieś ta lekka matowość na górze, bas mniejszy, ale bogatszy, kontrolowany, finezja w dźwięku, wielka kultura i scena - jednym słowem wielka muzykalność. Zmieniliśmy więc kable głośnikowe na nowiuśki model Cardasa Clear Reflection i szczęki nam spadły tak nisko, że gdyby nie dywan to protetyk miałby pracowity weekend. Cała prezentacja wyniesiona została na jeszcze wyższy, bardziej wyrafinowany pułap. Cała masa dźwięków z tła, dużo więcej powietrza, jakaż swoboda fortepianu! "

 

To wszystko kolega usłyszał na monitorkach za 3790zł !!! Koledzy posprzedawajcie drogie kolumny na drogich głośnikach i kupcie sobie litewskie monitorki na głośniczkach za 100zł/150zł.

 

Po takim wpisie Twoja wiarygodność jest na najwyższym poziomie - po prostu żal czytać takie bzdury i brednie.

Przepraszam, że jednym wpisem zburzyłem Twój tak misternie przez lata budowany światopogląd poparty setkami odsłuchów w milionie konfiguracji. Nie chciałem, poważnie.

A teraz zadam jedno, ale to jedno zaj... ważne pytanie: Czy słuchałeś tego badziewia w AudioSolution?

Miej szacunek dla tego zacnego forumowego grona i nie wystawiaj opinii bez odsłuchów, to nie jest forum malarskie i nie oceniamy zdjęć.

Z poważaniem,

Wczoraj miałem możliwość posłuchania 2 par kolumn ;Xavian Perla i Audiosolutions 50

opisałem wrażenia

http://www.audiostereo.pl/klub-milosnikow-musical-fidelity_39765.html/page__st__1410

powiem tak z zestawem musicala Perla lepsza ,Roksan bardziej podobał się z audiosolutions 50

jakbym miał wybór poproszę o Perle ;)

Poprostu lubisz mocne uderzenie na basie, bo tak gra Perla. Tak wlasnie bylo z Heglem H80 do czasu zanim nie pojawila sie perkusja to bylo ok, potem perkusja juz grala pierwsze skrzypce. Pewnie Musical jest lagodny na dole, takze pewnie nie przeszkadzalo to w prezentacji. Co nie zmienia faktu ze na wzmacniaczach grajacych rowno te glosniki beda grac zawsze podbitym basem.

Wczoraj odpaliliśmy nowy system na Orfeo. Grają teraz z Abyssound ASX-2000, pre Abyssound i Lumin T1.

Okablowanie kombinowane: Cardas Clear Reflection na głośnikach i XLR pomiędzy Lumin i Pre. Od pre do amp Albedo Solid.

Nie było okazji dłużej tego posłuchać, ale pierwsze wrażenie, to niesamowita kultura brzmienia i budowanie sceny daleko za kolumnami z dobrą lokalizacją instrumentów.

Całość po ciepłej stronie, ale bez rozmycia. Bas raczej miękki, ale bez przeciągnięć. Trochę brakowało mi ataku. Za to genialne różnicowanie nagrań, mimo, że większość prezentowana przyjemnie.

Prawdopodobnie to kwestia kabli, które przy tak wielu miękko grających elementach w systemie, dają za dużo dobrego. Dzisiaj zmienimy na sreberko. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

do czasu zanim nie pojawila sie perkusja to bylo ok, potem perkusja juz grala pierwsze skrzypce

...i to jest podstawowy błąd oceny zestawów audio...ludzie lepiej oceniają systemy, które eksponują perkusję i inne instrumenty, których brzmienie jest oparte na dole pasma...to brzmi efektowniej, cieplej, czy jak to zwał...moim zdaniem nie tędy droga...ma być spójność...wtedy jest piękny dźwięk...

...i to jest podstawowy błąd oceny zestawów audio...ludzie lepiej oceniają systemy, które eksponują perkusję i inne instrumenty, których brzmienie jest oparte na dole pasma...to brzmi efektowniej, cieplej, czy jak to zwał...moim zdaniem nie tędy droga...ma być spójność...wtedy jest piękny dźwięk...

Wybacz, ale nie po to wydajemy kupę siana, aby była spójność i piękny dźwięk jak twierdzisz, ale po to by było jak MY!!! chcemy. (oczywiście jedno drugiego nie wyklucza)

Oczywiście jeśli komuś to odpowiada to jest git. Ja już na samym początku przygody z audio zakładałem, że nie jest moim dążeniem asiąganie mega neutralności, a dążę do tego by rogal z mojej twarzy nigdy nie schodził podczas słuchania muzyki i głęboko w poważaniu mam czy jest neutranie czy kolorowo.

Wybacz, ale nie po to wydajemy kupę siana, aby była spójność i piękny dźwięk jak twierdzisz, ale po to by było jak MY!!! chcemy. (oczywiście jedno drugiego nie wyklucza)

 

Oczywiście jeśli komuś to odpowiada to jest git. Ja już na samym początku przygody z audio zakładałem, że nie jest moim dążeniem asiąganie mega neutralności, a dążę do tego by rogal z mojej twarzy nigdy nie schodził podczas słuchania muzyki i głęboko w poważaniu mam czy jest neutranie czy kolorowo.

Tak jak my wszyscy...tyle, że każdemu co innego daje radość w muzyce...

Podsumujmy to sentencją z Twojej sygnatury...

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Podrawiam :-)

Tak na marginesie, to mam paru znajomych "audiofilów" u których to zrównoważenie i neutralność jest celem samym w sobie, ale niestety koledzy ci nie mają najmniejszego pojęcia o muzyce, a jedyne płyty CD to płyty testowe i parę efekciarskich płyt dla kolesi by im przy piwku szczęka opadła.

Niestety przez pryzmat ostatnich ponad 15 lat, spotkałem na swojej drodze sporo takich osób.

Od pierwszego kontaktu z Xavian, wtedy jeszcze XN125 Evoluzione, uteierdziłem się w przekonaniu, że Roberto kolumny do słuchania muzyki.

Tak na marginesie, to mam paru znajomych "audiofilów" u których to zrównoważenie i neutralność jest celem samym w sobie, ale niestety koledzy ci nie mają najmniejszego pojęcia o muzyce, a jedyne płyty CD to płyty testowe i parę efekciarskich płyt dla kolesi by im przy piwku szczęka opadła.

 

Niestety przez pryzmat ostatnich ponad 15 lat, spotkałem na swojej drodze sporo takich osób.

 

Od pierwszego kontaktu z Xavian, wtedy jeszcze XN125 Evoluzione, uteierdziłem się w przekonaniu, że Roberto kolumny do słuchania muzyki.

To już jest jakieś szaleństwo...

Od pierwszego kontaktu z Xavian, wtedy jeszcze XN125 Evoluzione, uteierdziłem się w przekonaniu, że Roberto kolumny do słuchania muzyki.

Dokładnie tak jest iambr. Barletta przecież nie funkcjonuje w próżni. Po pierwsze jest Włochem, a to przekłada się na specyficzne(genialnie przyjemne) strojenie większości urządzeń audio. Oni kochają, celebrują życie od tych najlepszych stron. Potwierdza to jego filozofia życiowa. Po drugie, na pewno doskonale zna stare podstawkowce Sonusa. Słuchałem kiedyś u klienta Sonus Faber Minima, nie pamiętam już które konkretnie.

Z Xavian Perla jest ten sam klimat. W przekazie dostajemy niesamowitą radość, przyjemność, a pomieszczenie odsłuchowe zalewa muzyka.

Słuchałem kiedyś u klienta Sonus Faber Minima, nie pamiętam już które konkretnie.

Minima była tylko jedna, później pojawiła się Minima Vintage która była wznowieniem oryginalnej Minimy z lepszym skutkiem brzmieniowym ( bas ). Była też Minima Amator ale to zupełnie inna bajka i jak sama nazwa wskazuje dla amatorów a nie profesjonalistów.

czy Electa Amator też jest dla amatorów ? :)

tak się zastanawiam czy nie posprzedawać swoich drutów i nie kupić sobie parki, ale w sumie jak mnie mają później od amatorów wyzywać to chyba odpuszczę :)

czy Electa Amator też jest dla amatorów ? :)

tak się zastanawiam czy nie posprzedawać swoich drutów i nie kupić sobie parki, ale w sumie jak mnie mają później od amatorów wyzywać to chyba odpuszczę :)

:-)

Moze wyjaśnijcie sobie znaczenie słowa "amator"

W tym wypadku, chodzi pewnie o znaczenie miłośnik, pasjonat... Chyba, że Magnepan uważa inaczej :)

najbliżej prawdy jest Premiumsound

Franco Sreblin używał w nazewnictwie swoich kolumn słowa AMATOR czyli z łaciny - MIŁOŚNIK

; podobnie zresztą jak EXTREME czyli z łacińskiego EKSTREMUM

najbliżej prawdy jest Premiumsound

Franco Sreblin używał w nazewnictwie swoich kolumn słowa AMATOR czyli z łaciny - MIŁOŚNIK

; podobnie zresztą jak EXTREME czyli z łacińskiego EKSTREMUM

Poniosła Cię fantazja Babatular. Minima Amator to monitory dla nieopierzonego audiofila amatora który musiał mieć basu skolko ugodno . Gwoli scisłości to nie ma Extreme jest tylko Extrema .

Pierwsza recenzja Xavian Perla - http://highfidelity.pl/@main-2492&lang=

Recenzja bardzo optymistyczna. Kurczę, zastanawiam się czy ta Perla nie zagrałaby jednak lepiej niż XN 250, chociaż jej cena jest znacznie niższa...

Nie zagra lepiej od XN250 evo. Stary Baba wie co mówi

A ja muszę przyznać, że carisma ktora jest u mnie jakieś dwa lata nie dorównuje infinity r90.

I w ten oto sposób żegnam xaviana...

Nigdy nie miałem okazji sluchac tego staruszka R90, ale ma duzo pozytywnych opinii.