KRZYSZTOF KRAWCZYK - WIERSZE O MIŁOŚCI - ZAZDROŚĆ
muz. Ryszard Kniat
sł. Jan Lechoń
Czy często macie tak, lub też mieliście kiedyś w przeszłości tak, że podczas czytania wiersza o miłości (lub też słuchania go w wersji audio lub w piosence) czujecie/czuliście:
- wewnętrzny niepokój
- strach
- przerażenie?
Bardzo mocny i głęboki przekaz. Za każdym razem gdy go słucham czuję strach i niepokój. Nie wiem co jest grane, ale Krzysztof Krawczyk tak interpretuje utwór Jana Lechonia, że ciągle zastanawiam się nad jego interpretacją i czy aby na pewno każdy z nas jest świadomy, że z miłością jest trochę jak ze zdrowiem psychicznym - nie jest nam dana raz na całe życie i nie można jej ot tak - mieć/posiadać.
Cytat
Bo nigdy cię nie wezmę
na wieczność dla siebie.
Mamy dziś piątek, miło jest pofilozofować, zwłaszcza jeśli jest z kim, ale nie chcę Was "skuć" na smutno. Dość już tego smutku dookoła nas, w mediach, TV, sejmie, za płotem sąsiada.
Weselmy się, cieszmy się!
To jedyny smutny utwór na tej płycie Krawczyka. Pozostałe są wesołe i pełne nadziei.
***
ZAZDROŚĆ
Jest mi dzisiaj źle bardzo,
Jest mi bardzo smutno,
Myśli mam zwiędłe, chore,
jak kwiaty na grobie,
Za oknem wisi niebo
niby szare płótno.
Nie mogę cię dziś kochać
i myśleć o tobie.
Między nami jest przepaść,
przepaść niezgłębiona,
I choćbyśmy wykochać
po brzeg dusze chcieli,
To wszystko, co nas łączy,
jest miłość szalona,
A wszystko, co jest prawdą,
na wieki nas dzieli.
Wiem teraz: to jest jasne jak słońce na niebie,
I musi skonać serce pod ciężką żałobą,
Bo nigdy cię nie wezmę
na wieczność dla siebie.
Ty nigdy mną nie będziesz,
a ja nigdy tobą.
Autor: Jan Lechoń
R.I.P.
KRZYSZTOF KRAWCZYK (1946 - 2021)
JAN LECHOŃ (1899 - 1956)