Skocz do zawartości
IGNORED

Płyty winylowe Quadro w matrycowym standardzie SQ. Eksperymenty z ich dekodowaniem nowoczesnymi dekoderami Dolby ProLogic i SRS Circle Surround.


ryszard_pp

Rekomendowane odpowiedzi

Mam trochę winyli Qadro, wszystkie kodowane w systemie matrycowym SQ. Tytułem ciekawostki i eksperymentu chciałbym je jakoś odtworzyć wielokanałowo, do tego potrzebny jest jednak dekoder kwadrofoniczny standardu SQ.

Z wielu dostępnych w Internecie anglojęzycznych opisów, dyskusji, testów, doświadczeń praktycznych i analiz wynikają poniższe wnioski.

Dekodery Quadro są bardzo trudno dostępne, a zdecydowanie większa część tych konstrukcji, (np. dekoder SQ Pioniera, który jest wystawiony na Allegro), ma tak złe parametry (drastyczne przesłuchy, spore szumy itd), że praktycznie nie nadaje się do użytku.

Bardzo dobry typ dekodera Quadro, Fosgate Tate II 101A SQ decoder, został wyprodukowany ok. 30 lat temu w zaledwie ok. 200 egzemplarzach i jest praktycznie nieosiągalny, albo horrendalnie drogi na e-bayu, jednak można uznać, że prawie na 100 procent w ogóle nieosiągalny. Inny z kolei typ dekodera, Sony SQD-2020 Decoder , osiągalny na e-bayu, ma tolerowalne przesłuchy, ok.20dB, ale niezbyt dobre parametry ogólne, dekodowana matryca jest niestabilna topologicznie, źródło dźwięku przemieszcza się w przestrzeni.

 

W związku z tym mam pytanie. Po dalszych lekturach anglojęzycznych materiałów dostępnych w Necie okazało się, że do dekodowania matrycowego standardu kwadrofonicznego SQ można próbować użyć, i to prawdopodobnie z niezłym wynikiem, nowoczesnych dekoderów standardów Dolby Prologic, DTS a szczególnie predestynowany do tego celu jest podobno matrycowy standard CS II (Circle Surround II) firmy SRS Labs.

 

Czy ktoś z kolegów eksperymentował z takim dekodowaniem starych płyt winylowych zapisanych w standardzie SQ ?

Z jakim wynikiem?

Może ktoś eksperymentował z płytami CD zapisanymi matrycowo w standardzie SQ, podobno bywały takie ?

Witam!

W sumie to można zrobić inaczej, kupić cztery monofoniczne końcówki mocy z regulacją wyjścia (lub dwie stereo). Dogadać się z elektronikiem i zrobić przedwzmacniacz 4 kanałowy z regulacją odzielną dla 4 kanałów plus jedna główna. 4 kanały są odseparowane, można zrezygnować z preampa, ale wtedy nie da rady płynnie regulować głośności. Co do podłączenia pod aplituner 5.1, hmmm, chyba by się dało, kanał centralny trzeba by było wyłączyć. Pewnie są urządzenia, w których da się to zrobić.

 

Ciekawe podejście do tematu, sam jestem ciekaw jak by to grało....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Witam!

W sumie to można zrobić inaczej, kupić cztery monofoniczne końcówki mocy z regulacją wyjścia (lub dwie stereo). Dogadać się z elektronikiem i zrobić przedwzmacniacz 4 kanałowy z regulacją odzielną dla 4 kanałów plus jedna główna. 4 kanały są odseparowane, można zrezygnować z preampa, ale wtedy nie da rady płynnie regulować głośności. Co do podłączenia pod aplituner 5.1, hmmm, chyba by się dało, kanał centralny trzeba by było wyłączyć. Pewnie są urządzenia, w których da się to zrobić.

 

Ciekawe podejście do tematu, sam jestem ciekaw jak by to grało....

 

Dzięki za zainteresowanie ale chyba nie o to chodzi, albo nie zrozumieliśmy się.

Quadro SQ to nie 4 oddzielne kanały zapisane na 4-ch oddzielnych ścieżkach. To 4 kanały wkodowane specjalnym algorytmem matrycowym w 2 ścieżki czyli w 2 kanały płyty Qadro SQ.

Żeby otrzymać na powrót 4 kanały z dwóch potrzebne są nie tylko 4 tory akustyczne ale na ich wejścu DEKODER i to odpowiedniego standardu Quadro, w tym wypadku standardu SQ.

Klucz do sprawy leży nie w zestawieniu 4 pełnych analogowych torów akustycznych, bo to nie problem, ale w samym matrycowym DEKODERze, który musi być zainstalowany na ich wejściu.

Urzadzeniu-Dekoderze, który ma 2 WEJścia analogowe, podłączone do WYJść preampa wkładki, i 4 WYJścia podawane na WEJścia 4-ch analogowych torów

akustycznych. Tzw "klu" sprawy jest dekoder, który poddaje matrycowej obróbce sygnał podany na jego WEJścia z 2 kanałów płyty winylowej Quadro ale sygnał zawierający przecież ukrytą, zakodowaną info 4-kanałową, bo to przecież płyta Qadro. Na tym właśnie polega stare Qadro. Gra toczy się więc nie o zestawienie 4 kanałów w ogóle, a o zdekodowanie sygnału 2-kanałowego w standardzie SQ do 4-kanałowego. Jak juz mamy taki dekoder to dostarczenie pochodzących z niego 4 sygnałów na wejście 4 torów to już bułka (z masłem).

Oczywiście, tylko aby pozbyć się szumów i innych tego typu spraw należy ten sygnał jakoś przefiltrować, końcówki mocy plus dobrze zrobiony pre powinny odizolować i wywalić sporo śmieci. Przynajmniej tak mi się zdaje, bez dekodera nic nie zdziałasz - to chyba jest jasne. Można oczywiście zbudować go od nowa poprawiając to i owo, będzie taniej, ale zależy to od budowy, jeśli są tam układy dyskretne, no to nie wiem czy to się opłaca...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Philips produkował kombajn o symbolu RH-832.Posiadał wbudowany dekoder SQ i możliwośc podpiecia dekodera CD 4.Całego zestawu ,to się raczej nie zdobedzie,a był bardzo drogi,ale jak by poszukać,to może samą płytkę dekodera by się znalazło.

A nie taniej jednak było by zrobienie dekodera od nowa na podstawie schematu takiego starego Philipsa? Tak tylko głośno myślę....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Wyglądało to tak.Do kompletu były cztery aktywne kolumny z systemem MBF.

 

A nie taniej jednak było by zrobienie dekodera od nowa na podstawie schematu takiego starego Philipsa? Tak tylko głośno myślę....

Może i pomysł niezły.Niestety mam naprawdę sporo schematów i serwisówek Philipsa,ale do tego zestawu niestety nie.Inaczej ,chętnie bym udostępnił.Też jestem ciekawy,jak by to zagrało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zastanawiam sie, czy stosunkowo marny przesłuch deklarowany dla tego czy innego dekodera SQ jest taki ważny. Bowiem z samej zasady kodowania 4 w 2 zastosowanej w SQ wynika, ze separacja kanałów tylnych od przednich i LT<> PT jest bardzo marna. Tak, że przesluch wynikajcy z niedoskonałości pracy jakiegoś dekodera SQ na poziomie 20 dB jest bez znaczenia. W sumie chyba gra (zdobycie dekodera) nie warta starań. Co innego gdyby chodziło o CD-4. Ciekawość moja wynika z tego że z płytami CD-4 nie miałem nigdy styczności, choc chciałem. Zaś do SQ nic mnie nie ciagnęło z powodów jak wyżej.

Mam kilka plyt kodowanych w SQ. Probowalem dekodera Dolby Pro Logic 1 i 2, wyniki sa kiepskie.

Co do orginalnych dekoderow, poczatkowe byly na tranzystorach, mam nawet jakies schematy, ale tam wlasnie separacja byla kiepska. Dopiero druga generacja na ukladach scalonych MC1312P, MC1314P i MC 1315P miala separacje ok. 30 dB. Niestety te uklady sa nie dostepne, szukam ich juz 10 lat.

Mam kilka plyt kodowanych w SQ. Probowalem dekodera Dolby Pro Logic 1 i 2, wyniki sa kiepskie.

Co do orginalnych dekoderow, poczatkowe byly na tranzystorach, mam nawet jakies schematy, ale tam wlasnie separacja byla kiepska. Dopiero druga generacja na ukladach scalonych MC1312P, MC1314P i MC 1315P miala separacje ok. 30 dB. Niestety te uklady sa nie dostepne, szukam ich juz 10 lat.

 

Byłbym wdzięczny za jakiś dokładniejszy opis tych prób z Dolby Pro Logic, prawdopodobnie w ciągu tygodnia lub dwóch zacznę jakies własne testy, ale raczej z dekoderem SRS Circle Surround II.

 

Zastanawiam sie, czy stosunkowo marny przesłuch deklarowany dla tego czy innego dekodera SQ jest taki ważny. Bowiem z samej zasady kodowania 4 w 2 zastosowanej w SQ wynika, ze separacja kanałów tylnych od przednich i LT<> PT jest bardzo marna. Tak, że przesluch wynikajcy z niedoskonałości pracy jakiegoś dekodera SQ na poziomie 20 dB jest bez znaczenia. W sumie chyba gra (zdobycie dekodera) nie warta starań. Co innego gdyby chodziło o CD-4. Ciekawość moja wynika z tego że z płytami CD-4 nie miałem nigdy styczności, choc chciałem. Zaś do SQ nic mnie nie ciagnęło z powodów jak wyżej.

 

Przeczytaj proszę uważnie jeszce raz mój post. Powtórzę - 20 dB w dekoderze SONY jest OK, natomiast dekoder Sony "pompuje", tzn źródło dźwieku pływa sobie w przestrzeni dość dowolnie, to tu, to tam, i jeszcze tam. Dekoder Pioniera oferowany na Allegro jako SQ dekoder nie tylko "pompuje" ale ma separację kanałów na poziomie 3dB. Jest zgodnie dyskwalifikowany i określany jako kompletne nieporozumienie przez wszystkie mozliwe grupy dyskusyjne.

 

Z zasady kodowania matrycowego dla standardu SQ nie wynika w żadnym wypadku niska separacja, zbliżoną zasadę kodowania matrycowego opartego na przesunieciach fazowych mają współczesne technologie DPL i SRS CS, a tam jest znakomita separacja. Przyczyna kiepskiej separacji nie leży w samej zasadzie ale w jakości wykonania, zarówno tłoczenia jak i odczytu a głównie dekodowania. I tu prawie trafiłeś, kluczowa z punktu widzenia separacji i pływania jest zasada dekodowania na bazie ktorej konstruuje się dekoder.

Dekoder Fosgate Tate II 101A SQ decoder, najlepszy i nie do zdobycia, pozwala osiągnąc wg jego właścicieli wyniki znakomite a nawet rewelacyjne, podobno powala.

Był to ostatni typ dekodera w ogóle produkowany, najbardziej zaawansowany, którego produkcję przerwano. Potem w zakresie konstrukcji dekoderów już nic sie nie działo, standard Quadro padł z powodów komercyjnych.

Wszystko fajnie, tylko dekoder Dolby Prologic symulował tylne kanały plus centralny plus sub, czyli sygnał stereo konwertował na 5.1 kanałów. Bez dekodera SQ chyba nie da rady, bo, o ile pamięć mnie nie myli, to są chyba 4 odzielne kanały na wyjściu dekodera...

 

Trzeba wziąść schemat jakiegoś dekodera SQ i trochę go usprawnić by poprawić separację kanałów - to jest chyba bezpieczniej. Oczywiście jeśli to będą układy dyskretne, których już się nie produkuje, jak ktoś już wspomniał, no to gra nie warta świeczki. Chyba, że da radę taki układ zaprojektować, ale nikt pojedyńczych sztuk nie wyprodukuje.....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Byłbym wdzięczny za jakiś dokładniejszy opis tych prób z Dolby Pro Logic, prawdopodobnie w ciągu tygodnia lub dwóch zacznę jakies własne testy, ale raczej z dekoderem SRS Circle Surround II.

Przeczytaj proszę uważnie jeszce raz mój post. Powtórzę - 20 dB w dekoderze SONY jest OK, natomiast dekoder Sony "pompuje", tzn źródło dźwieku pływa sobie w przestrzeni dość dowolnie, to tu, to tam, i jeszcze tam. Dekoder Pioniera oferowany na Allegro jako SQ dekoder nie tylko "pompuje" ale ma separację kanałów na poziomie 3dB. Jest zgodnie dyskwalifikowany i określany jako kompletne nieporozumienie przez wszystkie mozliwe grupy dyskusyjne.

Z zasady kodowania matrycowego dla standardu SQ nie wynika w żadnym wypadku niska separacja, zbliżoną zasadę kodowania matrycowego opartego na przesunieciach fazowych mają współczesne technologie DPL i SRS CS, a tam jest znakomita separacja. Przyczyna kiepskiej separacji nie leży w samej zasadzie ale w jakości wykonania, zarówno tłoczenia jak i odczytu a głównie dekodowania. I tu prawie trafiłeś, kluczowa z punktu widzenia separacji i pływania jest zasada dekodowania na bazie ktorej konstruuje się dekoder.

Dekoder Fosgate Tate II 101A SQ decoder, najlepszy i nie do zdobycia, pozwala osiągnąc wg jego właścicieli wyniki znakomite a nawet rewelacyjne, podobno powala.

Był to ostatni typ dekodera w ogóle produkowany, najbardziej zaawansowany, którego produkcję przerwano. Potem w zakresie konstrukcji dekoderów już nic sie nie działo, standard Quadro padł z powodów komercyjnych.

 

Nie zauważyłeś, że właściwie nie różnimy sie w pogldach. Więc to chyba ty nieuważnie czytasz. Oczywiście że dekodery SQ były gorsze i lepsze, jak sam napisałeś na przykładzie Sony i Pioneer. Ale, powtórzę jeszcze raz: niezależnie od tego czy kogoś praca jakiegoś dekodera powaliła czy zniesmaczyła, wrodzonym felerem metody SQ kodowania 4 kanałów w dwa winylowe jest leżacy w samej jej zasadzie marny przesłuch. I dlatego oba miały to co nazywasz pompowaniem a może i inne nieprzyjemne zjawiska.

Jak sam piszesz SQ padł z "powodów komercyjnych". Piszesz jak młody historyk, który natrafił na ciekawe wykopaliska. Ja doskonale pamietam tamte czasy i mogę cię poinformować, że ten "komercyjny" pad wygladał tak, że (prężne jak zwykle ) wytwórnie płytowe zaczęły, owszem, robić płyty SQ (nawet Supraphon chociaż za żelazna kurtyna) ale atrakcyjność tej oferty była za mała, aby pokonać niechęć klienta do dodatkowych wydatków na sprzęt (dekoder, wzmocnienie, głośniki). Zwłaszcza, że efekt nie porywał - podobne w odczuciu wielu efekty mozna było (jeszcze raz podkreślam, w odczuciu zwykłego słuchacza) osiagnać sztucznie przez zasilanie tyłów (lub pojedynczego tyłu) taka czy inna sztywna kombinacja sygnałów L i P przy źródle stereo. Ostateczne podcięcie tego standardu jak i CD4 wynikło z osiagnięcia przez Compact Cassettte (CC) godziwej jakości, przy niezaprzeczalnie wygodniejszej obsłudze. Ale powtórzę: SQ a nawet CD4 wnosił za mało, a wymagał zbyt dużo i nie mógł sie utrzymać przy konkurencji CC. Znamienne, ze mimo 4 ścieżek nikt nie próbował sprzedawać nagranych CC czterokanałowych, choć to byłaby najprostsza droga na domowy dźwięk czterokanałowy, gdyby był prawdziwy popyt na 4 kanały. Nasuwa mi się analogia: SQ i CD4 przy winylu to jak swego czasu proba zrobienia 3D w telewizji czarnobiałej (były takie przebakiwania, zeby może rzucić coś takiego telewidzom, bo wejście koloru na odpowiednia skalę jakoś się ślimaczyło -w USA oczywiście, bo reszta świata jeszcze nie osiagnęła była wówczas odpowiedniego stopnia rozkapryszenia/znudzenia TV b/w). Aha, i nie zapominaj, ze to były czasy przedcyfrowe. Dekodery były analogowe więc porównanie z współczesnymi mozliwościami cyfrowego przetwarzania dźwięku jest zupełnie chybione.

mam dwa rodzaje dekoderów SQ marantza (i jakieś tam resiwery do nich-4230, 4240, 4270 i 4400):

SQ-1

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

SQ-2

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(jest jeszcze jeden SQ-2B)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

mam oryginalną serwisówkę do jednego albo dwóch z nich ze schematem oczywiście.

do tego potrzebne są oczywiście amlitunery czyli resiwery czterokanałowe z lat 70-tych, a trochę ich było. każda duża firma dłubała takie zwłaszcza na rynek hameryki.

marantz trzepał dekodery "takie sobie" jako osobne kości montowane od spodu. kupowało się dekoder osobno albo nie. najlepsze były dekodery w resiwerach czterokanałowych sansui ale są one wbudowane na stałe:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...kurde napisałbym coś jeszcze ale muszę gnać...

PZDR

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piszesz jak młody historyk, który natrafił na ciekawe wykopaliska. Ja doskonale pamietam tamte czasy.....

 

Piszę raczej z pozycji człowieka, ktory musi brać pod uwagę, że za ileś tam lat może już być lekko trącony chryzantemą.

Ale dzięki serdeczne za sympatyczną konstatację, poczułem się przez moment cholernie młodo, zwłaszcza że moja najstarsza wnuczka ma 14 lat, najmłodsze z pięciu niecały roczek.

Studiowałem i pasjonowałem się stereofonią i kwadrofonią na przełomie lat 60-tych i 70-tych, wtedy gdy powstawała, i tu masz rację, to było tak niedawno.

 

 

Aha, i nie zapominaj, ze to były czasy przedcyfrowe. Dekodery były analogowe więc porównanie z współczesnymi mozliwościami cyfrowego przetwarzania dźwięku jest zupełnie chybione.

 

Nic bardziej błędnego. Nie tylko nie chybione, ale w większej części kodowanie i deokodowanie standardu DL i SRS Labs Circle Surround pozostało matrycowe a nie dyskretne, do tego bardzo zbliżone do standardu SQ i QS.

 

Marna separacja w standardzie SQ, rzędu 3dB między przodem a tyłem rzeczywiście stanowi wadę i immanetną cechę tego standardu. Między stroną lewą a prawą jest dobrze, tam sepracja nie jest gorsza niz 20dB. Ale te marne 3dB miedzy przodem a tyłem jest tylko na samym źródle. Natomiast w procesie dekodowania dekodery logiczne, czy też cyfrowe, spokojnie analizują sygnały tyłu i przodu i zdejmują z kanałów tylnych sygnał przodu i vice versa. W standardzie SQ po zdekodowaniu sygnału dekoderem cyfrowym osiąga się bez trudu efektywną, finalną separację na poziomie 30 dB.

 

To zdecydowanie nie były czasy przedcyfrowe. W latach 1969 - 1974 roku na swoim wydziale i potem w pracy pisywałem programy w Algolu,Fortanie, Assemblerach itd , przecież nie na komputery analogowe. W latach 1971 - 1973 powstały w Polsce ogromne, bardzo zaawansowane centra obliczeniowe, w Gdańsku np wielki CIRŻ - Centrum Informatyki Resortu Żeglugi, miałem tam kumpli, a to tylko jedno z wielu centrów w 3-mieście, powstała wielka ogolnokrajowa sieć centrów ZETO itd itp, do 1974 była tego w kraju cała masa.

To tylko w Polsce na poczatku lat 70-tych ubiegłego wieku, a co w tym czasie musiało dziać sie na Zachodzie w zakresie technik cyfrowych ?

Pierwszy lepszy przykład poziomu techniki z tamtego okresu - pierwszy lot na Księżyc to lipiec 1969, ostatni z siedmiu to bodajże grudzień 1972. Z siedmiu misji od Apollo 11 do 17 tylko jedna Apollo 13 nieudana. Jaki cyfrowy background techniczny musiał stać za tymi projektami można tylko sobie spróbować wyobrazić. Ja bym tamtej techniki nie lekceważył. Pierwszy mikroprocesor Intela wypuszczono na rynek w 1971 roku. Już 2 lata wcześniej były opracowywane inne, prostsze mikroprocesory. Ale to tylko kości, scalaki. Technika cyfrowa na elementach dyskretnych była mocno zaawansowana już na początku lat 60 tych, a nawet wcześniej. Podstawy teoretyczne cyfrowej analizy przebiegów analogowych to w ogóle dużo wcześniejsza sprawa, a w omawianym przez nas okresie, przełomu lat 60-tych i 70 tych były już opracowane praktyczne układy, dostępne jednak na ogół tylko niekomercyjnie, w sensie szerokiego dostępu konsumenckiego.

Cyfrowe dekodery SQ to bodajże połowa lat 70-tych ubiegłego wieku.

W 1971 roku przyjechał na Polibudę do Gdańska ogromny prezentacyjny, klimatyzowany Lab firmy Texas Instruments zainstalowany wewnątrz budy Tira, wtedy dla nas szok techniczny, coś wspaniałego,od cyfrowego sprzętu aż się tam roiło, w tym bardzo zaawansowanego sprzętu do cyfrowej analizy przebiegów analogowych.

Procesor Intela z 1971 roku i Dekodery Logiczne Qadro nie wzięły się nagle znikąd, cyfrowy teoretyczny i praktyczny fundament powstawał dużo, dużo wcześniej.

 

 

Pozdrawiam

Tez pamietam te czasy, nigdy nie bylo komercyjnych dekoderow cyfrowych SQ. Dekodery z prosta logika powiekszajaca separacje miedzykanalowa do wlasnie 30 dB to seria MC1312P, MC1314P i MC1315P. Ale sygnal byl dekodowany w nich analogowo, dekoder to MC1312P.

Piszę raczej z pozycji człowieka, ktory musi brać pod uwagę, że za ileś tam lat może już być lekko trącony chryzantemą.

Ale dzięki serdeczne za sympatyczną konstatację, poczułem się przez moment cholernie młodo, zwłaszcza że moja najstarsza wnuczka ma 14 lat, najmłodsze z pięciu niecały roczek.

Studiowałem i pasjonowałem się stereofonią i kwadrofonią na przełomie lat 60-tych i 70-tych, wtedy gdy powstawała, i tu masz rację, to było tak niedawno.

 

 

 

 

Nic bardziej błędnego. Nie tylko nie chybione, ale w większej części kodowanie i deokodowanie standardu DL i SRS Labs Circle Surround pozostało matrycowe a nie dyskretne, do tego bardzo zbliżone do standardu SQ i QS.

 

Marna separacja w standardzie SQ, rzędu 3dB między przodem a tyłem rzeczywiście stanowi wadę i immanetną cechę tego standardu. Między stroną lewą a prawą jest dobrze, tam sepracja nie jest gorsza niz 20dB. Ale te marne 3dB miedzy przodem a tyłem jest tylko na samym źródle. Natomiast w procesie dekodowania dekodery logiczne, czy też cyfrowe, spokojnie analizują sygnały tyłu i przodu i zdejmują z kanałów tylnych sygnał przodu i vice versa. W standardzie SQ po zdekodowaniu sygnału dekoderem cyfrowym osiąga się bez trudu efektywną, finalną separację na poziomie 30 dB.

 

To zdecydowanie nie były czasy przedcyfrowe. W latach 1969 - 1974 roku na swoim wydziale i potem w pracy pisywałem programy w Algolu,Fortanie, Assemblerach itd , przecież nie na komputery analogowe. W latach 1971 - 1973 powstały w Polsce ogromne, bardzo zaawansowane centra obliczeniowe, w Gdańsku np wielki CIRŻ - Centrum Informatyki Resortu Żeglugi, miałem tam kumpli, a to tylko jedno z wielu centrów w 3-mieście, powstała wielka ogolnokrajowa sieć centrów ZETO itd itp, do 1974 była tego w kraju cała masa.

To tylko w Polsce na poczatku lat 70-tych ubiegłego wieku, a co w tym czasie musiało dziać sie na Zachodzie w zakresie technik cyfrowych ?

Pierwszy lepszy przykład poziomu techniki z tamtego okresu - pierwszy lot na Księżyc to lipiec 1969, ostatni z siedmiu to bodajże grudzień 1972. Z siedmiu misji od Apollo 11 do 17 tylko jedna Apollo 13 nieudana. Jaki cyfrowy background techniczny musiał stać za tymi projektami można tylko sobie spróbować wyobrazić. Ja bym tamtej techniki nie lekceważył. Pierwszy mikroprocesor Intela wypuszczono na rynek w 1971 roku. Już 2 lata wcześniej były opracowywane inne, prostsze mikroprocesory. Ale to tylko kości, scalaki. Technika cyfrowa na elementach dyskretnych była mocno zaawansowana już na początku lat 60 tych, a nawet wcześniej. Podstawy teoretyczne cyfrowej analizy przebiegów analogowych to w ogóle dużo wcześniejsza sprawa, a w omawianym przez nas okresie, przełomu lat 60-tych i 70 tych były już opracowane praktyczne układy, dostępne jednak na ogół tylko niekomercyjnie, w sensie szerokiego dostępu konsumenckiego.

Cyfrowe dekodery SQ to bodajże połowa lat 70-tych ubiegłego wieku.

W 1971 roku przyjechał na Polibudę do Gdańska ogromny prezentacyjny, klimatyzowany Lab firmy Texas Instruments zainstalowany wewnątrz budy Tira, wtedy dla nas szok techniczny, coś wspaniałego,od cyfrowego sprzętu aż się tam roiło, w tym bardzo zaawansowanego sprzętu do cyfrowej analizy przebiegów analogowych.

Procesor Intela z 1971 roku i Dekodery Logiczne Qadro nie wzięły się nagle znikąd, cyfrowy teoretyczny i praktyczny fundament powstawał dużo, dużo wcześniej.

 

 

Pozdrawiam

 

Witaj,

bardzo sympatyczny życiorys (też mam wnuczki dziewczynki 16 i 3 lata)na swój sposób podobny do mojego. Programista nie byłem, ale oczywiście pamietam burzliwa i bolesna niekiedy drogę rozwoju ETO w Polsce.

Tylko zapomniałeś, że mowa była o dekoderach SQ proponowanych w tych czasach ludziom , a nie fajerwerkach przeznaczonych do rakiet i satelitów. Te pierwsze były analogowe. Nie sadzę, by dekodery z którymi eksperymentowałeś mogły przynieść inne niż "kiepskie" rezultaty. Algorytmy które one realizuja prawie na pewno nie maja wiele wspólnego z algorytmami realizowanymi przez dekoder MC1312P wymieniony przez kol Gluraka. Mam natomiast myśl taka, żebyś może spróbował napisać program, który na scyfryzowanym sygnale (dwóch kanałów z płyty SQ) dokona takich przekształceń jakie ta kość realizowała analogowo. Myślę, że byłaby to najprostsza droga do celu, gdyż algorytm był zasadniczo bardzo prosty, jeśli pamiętam. Jeżeli znajdę schemat ideowy operacji analogowych na sygnale SQ to mogę ci przesłać jeśli chcesz.

pozdrawiam

Dekoder SQ software`owy ? Szukalem czegos takiego kilka lat w sieci. I znalazlem, w dodatku freeware, prosze, link dla wszystkich zainteresowanych:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i prosze o wyniki testow :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dekoder SQ software`owy ? Szukalem czegos takiego kilka lat w sieci. I znalazlem, w dodatku freeware, prosze, link dla wszystkich zainteresowanych:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i prosze o wyniki testow :)

 

Dzięki za link, przetestuję to, jak tylko dotrze do mnie właśnie kupiona płyta w formacie SQ.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Próby z dekodowaniem standardu Qadro SQ na płytach winylowych nowoczesnymi procesorami dźwięku dały nadspodziewanie dobre wyniki. W przypadku jednego ze standardów nawet rewelacyjne i stabilne topologicznie (lokalizacja i rozmieszczenie źródeł dźwięku w przestrzeni).

Do prób zostały użyte procesory dźwięku i preamp wbudowane w integrę kina domowego Marantz SR7400.

Próbowane były dekodery systemu Dolby Prologic II (DPL II), DTS NEO:6 i SRS Circle Surround II (CS II) każdy w opcji MUSIC a nie CINEMA, z wyłączeniem (w setupie logiki procesora !! a nie fizycznym odłączeniem głośników) Subwoofera i głośnika centralnego oraz z opcją LARGE w tymże Setupie, czyli pełnym pasmem akustycznym na wszystkich pozostałych kanałach (sześciu, 2 przody, 2 boczne i 2 tylne).

Nie były wykorzystywane wzmacniacze mocy z Marantza7400, zamiast nich do wyjść preampa były przyłączane 2 pełne, stereofoniczne, niezależne, zewnętrzne tory akustyczne.

Wykorzystany został fakt, że sam preamp Marantza 7400 ma bardzo rozbudowany, pełny system wejść i wyjść, z procesorami wszystkich systemów w środku oraz klawiszem Source Direct do ominięcia procesorów jednym ruchem palca. Przełączeń miedzy procesorami róznych systemów dokonuje się ruchem jednej gałki, więc porównanie jakości i cech dekodowania w różnych systemach może być prawie natychmiastowe.

Wkładka w gramofonie - Goldring Eroica MC High - wygrzana po ok 100 godz. grania.

Źródło: płyta EMI Qadro SQ z klasyką - pełna orkiestra symfoniczna, duży chór i soliści, wszystko porozmieszczane specjalnie pod kątem nagrania Qadro.

Wyniki są na tyle zaskakująco dobre pod każdym względem, że dwie dodatkowe kolumny przeniesione na czas testów do pokoiku odsłuchowego zostaną tam na stałe, Marantz7400 też. Chociaż to zbyt duży kloc i przydatny byłby zdecydowanie mniejszy gabarytowo, niezależny procesor dźwięku z preampem. Efekt był taki, że w małym pokoiku natychmiast zniknęły kolumny i ściany, co zresztą było odrobinę niebezpieczne - (po karku chodziły ciarki czyżby z zimna?) no i 4 piętro, przy braku ścian można wypaść. Pojawiła sie jakaś ogromna sala koncertowa, przestrzeń jeszcze większa niż przy najlepszych nagraniach stereo, gabaryty pomieszczenia właściwie przestają odgrywać rolę. Dla każdego z głośników definiuje sie w Setupie procesora oddzielne parametry, m.in. odległość od głowy słuchacza (generowane przez procesor opóźnienie). Jest sporo niuansów w różnych ustawieniach różnych elementów, p. taka kwestia, które właściwi kanały należy podłączać do 2 głośników tylnych instalacji Qadro, kanały boczne (czyli tzw. kanały Surround procesora) czy kanały tylne procesora (Back), czyli na które właściwie kanały wchodzi sygnał zdekodowany matrycowo przez procesor (w więc oba właściwe tylne kanały Qadro) a na które sygnał sztucznie zsyntetyzowany przez procesor? Nie będę tego opisywał ze względu na brak czasu i znikome zainteresowanie tematem. Jeśli chodzi o mnie, to w najbliższy weekend składam tę wiszącą w powietrzu testową pajęczynę Qadro na stałe i przez najbliższe tygodnie dokładnie stroję parametry instalacji, jak dla mnie - warto. Poza tym - zawsze jest do dyspozycji magiczny klawisz - omijający procesory - Source Direct.

Ja tez testowalem odtwarzanie SQ procesorami dzwieku Yamahy i Sony. Tak, efekt jest piekny, ale tak samo dobre efekty sa przy odtwarzaniu nagran stereo za pomoca tych procesorow dzwieku. Przesluchaj sam jakas plyte stereo w konfiguracji majacej dekodowac SQ, a uslyszysz efekt kwadrofoniczny... cuda poprostu.

Ja tez testowalem odtwarzanie SQ procesorami dzwieku Yamahy i Sony. Tak, efekt jest piekny, ale tak samo dobre efekty sa przy odtwarzaniu nagran stereo za pomoca tych procesorow dzwieku. Przesluchaj sam jakas plyte stereo w konfiguracji majacej dekodowac SQ, a uslyszysz efekt kwadrofoniczny... cuda poprostu.

 

Z tego co piszesz, i co pisze ryszardpp, wynikałoby, że te wasze dekodery po prostu syntetyzuja piękne efekty z tego cokolwiek dostana na wejście. Ale mam prawie pewność, że nie odtwarzaja sygnałów LT i PT jakie sa nagrane na odtwarzanym SQwinylu. A ściślej, że to co te dekodery wydaja jako kanały LT i PT nie zawiera tego co by sie tam znalazło gdyby zastosować dekoder SQ z epoki.

  • 2 miesiące później...

Jakby ktoś szukał dekodera SQ

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Z tego co piszesz, i co pisze ryszardpp, wynikałoby, że te wasze dekodery po prostu syntetyzuja piękne efekty z tego cokolwiek dostana na wejście. Ale mam prawie pewność, że nie odtwarzaja sygnałów LT i PT jakie sa nagrane na odtwarzanym SQwinylu. A ściślej, że to co te dekodery wydaja jako kanały LT i PT nie zawiera tego co by sie tam znalazło gdyby zastosować dekoder SQ z epoki.

 

Ależ skąd, zawiera, dźwięk ze źródeł SQ Quadro dekodowanych nowoczesnymi dekoderami jest zdecydowanie różny od tego z nagrań stereo odtwarzanych tymi samymi dekoderami, na niektórych nagraniach dźwiek jest dookólny, łącznie z ruchomym źródłem dźwięku poruszającym się pełnym ruchem okrężnym, natomiast z odtwarzania nagrań stereo tymi samymi dekoderami - nigdy.

Dekodery z epoki są z wyjątkiem bodaj 2 produktów, nieosiagalnych nawet na eBay'u, niewiele warte, miały przesłuchy między przodem a tyłem na poziomie 3 dB i spore szumy i niwiele przez nie słychać - nowoczesne dekodery - mają je na poziomie 30 dB.

 

Synteza - nagrań pseudoQuadro z nagrań stereo, słowo synteza nie jest tu zbyt trafnym określeniem. To o wiele bardziej skomplikowany proces polegający nie na tworzeniu sztucznej warstwy dźwięku przestrzennego a na wychwyceniu warstwy "odtylno-boczno-odbiciowej" istniejącej obiektywnie w nagraniu stereo i wyłapanej oraz zarejestrowanej w śladowych ilościach przez mikrofony stereo zwrócone przodem do źródeł dźwięku, najnowsze dekodery potrafią to wyodrebnić i wrzucić ponownie na boki i tyły po bardzo skomplikowanym procesie analizy fazowo-opóźnieniowej.

Efekty są dla niektórych nagrań stereo rewelacyjne, zależnie od ilości informacji "odtylno-bocznych" wyłapanych przez mikrofony stereo w konkretnym, określonym nagraniu.

Dla nagrań stereo efekty nigdy nie są jednak w charakterystyczny sposób okrężne, jak w niektórych nagraniach SQ Qadro.

 

Oddzielnym pytaniem jest oczywiście, na ile wierny w stosunku do zamierzezń ówczesnego rezysera nagrania jest taki sposób odtwarzania nagrania Qadro.

 

Jakby ktoś szukał dekodera SQ

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tak, on już długo tak wisi na Allegro, to bodaj najgorszy SQ dekoder w historii tych konstrukcji, z separacją 3dB między przodem a tyłem, nietety, na zachodnich forach dyskusyjnych Quadro zalecają bezzwłoczne udanie się z tym sprzętem w kierunku najbliższego dostępnego śmietnika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam

 

Z racji wieku nigdy niesłyszałem orginalnego kwadro ale temat mnie zaciekawił. Najpierw chciałem złożyć sobie dekoder na kostkach motoroli ale pojawił się problem z ich kupnem. Nawet je znalazłem niestety są one wciąż dla mnie niedostępne ponieważ obsługiwane są tam tylko firmy a minimalne zamówienie miedzynarodowe to 3000 dolarów! Trochę przydużo jak dla mnie. Być może ktoś ma jakiś pomysł na dokonanie zakupu. W tak zwanym między czasie i po długich poszukiwaniach stałem się posiadaczem dwóch dość rzadkich modeli dekoderów SQ: CBS Labs 2400 oraz QS: Sansui QS-D1000. Niestety oba wymagają troszkę pracy ale jestem dobrej myśli że się uda doprowadzić je do pełnej świetności. Przy okazji może ma ktoś jakieś materiały o nich? Co do Tate to ostatnimi czasy był na ebay chyba 3 krotnie w tym jeden z pilotem wszyskie w okolicach 400 dolarów. Był też Sansui QSD-1, król formatu QS za coś około 600 dolarów w stanie mint. Co do schematów to znalazłem takie coś:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten dekoder jest mniej więcej na tym samym poziomie co Tate, na stronie są schematy i instrukcje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak wyglądają te dekodery od środka:

 

SQ:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , jest on trochę bardziej skomplikowany niż prosty dekoder na przykład z Cezara oparty na 9 tranzystorach BC149B, niestety nie znam jego parametrów. Całość wygląda na produkcję jednostkową czy wręcz prototypową.

 

QS:post-22828-073299900 1296066655_thumb.jpgpost-22828-066221000 1296066667_thumb.jpg

 

Co się tyczy zbudowania dekodera na kościach motoroli to fajnie by było zmierzyć się z tym wyzwaniem, nie jest to nie nie możliwe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Dekodery z epoki są z wyjątkiem bodaj 2 produktów, nieosiagalnych nawet na eBay'u, niewiele warte, miały przesłuchy między przodem a tyłem na poziomie 3 dB i spore szumy i niwiele przez nie słychać - nowoczesne dekodery - mają je na poziomie 30 dB.

 

Wcale mnie to nie dziwi, bo bez dodatkowych zabiegów przesłuch Przód-Tył będzie okrutny ( z zasady tego systemu sygnał przodu np. LP zawiera 0,7 sygnału tyłu LT przesuniete w fazie o 90st.oraz 0,7 PT (prawy tył, bez opóźnienia). Zacytuję z książki wydanej w 1978:"Opracowano "układy logiczne" sterujące przenikaniem między kanałami w zależności od poziomu sygnałów niepożądanych [w danym kanale]. W ten sposób można zwiększyć tłumienie przesłuchu o ponad 15dB. Firma CBS kontynuuje prace nad układami logicznymi Paramatrix, które mają osiągnąć nieskończenie duże tłumienie przesłuchu między wszystkimi kanałami wyjściowymi (...)" To chyba tłumaczy różną jakość dekoderów z epoki, oprócz oczywistych różnic wynikających z klasy cenowej dekoderów bez logiki jak i z logiką (i te i te były pewnie droższe i tańsze). Nie wiem kiedy te prace się skończyły i do czego doszli. W każdym razie siłą systemu SQ było to, że nie wymagał, aby gramofon czytał do 45 kHz lecz wszystko zawarte było w normalnym pasmie akustycznym. Prawdziwie 4-ro kanałowym systemem był CD4, ale był własnie bardzo wymagający i chyba się nie rozpowszechnił za bardzo, co sugeruje fakt, że jakoś nie ma wśród nas wielu co by go słyszeli. Na życzenie mogę podać parę ciekawych szczegółów systemu CD4.

Synteza - nagrań pseudoQuadro z nagrań stereo, słowo synteza nie jest tu zbyt trafnym określeniem. To o wiele bardziej skomplikowany proces polegający nie na tworzeniu sztucznej warstwy dźwięku przestrzennego a na wychwyceniu warstwy "odtylno-boczno-odbiciowej" istniejącej obiektywnie w nagraniu stereo i wyłapanej oraz zarejestrowanej w śladowych ilościach przez mikrofony stereo zwrócone przodem do źródeł dźwięku, najnowsze dekodery potrafią to wyodrebnić i wrzucić ponownie na boki i tyły po bardzo skomplikowanym procesie analizy fazowo-opóźnieniowej.

Efekty są dla niektórych nagrań stereo rewelacyjne, zależnie od ilości informacji "odtylno-bocznych" wyłapanych przez mikrofony stereo w konkretnym, określonym nagraniu.

Dla nagrań stereo efekty nigdy nie są jednak w charakterystyczny sposób okrężne, jak w niektórych nagraniach SQ Qadro.

 

Chyba jesteś zbytnim optymistą. Sztucznie, poprzez manipulacje opóźnieniem i fazą dostępnych przebiegów można wyczarować niewiarygodne brzmienia, w tym ruchome obrazy dźwiękowe, których reżyser w ogóle nie zamierzał. Dlatego upieram sie przy słowie synteza (bierzesz węgiel, wodór, tlen i rozmaicie syntetyzując dostajesz najbardziej rozmaite substancje o najrozmaitszych cechach - to istota syntezy jak ja ją rozumiem). Nawiasem nie Qadro lecz Quadro.

 

Oddzielnym pytaniem jest oczywiście, na ile wierny w stosunku do zamierzeń ówczesnego rezysera nagrania jest taki sposób odtwarzania nagrania Qadro.

 

To własnie chciałem ci powiedzieć. No, ale żeby się przekonać jakie są te różnice trzeba odtworzyć vinyla SQ "po bożemu" czyli stosując dekoder z epoki, także z logicznym wspomaganiem.Tak, on już długo tak wisi na Allegro, to bodaj najgorszy SQ dekoder w historii tych konstrukcji, z separacją 3dB między przodem a tyłem, nietety, na zachodnich forach dyskusyjnych Quadro zalecają bezzwłoczne udanie się z tym sprzętem w kierunku najbliższego dostępnego śmietnika.

 

Widać nie ma wspomagania ;-)Sorry ale nie umiem jakoś zgrabie oddzielać swojego tekstu od fragmentów cytowanych wypowiedzi cudzych.

Mógłbym prosić o trochę szczegółów odnośnie CD-4? Szczególnie ciekawi mnie sprzęt do odtwarzania. Czy były/są dostępne ramiona do gramofonów, czy też tylko gotowe urządzenia były sprzedawane? Z tego co udało mi się dowiedzieć jeżeli chodzi o dekodery to numerem jeden jest Victor/JVC CD4-50. Może ktoś ma?

Mógłbym prosić o trochę szczegółów odnośnie CD-4? Szczególnie ciekawi mnie sprzęt do odtwarzania. Czy były/są dostępne ramiona do gramofonów, czy też tylko gotowe urządzenia były sprzedawane? Z tego co udało mi się dowiedzieć jeżeli chodzi o dekodery to numerem jeden jest Victor/JVC CD4-50. Może ktoś ma?

 

Ja mogę ci roban podać to co wiem z cytowanej książki. Nie znam nikogo, kto by bawił się w CD4. To na pewno ambitna zabawa, ale obecnie to juz chyba tylko dla zamiłowanych rekonstruktorów, bo sądzę, że otrzymane efekty nie zachwycą uszu osłuchanych z rozmaitymi obecnymi materiałami wielokanałowymi. Więc chyba dobrze kombinujesz, żeby kupić dekoder. Nie wydaje mi się, żeby istniały ramiona specjalizowane pod CD4; jeżeli to po prostu dobre ramiona i wkładki zdolne czytać modulację z częstotliwościami ponadakustycznymi, do 45kHz. Może brzmi to groźnie, ale poziom przebiegów o tej częstotliwości zapisywany na płycie był znacznie obniżony, po to aby ułatwić wkładkom robotę. No ale oczywiście nie ma nic za darmo: względne zaszumienie częstotliwości ponadakustycznych było zwiększone. Przypuszczam jednak, że stosowano jakieś chwyty z zakresu zmniejszania efektów tego zaszumienia już przy demodulacji. Napisz jeśli chcesz tych info jakie znajdę w tej książce, dużo tego nie ma.

Jeżeli to nie będzie jakimś wielkim problemem to bardzo chętnie. Do odtwarzania płyt w CD-4 wystarczy zwykły gramofon tylko z wymienioną wkładką? Na przykład taką:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli to nie będzie jakimś wielkim problemem to bardzo chętnie. Do odtwarzania płyt w CD-4 wystarczy zwykły gramofon tylko z wymienioną wkładką? Na przykład taką:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tak, to jest typ przeznaczony do CD4, ale w jakim to jest stanie to loteria. W dodatku facet pisze, że wysyła tylko w obrębie USA. Jeśli znasz angielski to spróbuj pokorespondować z facetem. Zwłaszcza na temat dlaczego, jak pisze, raz ją zamontował i słuchał tylko parę godzin. Czy w układzie z dekoderem CD4? O ile pamiętam istniały wkładki innych firm o podobnych możliwościach. Ja bym na początku trzymał się wyrobów JVC (mam na myśli wkładki do CD4 i dekodery), bo to oni rzecz całą wymyślili i przedstawili w 1970. Również słynna igła Shibata wzięła się z wymogów CD4 i ta wkładka ją ma. Potem CD4 doskonalili razem JVC i RCA (a SQ - CBS z Sonym, od 1971). Piszesz "zwykły gramofon". Jeśli przez zwykły rozumiesz popularny, często spotykany, to muszę skorygować: jeśli zwykły, to też ma być dobry gramofon.

Co do reszty info to postaram się napisać niebawem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.